Oj, przykro mi czytać to co piszecie... Nie uważam się za dewotkę (moi znajomi, to nieźle by się uśmiali, gdyby się dowiedzieli, że według Waszych kryteriów mogłabym nią być...), jestem po prostu uczciwa w tym co robię!!!!! Po co bierzecie ślub kościelny, jeśli wszystko to co za tym idzie macie głęboko w ... tyle?! Co za hipokryzja!!! Jak Was tak bardzo drażni to wszystko, to odpuście sobie ślub w Kościele, cywilny Wam wystarczy!! A jak chcecie wielkiej pompy, to wynajmijcie sobie zamek, ogród, pałac, park, plażę... i na wzór amerykański, będzie jak z bajki! Po co Kościół?!