Dzień dobry
Co do brzuszka to już lepiej, tylko wieczorami jakieś takie mdłości mnie dopadają

Ale teraz jest ok więc zjadłam sobie śniadanko

a dzisiaj moja siostra ma 10 rocznicę ślubu ze swoim mężem

ehh kiedy to minęło, dopiero był ślub a tu już 10 lat, pamiętam te przygotowania a tu już tyle zleciało i teraz ona będzie świadkiem na moim ślubie

a wczoraj coś mnie na wspomnienie wzięło, może właśnie przez tą moją siostrę i czytałam sobie wieczorkiem książkę którą dostałam od M, Nasze wydrukowane rozmowy z internetu z czasów kiedy nie byliśmy jeszcze razem i na samym początku związku, pierwsza rozmowa przez internet, wzruszałam się na przemian i śmiałam

co my tam wygadywaliśmy

a za paręnaście dni stuknie 8 lat odkąd się poznaliśmy

mieliśmy niecałe 17 lat, to było na imprezie kiedy do mojej szkoły przyjechali obcokrajowcy na wymianę, była taka impreza zapoznawcza w knajpie nad jeziorkiem, ja miałam u siebie w domu jedną dziewczynę właśnie z tej wymiany, więc musiałam być na tej imprezie, M ani jego przyjaciel z kolei nie chodzili do mojej szkoły, mama jego przyjaciela nauczycielka organizowała tą wymianę, więc chłopcy usłyszeli o imprezie i przyjechali sobie

tego jego przyjaciela znałam już długo wcześniej i miałam z Nim dobry kontakt, więc zobaczyłam w pewnej chwili że mi macha więc podeszłam się przywitać, on wstał od stolika przywitał się ze mną chwilę pogadaliśmy i odeszłam, nawet nie zwróciłam uwagi z kim siedzi, jak już odeszłam spory kawałek to usłyszałam że mnie woła właśnie ten Nasz wspólny kolega, podszedł i powiedział że jego kolega bardzo chciałby mnie poznać, ja najpierw że nie w ogóle nie byłam zainteresowana, no a później na odczep się zgodziłam się

no i tak podeszliśmy do tego stolika, wstał mój M i jeszcze taki drugi tez mój kolega który z Nimi był, M podał mi rękę i w sumie dopiero w tej chwili spojrzałam na niego, wcześniej było mi trochę niezręcznie więc klepałam do tego naszego wspólnego kolegi, no i zobaczyłam wtedy te oczy, najbardziej niesamowite oczy jakie w życiu widziałam, i zabójczy uśmiech i tak poznałam M

a teraz ten jego przyjaciel będzie świadkiem na Naszym ślubie

droga do tego żebyśmy byli razem, była długa i trudna momentami ale o tym już nie będę Wam truć i zanudzać

i tak się rozpisałam dzisiaj, mam nadzieję że wybaczycie ciężarnej z huśtawką nastrojów

taka nostalgia mnie dzisiaj wzięła

a ze spraw ślubnych to w weekend spisujemy protokół u księdza

dla Was