Moje dziecko dziś padło, dosłownie, o 1915. Dziewczyna zmęczona, bo dziś miała dużo atrakcji. Rano 3 godziny spędziła ze mną na pracowej wigilii, gdzie obskoczyła kolana i ręce kilkunastu cioć i wujków, była uszczęśliwiona, bo w końcu na raczkach najlepiej, a jak znalazła frajerów co chcieli ją nosić to czemu nie miałaby skorzystać.
Muszę przyznać ze sprawowała się nad wyraz grzecznie kilka razy popiła z cycuszka, nawet nie domagając się podania napitku w bardzo zdecydowany sposób.
Po wczorajszej wizycie rehabilitantki trochę mi lepiej, jej diagnoza była mniej dramatyczna niż neurologa, tylko pytanie komu wierzyć, przyjmę ze w tę bardzie optymistyczną wersję. Mamy zestaw ćwiczeń i kilka poleceń, które obowiązkowo musimy stosować, jak np. nie podnosić pod paszki, często przetaczać, zmieniać stronę w łóżeczku ... Mamy się spotkać znowu za dwa tygodnie, mam nadzieje, że będzie lepiej.
Kupiłam Bebilon HA

bo możne i mleczka więcej, ale ona tez więcej zjada i tego więcej jest jej mimo wszystko za mało niestety.
Pierwsze Święta nadchodzą, kiedy nie utonęłam w ferworze porządków. Poza rutynowym cotygodniowym sprzątaniem - nie sprzątam

A nie sprzątam bo nas w domu na Święta nie będzie, najpierw do teściów na Wigilię a potem do moich rodziców, więc również pichcenie wiktuałów mi odpada

Pewnie głównym tematem podczas Wigilii będą chrzciny Ewki, które odbędą się w pierwszy dzień Świąt Wielkiej nocy, prawda, że ładny termin, w rodzinnym mieście mojego męża, w Płocku ?? Chrzciny będa w Płockiej Katedrze.

A impreza w Cierszewie pod Płockiem


Trochę mnie natchnęło i przeszukałam net za ubrankami, pozniej powklejam kilka moich typów.