Dzięki za miłe słowa!
Zaproszenia ulegną modyfikacji. Właściwie, to zostaną wydrukowane ponowo, na pięknym papierze wizytówkowym w odcieniu łososiowo- różowym, w fakturę marmurkową.
Poprzednie nie dają się poskładać. Marszczy się kartka z wydrukiem naklejona na kolorowy karton. Mogłsbym wysłać je w formacie A4 nie poskładane, ale wydaje mi się to zbyt ordynarne. Zatem może jeszcze dziś przedstawię Wam nową koncepcję.
Dziś dzień mam bardzo intensywny. W nocy prawie nie pospałam, mimo że położyłam się wczoraj bardzo wcześnie, bo o 23.00 Nie szło mi ani zasypianie, ani samo spanie.
Dzisiaj od rana latam, jak z pęcherzem, ale za przyjemnymi sprawami. Wyszłyśmy z Mariką o 10.00 z domu, by na 11.00 doczłapać się na Zamek Książąt Pomorskich, na ślub Anjushki. Po ślubie leciałam za nowym papierem na zaproszenia i za nowymi kwiatkami, bo kolory inne mi się przydadzą.
Po tych sprawunkach spotkałyśmy się z mamą Julki i samą Julką. My z Anią poplociłyśmy i pospacerowałyśmy, a dziewczynki pogadulcowały w tylko sobie znanym języku

W drodze powrotnej zrobiłam zakupy. Teraz pichcę obiad, a Mała rozpracowuje kosz na zakupy i maminą torebkę.
Dziś jeszcze czekają mnie zajęcia w klubie i montowanie nowych zaproszonek. Uffff....