Autor Wątek: Kiedy Ona się śmieje, śmieje się cały świat - Ewunia nasze małe szczęście  (Przeczytany 84142 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Lilian co ja bym bez Ciebie zrobiła  ;D Tym bardziej nie mogę się doczekać aż poznam Cię w rzeczywistości.

A Ewa dzielnie zniosła 40 minut wygibasów z Panem Krzysiem, chyba zaczyna to lubić, bo aż piała z radości.
A tak w ogóle to zapomniałam się pochwalić, że od jakiegoś czasu jeżdżę z Ewą samochodem, raz że wygodniej niż wózek + autobus, dwa, że taniej niż taxą, a trzy, że może Andrzej uzna, że jak Focusik potrzebny to go nie sprzedamy tylko dla mnie zostanie (i za to trzymam kciuki), bo ja ta landarą co mamy ani nie umiem ani nie lubię jeździć.

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Ewcia z każdym dniem co raz piękniej zjada i ku mojej rozpaczy chciałaby sama, tzn. łapie za łyżeczkę i pakuje ja do buzi, ja się cała zabawa kończy chyba oczywiste, dziś była prawie po łokcie utytłana w marchewce z ziemniaczkami  ;D Już drugi dzień dostaje trochę masełka do słoiczkowego jedzonka i póki co odpukać nic się nie dzieje  ;D

Powoli tez ustala sie plan dnia, który z niewielkimi odchyłkami wyglada tak:

07.00 - 09.00      oba cyce z mamą w łóżko (w tym jeden niedojedzony)
11.15 - 11.30      dojada niedojedzonego cyca
12.30 - 13.00      3/4 słoiczka + cyc pełny

13.00 - 15.30      spanko w łóżeczku lub na spacerze

15.45 - 16.30     oba cyce, a raczej to co się udaje uciągnąć
18.00                 butla z maminym mleczkiem
19.00 - 19.30     kąpiel
19.40                 sztuczna butla a co 2gi dzień z dwoma miarkami kaszki lub kleiku

No to mamy 5 przepisowych posiłków, bo tego dojadania rannego cyca nie liczę. Za tydzień do popołudniowego cycowania po 30 minutach (co by się cyc w brzuszku uleżał) dodam jej owocki na podwieczorek.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
śiczny plan dnia
a właśnie wywaliłam Ewce jeden posiłek...znaczy część wywliłam a część przesunęłam...
czyli jemy 5, 9, 13, 15, 19:30;
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Dziecko mi właśnie padło  ;D Ze spaceru dzisiaj nici bo na dworze okropnie, miała wyjść się balkonować, ale jak mi padła to już nie miałam serca ja jeszcze ubierać, tylko zaniosłam do łóżeczka, rozejrzała się i smacznie zasnęła.

Udało mi się na allegro upolować kaszki Nestle - ryżowo kukurydzianą i 8 zbóż, bo jak Ewa skończy szósty miesiąc, który nota bene zaczęła wczoraj, to zaczniemy zajadać glutenik (za rada Lilian pól łyżeczki 8 zbóż do innej kaszki). Zapobiegawczo zakupiłam po 4 opakowania  ;D Bo dosłownie nigdzie nie mogłam ich znaleźć - w żadnym supermarkecie internetowym, nie mówiąc już o stacjonarnych.

Nie było dziś cycowania przed spaniowego - muszę włączyć laktator, co by cycki nie przyzwyczaiły się do braku przedpołudniowego ssania.

Z planów, to od początku marca rezygnujemy z cyca popołudniowego i zamiast niego będą owocki, czyli plan jest taki:
15.45 - 16.30     butla z maminym mleczkiem
18.00                 owocki
19.00 - 19.30     kąpiel
19.40                 sztuczna butla 150 ml a co 2gi / 3ci  dzień 120 ml z dwoma miarkami kaszki lub kleiku

Z reszta chyba nie za dużo ona z tego cyca uciąga. Zatem i lakatator pójdzie w ruch wcześniej tak ok 21 a nie 23 jak dotąd.
Cycować i odciągać pewnie będę do lata / końca wiosny, żeby przetrwała ten okres grypowy.

A i jeszcze jedno Ewa została dziś pochwalona za piękna współprace na ćwiczeniach, bo obyło się bez oswajania i płaczu. Napięcie znacznie się zmniejszyło, ładnie pracuje brzuszkiem i asymetria powoli, po troszeczku ale też się zmniejsza.

Offline Zaneta_81

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5667
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.07.2007
jezuuuu jaka cena tej kaszki  :o no przesadzili ::)

całe szczęście zdążyłam kupić po normalnej cenie...uffff
 

                         Dzieci się nie wychowuje, dzieciom daje się przykład...

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
No niestety, ale cóż zrobić. Zamówiłam dla siebie i koleżanki, bo tez poluje.

Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Cytuj
19.40                 sztuczna butla 150 ml a co 2gi / 3ci  dzień 120 ml z dwoma miarkami kaszki lub kleiku

aaaneta - rozumiem, że to 120 ml z kaszką lub kleikiem dajesz z butli? Czy butelką? A jaki kleik? Pytam się, bo tez lada dzień tak chcemy Gabryśkę na noc karmić. No i ostatni posiłek po kąpieli... bo ja się zastanawiałam czy przed czy po...?

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Kupilam kleik kukurydziany nestle, kaszkę ryżowa nestle i daje jedna lub mieszam obie z butli ze smoczkiem do kaszki.
Dajemy po kapaniu na lepsze spanko.
Wyżej masz nasze godziny posiłków.

Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
mam znowu parę pytań -sorki bo głupie są, ale nie wiem wiec pytam
- smoczek do kaszki, tzn. jaki? jakieś specjalne są? (moje dziecko posiada jedną mała butelkę, którą czasem wodę dostaje lub moje odciągnięte mleko)
- piszesz 2 miarki - miarki takie od mleka? czy do kaszki są jakieś dołączone?

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Pytaj, nie ma sprawy.

Ja mam butelki Tommee Tippee i kupiłam smoczek do kaszki pasujący do tych butelek (to taki z symbolem X).


Zdecydowałam ze robię jej rzadką a nie taka gęstą paciałygę, bo kaszka jest kaloryczna i nie chce jej bomby kalorycznej serwować, idzie sobie ładnie 25 centylem, więc nie ma potrzeby jej tuczyć, z tych tez względów nie dostaje jej codziennie tylko co 2 - 3 dni. Akurat 2 miarki z mała górka na 110-120 ml nie jest ani za rzadkie ani za geste. Ewa kaszkę je na sztucznym i daję jej dwie miarki jakie są dołączone do sztucznego mleczka.

Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
aaaneta - dzięki za cierpliwość do mnie i moich głupich pytań :)
A jakie dajesz mleko sztuczne?

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Bebilon HA na zmianę z Bebilon Comfort, a czasem mieszam oba, ale Tobie bym poleciła HA, bo Gabrysia jest tylko na cycowym, no chyba ze ma skłonności do zaparć wtedy Comfort. Chociaż po ostatnich problemach z buzia jednak HA, ale jeśli masz zapasy swojego to bym jej na swoim zrobiła, nie ma potrzeby ryzykować, ze znowu coś wypryśnie.

Pytaj jak chcesz i ile chcesz, ja jestem na bieżąco jeśli chodzi o żywienie, z reszta ja z podobnymi pytaniami męczyłam Lilian.
« Ostatnia zmiana: 12 Lutego 2009, 17:29 wysłana przez aaaneta »

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Moje dziecko zepsuło aparat  >:( Tzn leżał sobie spokojnie na biurku, a mała diablica kopnęła noga i strąciła - efekt - zdjęcia są w paski - przyczyna zepsuta matryca - leczenie - raczej śmietnik, bo koszt naprawy przekracza wartość aparatu. Cóż w zasadzie nie będziemy po nim płakać, miał 5 lat i można przyjąć ze się zamortyzował, a i tak przymierzaliśmy się do zakupu nowego.
Zbliżają się chrzciny  ;D córka dorzuci się rodzicom do aparatu  ;D

Zastanawiamy się obecnie nad Canon EOS 450D + ob. 18-200 IS


I tu mam znowu pytanko do Lilii, a właściwie do Krzysia - czy warto? A może jest coś fajniejszego przy budżecie 4000 ???

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
to tyle co ode mnie, bo Krzycha chwilowo nie ma
EOS 450D to młodszy (znaczy lepszy) brat EOSa 350D, którego do niedawna używał mój mąż...teraz sobie strzelił wyższą półkę...
dobra lustrzanka również dla amatorów...
a czy można coś innego fajnego w cenie, którą wymieniłaś to się spytam
domyślam się, że to ma byc body i obiektyw..... prawda?
« Ostatnia zmiana: 15 Lutego 2009, 16:29 wysłana przez liliann »
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Właśnie tak.
Oczywiście, że może. Canon przyszedł mi do głowy bo mamy malutkiego kompaktowego Canonika i sprawuje się super, ponad dwa lata bez szwanku. Chodzi mi o aparat dla amatora uczącego się, niezawodny i prosty w obsłudze.
Będę zobowiązana za spytanie się   ;D

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
cytuję chłopa
"bardzo dobry aparat, a dla amatora super aparat - to do 450D
w podbnym przedziale cenowym możecie sobie kupic Canona 40D - starszy odpowiednik 50D"....ale jak twierdzi mój chłop, "amator nie odczuje różnicy", czyli chyba miał na myśli, że nie wykorzysta możliwości tego aparatu...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Ale boskie foto ;D

Gabiś
  • Gość
Ale super zdjęcie  ;D ;D ;D

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Dziękujemy bardzo, jak tylko obejrzałam te fotkę na kompie to rzekotka od razu przyszła mi do głowy.

A my po-walentynkowo obserwujemy Ewę. Walentynki spędzone w domku we trojkę, Ewcia dostała od taty kaczą rodzinkę do kąpieli, a mamusia kąpielowy zestaw kosmetyków, a tatuś od swoich dziewczyn piękny srebrny breloczek do kluczy w kształcie szybowca.

W niedziele natomiast Ewcia została w domy z babcią i pilnowała babci co by po internecie nie szalała (moja mama właśnie odkrywa cud techniki jakim jest komputer), a poważnie Ewa spala babcia oglądała Michaela Clayton'a - film z Żorżem Clunejem, który ostatnio oglądaliśmy i strasznie nam się podobał (bo mamusia teraz kocha Żorża).
Czy On nie jest zabójczy

Rodzice udali się do jednej w lepszych warszawskich restauracji na sushi i powiem krótko PYCHA było  ;D tym bardziej PYCHA, że ponad rok nie jadłam.

Wróciliśmy po 11 zadowoleni i odprężeni. Ewcia i babcia spały  ;D Ewcia w łóżeczku, babcia w fotelu oglądając napisy końcowe  ;D
Ale ku mojej radości zanim zaległa poprasowała Ewcine ubranka.

Teraz obserwujemy Ewę czy jej po tym sushi coś nie wypryszczy. Zapobiegliwie wymieniliśmy rybę maślaną na coś innego, ale kto wie  ??? Póki co nic o oby tak dalej.

A na koniec najnowsza Ewa


Offline dosiado

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1160
  • Płeć: Kobieta
Ale Wam zazroszcze tego wypadu we dwoje...
Pamietam jak krótko przed porodem bylismy z mężem na pizzy - przez myśl mi przeszło, że takie następne wyjście to nieprędko będzie, no i niestety prawda. Ja jeśli gdzieś wychodzę (np. na ploty do kumpeli) to sama, mąż też sam, a jak wychodzimy razem to z dzieckiem...

A Malutka śliczna, jak ładnie na brzuszku leży :)

Offline Ninka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 14816
  • Płeć: Kobieta
Cudniasta ;D

A my chadzamy z dzieckiem i dajemy radę, a czasem i bez dziecka się zdarzy ;D

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
My staramy się wychodzić sami razem co najmniej raz w tygodniu, ale rożnie bywa czasem wychodzimy dwa razy w jednym a potem zostajemy w domku lub jedziemy z Ewą. Mamy o tyle dobrze, że moja mama jest blisko i chętnie się małą zajmuje, a ja jej ufam całkowicie.

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Chyba muszę pomyśleć nad zmianą Ewcinego planu dnia i wywalić obiadek o 12 bo panna spędzając dość intensywnie przedpołudnia, bawiąc się, dużo brzuskując jest po prostu padnięta i to łyżeczkowe jedzenie kiepsko wychodzi. Tzn. je, ale łyżeczki są przerywane typowym zmęczeniowym płaczem.
Jutro jeszcze będzie wg starego planu dnia, ale postaram się ja namówić do porannej 30 min drzemki.

Alternatywa wyglada tak:


07.00 - 08.30        1,5 cyca z mamą w łóżku
11.00 - 11.15        pićku pićku reszta cyca
12.00 - 13.00        flaszka z maminym mleczkiem ok 120 ml

12.30 - 15.30       lub 13.00 - 16.00 (może być 30 min krócej) spanko

16.00 - 16.30        obiadek popity cycami
18.00 - 18.15        owocowy podwieczorek

19.00 - 19.30        kąpiel

19.45 - 20.00      sztuczna flaszka 12- -150 ml co drugi dzień 120 z 2,5 miarki kaszki lub kleiku
Nie jest więc tak najgorzej, 5 posiłków zachowane.

Nie wiem tylko jak rozwiązać kwestię jedzenia podczas naszego zbliżającego się wyjazdu z góry. Jedzie z nami bratanek Andrzeja z dziewczyną, my im sponsorujemy wikt i opierunek, a oni pól dnia i czasem wieczór maja niańczyć Ewę.
Czy zamiast pićku pićku maja jej podać małą ilość mleczka, no 50 ml, czy wodę, a po obiadku herbatkę rumiankową, wodę czy małą porcje mleczka też 50 ml.

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Ponawiam pytanka jak wyżej, może któraś z doświadczonych mam zna odpowiedź  ??? ??? ???

Wieści z frontu jedzeniowego:

* póki co zostajemy przy pierwotnym planie dnia, który będzie modyfikowany w zależności od potrzeb, bo aktualnie przechodzimy najazd zębów, co objawia się falowymi okropnymi marudzeniami, wiec gdy marudzacz będzie obiadek będzie podawany wypoczętemu dziecku po popołudniowej drzemce, 
* zupka ze świeżych warzyw Bobovity jest zdecydowanie fuj, brokuły zmieszane z samą marchewką tez są fuj, ale trochę mniej, nie podchodzi samo jabłuszko, bo chyba za kwaśne,
* pycha są: marchewka z ziemniakami i masełkiem, ziemniaczki ze szpinakiem i masełkiem, marchewkowa z ryżem, jabłuszko z marchewką, brzoskwinie.

Narciarski wyjazd zarezerwowany.
Jedziemy tu:


Już nie mogę się doczekać   ;D


« Ostatnia zmiana: 25 Lutego 2009, 19:02 wysłana przez ela »

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Kontynuując monolog  ;) ;)
Pochwalę się, że dziś Ewa pierwszy raz całkiem sama przewróciła się z plecków na brzuszek  :D :D :D Ciekawe czy to był przypadek i czy wejdzie jej to w nawyk  ??? ??? ???

Gabiś
  • Gość
Zazdroszczę wyjazdu na narty !! Sama jeżdże ale dawno nie byłam...
I brawa dla Ewci!!!  :-* :-* :-*

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
mam nadzieję, że wejdzie jej w nawyk...

Moja wykonuje takowy przewrót tylko w stanie najwyższej konieczności...


 ;D ;D ;D ;D ;D ;D
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline kuchasia

  • Szczęśliwa Pani W.:)
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3335
  • Płeć: Kobieta
  • Lenka-Nasz Największy Skarb...
  • data ślubu: 21.04.2007 godz.18.00 Sak
Anetko spisałam sobie Twoj plan wprowadzania posilkow i bede sie miala na czym wzorowac:)Kurcze tez bym sobie pojechala na narty chociaz nie umiem jezdzic bo nigdy nie bylam w gorach zima:)Moze kiedys...:)

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Kuchasiu, nasz plan sprawdza się w 100% jak do tej pory, tyle że przed posiłkiem o 12, jakieś 30 minut - 40 minut wcześniej musi dostać cyca lub jak mnie nie ma małą porcję mleczka jakieś 60 - 70 ml, bo inaczej sie denerwuje. Niestety herbatki ani wody nie chce. Tak samo jest przed deserkiem.

Więc obecnie wygląda to tak - plan wraz z ostatnimi modyfikacjami

07.00 - 09.00   oba cyce z mamą w łóżku (w tym jeden niedojedzony)
11.15 - 11.30   dojada niedojedzonego cyca lub dostaje ok 60 ml mleczka w ramach pićku pićku
12.30 - 13.00   jeden cały słoiczek + cyc pełny lub 60 ml mleczka

13.00 - 15.30   spanko w łóżeczku lub na spacerze

15.45 - 16.30    cyc lub 60 ml mleczka w ramach pićku pićku
16.30 - 17.00   słoiczkowy podwieczorek
18.00 - 18.30   cyce lub 100 ml mleczka
19.40    sztuczna butla 150 ml z 4 miarkami kaszki

Jak widać co raz mniej cycowania, choć jeszcze czasami ściągam. Tak sie zastanawiam jak będzie wyglądało nasz życie bez tego CYCA, bo tak trochę szkoda tej przytulonej buzulki  :(
Już postanowione jako niańka jedzie z nami bratanek mojego męża z dziewczyną

Liliann u nas to trochę inaczej bo Ewka jest regularnie "maltretowana" brzuszkowo na rehabilitacji 2 razy w tygodniu, a Twoja Ewcia sama do wszystkiego doszła i tu brawa dla niej. Poza tym zobaczymy jak to będzie na razie się zdziwiła, że tak sama umie :P później jak ją zachęcałam już nie chciała.


« Ostatnia zmiana: 25 Lutego 2009, 20:13 wysłana przez aaaneta »

Offline aaaneta

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4454
Bilans na dziś:

4 samodzielne przewroty na brzuch na lewą stronę
3 prawie samodzielne przewroty na prawą stronę (mama popchnęła dupkę palcem)

4 samodzielne przewroty z brzuszka na plecki przez prawy boczek
2 powroty na plecki z pomocą mamy przez lewy boczek

I tu się kłania Ewkowa asymetria i wzmożone napięcie. Łatwiej jest jej skrócić i napiąć lewą stronę niż prawą, ale idzie ku lepszemu, więc się nie martwię.

Mamy też dzisiaj strajk jedzeniowy, a muszę przed wyjazdem na narty oswoić Ewę z brakiem cyca. Dostała flaszeczkę ok 11 i o 12 odmówiła obiadku. Jutro spróbuję dać jej ok 10 i nie 60 a 90 ml, zobaczymy czy wciągnie obiad. Myślę, że ten wyjazd będzie początkiem końca mojego cycowania, jakoś tak smutno się robi, a myślałam, że mnie z tego powodu melancholia nie ogarnie.

A ja dziś padam. Do 5 rano czytałam Księżyc w nowiu, drugą część sagi o wampirach, ja to normalnie powinnam sobie  :Kill: