Mariol, ja się nigdy nie farbuję. Robi to słońce im bliżej lata, tym blondyjniejsza jestem

Jesień i zima staję się rudzielcem.
Odkryte plecy bez stanika przy moim obfitym

biuście odpada, bo go widać nie będzie...
Ta żółta zaczyna mi się coraz bardziej podobać i tak sobie myślę, by jej kolor zachować, a dobrać soczyście zielone dodatki: kolczyki, bransolety, naszyjnik, torebkę, buty.
Ta sukienka jest dostępna w kolorach: żółty, czerwony i czarny.
Czerwonych mam w szafie 3, albo 4. Czarnych więcej.
Chyba, że... do czarnej żółte dodatki dodam.

+

+

A żółta z zielonymi:

+

+

W moim odczuciu czarno-żółte zestawienie wytworniejsze, a żółto-zielone weselsze.
Modele torebek i butów są orientacyjne.