Witajcie po dłuzszej przewie mam nadzieje ze wkoncu uda mi sie na biezaco prowadfzic watek bo jak teraz znikne na dluzej to juz chyba sie zdecyduje go zamknac ale mam nadzieje ze tak sie nie stanie... U nas ostatnio duzo sie działo iec nei bede o wszystkim pisac,troche dobrych rzeczy troche złych ale mam nadzieje ze teraz sie wszystko jakos unormuje...Nasza kochana Lenka robi ogromne postepy, jak jej strzeliło 9 miesiecy to jak by nie ta sama dziewczyna tyle sie zmieniło...Zaczeła ładnie raczkowac czyli dupka w gorze a nie tylko czolganie ale na dzien dzisiejszy wszystko zalezy od dnia,bo czasem ma ygusa i woli sie czolgac:),na 9 miesiecy wstała sama przy stoliku od telewizora i przeszła kawałek trzymajac sie go,co dało poczatek wedrowek przy meblach:) Wspina sie wszedzie gdzie sie tylko da,czasem cos jej przeszkodzi i zrobi sobie AŁA ale jest twarda kobitka i nigdy nie płacze:)Wszystko ja ciekawi,kto przechodzi,kazdy nowy dzwiek,nic nie moze ja ominac hehe...Na moje urodziny uslyszalam magiczne słowo MAMA i oczywiscie łzy poleciały dosc mocno:)Oczywiscie moje hihi nie Lenki:)
Dokladnie 07.07.2009 przebił sie pierwszy zabek-wkoncu-tak długo na niego czekałam hihi...No i gada jak katarynka:)Tylko jedno idzie nie po mojej mysli,nie moge jej odzwyczaic picia w nocy i nie wiem co z tym fantem zrobic...A tutaj jedna fotka jak narazie bo zaraz małz przyjedzie wiec postaram sie reszte juto wkleic:)
Oto Lenusia na kocyku po kapieli w swoim basenie:)

A i zapomniałam napisac ze bylismy z lena nad jeziorem i nic sie nie boi wody a wrecz przeciwnie czuje sie jak rybka w wodzie:)A najwieksza frajde jej sprawia jak sobie pluska nogami tak zeby na nia woda pryskala hihi