Angel: daleko mi od obrażania

Postaram się też w bardziej wyważony sposób pisać swoje nieco odmienne opinie, bo nie chodzi mi o to, żeby ktoś poczuł się urażony.
No cóż, Para Młoda akurat była pochłonięta konkursami, tak samo jak druga część gości, którzy ochoczo brali w nich udział, więc nie sądzę, żeby zauważyła, że niektórzy wyszli

Chociaż potem sami mówili, że za dużo było tych konkursów, i mieli trochę dość

(szkoda, że nie uzgodnili tego wcześniej z zespołem).
Przyznaję, że to nie jest dobry argument, bo równie dobrze część gości może być znudzona tańcami i też wyjść. Jednak po pierwsze, na tyle, na ile znam swoich gości, to większość woli taniec niż zabawy, a po drugie - chyba para młoda też może wyrazić swoje preferencje podczas wesela, prawda
Nie uważam, że ktoś robi ze swojego wesela cyrk, tylko urządza je tak, jak mu się podoba - i w porządku, nie ma nic w tym złego

Przecież nie chodzi o to, żeby każde wesele wyglądało tak samo. Ale właśnie sama wyrażając inne zdanie poczułam się tak, jakby ktoś sugerował mi, że nie powinnam się wychylać z "tradycji" zabaw weselnych, bo bez tego wesele się nie liczy i w ogóle nie umiem się bawić. To też nie było miłe.
Co do zabaw dla dzieci, to takie mam skojarzenia, pewnie dlatego, że sama prowadzę tego typu rzeczy.
Tu nie chodzi o moje uprzedzenia, tylko moje preferencje (a także mojego przyszłego męża oraz naszych rodziców i świadków).
Większość moich gości już widziałam na weselach - tych bez konkursów i zbierania na wózek - i nikt nie miał pretensji, a niektórzy nawet byli zadowoleni z tego, że jest więcej tańczenia, a mniej innych rzeczy. Np. samo rzucanie welonem jest taką rzeczą, którą zrobię dla gości, bo wiem, że jakby tego nie było, to niektórzy mogliby być niepocieszeni

Oczywiście, jeśli okaże się, że znaczna część ludzi się domaga czegoś, czego miało nie być - to zmienimy swój plan. Jak goście spontanicznie rozkręcą jakiś konkurs, to im przecież nie zabronię. Przewidujemy elastyczność

I na pewno nie chodzi mi o to, żeby skłócać kogokolwiek.
No chyba, że będzie to coś, czego naprawdę nie chcemy, nie akceptujemy i wymagałoby to od nas zbyt wiele, albo byśmy się zwyczajnie źle czuli w takiej sytuacji - to wtedy postawimy na swoim, trudno. Ale uważam, że przeważnie da się coś wymyślić, z tego będzie zadowolona większość. Np. można zrobić tańce z parą młodą bez elementu zbierania na wózek i też wszyscy będą zadowoleni
Obserwator: przecież sam w wątku na temat rosołu powiedziałeś o dostosowaniu się do reguł gry i że nie da się wszystkim dogodzić. To samo tyczy się innych elementów wesela, w tym zabaw