e-wesele.pl

Bebikowo => Nasze forumowe maluszki => Wątek zaczęty przez: chlebosia w 21 Marca 2009, 14:40

Tytuł: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Marca 2009, 14:40
Nadszedł czas na kolejny etap na forum, było odliczanie, ślub, oczekiwanie na dzidzię i nareszcie jest ONA - Nasza córeczka ,której na

imię Zuzia. Urodziła się 25 lutego o 9:26 z wagą 2800, mierzyła 54 cm i dostała 3x10 pkt  :) Nareszcie jesteśmy w komplecie  :D

(http://images41.fotosik.pl/84/9c1fa3c15cd8cdf8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 21 Marca 2009, 14:55
Melduje sie pierwsza :) Zuzia jest śliczna i ciesze sie że jest zdrowiutka  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olcia27 w 21 Marca 2009, 15:16
byłam w potyczkach więc nie może mnie zabraknąć tutaj

Zuzia jest śliczna jeszcze raz ogromne gratulacje
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 21 Marca 2009, 15:45
To ja też się melduję
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 21 Marca 2009, 15:46
ja byłam w odliczanku...potyczkach ciążowych to teraz czas i tutaj zajzec hihih ... Zuzia jest śliczna :) i bardzo sie ciesze ze wkońcu jesteście już w domku :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 21 Marca 2009, 17:20
Gratuluję  ślicznej córeczki  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 21 Marca 2009, 18:21
ja co prawda nie byłam w odliczanku ani w potyczkach ale mam nadzieję że tu mnie przyjmiesz :D Jeszcze raz gratuluję :D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: liliann w 21 Marca 2009, 18:22
buziaki wysyłam
piękna jest
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 21 Marca 2009, 19:05
cudniasta  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ela w 21 Marca 2009, 19:30
Gratulacje dla rodziców i buziaki dla Zuzi :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 21 Marca 2009, 19:56
Jeszcze raz gratuluję!! i będe zaglądać do Zuzanny ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 21 Marca 2009, 20:07
gratulację
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 21 Marca 2009, 20:56
witam kolejną forumkową zuzankę ! niech rosnie zdrowo i rodzicą przynosi same radości.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Marca 2009, 21:08
Witam Was wszystkie bardzo serdecznie i cieszę się, że jesteście  :-*  Jutro postaram się opisać Nasze szpitalne potyczki, bo dziś już

nie dam rady. buziaki wieczorne ślemy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 21 Marca 2009, 23:31
Jestem i melduję się :) Zuzia śliczniutka  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 21 Marca 2009, 23:51
chlebosiu witam i ja, GRATULUJĘ  ślicznej córczki!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 22 Marca 2009, 00:50
ja również też tu będę  :) gratuluje jeszcze raz serdecznie  :D

Zuzia jest przesłodka  :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 22 Marca 2009, 10:11
bardzo się cieszę,że jesteście już w domu, najważniejsze, że Zuzia jest zdrowa :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 22 Marca 2009, 11:33
Ewciu, a może jakieś świeże zdjęcie malutkiej ? Za niedługo przestanie być noworodkiem chyba co ?

Jedną smerfną fotkę widziałam na n-k ;D Czemu nie tu ??? 8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kkotek w 22 Marca 2009, 12:04
I mnie tutaj nie mogło zabraknąć :hello:



Piękna macie córeczkę :skacza:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 22 Marca 2009, 15:53
Śliczna panienka - gratulacje ogromne :))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Nika w 22 Marca 2009, 16:10
My też jesteśmy!!Zuzik jest cudniasta!!Czekamy na relacje z porodu!buziaki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Marca 2009, 17:20
Witam Was wszystkie, buziaki dla nowo przybyłych - cieszymy się, że jesteście  :-*

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zacznę może od początku, pozwólcie jednak, że oszczędzę Wam medycznych szczegółów. A więc jak już pisałam w poprzednim wątku na usg

wykryto ,że u małej w główce za bardzo powiększone są komory boczne. 23 lutego miałam zgłosić się do szpitala na unii lub. w celu wyjaśnienia

sprawy i podjęcia decyzji. tam na usg potwierdzono to co wykryto wcześniej i jako,że był już skończony 37 tydzień podjęto decyzję o zakończeniu

ciąży przez cc, by komory dalej nie rosły. 25 rano miałam mieć cesarkę. dziwne uczucie jak się obudziłam tego dnia rano - z jednej strony się

cieszyłam, że za chwilę już będę ją miała, z drugiej chciałam by jeszcze została w brzuszku. o 9 była cesarka, którą wspominam bardzo

dobrze.lekarze super, bardzo miła atmosfera.o 9:26 urodziła się Zuzia, dali mi ją na chwilę, a ja płakałam ze szczęścia. ok 10 cc dobiegło końca i

przewieziono mnie na salę pooperacyjną gdzie leżałam 6 godz.na obserwacji. potem przewieziono mnie na oddział poporodowy, gdzie przyszedł

mój mąż i przywieźli Nam Naszą Zuzię. została już ze mną na noc. w nocy zaczęła już ssać pierś i bardzo ładnie jej to wychodziło. z karmieniem od

początku nie mamy problemów. od następnego dnia rano zaczęły się różne badania Zuzi, miała pobieraną krew, robioną punkcję, usg ,tomografię i

inne cuda.tak mi było jej szkoda jak słyszałam jej płacz... Okazało się, że komory są powiększone, wywołane jest to jakimiś bakteriami, zablokowany

jest odpływ płynu. małej dali wenflon i dostawała antybiotyk,żeby zwalczyć bakterię. w między czasie dostała dość silnej żółtaczki  i ją naświetlali w

sumie ze 3 dni. po tygodniu znów robili punkcję ,żeby sprawdzić jak wygląda sprawa z tą bakterią i wyszło, że jej ilość się zmniejszyła. podjęto

decyzję, że robią małej zabieg, który odblokuje nagromadzony płyn w komorach. to było straszne dla mnie i męża - świadomość, że takie maleństwo

będzie operowane. zabieg był w czwartek - ja szalałam, dostałam leki uspokajające bo już nie wyrabiałam. to było straszne, żadnym rodzicom nie

życzę tego co my przeszliśmy, jeszcze w życiu się tak nie baliśmy. w końcu przyszedł lekarz i powiedział, że już po zabiegu, mała jest wybudzona i

wszystko jest ok. mogłam do niej wejść na chwilę. leżała taka biedna w inkubatorze i spała. posiedziałam tam z 10 min i poszłam zaryczana. nie

mogłam jej dotknąć ani nic - to było straszne. na drugi dzień już ją mogłam karmić a na trzeci dzień już ją dostałam i byłyśmy razem w dzień i w

nocy. zabieg się udał, komory się pomniejszyły, mała rozwija się prawidłowo i wszystko jest w porządku. po tygodniu od zabiegu wyszłyśmy do

domku. to był cudowny dzień. teraz już jest wszystko dobrze, ale naprawdę było ciężko, miałam chwile załamania i histerii, dni kiedy myślałam, że to

wszystko ponad moje siły, ale dałyśmy radę. dziś wiem, że mam silną córeczkę i jak napisała liliann, nie ma większego szczęścia niż zdrowe

dziecko  :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


A u Nas wszystko dobrze, mała jest grzeczna, w końcu po takich przejściach może się normalnie wyspać.w dzień śpi ładnie i budzi się tak co 2-3

godz. po południu sobie leży z 2 godz i patrzy, w nocy śpi też ładnie. karmienie idzie Nam sprawnie  :) na wyjściu ze szpitala ważyła 3220g także

przybiera dobrze  :)


A ja? u mnie też dobrze, myślałam,że cesarka to gorsza sprawa,ale nie było źle. blizna malutka, a ból do zniesienia. bolało na drugi i trzeci dzień, ale

nie było to takie straszne. szpital  miał warunki kiepskie, ale jeśli chodzi o opiekę i lekarzy to polecam - jestem bardzo zadowolona. moja waga

wróciła to identycznej jak przed ciążą  ;D, a przytyłam 9 kg. wszystko już zeszło.


Adianko zdjęcia już umieszczam  ;)  i faktycznie od środy Zuzia już nie będzie noworodkiem, tylko niemowlakiem  :)

(http://images45.fotosik.pl/88/f11b82dd4d77b54emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/84/074265e5bf3573f5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/88/d854e1666387b94bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Pozdrawiamy wszystkie ciocie  :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Nika w 22 Marca 2009, 17:38
chlebosiu obie jesteście mega dzielne. Czytałam Waszą historię przez łzy, nie wiem co czułaś ale mogę się domyślać, bo nie ma nic gorszego dla matki niż strach o życie i zdrowie dziecka. Na szczęście najgorsze chwile już za Wami, a teraz musi być super, tak w nagrodę!!Zuzia jest boska a Ty wyglądasz kwitnąco, no a powrotu tak szybko do wagi sprzed ciąży to tylko pozazdrościć!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 22 Marca 2009, 18:08
współczuję tych wszystkich przejść
najważniejsze, że już wszystko dobrze :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 22 Marca 2009, 18:14
piękną masz córcię  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 22 Marca 2009, 19:03
popłakałam sie.. za wami bardzo trudne chwile cudownie że wszystko sie dobrze skończyło a malutka jest taka grzeczna. a jaką ma fajną czapeczke  ;D jest śliczna a ty promieniejesz  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 22 Marca 2009, 19:12
Gratki dla naszych dziewczynek ;)

Faktycznie, to nie do wyobrażenia, na tak malutkim człowieczku jakieś zabiegi robić....dobrze, że już dobrze.

A powiedzieli skąd to paskudztwo się wzięło ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 22 Marca 2009, 19:20
No i ja też się popłakałam.. To starszne o przeżyliście.. najwazniejsze że wszystko dobrze sie skończyło. Maleńka jest śliczna a Ty wyglądasz przepięknie!!! No i  szoku jestem ze już taka szczuplutka jesteś  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 22 Marca 2009, 19:39
Chyba najważniejsze, że teraz już wszystko OK, chociaż stresów mieliście co nie miara.

Będę podczytywać, co tam u Was.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: iza22 w 22 Marca 2009, 19:41
jestem i ja

to straszne co przeżyliście, ale najważniejsze że już wszystko dobrze

maleńka jest śliczniutka, Ty też pięknie wyglądasz

przesyłam buziaki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: liliann w 22 Marca 2009, 20:31
a ja się niezmiernie cieszę, że finał jest taki jaki jest...
bo mogło się różnie skończyć...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Mimi* w 22 Marca 2009, 20:49
piękną masz córeczkę :) :)

czytając Twoją relację wzruszyłam się  :przytul:, jesteście dzielni
pozdrowionka  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: martulka w 22 Marca 2009, 21:56
Chlebosiu gratuluję ślicznej córci. Przeszłyście nie mało. Najważniejsze, że teraz jest wszystko w porządku.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 22 Marca 2009, 22:29
masz wspaniała córcię. piękną i zdrową. to najwazniejsze.
przeszłyscie nie mało. To co ja przezyłam to pikuś w porównaniu do twojej i zuzi sytułacji.

fajnie ze lezałyscie w tym samym szpitalu i moglas byc cały czas z maleństwem.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 23 Marca 2009, 08:28
 :D :D :D
Zuzia jest śliczna  ;D pewnie nie mozesz sie na nia napatrzec...ale tez bym nie mogła jest taka urocza  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 23 Marca 2009, 10:36
Jesteśmy i my :)

daliście radę, brawa dla Rodziców i Zuzieńki :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 23 Marca 2009, 11:02
Cieszę się, że Zuzia jest tak silna  :-* Gratulacje tak ślicznej i dzielnej córci  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: bubulina w 23 Marca 2009, 11:07
Przesliczna macie córeczke.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 23 Marca 2009, 11:08
Ewciu, cudownie, że jesteście już w domku całe i zdrowe, Najważniejsze że juz po wszystkim, teraz niech maleńka się chowa zdrowo.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 23 Marca 2009, 12:00
Gratulacje maleństwa. Doskonale rozumiem, co musiałyście przejść, mu tez miałyśmy kłopoty po urodzeniu i trochę później.
Najważniejsze, że wszystko dobrze, takie przeżycie, uwierz mi, umacniają.

Mama i córeczka wyglądają prześlicznie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Marca 2009, 14:28
Kochane jesteście wszystkie, jak czytałam Wasze posty, to aż się wzruszyłam. dziękujemy Wam za te słowa  :-*

a ja się niezmiernie cieszę, że finał jest taki jaki jest...
bo mogło się różnie skończyć...

No właśnie największa radość jest z tego jaki jest finał tej historii, bo jak się naczytałam i jak mówili lekarze to mogło być naprawdę

źle. dobrze, że w miarę późno to się w ciąży pokazało i nie uszkodziło mózgu. Bogu dziękować, że jest jak jest.


Na początku miałam wielki żal i ciągle pytałam dlaczego to przytrafiło się akurat nam? to naprawdę nie było takie proste jak wszystkie mamusie

wychodziły do domu ze zdrowymi dziećmi, a my zostawałyśmy. Jednak potem inaczej do tego podeszłam.Wiecie jak moja mała leżała na

intensywnej terapii noworodków przez jeden dzień po operacji ,to napatrzyłam się tam na takie dramaty ludzkie, że ściskając moją małą

dziękowałam Bogu, że ma tylko to i ,że można to wyleczyć...


Nocka minęła Nam spokojnie, spałyśmy sobie do 8:30  :)  I dziś było pierwsze werandowanie na 15 minut, jutro będzie 20, a pojutrze może

spacerek na pół godzinki jak będzie pogoda sprzyjała.

Zapisałam ją dziś do przychodni i teraz czekamy na przyjście położnej.


Mam pytanie do Was mamusie, czy Wy dopajałyście swoje maluszki herbatką? moja ma już prawie miesiąc i jest tylko na piersi i dostałam radę

by dawać jej herbatkę i nie bardzo wiem czy dać czy nie i po co?


A tu nowe foteczki z werandowania i nie tylko

(http://images36.fotosik.pl/86/766a91f670c20271med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/85/76938fbb956133fa.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaczki dla Was  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 23 Marca 2009, 14:32
jaka piękna laleczka....ach i te słodkie oczka. Cudna kruszynka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 23 Marca 2009, 14:36
Ale pannica wam rośnie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 23 Marca 2009, 14:58
A jakie ma wielkie oczyska i takie ciemne...jaki to kolorek jest ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 23 Marca 2009, 15:20
Ale dużo przeżyłyście, ale już  jest po wszystkim i możecie się już spokojnie nacieszyć swoją kruszynką
Zuzia jest przesłodka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 23 Marca 2009, 19:30
i ja sie melduje!

Malutka jest śliczna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 23 Marca 2009, 20:50
Tak jak pisze Zuza - dzieci tylko na piersi niczym się nie dopaja, chyba, że jest 50-cio stopniowy upał ;) mleko z piersi zupełnie wystarcza, a ile jej podasz innego picia, tyle ona nie zje mleka i spadnie Ci jego produkcja... Pozdrów swoją prześliczną córeczkę :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 23 Marca 2009, 23:21
a kto dał ci radę o dopajaniu ??

Ja niedopajałam.

Ale ona jest słodka. śliczna Zuzina.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Marca 2009, 12:39
Wczoraj mieliśmy gości i nie dałam już rady na forum  :( , ale  jestem póki mała śpi  :)

a kto dał ci radę o dopajaniu ??

Ja niedopajałam.

Ale ona jest słodka. śliczna Zuzina.

Radę o dopajaniu dostałam od pani położnej, która nas odwiedziła i dlatego zaczęłam się nad tym zastanawiać, ale skoro mówicie, że nie to nie

będę.


A jakie ma wielkie oczyska i takie ciemne...jaki to kolorek jest ?

No oczka to ma duże , a kolor to narazie bardzo ciemny granat.


Zuzia zaczyna już wodzić wzrokiem za zabawkami i tak fajnie zaczyna się mi przyglądać. trwa to tylko chwilę, ale powoli na chwilkę się skupia.


Dzisiaj wstałyśmy po 9 i mała strasznie jęczała, nie wiedziałam o co jej chodzi, bo najedzona ,sucho, myślałam, że pewnie nie może się jej odbić

lub coś i się nie myliłam, z tym ,że odbiło jej się tak, że mocno chlusnęła dwa razy mlekiem. ale się przeraziłam, wszystko ulała. mam nadzieję,

że tak się czasem zdarza...


U Nas pełno śniegu, byłam w szoku rano jak zobaczyłam przez okno  :o  Nic tylko iść na sanki. Narazie nici z Naszego spacerku  :(  czekamy do

wiosny.


Wczoraj Zuzia pierwszy raz nie krzyczała po kąpieli, bo tak zawsze jak ją wyjmowaliśmy, to był krzyk przez chwilę, bo zimno, a wczoraj nic -

cisza. I bardzo nie lubi zmiany pieluchy - szczególnie jak ją dotykam tymi chusteczkami, pewnie dlatego, że zimne...


Buziaki ślemy. lecę zobaczyć co u Was  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Marca 2009, 13:48
Tylko pilnuj tego ulewania, jak będzie się zdarzać zbyt często, to skonsultuj to z lekarzem.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 24 Marca 2009, 13:51
Na zimne chusteczki jest taki sposób, że jak tylko połozysz ją na przewijak, to bierzesz sobie 1-2 takie chusteczki i chowasz w dłoni, zanim ją rozbierzesz chusteczki są już nagrzane :)

A ulewanie jest fizjologią przez dobrych kilka miesięcy (zwieracz przełyku jest słabo napięty), jeśli dziecko przybiera dobrze na wadze i nie ma "chlustania" to może tak być, choć oczywiście można wspomnieć o tym lekarzowi, ale martwić się nie ma czym :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Marca 2009, 13:53
Szwagierka myślała podobnie, małemu sie ulewało - położna też nie widziała w tym nic złego...aż doszło do jakiegoś stanu

zapalnego przełyku i mały musiał brać leki....Ale oczywiście czasem się zdarza.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 24 Marca 2009, 16:59
przesłodka jest :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 25 Marca 2009, 12:20
moja Zuzia miała problemy z obijaniem. i ulewaniem. a ulewało jej się długo. wiec wydaje mi się ze to norme.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 25 Marca 2009, 12:52
cieszę się że wszystko dobrzę się skończyło i najważniejsze że Zuzia jest zdrowa  :)

śliczną córcie macie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ika3w w 25 Marca 2009, 13:13
Ogromne gratulacje! Macie śliczną córeczke!
Dobrze, że ze zdrówkiem już dobrze.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Marca 2009, 15:01
Moja niunia kończy dziś miesiąc - jak to szybko zleciało, nawet nie wiem kiedy  :o  Widać po niej ,że już taka fajna dzidziowata jest i

nabiera ciałka.


Jeśli chodzi o ulewanie to póki co nie powtórzyło się to więcej.


Czy Wy zawsze bierzecie swoje dzieciaczki do odbicia? Ja robię to bardzo rzadko, jej się nie ulewa, ani nie marudzi, że jej tam źle i trzeba

odbić, to chyba nie ma takiej konieczności?


Dzisiaj jest dzień śpiocha, niunia cały czas śpi z przerwami na podjedzenie.


Pogoda za oknem piękna, świeci słonko. jak mąż wróci to może skoczymy na krótki spacerek  :)


A sposób na chusteczki wykorzystam .

Buziaki :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: martulka w 25 Marca 2009, 15:06
Ja zawsze "odbijam" Oskara po mleku.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Marca 2009, 15:21
no fakt to już miesiąc ale szybko zleciało  ;D z tego co wiem to powinno sie po każdym posiłku dać do odbicia maleństwo
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Marca 2009, 15:25
No właśnie teoretycznie się powinno, ale w praktyce to nie wiem, bo moje dzieciątko się tego nie domaga
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: martulka w 25 Marca 2009, 15:34
A jak ma się domagać :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Marca 2009, 15:47
Nigdy jeszcze nie spotkałam się z opinią, żeby nie trzeba było. Zawsze brałam dziecko do odbicia.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Marca 2009, 16:04
Często dzieci marudzą po jedzeniu-nie wszystkie- zanim im się odbije, moja nigdy jeszcze tak nie zrobiła. czasem ją biorę do odbicia,

ale przez ten miesiąc może ze dwa razy jej się to udało i jakoś ma się dobrze, bo gdyby nie to uważam,że by płakała.  moja kuzynka, która ma

bliźniaki też mówi,że rzadko to robiła i jest ok.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 25 Marca 2009, 22:53
Niektóre dzieci jedząc z piersi nie połykają powietrza - ale mój synek połyka tyle, że odbija mu się jak w bawarskiej knajpie ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 25 Marca 2009, 23:00
ja karmiłam piersią 3 lata  ;D ale na samym początku karmienia małemu sie odbijało
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 26 Marca 2009, 08:39
Ja też zawsze odbijam teraz jakoś kilka razy w nocy się zdarzyło ze nie,ale ona usnęła szkoda było mi ja ruszać, i czekałam przy łóżeczku ok 10min nic nie było ta nynała...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 26 Marca 2009, 10:05
Moja do tej pory jest brana na ręce po jedzeniu, zawsze coś tam się odbije, ale są ponoć dzieci, którym się po prostu nie odbija i już.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 26 Marca 2009, 11:27
mo jej się bardzo ulewało, do tego łykała i dallej łyka gigantyczne ilości powietrza,  wiec była odbijana i to długo noszona w pionie. Jak się nie odbiło to była odkładana i bacznie obserwowana...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 26 Marca 2009, 13:17
Jak się czujecie Ewuniu? Ślę buziaki dla całej rodzinki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 26 Marca 2009, 14:42
Chlebosiu ale ze mnie gapa az mi wstyd  :-[
Gratulacje !!! Zuzia jest śliczna ;*
buziaki dla Was ;*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 26 Marca 2009, 16:42
 :-* :-* :-* zostawiam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 27 Marca 2009, 20:22
Co tam u małej smerfetki ? ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: irute1984 w 29 Marca 2009, 20:50
Śliczną masz córusię  :-* :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 31 Marca 2009, 19:18
Ewcia co u Was nowego  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 1 Kwietnia 2009, 12:34
Ewcia odwiedza inne wątki a u siebie to już nie bywa ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 1 Kwietnia 2009, 12:40
no własnie, co u was???
jak malutka ślicznotka ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Kwietnia 2009, 15:11
Jestem  :D  Jakoś nie mam ostatnio czasu na swój wątek, ledwo zdążam przejrzeć inne ,a do siebie to ciężko zajrzeć. brak czasu na

pisanie  ;)

no ale jesteśmy  ;D Co u Nas? jakoś leci powolutku. Zuzia kończy dziś 5 tygodni, nadal jest grzeczniutka, w nocy budzi się ze dwa razy na

jedzonko a tak to śpimy do 9-10. już nie płacze przy zmianie pieluszki i zaczyna się fajnie przyglądać. wpatruje się już w karuzelkę i jak kończy się

melodyjka to jęczeniem domaga się jeszcze. Chodzimy sobie codziennie na spacerki, dziś byłyśmy 2,5 godziny i przy okazji mamusia do fryzjera

skoczyła, bo już nie mogłam na siebie patrzeć  ;)  


W następnym tygodniu czeka nas szczepienie i mam pytanie czy kupowałyście te 5w1 czy 6w1 bo nie wiem którą wziąć i ile one kosztują?  


Ogólnie wchodzę we wszystkie rzeczy z przed ciąży oprócz bluzek na guziki, bo piersi mam za wielkie  :P  i kurtki wiosenne też się nie chcą

dopiąć. chciałam sobie coś kupić, ale nic nie mogę znaleźć  :( >:(  może Wy coś polecicie?  


I mam ogromną ochotę na coca-colę ,a nie można  :(   jak ja to wytrzymam  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 1 Kwietnia 2009, 15:30
Dwa małe łyczki tuż po karmieniu nie zaszkodzą ;)

To może jakieś zdjęcia - ze spacerku lub coś teges 8) 5 tygodni to już poważny wiek przecież, trza to udokumentować ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 1 Kwietnia 2009, 15:37
Zgadzam się z agą, zdjęcia byc muszą ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 1 Kwietnia 2009, 16:24
tak tak zdjęcia muszą być  ;D ;D ;)

fajnie że u Was wszystko oki  :) :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Kwietnia 2009, 12:15
Witamy po weekendzie  :-*


W taką pogodę jaką mamy to nie mam czasu na forum za bardzo, rano mała śpi to coś tam w domku porobię, zaraz idziemy na spacer, wrócimy

koło 3, obiadek, mąż wróci, potem często znów wychodzimy na dworek lub do rodziców, a wieczorem to wiadomo, kąpiel, usypianie, a potem

czas dla siebie i tak dni lecą jeden za drugim. Teraz czekam aż się Zuzia obudzi i idziemy na spacer. Jak się ma dziecko to te spacery niezłą

kondycję wyrabiają. Ja w życiu tyle nie chodziłam co teraz  :o


U nas wszystko w porządku, Maleńka zdrowo rośnie i zaczyna wydawać z siebie dźwięki - coś tam po swojemu sobie gada  :)  Jutro idziemy

rano na pierwszą wizytę do pediatry. Ciekawe ile niunia waży? Co do szczepionki to weźmiemy tą 6 w 1, po co ją kłuć ,raz wystarczy  :)


I chwalę się ,że dostałam swój pierwszy macierzyński  :) Coś zakupię mojej córeczce i może sobie też...


A tu parę fotek Zuzi:

Z mamusią
(http://images46.fotosik.pl/98/e8bbc4ecea9ca3e6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/95/97f84aac90f01a01med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Położyłam ją sobie wczoraj na nogi , patrzyłyśmy się na siebie i tak oto zasnęłyśmy na chwilę
(http://images44.fotosik.pl/99/5f0eeafe5359ccc6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A tu inne
(http://images39.fotosik.pl/95/009bc634ac9c53d2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/95/1c2f1e229f977db5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/99/2b0612e381b82a06med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/99/a816b04e8ddab02amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/94/6beb6a9957bcf655med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/98/b3b9281386334007med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/99/7b2b170efeb700acmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pozdrawiamy i dużo słoneczka życzymy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Kwietnia 2009, 12:19
Rany, ale ma niedźwiadkowe ubranko ;D

A jak sypia w nocy ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Kwietnia 2009, 12:30
Ubranko jest słodkie ,wygląda w nim jak taka mała kuleczka.


W nocy śpi bardzo ładnie, zasypia tak między 21 a 22 i do 2 w nocy śpi, potem je i dalej śpi do ok 6, potem już mąż wstaje i przynosi ją mi do

łóżka, karmię ją i śpimy dalej, zazwyczaj do ok 9. potem wstajemy, ona sobie leży i zwykle ok 11 znów zasypia, ale nie zawsze, jak nie to idziemy

na dwór i tam śpi, a jak zaśnie w domku to czekam aż się zbudzi. Także z nockami nie ma problemu. Nawet nie piśnie w nocy  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 6 Kwietnia 2009, 12:34
jaka cudna niunia  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 6 Kwietnia 2009, 12:35
Ewa masz sliczną coreczke  ;D a ta foteczka jak spicie razem jest super  ;)

 :-* :-* :-* :-* zostawiam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Kwietnia 2009, 12:36
jaka ona kochana!!! cudna jest  ;D

a jaka grzeczna że tak wam przesypia nocke mam nadzieje że moja też taka wyrozumiała będzie  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Kwietnia 2009, 12:37
Ależ słodziak malusi  ;D Przesłodko wygląda w wózku, w czapusi  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Kwietnia 2009, 12:38
To się Wam udała ta królewna ;)

A ten komplecik zupełnie jak pluszowy misio ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 6 Kwietnia 2009, 12:49
Pięknista jest Ewciu, a Ty wygladasz tak kwitnąco, chce jeszcze
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 6 Kwietnia 2009, 13:04
super że Wam tak ładnie przesypia nocki grzeczna dziewczynka  :D

słodko wygląda w tym ubranku  ;D i Ty świetnie Ewcia wyglądasz  :D

 :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 6 Kwietnia 2009, 13:11
Cudniaste zdjęcia
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ika3w w 6 Kwietnia 2009, 16:52
Śliczne zdjęcia, obie pięknie wyglądacie!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Kwietnia 2009, 11:33
Witamy  :-*
Dziękuję za tyle ciepłych słów  :-*


My już po wizycie u pediatry. wszystko jest w porządku, mała zdrowiutka i waży 3700, także ładnie przybiera tylko na piersi. szczepić będziemy

po świętach 5w1 i od pani doktor dostałyśmy gratis szczepionkę na pneumokoki  :D także 200 zł w kieszeni. zuza będzie szczepiona w międzyczasie innych szczepionek . a teraz idziemy na spacerek  :)


I mam pytanie który kolor sukienki podoba się Wam bardziej? bo w czerwcu idziemy na wesele i nie wiem na którą się zdecydować?

(http://images45.fotosik.pl/99/5837ad8285231d5e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/99/d2ad224acfc1bdb4.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

pozdrawiamy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: irute1984 w 7 Kwietnia 2009, 11:39
Witaj :)

swietnie ze Zuzia tak dobrze sie hoduje, buziaki dla niej  :-* :-* :-* :-* :-*

Wedlug mnie to Ci raczej pasowalby zolty kolor on jest bardziej zywy niz fioletowy  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 7 Kwietnia 2009, 11:43
Patrząc  na avatarka i z racji że to czerwiec.... chyba widziałabym Cię w żółtej ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Kwietnia 2009, 12:02
a ja bym na fioletową stawiała  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Kwietnia 2009, 12:31
Pytanie tylko na ile ten fiolet jest zgodny z prawdą, bo wygląda na zbyt mocno przekolorowany. Zresztą zdjęcie nie jest prawdziwe,

ktoś zmieniał jedynie kolory na głównym ???

Stawiałabym na żółty - cała ta sukienka w nim jest śliczna i chyba tak lepiej Ci pasuje do twarzy ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 7 Kwietnia 2009, 12:36
Zdecydowanie żółta  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 7 Kwietnia 2009, 13:05
mi sie podoba zołta  :)
 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 7 Kwietnia 2009, 14:04
fajnie że z Zuzia wszystko oki no i super że tą szczepionkę dostaliście zawsze kaska się przyda na cos innego  :)

ja też stawaim na żółty  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 7 Kwietnia 2009, 18:06
zdecydowanie żółta
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 7 Kwietnia 2009, 19:21
Ja też obstawiam żółtą :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 7 Kwietnia 2009, 19:50
co do kiecki stawiam żółtą, a malutka jest przecudowna super wygląda w tym kompleciku ;D i mama jaka laska :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 8 Kwietnia 2009, 08:55
A ja bym stawiała bardziej na fiolecik, bo Ewcia masz bardzo ciemną karnację w związku z czym ww fioleciku Twoja ciemna skóra bedzie się ładnie prezentować, a w żółtej moim zdaniem to będziesz za ciemna  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: liliann w 8 Kwietnia 2009, 10:47
też mam wątpliwości co do prawdziwości foletu
ale wg mnie do Twojej urody bardziej będzie pasować żółta
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 8 Kwietnia 2009, 12:47
A ja bym stawiała bardziej na fiolecik, bo Ewcia masz bardzo ciemną karnację w związku z czym ww fioleciku Twoja ciemna skóra bedzie się ładnie prezentować, a w żółtej moim zdaniem to będziesz za ciemna  ;)

Ja bym z pełnym przekonaniem powiedziała na odwrót  ::) Ciemne włosy i ciemna karnacja będą pięknie kontrastować z żółcią a ta dodatkowo podkreśli kolor skóry, natomiast "ciemna" uroda i bądź co bądź ciemny fiolet dadzą w połączeniu "ciemną plamę"  ::)

No zdecydowanie widzę Cię Ewa w żółtej kiecy  ;) :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 8 Kwietnia 2009, 12:53
Ech, bo wy nie widziałyscie ewy na zywo...  ;)

Ewa, wybrałaś już? którą?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 8 Kwietnia 2009, 15:17
Ja widziałam Ewę na żywo i mi sie wydaje ze i w jednym kolorku i drugim wyglądałaby super :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Kwietnia 2009, 16:38
Widzę że większość jest za żółtą, a ja już sama nie wiem  :-\  podobają mi się obie... ale muszę wybrać.  są jeszcze inne kolory,

czarna,czerwona,błękitna,zielona,biała, ale jakoś te dwie wydały mi się najodpowiedniejsze.


My dziś po 3 godzinnym spacerku, taka piękna pogoda. mojej małej włoski zaczęły rosnąć i zauważyłam, że ma bardzo suchą skórę na czole i jej

się łuszczy. czy Wy smarujecie czymś dzieciom buźki? ja używam tylko krem na każdą pogodę.policzki nie są suche,tylko czoło.


A tak w ogóle to zaraz święta będą  :o Nasze pierwsze we troje  :)  Muszę niuni jakąś sukieneczkę zakupić. A jakie boskie widziałam u nas w

sklepie za całe 9 zł  :D mamy super sklep dla dzieci z bardzo tanimi rzeczami  ;D


pozdrawiamy gorąco  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 8 Kwietnia 2009, 17:54
To łuszczenie to normalne, naskórek sie wymienia, może jeszecze ten płodowy. Moja Ewka po porodzie i ponad miesiąc po cała sie łuszczyła. Może to też być ciemieniucha.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 9 Kwietnia 2009, 11:26
Ewciu, wszystkiego najlepszego z okazji świąt Wielkiej Nocki, zdrówka dla malutkiej

(http://republika.pl/blog_hs_861431/3017099/tr/kurczaczki.jpg)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 9 Kwietnia 2009, 14:57
Malutki baranek ma złote różki,
pilnuje pisanek na trawce z rzeżuszki,
gdy nikt nie widzi chorągiewką buja
i cicho beczy wesołego Alleluja.
________________ (▒█)
______█_█_█_█____ஜ(█▒)
____█_________█(▒█ஜ
___█___________█___ஜ(█▒)
__█_____________(▒█ஜ
_█_e$$$$e__♥♥♥♥_█__ஜ(█▒)
█_$$$$$$$_♥♥♥♥♥♥█_ஜ
█_$$$$$$$$♥♥♥♥♥♥♥█ஜ(█▒)
█_$$$$$$$$$_♥♥♥ஜ █
▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓_
_▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓___
___▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓____
____▓▓▓▓▓▓▓▓▓▓_____
_____▓▓▓▓▓▓▓▓______
…..\\///……\\//..\/..\\//…..\\///…
\\\\////....\\\////....\\\\\/////....\\\////
…..\\///……\\//..\/..\\//…..\\///…
\\\\////....\\\////....\\\\\/////....\\\////
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 9 Kwietnia 2009, 20:03
Życzę całej Waszej rodzince Radosnych Świą i mokrego poniedziałku  :P :)
(http://i153.photobucket.com/albums/s208/Maartaa_88/dalmatek577pe2.gif)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 10 Kwietnia 2009, 10:14
(http://img139.imageshack.us/img139/2829/zyczeniawielkanocne.jpg) (http://img139.imageshack.us/my.php?image=zyczeniawielkanocne.jpg) ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 14 Kwietnia 2009, 15:59
I którą sukienusię wybrałaś kochana?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 14 Kwietnia 2009, 18:57
witamy wszystkich poświątecznie  :-*  Dziękujemy za życzenia.

święta minęły Nam spokojnie i bardzo szybko, była piękna pogoda i dużo czasu spędzaliśmy na dworku. Zuzia jest bardzo grzeczna i zaczyna się śmiać i gadać po swojemu.mamy w domu małego aniołka  :D

A tu mam  dla Was trochę zdjęć świątecznych od 7 tygodniowej Zuz w sukienusiach

(http://images40.fotosik.pl/98/555f751747589064med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/98/9786b756c9dbae2amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/102/efae34888d3276cfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/103/615aa6fc28ded099med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I z rodzicami

(http://images39.fotosik.pl/99/d912e9752bfea402.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/102/8355b8ef9c5c950b.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/99/d5f3c43d7498d052med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaczki  :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 14 Kwietnia 2009, 19:00
Zuzia jest prześliczna!!! A Wy wygladacie z nią naprawde słodko!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: iza22 w 14 Kwietnia 2009, 19:13
ale z Was śliczna rodzinka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 14 Kwietnia 2009, 19:19
śliczna córunia  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 14 Kwietnia 2009, 19:24
Jaka śliczna Zuzinka, a ciekawe do kogo bedzie podobna?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 14 Kwietnia 2009, 21:47
(http://images43.fotosik.pl/102/8355b8ef9c5c950b.jpg)

Debeściak - jaka cudna minka do zdjęcia ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 15 Kwietnia 2009, 08:13
nadrobiłam cały wątek,

popłakałam się jak czytałam o szpitalu  :'(

cisze się, że wszystko juz ok i mała rośnie na śliczną panienke

buziaki dla Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 15 Kwietnia 2009, 13:43
słodziutka Zuzinka  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 18 Kwietnia 2009, 17:07
jaka ona jest słodziudka :D nic tylko schrupac  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kkotek w 19 Kwietnia 2009, 10:17
Cudooooooooooooooooooooo :skacza:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Mimi* w 19 Kwietnia 2009, 22:13
taka mała z niej kruszynka  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ika3w w 20 Kwietnia 2009, 09:55
Ale ślicznotka!
Tzn. obie jesteście ślicznotki! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 20 Kwietnia 2009, 18:32
slodkosci!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 21 Kwietnia 2009, 12:03
Co u Was Ewciu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Kwietnia 2009, 16:20
Witamy serdecznie wszystkie ciocie  :-*

Mało mnie tu ostatnio, ale co zrobić. Co u nas? Wszystko w porządku. Dziś Zuzia kończy 8 tygodni i całkiem duża z niej dziewczyneczka się robi.

Dostała fajne pucki i fałdeczki się fajne porobiły na nóżkach. Ogólnie Zuzia robi się co raz fajniejsza - śmieje się do nas, gada do karuzeli i

obserwuje świat wokoło. potrafi sobie leżeć sama i gadać jakiś czas i tak słodko się uśmiecha  :)  Nadal jest bardzo grzeczna - mój mały

aniołeczek. najbardziej lubię jak budzi się rano ok 9 i wpatruje się we mnie tymi swoimi oczkami i chichra się do mnie. a najlepsze jest jak ok

3-4 w nocy zmieniam jej pieluchę, a ona się wtedy cieszy jak nigdy, najlepsza zabawa o 4 rano  :D na szczęście po zmianie pieluchy dostaje

cycusia i grzecznie zasypia.


Dziś byłyśmy na szczepieniu, oczywiście bez płaczu się nie obeszło, ale nie było tak źle. niedawno trochę marudziła, ale teraz sobie śpi. Zuzia

waży już 4200, także przybiera bardzo ładnie  ;D


Ostatnio kupiliśmy jej huśtawkę, tzn taką 3w1. huśtawka,leżaczek i krzesełko. bardzo fajna sprawa, na razie jest jako huśtawka, ma 2

prędkości bujania i 5 melodyjek, można ją zdjąć i wtedy jest leżaczek-bujaczek, który można zatrzymać i jest wtedy krzesełko. fajowe. i mała

lubi popołudniami się troszkę huśtać.leży i sobie patrzy na zabawki.tak to wygląda:

(http://images40.fotosik.pl/104/b21444a35a402efbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/108/e14dbbb85c03ef86med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/109/58d3a43b79ad24a8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


A i Naszemu dziecku odwidziało się i teraz uwielbia leżeć nago, lubi zmianę pieluszki i kąpiel. nawet nie piśnie. a kiedyś był ryk. jak czasem po

południu marudzi to zdejmuję jej śpiochy i ma gołe nóżki i wtedy jest przeszczęśliwa i jest cicho.ach te dzieci.


A tu Zuzia w kapieli i w pianie

(http://images39.fotosik.pl/105/72c0f22a6ddc2fa6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Wpatrzona w tatusia bo to tatus kapie zawsze

(http://images45.fotosik.pl/109/2ec1a960f2d3ceb2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I wpatrzona w mamusie

(http://images40.fotosik.pl/104/a05474dd84ca44e4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/105/9a6376d33839644dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Mam jeszcze troche fajnych zdjec, ale wkleje je jutro. buziaczki dla Was  :-* :-* :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: asia w 22 Kwietnia 2009, 16:23
Nie boisz się zanurzać tak małej? W uszka może się nalać jej woda...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Kwietnia 2009, 16:29
Pani pediatra powiedziala mi ze tak mozna, ze nic sie nie stanie, ze w brzuchu tez byla zanuzona. jak pediatra mowi ze wolno to ja mu wierze
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 22 Kwietnia 2009, 16:33
Ale mikołajek w tej piance ;D I jak zwykle piącha zaciśnięta ;)

Pasy jej Ewciu zapinasz przy bujaniu ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Kwietnia 2009, 16:41
Oj tak piastki caly czas musza bzc zacisniete  ;)

Wiesz ona jeszcze nie jest ruchliwa za bardzo wiec z tymi pasami to roznie bywa. zawsze jak sie buja to siedze przy niej,ale jak na chwile wychodze to zapinam  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 22 Kwietnia 2009, 16:50
sliczne zdjęcia, ja też juz dostałam taką chuśtawkę i w sumie bałam się kiedy ja ją wykorzystam że to dopiero jak dziecko ma z 4-6 miesięcy a jednak nie hehe.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Kwietnia 2009, 16:59
Hustawka jest od 0 do 9 kg takze jak najbardziej jest na teraz, dzidzia sobie lezy i sie buja co czesto prowadzi do jej zasniecia  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 22 Kwietnia 2009, 19:50
jak ona slicznie wygląda i jeszcze w czasie kompieli  :D
fajna hustawka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 22 Kwietnia 2009, 21:38
Ależ ona śliczna i rzeczywiście buziuńka robi się krąglutka  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 22 Kwietnia 2009, 21:42
Od 0-9? Dobrze wiedzieć, bo ostatnio się zastanawiałam. Gabi już przekroczyła 9 a czasami jeszzce chce się bujać.
Zapinaj lepiej w pasy, bo łatwo z niej zjechać.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 23 Kwietnia 2009, 12:06
ale cudnie Zuziawygląda w tej piance  :D

huśtawka super wygląda bardzo mi się podoba  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 23 Kwietnia 2009, 12:40
Jakie minki w wanience robi, przesliczna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Kwietnia 2009, 20:56
Witam. Ja tylko na chwilę, bo mała już śpi i mam teraz czas dla siebie i męża oczywiście  ;) Kurcze jak mi czas szybko leci, normalnie

na nic nie mam czasu, o forum nie wspomnę. Przepraszam, że tak zaniedbuję wątek, ale mam nadzieję, że się nie gniewacie i nie pouciekacie

od nas  ;) Dni lecą tak szybko...


U nas wszystko w porządku, Zuzia rośnie i robi się coraz fajniejsza  :) Od paru dni zaczęła zauważać swoje rączki i czasem wkłada je sobie do

buzi i robi bardzo zdziwioną minę jakby pytała co to jest? wieczorami sama zasypia, nie trzeba jej nosić ani nic, zje i usypia, czasem szybko,

czasem z godzinę, ale najważniejsze, że potrafi sama  :) Dziś byłyśmy u ortopedy na usg bioderek i wszystko jest w porządku  :D W sobotę

jedziemy na chrzciny synka mojej siostry, a my chrzciny robimy 14 czerwca.


A to moja 2-miesięczna już Zuzia:

(http://images44.fotosik.pl/103/d6d95c5c34c775f9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/103/7c92f868871c3fb1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/103/69b686136d1d865bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/98/717da8a94fe9e6c0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/98/4ae0514d951a1973med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/103/17d764c4ffc66ecfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaki dla Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 28 Kwietnia 2009, 21:37
Zuzia jest prześliczna  :Serduszka: Ma boską karnację i te oczka... Nie mogę się napatrzeć na zdjęcia  ;D I jaka już duża - 2 m-ce  :o Kiedy to zleciało?  :drapanie:

Ewciu pewnie, że się nie gniewamy i nie opuścimy Was w żadnym wypadku! Rozumiemy doskonale, że przy takim szkrabie brakuje czasu na pozostałe rzeczy,bo chce się poświęcić jak najwięcej uwagi maleństwu  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 28 Kwietnia 2009, 21:40
cudna niunia :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Kwietnia 2009, 09:09
Zuzia jest śliczna jak laleczka nie moge sie na nią napatrzeć  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Kwietnia 2009, 09:17
Łaaaa, i znowu ten uśmieszek ;D Cuuudny jest :Serduszka: Biedroneczka do schrupania ;D

Chrzciny powiadasz 14-go czerwca, to tak jak my, tylko jeszcze muszę urodzić ;D To nasza rocznica ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 30 Kwietnia 2009, 13:30
ale ona jest cudowna  :D i faktycznie ta śliczna karnacja  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 30 Kwietnia 2009, 13:42
Bardzo Wam się córcia udała, tylko ja sądziłam że to bruneta bedzie, a teraz jej się włoski wytarły tyroszke i jakby bardziej blond...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Kwietnia 2009, 18:44
Dziękujemy za komplementy  :-*

Łaaaa, i znowu ten uśmieszek ;D Cuuudny jest :Serduszka: Biedroneczka do schrupania ;D

Chrzciny powiadasz 14-go czerwca, to tak jak my, tylko jeszcze muszę urodzić ;D To nasza rocznica ;)

O to mamy tego samego dnia ;-)  no właśnie miło by było jakbyś urodziła do tego czasu  ;)

Bardzo Wam się córcia udała, tylko ja sądziłam że to bruneta bedzie, a teraz jej się włoski wytarły tyroszke i jakby bardziej blond...

Może jeszcze będzie z niej brunetka, bo i ja i mąż ciemni no, ale zobaczymy, na razie jest taki średni blond.


Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 1 Maja 2009, 10:44
wiele dzieci ma dosc dlugo jasniutkie wloski pozniej dopiero ciemniejsze sie robią.

slodziutka ta twoja coreczka!!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Maja 2009, 13:49
Witamy po weekendzie  :-*  Jesteśmy po chrzcinach u synka mojej siostry i powiem Wam, że to bardzo męcząca impreza jak jest

się z dzieckiem. na szczęście nie trwała długo  :)  Mała nie za bardzo lubi jeździć samochodem, tzn. może i lubi, ale nie śpi tylko się rozglądała

przez prawie 2 godziny jazdy.

U nas wszystko po staremu, jakoś leci powolutku. W czwartek jedziemy do szczecina na kontrol z małą w związku z tym zabiegiem ,który

miała po urodzeniu. mam nadzieję,że wszystko jest w porządku...

Maleńka rośnie, nadal jest grzeczniutka w nocy pięknie śpi - czego chcieć więcej  :D  Gada już co raz bardziej i głośno się śmieje.


A tu parę fotek Zuzi  i synka mojej siostry:

(http://images47.fotosik.pl/117/20a9b71fcf46cbd2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/117/fd4ad44c7c5e93f4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/117/1ebd1cba2424a545med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/113/8b3ab7a7ab12a874med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A tu sama Zuzia

(http://images40.fotosik.pl/113/56b0bbc33940dec0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/102/aea749b3faee65c7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/103/534f8728055e4f3dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Z tatusiem

(http://images40.fotosik.pl/113/3a23b0a25edc5652med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I na koniec mama z tatem

(http://images47.fotosik.pl/117/a222c62b0492f57fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Buziaki. Trzymajcie kciuki w czwartek  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Maja 2009, 14:02
Kurcze, ale ten chłopczyk ma bardzo poważny wyraz twarzy, takie dojrzały bardzo  8) A Zuzka go za kudełki ciągnie czy jak ? ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Maja 2009, 14:16
Niezły klocek z tego maluszka  :D A Zuzinka jak zwykle piękna  :Serduszka:

Zuzia najpierw go głaskała a później z boksa dała  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 4 Maja 2009, 14:24
Synek siostry jaki byk, wielki jest
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 4 Maja 2009, 14:33
coś mi się wydaje, że jak dorosna to będą ciągłe bijatyki  :D

sliczna jest  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Maja 2009, 14:38
Maciek jest starszy od Zuzi o prawie 3 miesiące, to wiecie różnica musi być. On się urodził z wagą 4 kg, ona 2800. dopiero teraz ma

4, czyli tyle ile on przy urodzeniu.Teraz maciek ma 7 kg, a przy Zuzi wygląda jak taki byczek duży. śmiejemy się,że Mała ma ochroniarza  ;) Akurat

na tych zdjęciach jest taki poważny, ale ogólnie to cały czas się śmieje - jak nie płacze, bo to taka mała maruda. Zuza akurat tak fajnie rączkami

robiła, najpierw cacy, a potem z boksa. Fajnie będzie jak już będą razem biegać i się bawić, ale to jeszcze z rok...

coś mi się wydaje, że jak dorosna to będą ciągłe bijatyki  :D

sliczna jest  :D

Oj na pewno będą się lać o zabawki...[/color]
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 6 Maja 2009, 15:01
Zuzinka jest cudowna  :D

trzymam kciuki bardzo mocno za czwartek  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 8 Maja 2009, 09:24
śliczna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 8 Maja 2009, 10:34
I ja Was tu znalazłam, to będę podczytywać.
Zuzia jest słodka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 8 Maja 2009, 10:44
Moim zdaniem jak dorosną, to będa razem po dyskotekach latać  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 8 Maja 2009, 12:11
 :-* :-* :-* wpadłam zostawic piątkowe
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 8 Maja 2009, 12:52
jakie slodkie dzieciaki!!
Twoja Zuzinka naprawde ma ochroniarza.... fajnie wyglądają ;D
Buziaki  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 8 Maja 2009, 13:26
Ewa i jak kontrola u lekarza   ??? mam nadzieję że wszystko oki u Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Maja 2009, 15:23
Witamy :-*

jakie slodkie dzieciaki!!
Twoja Zuzinka naprawde ma ochroniarza.... fajnie wyglądają ;D
Buziaki  :-* :-*

Oj tak ochroniarz jest i to jaki, a poza tym  śmiejemy się, że jeszcze przecież są bliźniaki mojej kuzynki, także mała ma obstawę

,że hoho  :)


My już po lekarzu, wszystko jest w porządku z czego bardzo się cieszymy  :D   Następna wizyta w styczniu dopiero.


Moja mała spała przedwczoraj do 12, wyobrażacie sobie to  :o  Od 21 do 12 w południe z trzema przerwami na cyca. Ona i tak śpi zazwyczaj

do 10-11, ale ta 12 to normalnie byłam w szoku.Wczoraj byliśmy też w hurtowni dziecięcej i nakupiliśmy małej trochę rzeczy.ja to bym tam

całą wypłatę najchętniej wydała  ;)  Takie śliczne te rzeczy wszystkie. kupiliśmy parę zabawek, sukienkę na lato, rampersy też na lato,

chusteczkę na główkę i takie tam inne cuda  ;)  

Mała była bardzo grzeczna, ale i tak to dla niej było pewnie dużo wrażeń bo jak wróciliśmy to po kąpieli musiała odreagować i troszkę

popłakała. jednak dzieci nie lubią zmian rytmu dnia.

No i oczywiście mam parę fotek ze spacerku, na którym Zuzia nie chciała spać  ;)

(http://images47.fotosik.pl/117/9c41175761a9d513med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/117/f1d888052269150dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/113/9ee61294976118e1.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/117/526bb4ca799f459b.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/117/b5c98927ee3d2878.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/113/ee2197cdebfbd6a7.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/117/b19fd40c47b50518.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/116/23cbd8296cdc9563.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Zuzia już się tak fajnie śmieje ,wydając przy tym różne dźwięki, poza tym gada sobie po swojemu szczególnie rano i jak wraca tata z pracy,

próbuje też wyciągać rączki do zabawek i jak nie widzi nikogo to zaczyna płakać - musi mieć towarzystwo, także zabieram ją nawet jak suszę

włosy, to ona siedzi w leżaczku i sobie patrzy.no i robi się co raz cięższa...  Ale te jej pucki na buźce są cudne - takie do całowania i

przytulania  :)


Buziaki dla Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: irute1984 w 8 Maja 2009, 15:42
Ciesze sie ze jest zdrowiutka :) Slicznie wyglada na fotach  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 8 Maja 2009, 16:20
jejku ale ona słodka  :o
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 8 Maja 2009, 16:52
Zuzia jest śliczniutka, taka wprost do schrupania  :Serduszka: Naprawdę śliczną macie córeczkę  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 9 Maja 2009, 13:15
jej nie moge sie na nia napatrzec jest taka sliczna :D po mamusi  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 9 Maja 2009, 13:38
cieszę się że u lekarza wszystko oki i Zuzia jest zdrowa  :D

słodziudką macie tą córcie  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 9 Maja 2009, 14:02
Ojej jaka ona rozkoszna!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: liliann w 9 Maja 2009, 15:33
taki mały skrzacik z rokosznie zadartym noskiem...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: peacelove w 9 Maja 2009, 17:24
Cudna mała kobietka :) Zdjęcie w foteliku - super (inne, rzecz jasna - też)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 9 Maja 2009, 17:49
prześliczna księżniczka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 11 Maja 2009, 13:57
Ewciu, jest na prawde pi·ekna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 16 Maja 2009, 20:35
I znowu te zaciśnięte piąsteczki ;D Słodkości ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Maja 2009, 15:01
Witam. Wpadłam na chwilę dać znak, że żyjemy i wszystko u nas w porządeczku.  Dni lecą bardzo szybko i za dwa dni mój skarbek

kończy 3 miesiące  :o  , a jutro ma imieninki  :)  Ona jest teraz taka fajna, słodziutka, cały czas się śmieje w głos i gada jak szalona.snuje różne

opowieści jak się do niej mówi . pucki ma na buziulce takie wprost do całowania. prawie w ogóle nie płacze, czasem marudzi jak spać chce, ale

ogólnie to mały anioł mi się trafił. i będę się chwaliła, że tej nocy po raz pierwszy przespała całą noc od 21 do 6:30 normalnie z mężem byliśmy

w takim szoku  :o  zawsze się budziła dwa,trzy razy na karmienie a dziś nie  :)  Ale ja matka zbudziłam się o 4 i sobie myślę co ona ta śpi

,wstałam i poszłam zobaczyć czy wszystko ok, a ona śpi jak kamień. potem o 6:30 wstaje mąż i mówi ,że mała leży i patrzy się i śmieje-a ja w

szoku,że jeść nie woła  :o , ale wzięłam ją i nakarmiłam, zjadła i zasnęła do 11 jeszcze. mój skarbek kochany  :D    

Zrobiłam jej parę zdjęć jak się śmiała i jadła rączki - a tak w ogóle to uwielbia ciamkać swoje rączki  ;)

(http://images43.fotosik.pl/129/b70b966f48d4f5d5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/126/75b8f64d32a2792amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/130/3a375a5c17565fd5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/130/80fa2a31d0b79a9cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/130/a466655d29e3fc1cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/130/f828e710caf23dbbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/130/396cfff387babffemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/129/7d8c01a758fe75b8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/130/67b84816be275604med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/130/3baab594f36b2819med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaki dla Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 23 Maja 2009, 15:12
fajnie że Zuzia tak ładnie Ci śpi w nocy  :) słodka jest piękności  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 23 Maja 2009, 15:47
Ależ masz grzeczną córcie, tylko pozazdrościć  ;D

Widać, że przybiera bo pućki się pojawiły  :D Śliczniutka jest i taka wprost do schrupania i wycałowania  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 23 Maja 2009, 16:29
ale ona sie zmieniła! ślicznych pucków nabrała a minki ma urocze  ;D
ah ja czekam dnia aż moja mała prześpi całą noc  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 23 Maja 2009, 19:43
A ja już podziwiałam te pucki na n-k;D Cudne są :Serduszka:

Kiedy moja da mi pospać w nocy  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Maja 2009, 21:06
Kochane już niedługo, a i Wasze Maleństwa będą dłużej spały. Ja się w końcu doczekałam, choć i tak wcześniej nie narzekałam  ;) 

Zobaczymy jak to będzie tej nocy  ;)

ale ona sie zmieniła! ślicznych pucków nabrała a minki ma urocze  ;D
ah ja czekam dnia aż moja mała prześpi całą noc  ::)

Oj zmieniła się, aż sama się nadziwić nie mogę ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 24 Maja 2009, 11:01
och ten uśmiech, będą chłopaki za nią latać :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Maja 2009, 12:27
Mówisz Ewciu, że i my kiedyś się wyśpimy w nocy ? Robisz mi nadzieję - męczące są te jej trzy pobudki w nocy  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 24 Maja 2009, 16:28
Zuzia jest śliczna ... i te przesłodkie pucki :) a uśmiech przesłodki
:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 24 Maja 2009, 16:43
Zuzia jest słodziutka!!!
Buziaki  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Mimi* w 25 Maja 2009, 08:46
Zuzia niezłe minki strzela  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Maja 2009, 11:24
Nie będę zapeszać, ale kolejne dwie noce minęły podobnie, śpimy do 6 od 21  :D i potem dalsze spanko po karmieniu. moja Zuzia

jeszcze kima to mam chwilę na forum  ;)

Mówisz Ewciu, że i my kiedyś się wyśpimy w nocy ? Robisz mi nadzieję - męczące są te jej trzy pobudki w nocy  8)

Oj wiem Aguś,że męczące, jak się wstaje na śpiocha, dlatego zawsze wolałam jak spała z nami od pierwszego karmienia, bo

wstawać nie musiałam, tylko na śpiocha cyca dawałam  :P  Już niedługo, u mnie przyszło z dnia na dzień  :)


Jak się moja lala obudzi to lecimy na spacerek, taka ładna pogoda w końcu  ;D


I mój brat przylatuje w czwartek ze Stanów, nie widziałam go od mojego wesela. fajnie, już się doczekać nie mogę. zobaczy małą pierwszy raz  :D

Buziaki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Maja 2009, 11:29
Z dnia na dzień, czekam z niecierpliwością na ten cud ;D

Ile ona już waży ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 25 Maja 2009, 12:03
buziaczki dla ślicznej 3-miesięcznej pannicy  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 25 Maja 2009, 13:59
słodka kruszynka  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Maja 2009, 15:35
Oj tak dzisiaj kończymy 3 miesiące  :D   W sumie to były fajne 3 miesiące - tyle zmian i nowości, ile radości daje nam nasze dziecko z

dnia na dzień  :D  3 miesiące bez kolek i płaczu w nocy  ;D. dużo się zmieniła ta moja Zuzia, ale ile jeszcze przed nami   :)   

Z dnia na dzień, czekam z niecierpliwością na ten cud ;D

Ile ona już waży ?

Zuzia waży prawie 5 kg - także mam już co nosić  ;)  Przybiera bardzo ładnie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Maja 2009, 15:39
Zdrowy klocuszek z niej ;D Oby tak dalej  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Maja 2009, 15:44
Zdrowy klocuszek z niej ;D Oby tak dalej  ;)
Zdrowy klocuszek z niej ;D Oby tak dalej  ;)

No pewnie niech rośnie. zobaczymy jak to będzie dalej, bo niby mówią, że to przez 3 msc. dziecko przybiera najwięcej, a potem

wolniej. ciekawe czy to prawda  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Maja 2009, 16:49
U nas trwało to nieco dłużej z małym, ale faktycznie, do 6 miesiąca leciał a potem wolniej zbierał te swoje fałdeczki ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 25 Maja 2009, 17:06
Jak Wam Zuzina pieknie rośnie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Maja 2009, 17:15
Witamy weekendowo  :-*

Kurcze pogoda beznadziejna i od dwóch dni siedzimy w domku  :(  , ale i w domku nie jest źle  :D  


Fajnie było pierwszy raz świętować Dzień Mamy. w imieniu Zuzi dostałam od męża piękny bukiet kwiatów, a moje dziecko obdarzało mnie

słodkimi uśmiechami i gaworzeniem  :D


Powiem Wam, że moja córcia z Aniołka zrobiła się super Aniołkiem  ;D  Ja to normalnie mam szczęście. Normalnie nie mam co robić, wręcz się

nudzę  ::)  Wcześniej to trzeba było w dzień usypiać ,zabawiać i w ogóle, a teraz... Wstajemy ok 11 , przebieram ją, potem do łóżeczka i

gapienie się w karuzelę i gadanie do niej - ja w tym czasie się myję, jem i ubieram. potem młoda sobie je, kładę ją do wózka no  i tam sobie

leży ,gada do zabawek w między czasie usypia, budzi się nie wiem kiedy - bo nie płacze, potem się bawi rączkami, znowu przysypia. jak już się

znudzi to zawoła, wyjmuję ją z wózka i leżymy sobie na łóżku, młoda je i potem dalej robi co chce, chce to śpi ,nie to nie  :o  Normalnie Anioł.

jęczy tylko jak głodna i jak domaga się towarzystwa lub przytulenia. Cudnie mieć takie dziecko  ;D nocki też pięknie do 6 rano w łóżeczku

ciągiem  :D  


Dzisiaj robiłyśmy ciasto, tzn. mama robiła, a Zuzia leżała w leżaczku i mi dopingowała i namiętnie ze mną rozmawiała. a jak włączyłam mikser to

takie  :o  zrobiła  ;)


I w dzień nie karmimy już cycusiem - tzn. karmimy, ale ściągniętym do buteleczki. w nocy - o 6 rano jest z cycusia. małej to pasuje i mi też  ;D


Do chrzcin wszystko gotowe, czekamy na 14 czerwca. I jaką mamy piękną sukienusię do chrztu - Zuzia dostała od cioci w prezencie, a mamusia

ją wybrała  ;)

Oto ona:

(http://images44.fotosik.pl/134/9fa604586a6e710dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A to moje słoneczko przed spacerkiem

(http://images41.fotosik.pl/130/036f78fbbf62261dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/130/ac05dc74d3deaaa3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/130/3bb2de2d99d9079fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/129/fd5c780850873790med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/129/b742bc638922cfefmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/134/9c91a0cdf63c937emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 29 Maja 2009, 17:25
Masz raj na ziemi z Zuzią :) taki aniołek to skarb :)

Zuzia jest śliczna...taka mała śliczna kruszynka :) a sukieneczka do chrztu przesłodka :) zresztą jak Zuzia :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 29 Maja 2009, 17:27
Jaki mały wierzgacz, nóżki cały czas latają, ani sie obejrzysz a bedzie chodzić :)
a sukienusia jest przesłodka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 3 Czerwca 2009, 13:51
na prawde masz super aniołeczka w domu  :)

śliczna ta sukieneczka a Zuzinka cudna  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 3 Czerwca 2009, 19:51
ślicznotka, mała księżniczka  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 3 Czerwca 2009, 19:54
Tak właśnie patrzę na to zdjęcie ostatnie pod kątem prasowania - jak Ci idzie z tymi falbaneczkami ??? :brewki:  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Czerwca 2009, 21:03
Tak właśnie patrzę na to zdjęcie ostatnie pod kątem prasowania - jak Ci idzie z tymi falbaneczkami ??? :brewki:  ;D

Nie jest źle kochana  ;) , a tak naprawdę to akurat te falbaneczki same się tworzą, że tak się wyrażę, taki materiał, że się nie

wyprostowują pod wpływem prasowania  ;D


Moja mała właśnie zasnęła i ja chyba też zaraz idę bo potwornie boli mnie dziś głowa  :(  i od paru dni moje szwy wewnętrzne po cc dają się

okrutnie we znaki, ciągnie jak na 3 dzień po cc. nie wiem czy tam się coś zrasta czy co za cholerstwo się tam robi  >:(  , ale byłam niedawno u

gina i wszystko jest ok. może się goi  ???  nie wiem sama, ale widzę po bliźnie, że zrobiła się wklęsła, tzn ,wyjaśniała i gruba krecha która była

na zewnątrz znikła i mam bliznę jednolitą ze skórą. może to przez to?  już sama nie wiem, mam nadzieję, że szybko przejdzie  :)


My we wtorek na szczepienie, na szczęście tylko jedno wkłucie będzie  :D 

Moja mała namiętnie zaczęła ssać kciuka, odkryła swoje paluszki i cały czas pcha do buzi . zaczęła też chwytać zabawki i oczywiście też pcha do

buzi i się przy tym bardzo cieszy  ;D

Pozdrawiamy i buziamy :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Czerwca 2009, 16:03
Blizna wklęsła czy może płaska ? Tak ma być, z czasem zrobi się bardzo jasna i praktycznie niewidoczna ;) A w środku potrafi

jeszcze zaboleć długo długo po...ale w razie czego zapytaj lekarza o ten ból ciągnący...


Ta kiecunia to chyba z kory jest ? A takie gładkie tez masz ? Mnie trafia jak muszę to prasować, jedno wygładzam a inne zagniatam ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Czerwca 2009, 23:53
 No zrobiła się płaska i jaśnieje. Dziś już trochę lepiej, nie ciągnie tak, ale gin mówił, że długo może boleć i odezwało się po  3 miesiącach...

No kieca taka jakby koro-podobna faktycznie. gładkie też mam i niestety prasownie ich bywa denerwujące  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Czerwca 2009, 08:34
Czyli wszystko dobrze ;) Za jakiś czas przestanie być w ogóle widoczna ;)

Kiecki doprowadzają mnie do szału, zwłaszcza gdy jest tych falbanek kilka warstw  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 5 Czerwca 2009, 10:31
Ja na bliznach to sie wcale nie znam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 11 Czerwca 2009, 16:53
prześliczna jest :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Czerwca 2009, 21:25
Witamy i dziękujemy za wszystkie komplementy  :-*


Kurcze mój wątek umiera  :-\ , ale jakoś nie mam czasu u siebie pisać. dni mijają tak szybko... No, ale cóż, tak to bywa. Dni mijają na spacerach,

jedzeniu, zabawie i tak w kółko. jakieś wyjazdy i takie tam rzeczy.


We wtorek byłyśmy na szczepieniu i moje dziecko nawet nie zauważyło kiedy jej pani zrobiła szczepionkę, tak była zajęta obserwacją

gabinetu  ;)  Po szczepionce złych objawów też brak, wszystko w jak najlepszym porządku  ;D


Moja córa jest super grzeczna, pięknie śpi, sama zasypia ,a nocki to już w ogóle, mały suseł - od 21-22 do 9 rano, także mamusia super

wyspana  :D   Nauczyła się chwytać zabawki w rączki i namiętnie je pcha do buziaka. I ssie kciuka co za bardzo mi się nie podoba, ale nie

jestem w stanie temu zapobiec, choć się staram. jak zasypia to pcha go do buzi, a smoczkowi mówi be stanowczo i jest kciuk. zobaczymy jak to

będzie dalej, może to chwilowe, dobrze, że nie pcha go cały czas. Ogólnie to jest mała śmiejka i chichra się w głos do nas. Jest taka słodka. A i

na wadze mamy 5,5 kg, w sam raz  :)

Moja blizna już nie boli. uff  8)

Jutro przyjeżdża już moja siostra z rodzinką - będę miała kompana do spacerów na najbliższy tydzień  :D   A za tydzień w sobotę idziemy na

wesele, a mi tak bardzo się nie chce...


W niedzielę chrzciny  ::) Może wyjdzie słonko ::)  Ciekawe jak to będzie...

Buziaki dla Was kochane  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 11 Czerwca 2009, 21:26
A włąsnie napisałam wiadomośc : co słychac księżniczki  :D :D
No to już wiem co słychać to zostawiam buziaki  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 11 Czerwca 2009, 21:46
nadziwić się nie mogę, że taki dzieciaczek może być tak grzeczny :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 12 Czerwca 2009, 09:34
Nie zauważyła szczepienia ??? No dobra jest, albo gabinet tak bajerancki ;D Ale ekstra, bo nie było tyle strachu i bólu ;) Dobrze, że

bez objawów, my w środę idziemy i jestem mega zestresowana tym...

Na niedzielę zamówiłam piękne słoneczko, chyba też wystawimy pantofelki naszych córeczek na parapet co :brewki: ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 12 Czerwca 2009, 13:06
Pieknej pogody w niedzi8elę życze kochana
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Czerwca 2009, 16:43
Nie zauważyła szczepienia ??? No dobra jest, albo gabinet tak bajerancki ;D Ale ekstra, bo nie było tyle strachu i bólu ;) Dobrze, że

bez objawów, my w środę idziemy i jestem mega zestresowana tym...

Na niedzielę zamówiłam piękne słoneczko, chyba też wystawimy pantofelki naszych córeczek na parapet co :brewki: ;D

Dobre Aga z tymi butkami - jutro wystawiamy  ;)  Kurcze żeby tylko nie padało, resztę zniosę jakoś.

A z szczepionką to serio, nic nawet nie pisnęła, nie zauważyła nic. Pierwsza szczepionka to był krzyk na cały ośrodek, a teraz nic - dziecko

dorosło. Następne szczepienie pod koniec lipca.


U nas lipiec to same imprezy. Urodziny mojego męża, synka siostry i bliźniaków -  :mdleje:   No i tu mam problem, podpowiedzcie co można

kupić na urodziny 4- latkowi  i  bliźniakom - 2-latkom. bo ja nie mam pomysłu, jeszcze Kubie to bym coś wymyśliła, ale co 2-latkom? jeszcze nie

jestem na tym etapie i nie mam pojęcia  :drapanie:


Pieknej pogody w niedzi8elę życze kochana

Dziękuję kochana  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: martulka w 12 Czerwca 2009, 21:15
Polecam przejrzenie tego wątku https://e-wesele.pl/forum/index.php?topic=8887.0
być może, któraś z proponowanych tam zabawek nada się na prezent dla 2-latków.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 12 Czerwca 2009, 21:40
śliczna ta Twoja Zuzia..

A z szczepionką to serio, nic nawet nie pisnęła, nie zauważyła nic. Pierwsza szczepionka to był krzyk na cały ośrodek, a teraz nic - dziecko dorosło. Następne szczepienie pod koniec lipca.


to u nas odwrotnie...pierwsze szczepienia były spokojne...przy ostatnim już się żaliła...ciekawe, co będzie przy kolejnym :)


a w niedziele ma być piękna pogoda...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 15 Czerwca 2009, 11:41
Jak się udało?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 15 Czerwca 2009, 12:20
i jak po chrzcinach  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 15 Czerwca 2009, 19:43
Widziałam zdjęcia a Nk Zuzia wyglądała ślicznie...jak zawsze oczywiście :) a no i Ty Ewuniu wyglądałaś pięknie :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Czerwca 2009, 13:25
Witamy serdecznie. Chrzest udał się bardzo dobrze, pogoda dopisała i goście też  :D  Chrzest był na 10:30, moja mała całą mszę

wytrzymała i była bardzo grzeczna, pod koniec zasnęła,ale już w lokalu się przebudziła i dzielnie dotrzymywała gościom towarzystwa  ;)  

Wszystko było super  :D  Oto parę fotek z tego dnia:

(http://images39.fotosik.pl/140/725a228d09bb6054.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/144/239eae30cae87fe4.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/145/a7253bd4a7a14b3c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/144/64a507a854c5f87f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/145/a32139372ac48654.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/140/e25c316a87a285bf.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/140/818485b8365ea735.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/140/388bfec4b576a671.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/145/0d359e5a24ca7f5c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/144/d14895c7c912caa6.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/140/11a5676492bad47c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/140/678861d9ce303fb1.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/141/c0734a6383b2f2e4.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/140/346d72a65623fc67.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/145/5f8757c39e74f2b9.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/145/2c1bfc00165f201c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/140/260570a811143265.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/144/5030d18fdf6f2dc8.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/141/6c1664513fbe7697.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Ale Was zasypałam fotkami  ::)

Tak poza tym to u nas wszystko dobrze, Zuzia grzeczna. dostała super matę na chrzest i uwielbia na niej się bawić  :)

W sobotę idziemy na wesele, a mi się tak bardzo nie chce  :mdleje:

Buziaki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 16 Czerwca 2009, 13:42
Zuzia jest śliczna :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 16 Czerwca 2009, 13:47
Zuzia jest prześliczna, boska aż słów brak  ;D Cudowny cukiereczek  ;D I do tego taka grzeczniutka - ideał  :D

Ewciu Wy jako rodzice też ślicznie się prezentujecie  ;D Cudnie wyglądasz i boską masz figurkę  ;)

Masz jakąś kreację na wesele? Zuzinę zabieracie ze sobą?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 16 Czerwca 2009, 14:57
ale śliczności  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 16 Czerwca 2009, 15:14
pięknotka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Czerwca 2009, 17:26
Masz jakąś kreację na wesele? Zuzinę zabieracie ze sobą?

Kreację mam, kupiłam sukienkę, pewnie będą fotki z wesela to pokażę.  Zuzię zabieramy na ślub do kościoła, potem wracamy do

domku, wykąpiemy, poczekamy aż zaśnie i ma przyjść moja teściowa, żeby siedzieć u nas w domu w razie jak by zaczęła płakać w co wątpię, bo

przesypia noce, ale różnie to może być. My na weselu planujemy być do ok 2-3 najdłużej.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 16 Czerwca 2009, 20:23
Już zacieram łapki na zdjęcia  ;D
Plan dobry, ale ominie Was obiadek i pierwszy taniec  :P Ale nie to jest najważniejsze przecież, grunt aby Zuzinka była zadowolona i rodzice spokojni  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosia-oosta w 16 Czerwca 2009, 21:53
ślicznie Zuzia wygladała..a rodzice jacy eleganccy :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 17 Czerwca 2009, 11:38
Ona ma buźke jak laleczka  :D

Pieknie prezentowało sie wdzianko.

A na weselu na pewno bedziecie się świetnie bawić ewciu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 18 Czerwca 2009, 14:13
Zuzinka przeuroczo wyglądała no i rodzice również  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 19 Czerwca 2009, 10:49
oj tak zuzia słodko wyglada ,my tez iddziemy w sobote na wesele i tak mi się nie chce  :(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agusia1213 w 19 Czerwca 2009, 11:17
Zuzia jak laleczka wygląda, śliczna jest, a Wy super razem wyglądacie, ach zazdroszczę figurki fiu fiu mi daleko do kształtów sprzed ciąży ::) ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: irute1984 w 19 Czerwca 2009, 13:09
Wprost fantastycznie wygladala Zuzia  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :-* jak malenka ksiezniczka :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kuchasia w 19 Czerwca 2009, 13:58
Ale ksiezniczka z małej Zuzi,jt piekna ale wkoncu ma po kim:)Mamusia tez slicznie wyugladała na chrzcinach:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Czerwca 2009, 20:50
Witamy poweekendowo. Dziękuję w imieniu swoim, męża i Zuzi za wszystkie komplementy  :-*

Jesteśmy już po weselu. Nie było tak źle. Poszliśmy dopiero na 21 - fajna pora co  :P , ale czekaliśmy aż mała zaśnie,  a ona jak na złość nie

chciała spać, chyba czuła,że coś jest nie tak i marudziła. jak w końcu zasnęła to przyszli moi teście i zostali z nią. Mała na szczęście się ani razu

nie obudziła, ale ja jak to matka cały czas myślami byłam  z nią i nie mogłam przestać myśleć czy wszystko jest ok. przez te 4 miesiące była cały

czas ze mną i strasznie dziwnie się czułam nie mając jej blisko. Troszkę się pobawiliśmy i o 3 wróciliśmy do domku. na drugi dzień na 13

zabraliśmy ją ze sobą na poprawiny i do 18 była z nami - bardzo grzeczna,. choć chwilami było dla niej za głośno.nie mam dużo zdjęć bo nie

robiliśmy za bardzo, ale parę wklejam:

(http://images43.fotosik.pl/149/d4d8fd18efedd966.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/149/155287ac1489c883.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/150/f0c26e43b3d0fcbd.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/145/ed902f10848ae4dd.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/149/ee0a1ad41adcd2d6.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/150/9f1eab3b2bdcff9c.jpg) (http://www.fotosik.pl)


I to tyle. U Nas wszystko po staremu, jakoś leci, mała co raz mądrzejsza i fajniejsza, gada ,piszczy i śmieje się cudnie. od jutra ma być pogoda

to będziemy spacerować.


A tak poza tym to strasznie mi smutno  :(  , bo dziś wyjechał mój brat po miesiącu pobytu i jutro leci z powrotem do Stanów i zobaczymy się

dopiero na święta  :-\  Smutno mi i nie mogę sobie miejsca znaleźć...


Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 22 Czerwca 2009, 20:53
śliczna ta Wasza Zuzinka  :)

super wyglądaliście na weselu,fajną kiecke miałaś  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 22 Czerwca 2009, 20:56
Ale masz zgrabną figurkę, zazdroszczę Ci bardzo....

A Zuzia ma skarpeteczki jak moja Nisia z dzwoneczkami :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 22 Czerwca 2009, 22:01
I ja dołączam do grona zazdrośnic  :D Zazdroszczę figurki, zazdroszczę...
Cudowną miałaś sukienkę i bosko w niej wyglądalaś  :-* Mąż miał świetny krawat  ;D My też zawsze dobieramy krawat pod kolor mojej kreacji  ;)
Zuzinka jak zwykle śliczna  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Czerwca 2009, 16:44
Witamy. Dziękuję za te wszystkie komplementy  :-*  Cieszę się z tego, że jak ja to mówię wszystkie kilogramy i brzuch zostały na

porodówce  ;)  Poza tym po porodzie miałam dużo stresu, mało jadłam i to też miało pewnie wpływ.


U nas po staremu, jakoś leci. Dziś tak duszno, że aż się nie chce z domu wychodzić  ::)  No, ale zaraz idziemy z mała i mężem na spacerek. Mała

ma od jakiegoś czasu jakąś wysypkę na brzuszku i nie bardzo wiem co z tym zrobić. taka kaszka tylko na brzuchu, nic nie jadłam nowego,

proszek ten sam ,nie wiem  :drapanie:   Może jednak coś ją uczula...  Zobaczymy jak dalej będzie się rozwijało. Niunia grzeczna, pięknie trzyma

główkę no i nauczyła się piszczeć. robi to specjalnie i bardzo jej się podoba ten dźwięk. to taki wysoki ton, że masakra, aż uszy czasem bolą,

no ale jej się podoba. no i jak leży to ma taki odruch, że chciałaby główkę podnieść, a tu nie idzie  ;)  

Wczoraj poszliśmy do teściów. Teściowa nachyliła się na małą i coś do niej mówi, a ta... wystraszyła się strasznie i w ryk. Ryczała ok godziny

pierwszy raz w życiu, była tak wystraszona, że nie mogła się uspokoić. Aż mi głupio było, że tak zareagowała, nie wspomnę już jak

zareagowała teściowa...  I oczywiście tekst - za mało nas odwiedzacie i mała nas nie zna  :mdleje:  


Jesteśmy na etapie kupna małej krzesełka, bo niedługo zaczynamy jedzonko nowych rzeczy, a teraz takie fajne te krzesełka, że dzidzia nie

musi umieć siedzieć, żeby w nim jeść. może jakieś polecacie?


A moje dziecko ma już 4 miesiące  :o  Kiedy to zleciało ??????
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 29 Czerwca 2009, 16:50
Przyznam, że czasem podczytywałam Twój wąteczek to teraz się ujawnię :)

Bardzo fajnie Ci w tej fryzurce co masz teraz, bardzo Ci pasuje :)

No i wasza córeczka jest słodka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Czerwca 2009, 21:30
Witaj ricardo  :-*  Ja też lepiej się czuję w tej fryzurze  ;)

Czy wy też macie takie coś, że nie lubicie jak ktoś inny nosi Wasze dziecko? Ja to mam jakieś schizy i nie lubię tego. oczywiście jak mąż nosi to jest ok, ale reszta to nie bardzo. nie wiem sama czemu tak mam. już nie mówię o zostawianiu małej z kimś, nie robię tego i zazwyczaj zabieram ją ze sobą wszędzie. na razie tylko została z teściami jak byliśmy na weselu, a ja i tak nie mogłam tam wysiedzieć... Może to dziwne ale tak mam, jak nie mam jej blisko to dziwnie się czuję...

A i moje dziecię wczoraj pierwszy raz podniosło główkę tak wysoko podpierając się pewnie na rączkach  :D  Rodzice oczywiście tacy dumni  ;D  A jak ona się przy tym śmieje  :)  Wcześniej podnosiła ale tak słabo, a teraz tak super. Mam parę fotek:

(http://images37.fotosik.pl/149/360687041bcd8c0fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/149/aa9fea349561bf05med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/154/3f422d2e3dba5f9dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/149/08489b746f82f957med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/149/1383176db31a6891med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/150/0b1834ac111e50b1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/154/840fdfecccbe4781med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/150/ce8dbe99ad7e488bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaczki, miłego wieczorku
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 29 Czerwca 2009, 21:37
Mała siłaczka  ;D

Ale się bardzo zmieniła na twarzy  :) Stała się bardziej podobna do tatusia  :D

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Czerwca 2009, 21:42
Zuch dziewczynka  ;D Ale oczka to chyba mamusi co Ewcia ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Czerwca 2009, 21:45
Mała siłaczka  ;D

Ale się bardzo zmieniła na twarzy  :) Stała się bardziej podobna do tatusia  :D



No właśnie większość tak mówi, że do tatusia, a to jest mamusi córusia!!! :P

 No trochę się zmieniła, ale też zależy od zdjęcia



Zuch dziewczynka  ;D Ale oczka to chyba mamusi co Ewcia ?


Oczka raczej po mnie bo duże, tatuś ma małe, ale kolor ma niebieski a ja brązowy  :-\   Chociaż zawsze chciałam, żeby moje dziecko miało

niebieskie. No mogłaby mieć coś po mamusi oprócz płci  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 30 Czerwca 2009, 11:02
ale silna dziewuszka  :) ślicznotka  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 2 Lipca 2009, 00:13
śliczniutka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Doris85 w 2 Lipca 2009, 14:54
Mała jest urocza  :D a te jej oczka  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: iza22 w 2 Lipca 2009, 14:56
piękna córcia i zdolna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Lipca 2009, 23:42
Dziecko zrobi byle co a rodzice od razu tacy dumni chodzą  ;D

Główkę dalej podnosi pięknie jednak nadal leżeć na brzuchu nie lubi.

Pogoda niby fajna bo ciepło, tylko czemu tak duszno  ???  Mała spocona, ale nie narzeka. najważniejsze, że pięknie śpi czyli nie jest jej za gorąco.


A wiecie co dziś zrobiła? Zostawiłam ją na podłodze na macie i poszłam zrobić sobie śniadanie, po moim powrocie do pokoju zastałam moje

dziecko jakieś pół metra od maty na dywanie przy drzwiach. jak ona tam przypełzła??? na mój widok zrobiła takiego  ;D  banana  - dumna z

siebie, mówiąca i tak Ci nie powiem jak to zrobiłam  :P  Mój słodziak kochany  :)

Buziaki wieczorne
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 3 Lipca 2009, 08:34
Ale zdolna i silna dziewczynka  ;D No moja droga jeszcze chwilę i z oka nie będziesz mogła jej spuścić  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 3 Lipca 2009, 09:02
Teleportowała się ;D

Zostawiaj ją na dywanie może ? Czy na nim była - będzie jej trudniej zwiewać ;D I pamiętaj o skarpetkach z dzwoneczkami ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Lipca 2009, 16:08
Ale zdolna i silna dziewczynka  ;D No moja droga jeszcze chwilę i z oka nie będziesz mogła jej spuścić  ;)

oj tak. już i tak na łóżku, przewijaku i huśtawce sama nie zostaje, bo wygina się na wszystkie strony, jeszcze chwila i sama się przewróci na

brzuch. myślę ,że to kwestia paru dni. Jedyne bezpieczne miejsca to łóżeczko i wózek.


Teleportowała się ;D

Zostawiaj ją na dywanie może ? Czy na nim była - będzie jej trudniej zwiewać ;D I pamiętaj o skarpetkach z dzwoneczkami ;)


No chyba się teleportowała. nie wiem jak to zrobiła?  Mata leżała na dywanie, ona na macie,a po 5 minutach już tylko na dywanie pół metra od

maty.  Właśnie chyba za rzadko te skarpetki zakładam. a jak założę to ona się w nie tak wpatruje  :o  i powoli próbuje sięgać rączkami za nóżki.


A dziś mój mąż ma urodziny. zrobiłam tort, zapakowałam prezent i czekamy. ciekawe o której z pracy wróci  :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 3 Lipca 2009, 16:11
Ewciu a łóżeczko już opuściłaś o jeden poziom ? Jak ona Ci się już obraca, to czas najwyższy  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Lipca 2009, 16:48
Jeszcze nie opuściłam. myślę, że jeszcze trochę, obraca się na boczki, wygina się w takie łuki, ale jak tak popatrzyłam, to nie ma bata

by jakimś cudem wypadła lub coś. poza tym jak tak patrzyłam, to nasze łóżeczko ma ten najwyższy poziom i tak niżej niż inne, np mojej siostry

dziecka łóżeczko jest o wiele wyżej.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 3 Lipca 2009, 20:04
Mała zdolniacha rośnie :) hehehe
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 4 Lipca 2009, 17:45
Śliczna silna dziewuszka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 5 Lipca 2009, 12:03
Słodkości  ;D ;D ;D ;D i jak do twarzy jej w zielonym ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Lipca 2009, 16:03
witamy po dość długiej nieobecności.

Troszkę z mężem i Zuzią jeździmy i nie mam czasu tu pisać. mało kiedy jesteśmy w domku, a wieczorami to mi się zwyczajnie nie chce  ;)  

Pogoda dopisuje, choć jest dość duszno i do południa siedzimy w domku bo tu chłodniej, spacerujemy po południu jak tata wraca z pracy. Za

tydzień mojej niuni stuknie 5 miesięcy, już duża dziewczynka jest i taka fajniutka. Gada sobie jak najęta, piszczy, śpiewa i wydaje różne fajne

dźwięki. poza tym prawie umie przekręcić się na brzuszek, ale jeszcze nie wie jak ma wyjąć spod siebie rączkę, myślę, że to kwestia paru dni i

się nauczy. sama sięga po zabawki, które ma w zasięgu rączki i bardzo fajnie potrafi się nimi bawić. na widok piszczącego młoteczka aż cała się

trzęsie  :)  Nocki przesypia pięknie do 7-8 rano i potem dalej jak zwykle do 10-11 - ot taki mały suseł mi się trafił   ;D   ale ja nie narzekam  :)  

Mam małego aniołka w domu, przy takim dziecku to się wypoczywa  ::)  Co poza tym?  Podnosi nóżki do góry i próbuje złapać rączkami za

stópki , ale na razie tylko do kostek sięga, z dnia na dzień coraz dalej.Rano znajduję ją w łóżeczku obróconą głową w nogach - jak ona to robi

? Rozszerzam dietę Zuzi i co raz lepiej nam to idzie, deserki są be, ale zupki jarzynowe i temu podobne jak najbardziej mniam  :)  Jak je to

oczywiście jest cała pomarańczowa, ale radzimy sobie z tym. Chętnie pije wodę i czasem soczek.Zakupiliśmy krzesełko i jestem z niego bardzo

zadowolona, Zuzia chyba też, bo może patrzeć sobie z góry na wszystko. Wyszła jej lekka skaza białkowa i przez jakiś czas jedziemy na

bebilonie pepti, tak ze 2-3 miesiące, potem powrót do normalnego i zobaczymy.  Niunia ma 63 cm i waży 6200 kg. Rozpoznaje "swoich" , a do

innych podchodzi z rezerwą, czasem płaczem, zależy jeszcze kto i jak zagada. Pociągnięta za rączki pięknie siada i trzyma główkę. No to chyba

tyle z nowości. Poza tym wszystko ok, a ja od jutra idę na wychowawczy  :) , bo macierzyński dobiegł końca. Na koniec oczywiście parę fotek:

(http://images37.fotosik.pl/157/195edae3887ad3f1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/157/3db726c968226284.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/161/9a9023ac608601c2.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/161/c086c7c89b866e91.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/157/39f51f494ce74457.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I moje dwa ulubione - zobaczcie na tą minkę  :D

(http://images44.fotosik.pl/162/59b2cf6786fbea7fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/157/c1c0f9d13a01814c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaki dla wszystkich  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 15 Lipca 2009, 20:28
Jaka śliczna duża dziewczynka z Zuzi  ;D I jaka zdolna  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 15 Lipca 2009, 20:56
ale śliczności a jaki zacięte minki robi  ;)
a o  której ją kładziecie że tak długo śpi? zazdroszcze...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 15 Lipca 2009, 20:59
No to aniołek ci sie trafił ... Zuzia jest śliczna i mądra z niej dziewczynka i jaka juz duża ... a 6 zdjęcie i jej minka wygrywa :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 16 Lipca 2009, 07:46
prawdziwy aniołek, śliczna  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 16 Lipca 2009, 15:08
zdolna dziewuszka Wam rośnie i do tego tak słodziudka  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Lipca 2009, 23:51
Dziękujemy za komplementy  :-*

I zapomniałam napisać jeszcze, że wodę lub soczek Zuzia pije z kubeczka niekapka, a nie z butelki  :)  Same sobie go trzyma i potrafi się z niego

napić.


a o  której ją kładziecie że tak długo śpi? zazdroszcze...

Madziu Zuzia zasypia tak między 20 a 21. w sumie to od ok 8 tygodnia zaczęła przesypiać nocki tak do 6-7 rano.


Poszłam załatwiać dziś ten wychowawczy i nie dość, że złapał mnie deszcz (którego nie zapowiadali na dziś  ::)  to jeszcze nic nie załatwiłam.

Kurcze dla nich mąż to nie rodzina i to co było na niego trzeba zmienić na mnie, żeby mi przypadkiem pieniędzy nie zabrał  :o  dziwne no ale cóż

jak trzeba to trzeba, tylko tyle tych papierków musiałam wypełnić. jutro drugie podejście.


Poza tym nie wesoło, bo teściowa była u lekarza i namacał jej jakieś guzy w piersi. ma skierowanie na biopsję. mam nadzieję, że wszystko

będzie ok  :-\


Buziaki wieczorne, a w zasadzie nocne  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 17 Lipca 2009, 06:08
ojejku uśmiałam się z minki Zuzi :) jest przesłodka :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 24 Lipca 2009, 12:14
Jak to się stało, że wcześnie nie zauważyłam Twojego wątku  :drapanie: :glupek:
Ale już nadrobiłam - zazdroszczę tak szybkiego powrotu do formy, o ale ja przytyłam dużo więcej w ciąży, to teraz się muszę męczyć  ;)

Strasznie mi się podobało, jak Zuzia się popłakała na widok babci - moja też tak reagowała na teściową  ;D I to nie chodzi o częstotliwość odwiedzin, bo moja widziała dziadków pierwszy raz w życiu, tylko o sposób podejścia  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Lipca 2009, 16:15
Witamy Cię pileczko u nas  i cieszymy się, że dotarłaś  :-*

Co do reakcji na teściową to masz rację, że to raczek kwestia podejścia. moje dziecko nie lubi jak jest za głośno, a jak idziemy tam do teściów

to jest bardzo głośno i oni do niej głośno mówią i pewnie tego się boi. wyczuwa coś nie tak u nich, na ręce też nie lubi jak ją biorą bo zaraz

marudzi  ::)


A nas nadal mało na forum, no ale cóż wakacje  :)  Mężu więcej w domku i nie mam zbytnio czasu tu pisać  :-\ a co u nas?  jakoś leci. Zuzia ma

lekki katarek, ale na szczęście nie marudzi ani nic, także jej nie przeszkadza raczej. no i w końcu nauczyła się robić pełny obrót z plecków na

brzuszek i wyciąga rączki spod siebie i pięknie się na nich podpiera  ;D  Rodzice oczywiście bardzo dumni  ;)  A jutro mój skarbek kończy 5

miesięcy  :o  Ale jak dla mnie to i tak cały czas jest taka malutka  :)  Jest taka fajniutka  :Serduszka:  My już skończyłyśmy z cycusiem, jesteśmy

tylko na sztucznym i jemy nowe jedzonko. smakuje tylko zupka jarzynowa gerbera i nic poza tym, no ale mamy jeszcze czas i pewnie polubi też

inne rzeczy. Pogoda lipna i siedzimy dziś w domku.a we wtorek kolejne szczepienie, ciekawe czy zniesie je tak samo dobrze jak ostatnio kiedy

nawet nie zauważyła kiedy jej pani zrobiła szczepionkę  ::)

Buziaki  :-* :-* :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Lipca 2009, 16:23
A ten bebilon pepti to jaki masz ? Próbowałam małej podawać MCT ale nie bardzo szło...Zuzia wciąga bez zająknięcia sztuczne od

samego początku ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Lipca 2009, 16:54
Bebilon pepti bo mała podobno ma skazę a to mleko nie zawiera laktozy i czegoś tam. mamy o takie:

(http://images47.fotosik.pl/168/092e41a2e2303d9a.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

U nas najpierw było bebiko ,ale właśnie ono ma normalne ilości białka i dzięki niemu wyszła skaza - podobno bo ja mam do tego inne obiekcje...  I

jak tylko jej dałam pierwszy raz to jadła bez zająknięcia. Myślę, że bebiko smakuje dzieciom bo jest dobre w smaku, słodkie jak mleko mamy

natomiast bebilon pepti jest gorzki i jak dla mnie śmierdzi i jest wstrętny. mała przyzwyczaiła się do bebiko i przez pierwsze dwa dni musiałam jej

mieszać bo pepti pluła. po dwóch dniach było ok, był głodna i stwierdziła chyba że nie ,ma wyjścia i pięknie jadła.  w sumie od początku

wprowadzania sztucznego było ok. nie marudziła, do butelki była przyzwyczajona bo moje mleko jej podawałam przez butelkę. pepti jest ok.

ma też zalecenia do właśnie wrażliwości na białko, na biegunkę i inne cuda. cena apteczna to 23 zł, ale na receptę ok 10 zł. ogólnie mleko

bebilonu jest gorzkie, ale np. synek mojej siostry od początku pije bebilon zwykły i go lubi. najgorzej to właśnie zmieniać jak już polubi jedno.

A Ty jakie dałaś Weronisi?

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Lipca 2009, 17:00
To masz pepti 1 ja miałam w szpitalu pepti MCT i faktycznie wali jak karma dla zwierząt...na szczęście pierś znowu ma dużo mleka i

nie muszę małej dokarmiać, ale był z tym kłopot - nie smakowało jej - nic dziwnego, jest paskudne  :-X

Nie wiedziałam, że na receptę jest tańsze, myślałam, że ogólnie jest tylko na receptę ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 24 Lipca 2009, 17:01
a na jakiej podstawie stwierdzili że to skkaza? przez tą wysypkę o której pisałaś?
my mamy nan kosztowałam jest pyszny  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Lipca 2009, 17:12
Pediatra stwierdziła właśnie przez tą wysypkę typu kaszka na brzuszku i mała miała też dwa liszaje, jeden na szyjce, drugi na nóżce.

wysypka nie była czerwona tylko taka jasna kaszka i zeszło, ale ja myślę, że to raczej przez truskawki, które ja jadłam. bo pomimo stosowania

pepti liszaj na szyjce powrócił  :mdleje:  a ja nie mam pojęcia dlaczego  :drapanie:   Dlatego uważam, że to raczej nie skaza białkowa. Jak

skończę ten pepti to wypróbuje inne normalne i zobaczymy.

Nie wiedziałam, że na receptę jest tańsze, myślałam, że ogólnie jest tylko na receptę ???[/color]

Tak na receptę o wiele tańsze, ale normalnie bez recepty też można sobie kupić tyle ,że o wiele drożej.


Mówisz Madziu, że NAN jest dobre?  teraz od 6 msc przechodzić będziemy na 2, to może spróbujemy tego NAN.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 24 Lipca 2009, 18:03
moja od początku jest na nanie i nie wybrzydza a kosztuje ok 13 zł
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Lipca 2009, 18:33
Kurcze aż chyba sobie kupię takie mleko...można samemu czy powinnam skonsultować z lekarzem ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 24 Lipca 2009, 18:40
Aga a co kończysz z cycem?moją w szpitalu w nocy tym dokarmiali i mówili ze jakbym nie miała pokarmu mam ten dawać więc dawałam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Lipca 2009, 19:01
Nie, nie kończę, ale mam przykaz, że gdybym czuła, że mam za mało, to mam dokarmiać, ale ona nie jest alergikiem, w szpitalu dostawała

to MCT bo miała chore jelitka, więc potraktowali ją jako alergika...ale nie chcę jej tak karmić, jeżeli nie ma potrzeby - bardziej chcę mieć pokarm

w razie gdyby coś a nie odciągnę na razie aż tyle - będąc w szpitalu jak nie mogłam karmić, to szybko zaczęłam tracić swój  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 24 Lipca 2009, 19:42
no tak warto miec na czarą godzinę
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 24 Lipca 2009, 21:36
Ewcia a czemu już nie karmisz piersią?? Ja pewnie też będę musiała niedługo przechodzić na modyfikowane, bo do pracy trzeba bedzie wrócić ;(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Lipca 2009, 23:53
Adianko pewnie, że jak nie ma potrzeby to nie ma co kupować anty alergicznego mleczka. lepiej zwykłe. ja zaczęłam od

bebiko, bardzo dobre w smaku, w biedronce ok 10 zł.  nie konsultowałam z pediatrą, mała się nie najadała to dałam, a że wyszła ta niby skaza

to trzeba było zmienić. jak skończę te co mam to znów wracam do normalnego zobaczymy jak będzie.

Ewcia a czemu już nie karmisz piersią?? Ja pewnie też będę musiała niedługo przechodzić na modyfikowane, bo do pracy trzeba bedzie wrócić ;(


Wiesz Aguś ona się coraz mniej najadała, po całym dniu na noc i tak dawałam sztuczne bo mało co miałam i się wkurzała. potem całą noc do 7

nie jadła, więc organizm sam zaczął mniej produkować, w dzień dawałam, trochę ściągałam jak gdzieś szliśmy. ale i tak zauważyłam, że jest

coraz mniej. a, że teraz i tak rozszerzam jej dietę o nowe jedzonko to stwierdziłam,że to nie ma sensu, bo dziecko powinno jeść 5 posiłków

dziennie. na mleku od 6 msc jest napisane ,że 3x dziennie, więc wychodzi 3x mleczko i dwa inne. moja póki co je 4x mleczko i czasem

jarzynowa gerbera jak ma dzień, a jak nie ma to jedziemy tylko na mleczku.poza tym wyszła ta skaza  ::)  ,więc ja też powinnam wyeliminować

produkty białkowe z tego co jem, a po 4 miesiącach normalnego jedzenia to raczej trudne... w sumie pokarmu zaczynało być naprawdę mało,

bo nie karmię parę dni i nie przybiera i ledwo co leci. najważniejsze, że te ważne 3 miesiące - podobno  ::)  miała cyca. nie tęskni za nim jak

widać, a jak widzi butelkę to aż cała się trzęsie bo wie ,że zaraz będzie am  ;)  także cyc poszedł papa - ku radości męża  :mdleje:


Dziecię moje śpi już od 20, ale słyszę cały czas jak ją katarek męczy. bidulka moja. jak dzisiaj gadała do zabawek na macie. jak szalona i

oczywiście mama wzięła kamerę ,żeby nagrać, a ona przestała. mama wyłączyła, a ona z powrotem :hahahaha:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 24 Lipca 2009, 23:58
Może ją kamera peszy  ;)
Ja czasem już bym chciała przestać karmić piersią ze zwykłego egoizmu, bo nie mogę się odchudzać - wystarczy, że jeden dzień zjem trochę mniej i już pokarmu za mało... Wyrodna matka ze mnie  ;D

Buziaczki wieczorne dla Was  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lipca 2009, 00:03
no i u mnie też ten egoizm po części wziął górę ze względu na rzeczy z białkiem których już nie była bym w stanie sobie odmówić  ::)   wredna matka jestem,ale cóż. dobrze że Zuza nie rozpacza  :)

kamera i aparat chyba ją peszą i nie lubi pozować  ;D

Buziaczki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Lipca 2009, 09:01
A Zuzia już 5 miechów ma  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Lipca 2009, 12:06
u nas tak jest z aparatem mała nie ma żadnego zdjęcia jak sie śmieje bo jak uwidzi aparat to poważna jest od razu  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lipca 2009, 12:52
Witamy w ten deszczowy dzionek  :-*

u nas tak jest z aparatem mała nie ma żadnego zdjęcia jak sie śmieje bo jak uwidzi aparat to poważna jest od razu  ::)

No właśnie  ::)  czasem się zdarzy uśmiechnięte, ale ile trzeba się przy tym nakombinować  ;)

Madziu
mam pytanko jak tam wózeczek się spisuje? zadowolona jesteś?

A Zuzia już 5 miechów ma  :D

No tak dziś kończymy 5 miesięcy :o  Boże jaj to leci, ani się obejrzę a tu roczek będzie już  :o

Z okazji skończenia 5 miesięcy moje dziecko zaczęło łapać się rączkami za stópki  :D  i bardzo się w nie wpatruje  :brewki: Katarek już

mniejszy. nocka minęła spokojnie, spała do 6:30 i obudziła się na jedzonko i potem pospałyśmy jeszcze do 10, bo ja się nie mogłam z łóżka

zwlec  ;) W taką pogodę posiedzimy dziś w domku. na jutro zapowiadają słoneczko - zobaczymy  :tak_2:


Z okazji 5 miesięcznicy pozdrowionka od Zuzi dla cioć:

(http://images37.fotosik.pl/157/f331c9066be6f878med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/164/c7fb64cb8d5fe191med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/168/ed49bf9fc3bce312med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaczki i miłego dnia życzymy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Lipca 2009, 13:18
Ale ona słodziutka i brawa za nową umiejętność :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Lipca 2009, 13:37
ślicznotka  :D
a zdjęcie trzymanych stópek będzie?

ja narazie jestem bardzo zadowolona z wózia  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Lipca 2009, 13:43
Ale pyzuchna jest  :Serduszka:  Snu do tej pory zazdroszczę  ;)

Kamera - my mamy ten problem z aparatem...natychmiast skupienie na nim i koniec minek itd... :-\

A właśnie, co Ty tam miałaś za wózek w tle taki kolorowy ? Inny chyba miałaś  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lipca 2009, 13:57
ślicznotka  :D
a zdjęcie trzymanych stópek będzie?

ja narazie jestem bardzo zadowolona z wózia  :D

zdjęcie stópek będzie jak tylko uda mi się uchwycić moment, bo jak podchodzę z aparatem to łobuziara puszcza stópki  ;)



A właśnie, co Ty tam miałaś za wózek w tle taki kolorowy ? Inny chyba miałaś  ???
[/color]

to jest zdjęcie robione u mojej siostry i to jest jej domowy wózio  ;)  Aguś 5 za spostrzegawczość  ;D

Ja mam taki sam wózek jak ma Nasza Madzia Implast jasny w kwiaty i też jestem bardzo z niego zadowolona  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Lipca 2009, 14:52
No ja właśnie pamiętałam, że masz implasta - mój idealny kolor, gdybym miała ten wózek kupować właśnie ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Lipca 2009, 15:05
no ja niestety mam inny kolor bo tych już nie było czego bardzo żałuje  >:( mamy zielony do którego muszki lecą  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lipca 2009, 16:10
no ja niestety mam inny kolor bo tych już nie było czego bardzo żałuje  >:( mamy zielony do którego muszki lecą  :-\

No wlasnie mamusie na spacerach narzekaja na wozki zielone i zolte, ze strasznie muszki leca. to ten Twoj zielony to z tej nowej kolekcji ze skretnymi kolkami ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Lipca 2009, 17:04
tak z tej najnowszej, te kołą są rewelacyjne  :D

no i rada na przyszłość baseników dla dzieci też nie kupujcie w tych 2 kolorach - efekt ten sam   ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lipca 2009, 20:16
No ja ostatnio zakupilam bluzke w kolorze zoltym i jest masakra jak wyjde na dwor , cala jestem czarna od tych much  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 26 Lipca 2009, 16:21
Zuzia ma już 5 miesięcy :) Ale ten czas leci :)

Ja nie mam ani jednej rzeczy żółtej czy pomarańczowej... wlaśnie ze względu na te muszyska...

A może małe dzieci tak się wpatrują w aparaty i kamery bo nie mają tego na co dzień? jakby dać im na trochę do zabawy, oczywiście pilnując, to by się przyzwyczaiły i potem już by reagowały na nie normalnie a nie ze skupieniem? Nie wiem, tak sobie kombinuję :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 26 Lipca 2009, 18:34
ale Zuzia już duża 5 miesięcy ale to zlecialo  :D

śliczna panienka  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 26 Lipca 2009, 21:38
Ha ha to po mojej widać, że córka fotografa, bo ani kamera ani aparat jej nie peszą  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Lipca 2009, 22:29
Zuzia ma już 5 miesięcy :) Ale ten czas leci :)

Ja nie mam ani jednej rzeczy żółtej czy pomarańczowej... wlaśnie ze względu na te muszyska...

A może małe dzieci tak się wpatrują w aparaty i kamery bo nie mają tego na co dzień? jakby dać im na trochę do zabawy, oczywiście pilnując, to by się przyzwyczaiły i potem już by reagowały na nie normalnie a nie ze skupieniem? Nie wiem, tak sobie kombinuję :)

No czas leci jak szalony... Teraz jest taki fajny okres w naszym życiu, Zuzia taka słodka,fajnie można się z nią bawić, tak cudnie się

śmieje. Tak bym chciała choć na chwilę zatrzymać czas. zapamiętać te chwile na zawsze...


Z tym aparatem to całkiem możliwe, jak tylko wyciągam ona milknie i jeszcze teraz by chciała do rączki wziąć bo wystawia łapki do niego. do

zabawy może i bym dała, ale trochę za ciężkie i myślę, że by się tym poobijała i nie miałaby siły utrzymać w rączkach ;)

Ha ha to po mojej widać, że córka fotografa, bo ani kamera ani aparat jej nie peszą  :D

Coś w tym jest  :D


A my dziś cały dzień u teściów spędziliśmy. było całkiem miło. tylko ja nie za bardzo się dziś czuję. boli mnie brzuch i w ogóle jakaś taka dziwna

jestem. czuję się trochę tak, jakby @ miała zawitać.  w sumie to mi obojętne, ale jeśli tak, to niech przychodzi bo to samopoczucie jest nie

fajne...


Dziś Zunia obudziła się ok 9 i do 11 gadała ,piszczała ,śmiała się itp. aż nam uszy więdły  ;)  a jak już nas zobaczyła to gadaniu nie było końca,

aż zachrypła od tych pisków  :D  Mój słodziak kochany  :D


Idę spać bo jakoś tak mi nie za dobrze. buziaki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 26 Lipca 2009, 23:03
Ojej ale fajnie - one są takie słodkie jak po swojemu "gadają"

mam nadzieję, że będziesz się lepiej czuła jutro  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Lipca 2009, 18:27
Oj ja niestety nadal czuję sie jakby mnie coś potrąciło. nie miałam nawet siły na spacer z dzieckiem  :-[   Ale wynajęłam do tego

babcię  ;)  Mam nadzieję, że do piątku mi przejdzie, bo na weekend jedziemy nad morze  :)


Mam dla Was dwa filmiki mojej piszczałki:

pierwszy z serii jak piszczę i krzyczę do zabawki - na końcu był już płacz, bo zabrali mi kotka  >:(

http://chlebosia.wrzuta.pl/film/2CFiuDtd7Ni/zuzia_piszczalka

drugi zabawa w wózeczku - dotrzymywałam mamie towarzystwa  ;)

http://chlebosia.wrzuta.pl/film/4uFVsbghcq0/zuzia_w_wozeczku



Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 29 Lipca 2009, 19:14
Ależ Zuzia jest słodka .. i jak fajowsko piszczy :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 19:42
ale piszczek kochany  :D

a powiedz mi kiedy Zuzia mniej więcej zaczęła chwytać grzechotki?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Lipca 2009, 21:02
ale piszczek kochany  :D

a powiedz mi kiedy Zuzia mniej więcej zaczęła chwytać grzechotki?

Madziu stało się to jakoś z dnia na dzień. stało się to dokładnie 3 dni po tym jak skończyła 4 miesiące. najpierw sami jej wkładaliśmy do rączki,

a po jakimś czasie sama zaczęła chwytać. przez przypadek dałam jej chusteczki do potrzymania a ona wyciągnęła do nich rączki. teraz do

wszystkiego wyciąga i potrafi nawet wziąć sobie zabawkę, która leży obok niej, tak się nawygina,że chwyci. i fajnie w końcu sięga po zabawki

na macie  :)


Młoda po kąpieli i jedzonku musiała oczywiście swoje wygadać i wypiszczeć  ;) przeniosłam ją do łóżeczka, pogadała do zabawek i zasnęła.

zaglądam do niej a moje dziecko śpi ułożone na prawym boczku  :o  Pierwszy raz tak usnęła  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 29 Lipca 2009, 21:04
Ale słodko piszczy  :D Zabawkę rzeczywiście twardo dzierży w rączkach  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 29 Lipca 2009, 21:45
Haha skąd ja znam taki płacz po zabraniu zabawki  :D Słodziak z tej Twojej Zuzi i jak fajnie z kocykiem walczyła w wózku  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 30 Lipca 2009, 11:50
jaka ona jest śliczna i taka kochana ;)))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 3 Sierpnia 2009, 14:00
Piekna Wasza malutka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Sierpnia 2009, 15:24
Witam Madziu i Martuś z powrotem  :-* 

My po weekendzie nad morzem. piękna pogoda była.małej bardzo się podobało  :)  dobrze, że nie zostaliśmy dłużej bo dziś już jest zimno.
Mam chyba nadmiar świeżego powietrza, bo strasznie chce mi się spać  :-\

Jutro idziemy na kolejne szczepienie - ostatnie płatne .mam nadzieję, że i tym razem mała zniesie ją dobrze.

muszę się zdrzemnąć bo padam  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 3 Sierpnia 2009, 15:51
A będą fotki z wyjazdu?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Sierpnia 2009, 16:55
Witamy.

Martuś zdjęcia jakieś będą jak tylko naładuję aparat i je zgram  ::)


My po wczorajszej szczepionce. przebiegła wzorowo. mała nawet nie jęknęła  :D  Zuzia ma 65 cm i waży 7 kg. pani dr powiedziała,że dużo jak

na dziewczynkę, ale mi się jednak tak nie wydaje. zresztą co mi tam. ważne ,że się zdrowo rozwija.

Za 6 tyg kolejne szczepienie tym razem żółtaczka i gruźlica  ::)   podobno rączka po tym boli. zobaczymy jak to będzie...


A u nas jakoś leci. czekam niecierpliwie jeszcze do końca przyszłego tyg bo w końcu mąż idzie na urlop i wyjeżdżamy  ;D  Moja laleczka

grzeczniutka, zaczęła inaczej gadać, łączy sylaby typu ge, da, ta, bu, bum, be, ała, je,me i takie tam. fajne to jest bo już tak nie piszczy tylko

gada. teraz zjada opakowanie po chusteczkach  ;)  


A my za tydzień mamy rocznicę ślubu i pokażę Wam co mam dla męża:

(http://images48.fotosik.pl/175/e39e62eb3651c505med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Trochę słabo widać szczegóły.


Żeby było śmiesznie....
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 5 Sierpnia 2009, 17:11
Ale super prezent  :D
No na pewno Zuzia dużo nie waży w porównaniu z innymi grubaskami na forum ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 17:25
ale swietna karykatura  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 5 Sierpnia 2009, 17:35
rewelacja :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 5 Sierpnia 2009, 18:28
Świetny prezent  ;D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 5 Sierpnia 2009, 22:51
jak to możliwe, że pominęłam ten wątek? ::)
postaram si.e go nadrobić w niedługim czasie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Sierpnia 2009, 23:11
Witaj Basiu. dużo nadrabiania nie ma  ;)  zapraszamy serdecznie  :-*

Mąż i młoda śpią a mi się nudzi  ::)  spać mi się nie chce i zastanawiam się co by tu porobić  ::)
Pokażę Wam co zakupiłam młodej:

wyginająca się zabawka na przyssawkę

(http://images37.fotosik.pl/171/c83b5d32b82849b1.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

i ciuszki

(http://images39.fotosik.pl/171/4636160129dc9a7d.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/175/bc93bd16c94fdd77.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

A temu nie mogłam się oprzeć  :Serduszka:

(http://images43.fotosik.pl/175/4d408a95675ef973.jpeg) (http://www.fotosik.pl)


A to dla mnie  ;)

(http://images40.fotosik.pl/171/dcdc9ce7effb7400.jpeg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Sierpnia 2009, 08:30
Zabawna ta zabawka  :D Te oczy bombowe  :D

Ciuszki przesłodkie  ;D Myszka Miki wymiata  :D Strój dla mamusi też niezły  :brewki:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 11:16
ale fajna zabawka a ciuszki boskie! jmnie urzekł ten pajacyk - jak piłeczka go zobaczy to pewnie też się zakocha bo z kubusiem puchatkiem  ;D a gdzie go kupiłaś na allegro czy w sklepie?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Sierpnia 2009, 13:03
Wiesz, może i dużo, ale mała szczęśliwa ?

No no, te pajacyk to Ty lepiej schowaj przed piłeczką :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 6 Sierpnia 2009, 13:18
może na początek buziak  :-*
tyle zaległości mam u Ciebie, że chyba soboe to zostawie na jutro bo dzisiaj już nie zdarze  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 6 Sierpnia 2009, 14:13
zabawka bardzo fajne ale rampersik z myszką miki wymiata :D :D :D

strój kąpielowy fajniutki ::) czyżby szykowały się wakacje?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 14:34
ale fajna zabawka a ciuszki boskie! jmnie urzekł ten pajacyk - jak piłeczka go zobaczy to pewnie też się zakocha bo z kubusiem puchatkiem  ;D a gdzie go kupiłaś na allegro czy w sklepie?

Oczywiście na allegro  ;)   ale jest cudny na żywo  :)

Wiesz, może i dużo, ale mała szczęśliwa ?

No no, te pajacyk to Ty lepiej schowaj przed piłeczką :D

Ja wiem czy dużo. ja myślę, że tak normalnie. idzie pięknie po 50 centylu to wcale nie dużo. chyba akurat  ::)

A właśnie zastanawiałam się która to forumka ma bzika na punkcie kubusia puchatka, a to nasza piłeczka ;D


Vonka kochana też ślemy buziaki  :-*, zaległości na szczęście nie ma dużo   ;)

zabawka bardzo fajne ale rampersik z myszką miki wymiata :D :D :D

strój kąpielowy fajniutki ::) czyżby szykowały się wakacje?

Ja też w tej myszce miki się zakochałam  ;)


Oj tak czekam na wakacje jeszcze tydzień do urlopu męża - ciekawe tylko jaka będzie pogoda  ::)

Ale strój to już musiałam sobie kupić, bo w stary moje cyce się nie mieściły :-\  A teraz są wyprzedaże i po fajnych cenach można kupić.

Zabawna ta zabawka  :D Te oczy bombowe  :D

Ciuszki przesłodkie  ;D Myszka Miki wymiata  :D Strój dla mamusi też niezły  :brewki:

Zabawka jest super. przyczepiam ją do stolika przy krzesełku małej jak je i ma chociaż zajęcie, a do buzi nie weźmie bo jest ta przyssawka.

ona się giba na wszystkie strony ,grzechocze i inne cuda wyprawia  ;)


Dziś piękna pogoda. młoda poszła na spacerek z babcią, a mamusia robi sobie manicure i pedicure. a co!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 14:37
a jaki to stolik do karmienia masz? czemu jeszcze zdjęcia nie było  ::)  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 14:51
a jaki to stolik do karmienia masz? czemu jeszcze zdjęcia nie było  ::)  :D

A widzisz wypadło mi z głowy  :P  Już wklejam:

(http://images48.fotosik.pl/176/97b0665b720b2fd1.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/171/f520a25c00f0731a.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

Krzesełko jest super  :D jestem bardzo zadowolona. ma różne pozycje oparcia i wysokości. mała siedzi stabilnie. zabawka jest przyczepiona do tacki ona zaczepia ją ręką i je.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Sierpnia 2009, 15:11
Świetne krzesełko  :) Bardzo mi się podoba i właśnie w takim stylu przeglądałam nie tak dawno  ;)
A zabawką to sama bym się pobawiła  ;D :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 6 Sierpnia 2009, 15:16
Dziś piękna pogoda. młoda poszła na spacerek z babcią, a mamusia robi sobie manicure i pedicure. a co!
i tak powinno być :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 15:43
świetne to krzesełko! o podobnym właśnie myślałam tak na pół roczku małej kupie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 15:59
Krzesełko naprawdę jest super nawet dla nie siedzącego jeszcze malucha. ma trzy pozycje oparcia i sadzam ją bardziej na leżąco. materiał to ceratka i wszystko łatwo się zmywa. ma 6 pozycji wysokości i można sobie dowolnie przystosować. tacki zdejmowane i ogólnie wiele różnych bajerów.naprawdę super.

a zabawkę też polecam, bardzo zajmująca  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 6 Sierpnia 2009, 18:20

No no, te pajacyk to Ty lepiej schowaj przed piłeczką :D
:brewki: :brewki: :brewki:

A gdzie to krzesełko kupiłaś?? Prześliczne jest  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 6 Sierpnia 2009, 18:30
Witajcie,
postanowiłam też włączyć się w ten wątek, bo moje największe szczeście też ma na imię ZUZIA! Ma prawie 3 miesiące. Dzisiaj walczyłam z kupką, której nie było od 10 dni... Bidulka wymęczyła się. Ale mam nadzieję, że magiczny czopek pomógł.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 19:28


A gdzie to krzesełko kupiłaś?? Prześliczne jest  :D
[/quote]

Na początku krzesełko chciałam kupić w sklepie, byłam we wszystkich hurtowniach w szczecinie i niestety beznadzieja, same dziwne kolory i wzory, które nie przypadły mi do gustu, poza tym drogo. kupiłam w końcu na allegro bo większy wybór, ładniejsze i przede wszystkim tańsze.

Witajcie,
postanowiłam też włączyć się w ten wątek, bo moje największe szczeście też ma na imię ZUZIA! Ma prawie 3 miesiące. Dzisiaj walczyłam z kupką, której nie było od 10 dni... Bidulka wymęczyła się. Ale mam nadzieję, że magiczny czopek pomógł.

Witaj kochana. witam kolejną małą Zuzię, śliczna jest  :D  ojej 10 dni to bardzo długo, to już faktycznie czas na czopek. pomogło? napisz coś więcej o swojej Zuzi  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 7 Sierpnia 2009, 08:17
taka babcia to skarb  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 7 Sierpnia 2009, 08:43
No właśnie długo. Magiczny czopek pomógł. Mam nadzieję, że już teraz wszystko wróci do normy. Zuzia jest przekochana, chociaż już pokazuje swój charakterek ;). Jednak daje nam pospać w nocy, spi po 5 godzin, więc mamy siłę na cały dzień. Za tydzień mamy chrzciny, więc przygotowujemy się do tego wielkiego dnia.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 7 Sierpnia 2009, 11:06
ale fajne to krzesełko no i najważniejsze ze stabilne
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Sierpnia 2009, 11:52
suprynka - już chyba w "wózkach" miałam pisać, że masz śliczny avatarek :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 7 Sierpnia 2009, 11:55
A a też mogę poprosić o namiary na sprzedawcę??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Sierpnia 2009, 13:26
Ja nie moge uwierzyć, że ten czas tak leci, dopiero co pamiętam jak w szpitalu leżałyście, kiedy maleńka przyszła na swiat, a ona już na krzesełku siedzi...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Sierpnia 2009, 14:37
Madziu, piłeczko namiary poszły na priv  :)


taka babcia to skarb  :D

Oj tak, choć czasem - że tak powiem i babcia potrafi być bardzo denerwująca  ;)

No właśnie długo. Magiczny czopek pomógł. Mam nadzieję, że już teraz wszystko wróci do normy. Zuzia jest przekochana, chociaż już pokazuje swój charakterek ;). Jednak daje nam pospać w nocy, spi po 5 godzin, więc mamy siłę na cały dzień. Za tydzień mamy chrzciny, więc przygotowujemy się do tego wielkiego dnia.

To fajnie ,że czopek pomógł, bo się bidulka męczyła.  może wklej jakąś fotkę Zuzi, bo w avatarku taka śliczna jest. do chrzcin wszystko gotowe?

Ja nie moge uwierzyć, że ten czas tak leci, dopiero co pamiętam jak w szpitalu leżałyście, kiedy maleńka przyszła na swiat, a ona już na krzesełku siedzi...

Oj Martuś ja sama nie wierzę, że to tak leci, ani się obejrzę a tu już roczek stuknie.  czasem jak wspominam ten szpital  to wierzyć

mi się nie chce, że tyle czasu tam byłyśmy i mam wrażenie ,że to było bardzo dawno temu...


Ostatnio jak puszczają reklamę na polsacie, że każdego dnia rodzice dowiadują się o chorobie dziecka i zaczyna się jak lekarz robi usg kobiecie

to zawsze płakać mi się na tym chce, jakbym widziała siebie i męża...

Ogólnie jakiś dół mnie dziś dopadł, różne wspomnienia mnie nachodzą...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Sierpnia 2009, 15:10
Ale co ci po smutnych wspomnieniach jak masz piękna zdrową Zuzinke przy sobie teraz?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Sierpnia 2009, 16:23
Ale co ci po smutnych wspomnieniach jak masz piękna zdrową Zuzinke przy sobie teraz?

No właśnie nic... A to wszystko przez tą cholerną reklamę, którą co chwila puszczają  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Sierpnia 2009, 16:34
Marta, ale nad tym nie da się panować, emocje działają i będą jeszcze długo....

Ewcia, przytul się do Zuzinki - mi to pomaga :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 17:50
Ewuś dzielna kobietka z ciebie zaciśnij pięści przytul córeczkę i ciesz się nią może kiedyś te wspomnienia będą mniej bolesne  :przytul:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Sierpnia 2009, 17:56
Dziękuję Wam kochane  :-*

Tak jakoś to wszystko dzisiaj do mnie wróciło ze zdwojoną siłą. czy ten strach kiedyś minie, codziennie sprawdzając jej ciemiączko, boję się czy przypadkiem zastawka nie nawaliła i co by było gdyby tak... trudne to czasem
Albo jak tak myślę o 2 dzidzi - chyba sfiksuję chodząc na usg...

Dobrze, że mój skarbek jest teraz zdrowy  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 19:33

Dobrze, że mój skarbek jest teraz zdrowy  :)

i tego sie trzymajmy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 7 Sierpnia 2009, 19:52
Ewuniu najważniejsze, że Zuzka zdrowa  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 7 Sierpnia 2009, 23:31
Chlebosia pamiętaj, że Zuzie to silne dziewczyny, więc nie może być inaczej-będzie zdrowa jak rybka ;).
U mojej Małej lepiej, choć teraz czekamy na kupkę, którą zrobi sama bez czopka. Karmięją piersią, więc zajadam błonnik-ponoć ma to pomóc. Miałyście kiedyś podobny problem z Maluszkiem?
Za tydzień w niedzielę Chrzciny. Mamy już w sumie wszystko, łącznie z winietkami i podziękowaniami w formie aniołków. Zrobiliśmy też fajne zaproszenia (jakby ktoś chciał to polecam z allegro). U tej Pani zaopatrzę się też w zaproszenia i winietki na ślub.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 8 Sierpnia 2009, 11:39
A dasz namiary?? Pokaż te aniołki bo bardzo mnie zaciekawiłaś...  ;)
Ewciu sorki, że u Ciebie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Sierpnia 2009, 14:57
A dasz namiary?? Pokaż te aniołki bo bardzo mnie zaciekawiłaś...  ;)
Ewciu sorki, że u Ciebie

Nie szkodzi kochana  ;)  mnie te aniołki tez intrygują i chętnie bym zobaczyła co to za cudo.

Madziu  mam nadzieję, że krzesełko się sprawdzi  :)

Chlebosia pamiętaj, że Zuzie to silne dziewczyny, więc nie może być inaczej-będzie zdrowa jak rybka ;).
U mojej Małej lepiej, choć teraz czekamy na kupkę, którą zrobi sama bez czopka. Karmięją piersią, więc zajadam błonnik-ponoć ma to pomóc. Miałyście kiedyś podobny problem z Maluszkiem?
.

U nas nigdy nie było problemów z kupką, ale wiem, że mamy dzieciaczków gdzie był ten problem dawały im probiotyki i pomagało.musisz

spróbować  :)


U mnie już trochę lepiej. dołek minął i mam nadzieję, że szybko nie wróci  ;)  muszę mniej polsat oglądać  :-X 

A tak poza tym to młodą dziś rano szaleństwo ogarnęło i przez 2 godziny było piszczenie i krzyczenie, tudzież gadanie. a miałam nadzieję,że

faza piszczenia ustąpiła  ;D  aż mi uszy więdły. po tych 2 godz padła i spała. łobuziara mała ;)


Teraz czekamy aż tata wróci z pracy i trzeba coś wymyśleć na resztę dnia, bo jest taka ładna pogoda. a jutro od rana nad morze  :D

Buziaki ślemy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 8 Sierpnia 2009, 16:12
Ale miłe plany  :D Koniecznie fotki z nad morze chcemy  ;)

Dobrze, że dół przeszedł  :D :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 8 Sierpnia 2009, 17:26
Morze. zazdroszczę, ale chyba samego faktu, że chcesz tam jechać...mi od końcówki ciąży zabrakło chęci i jakoś tak borsuk się ze mnie zrobił  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 9 Sierpnia 2009, 09:34
Prześlę później fotki aniołków. Dopadło mnie zapalenie piersi :(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 9 Sierpnia 2009, 09:41
Ojej biedactwo  :przytul:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 9 Sierpnia 2009, 19:42
super ta Twoja piszczałka słodziak  ;D


miłego wyjazdu nad morze  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 9 Sierpnia 2009, 21:12
No niestety moja Mała ma nadal problemy z załatwieniem się... Dzisiaj nie pomógł czopek. Zobaczymy jutro...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 9 Sierpnia 2009, 21:17
suprynka  a może spróbuj Małej podawać probiotyk ? nam pomógł i teraz mamy kupki codziennie (a były o wiele rzadziej i zielone)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 9 Sierpnia 2009, 22:09
Właśnie podaliśmy jej LacidoBaby. Tak nam poleciła położna. Teraz Mała już spi, bo miała ciężki dzień. Ona chyba też źle znosi te upały. Sama jem też więcej błonnika.
Życzę kolorowych snów.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Sierpnia 2009, 22:40
Biedna niunia pewnie się męczy. mam nadzieję, że probiotyk pomógł.daj znać. a jak Twoje zapalenie piersi, lepiej już?

Po dzisiejszym dniu jestem padnięta. idę spać. dam znać jutro jak było. buziaki  :-*

P.S. Marta to chyba jakaś plaga gości  ;)  nam się od wtorku zapowiadają...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 9 Sierpnia 2009, 23:02
To my czekamy na relację  :tupot: :tupot: :tupot: :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 10 Sierpnia 2009, 10:28
buziaki zostawiam  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 10 Sierpnia 2009, 13:12
Zuzia miewa się już lepiej. Tylko że te czopki to nie jest wyjście. Ja teraz jestem na diecie, więc może ona przyniesie rezultaty. A z piersią lepiej, choć jeszcze pobolewa. Oj coraz cześciej załapuję dołka przez to karmienie piersią...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 10 Sierpnia 2009, 14:45
Suprynko nie dołuj się - ja co prawda też czasem mam dość, ale wmawiam sobie, że to lepsze dla małej  :D A kiedy będą te aniołki, bo nie mogę się doczekać  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 10 Sierpnia 2009, 17:01
Suprynko głowa do góry. ja się dołowałam jak miałam już za mało pokarmu i dlatego przeszłam na modyfikowane. w sumie fakt jest to wygodniejsze,ale skoro możesz karmić to karm. wątpię by była to Twoja wina, bo niektóre dzieci na modyfikowanym też mają problemy z kupką. masz rację czopek to nie wyjście, ale probiotyk pomaga?
właśnie gdzie te aniołki  ;)

Nad morzem było bardzo fajnie, cieplutko , małej się podobało, szalała  na kocyku. zdjęć na razie nie będzie bo mieliśmy inny aparat i na razie nie mam do niego kabla. będzie na dniach ;-)

Za to mam dla Was trochę innych najświeższych zdjęć Zuni:

Tak wystawiam język do mamy i się do niej uśmiecham

(http://images48.fotosik.pl/178/505f76ff0b958dd6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/178/aaf0139760bcab80med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Potem mam czas na czytanie mojej ulubionej książeczki

(http://images39.fotosik.pl/174/0d0765e2bc015aa1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Lubię bawić się też moimi stópkami, które potrafię już wziąć do buzi

(http://images41.fotosik.pl/173/68d33a2c545ad34fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/178/fce1b87095478f2dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/178/dfada1fc8c5ff539med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Potem się zdrzemnę

(http://images43.fotosik.pl/177/e2e0d28b16334c7cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A po spanku ruszam na matę

(http://images41.fotosik.pl/173/2b6ce8bcca0fa538med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Śmieję się do mamy

(http://images39.fotosik.pl/174/bb638ecd7d4986edmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Wystawiam jej język

(http://images39.fotosik.pl/174/f94ffa5fe4ab5d4fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/178/de9efca30e18697bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Zastanawiam się jak zjeść motylka

(http://images45.fotosik.pl/178/49f473eedfef7cffmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I mam super uśmiech dla mojej ulubionej papugi

(http://images41.fotosik.pl/173/8ce4a3a4993c7ed0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Po zabawie idę się kąpać

(http://images39.fotosik.pl/174/dd19f726886c3692med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/173/9482e81de60400f2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I spać ( nowe pozycje na boczku)

(http://images50.fotosik.pl/178/b08a57479c30723amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/173/e36c7553efe22148med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Koniec ;-)

Zuzia teraz do wszystkiego wyciąga rączki i bardzo lubi głaskać nas po buziach.
Ostatnio też uwielbia patrzeć na jadące samochody, gada do nich i ja jakiś przejedzie to mówi buum - skąd jej się do wzięło ? :)

Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Sierpnia 2009, 17:20
jakie cuuuudo  :Zakochany:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 10 Sierpnia 2009, 18:48
Jaka Zuzia rośnie pięknie  ;D I tyle nowości potrafi... Słodko wygląda łapiąc swoje nóżeczki  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 10 Sierpnia 2009, 18:56
Ale fajnie tyle nowych sprawności  :D Super kruszynko  :Zakochany:

Ewa a mieliście mała pod parasolem tylko na plaży??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 10 Sierpnia 2009, 20:55
W imieniu Zuzi dziękujemy za wszystkie komplementy  :-*

Morze. zazdroszczę, ale chyba samego faktu, że chcesz tam jechać...mi od końcówki ciąży zabrakło chęci i jakoś tak borsuk się ze mnie zrobił  ::)

Aguś ja też jestem borsuk odkąd w ciążę zaszłam, poza spacerami z dzieckiem to nigdzie nie chce mi się wychodzić...  A nad morze mamy ok 25 min drogi, to tak jak Ty do sklepu w Szczecinie  ;)  A zawsze to coś innego wyrwać się za miasto  :)

Ewa a mieliście mała pod parasolem tylko na plaży??

Jak mała leżała z nami na kocyku to była pod parasolem, miała czapeczkę i krem z filtrem 50. poza tym był parawan, ale nie wiało. spokojnie parasol starcza. jak chciało jej się spać to kładłam ją do wózka i tam spała.

Młoda dzisiaj wszystkim pokazuje język  :P 

A od jutra goście  :mdleje:  ale mi się nie chce  :-\

Dziewczyny polecicie mi jakiś fajny tusz do rzęs?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 10 Sierpnia 2009, 21:21
Mój ulubiony to Loreal Lash Architect  ;D Teraz mam na próbę max factor masterpiece max i też jestem zadowolona  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 10 Sierpnia 2009, 22:22
Dziewczyny jak tylko przywioze kabel od rodziców, to umieszczę fotki. Obiecuję.
Zuz dostaje probiotyki, ale jeszcze nie ma rezultatów, a to pewnie dlatego że dopiero ruszyło ją po czopku i zwyczajnie nie ma czym. Mam nadzieję, że jutro coś ją ruszy.
A ze mną lepiej. Wiem, ze karmienie piersią uważa się za lepsze rozwiązanie. Poza tym, to miłe, kiedy Mała się tak tuli. No, ale czasami przez te problemy dopadają mnie takie dołki.
Mam pytanko, od kiedy można wkładać dziecku poduszkę do łóżeczka?
Clebosia Zuzia cudeńko, jak pięknie wystawia języczek ;). Fajnie ze sobie odpoczęliście. No i że plażowanie się udało.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Sierpnia 2009, 22:25
suprynka a nie chciałabyś założyć wąteczku swojej Zuni  :brewki:

Ewcia z tuszem nie pomoge do tej pory szukam tego idealnego  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 10 Sierpnia 2009, 22:28
Madziq - super pomysł, to zakładam ;) i jdnocześnie zapraszam. Nazwe go Zuzolinka-moje kochane Słoneczko
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 10 Sierpnia 2009, 22:42
Dziewczyny jak tylko przywioze kabel od rodziców, to umieszczę fotki. Obiecuję.
Zuz dostaje probiotyki, ale jeszcze nie ma rezultatów, a to pewnie dlatego że dopiero ruszyło ją po czopku i zwyczajnie nie ma czym. Mam nadzieję, że jutro coś ją ruszy.
A ze mną lepiej. Wiem, ze karmienie piersią uważa się za lepsze rozwiązanie. Poza tym, to miłe, kiedy Mała się tak tuli. No, ale czasami przez te problemy dopadają mnie takie dołki.
Mam pytanko, od kiedy można wkładać dziecku poduszkę do łóżeczka?
Clebosia Zuzia cudeńko, jak pięknie wystawia języczek ;). Fajnie ze sobie odpoczęliście. No i że plażowanie się udało.


To czekamy na te aniołki  :)  mam nadzieję, że będą efekty stosowania probiotyku. trzymam kciuki  ;)

Dobrze,że z Twoim zapaleniem już lepiej  :-*

Ja swojej niedawno dałam poduszkę i było ok bo jest płaska, ale teraz jej zabrałam, bo ona ma etap łapania i ciągania wszystkiego co się jej w

rączki dostanie i jak się rano budzi to naciąga sobie tą poduszkę na buzie i cuda z nią wyrabia.
Lecę do Twojego wątku  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 10 Sierpnia 2009, 23:00
Buziaki wieczorne zostawiam  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 11 Sierpnia 2009, 11:07
podziwiam takie małe bobasy
czasami wyprawiają takie rzeczy, że mi ciężko by było je powtórzyć  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 11 Sierpnia 2009, 12:54
Ależ ona jest przesłodka, musisz ja kiedys do szczecina przywieżć
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2009, 14:57
W Szczecinie będziemy w przyszłą środę  ;)

A dziś byłyśmy na kolejnym usg bioderek i wszystko jest super. następna wizyta jak będzie chodziła  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 11 Sierpnia 2009, 15:18
Ewciu, a w jakich godzinach?

Bo bym, chyetnie twoja gwiazdę zobaczyła  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 11 Sierpnia 2009, 15:54
To dobrze, że z bioderkami wszystyko ok :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2009, 17:33
Martuś myślę, że jakoś tak ok 12 powinniśmy być. na 17 mamy okulistę na przecławiu. Będziesz w pracy?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 12 Sierpnia 2009, 14:11
a pierwsza wizytę USG bioderek w którym tyg. mięliście?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Sierpnia 2009, 16:45
Basiu na pierwszą wizytę powinno się iść ok 8 tygodnia życia dziecka. moja miała równo 2 msc jak byłyśmy pierwszy raz. teraz był drugi i trzeci mamy iść jak zacznie chodzić
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 16:52
pierwsze bioderka powinny być w 6 tygodniu - przynajmniej u nas
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Sierpnia 2009, 17:04
Nie wiem u mnie mówili, że w 8 tyg. no to załóżmy, że między 6-8 tyg.   ;)


Wpadłam na chwilę, bo przez tych gości nie mam na nic czasu. masakra jakaś  :-\  i cały czas ktoś zagląda do małej do pokoju, nawet jak śpi.

normalnie mnie trafia. i tylko cały czas ktoś chce ją na ręce. mimo tego ,że ja mówię, żeby jej nie nosić. bo my jej nie nosimy. ona się dobrze

bawi leżąc na łóżku. tylko rani i przed spaniem jak zje to ją biorę na ręce i się trochę przytulamy i wygłupiamy. ach szkoda gadać...


Madziu widzę, że zamknęłaś  :(  ale skrobniesz coś czasem co? nawet tutaj.  :-*


U nas wszystko ok. dzisiaj o 8 jak się mała obudziła wzięłam ją do siebie ,dałam jeść i jeszcze przysnęłyśmy. spałyśmy jeszcze z 1,5 h i budzi

mnie takie dziwne uczucie jakby ktoś się na mnie gapił. otwieram oczy, a to młoda leży na brzuchu i ma buźkę przy mojej twarzy i namiętnie mi

się przygląda.  :)  jak zobaczyła ,że otworzyłam oczy zrobiła takiego banana  ;D i wydała okrzyk radości. ale to słodkie było  :D


Czy ja Wam mówiłam, że wygrałam nocnik ???  chyba nie. dwa miesiące temu zrobiłam prenumeratę Mamo to ja za 20 zł na rok. po miesiącu

przychodzi do mnie paczka, a w środku pachnący nocnik i nakładka sedesowa. tak teraz są nawet nocniki pachnące  :o w szoku byłam  ;) 

Okazało się, że byłam jedną z pierwszych 100 osób ,które zaprenumerowały i wygrałam  :D fajowo.  :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 17:17
Ewciu bo nie zauważyłam Twojej odpowiedzi  ::) nie wiem jak to zrobiłam  :P czyli u was w regionie później jest to usg  :D

też by mnie szlak trafiał... nie daj się  :D

pachnący nocnik... czego oni nie wymyślą... ale fajnie że wygrałaś  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 12 Sierpnia 2009, 18:10
Ewcia wyobraziłam sobie  Twoją pobudkę  :Zakochany: :Zakochany: :Zakochany:
A co do gości...  ::) U nas będzie tak samo jak do Polski pojedziemy - moja teściowa cały czas chce małą nosić - chyba będę zwiewała do ojca  ;)

Ewciu sorki, że u Ciebie ale u Madzi nie zdążyłam - Madziu strasznie mi przykro, że zamknęłaś swój wątek, ale trochę Cię rozumiem... :przytul: Niestety niektórzy są niereformowalni i przykro mi, że przez takie osoby my stracimy "kontakt" z Martynką :(  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 12 Sierpnia 2009, 21:44
ślicznotka Zuzinka  :D fajnie że z bioderkami wszystko ok  :)

Ps.sorki Ewcia że u Ciebie ale też ubolewam że Madziq zamknęła wątek ale rozumiem doskonale... buźka dla MArtynki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 12 Sierpnia 2009, 22:30
Ewcia a miałam się spytać - tego okulistę macie dla Zuzinki?? Kiedy się bada wzrok takim maluszkom??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Sierpnia 2009, 01:19
Ewcia a miałam się spytać - tego okulistę macie dla Zuzinki?? Kiedy się bada wzrok takim maluszkom??

Tak okulista dla Zuzi. wzrok powinno się badać jak dziecko skończy 3 miesiące - tak pisała okulistka na forum i takie jest zalecenie w moim województwie. podobno jak jest jakaś wada czy coś to daje się szybciej wyleczyć. niestety u nas w mieście nie ma okulisty dziecięcego i musimy jechać do szczecina. a wcześniej się nam nie udało, bo czekaliśmy na urlop męża. moja siostra mieszka w Przecławiu i była tam ze swoim synkiem i mówiła, że pani jest super. masz tam u siebie jakiegoś okulistę dla dziecka?


P.S.Dziewczyny nie szkodzi, że u mnie. Mi też smutno z powodu wątku Martynki, ale rozumiem.

Madziu zadziałałaś coś z tym kleikiem?  ;)

Buziaki, może w końcu uda mi się zasnąć...  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 13 Sierpnia 2009, 08:11
taką pobudkę to ja rozumiem  :D
na pewno musiał być to słodki widok  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 13 Sierpnia 2009, 08:46
W Przecławiu okulista ??? Ale gdzie ? Tu u mnie na wiosce ? A ja młodą do miasta zapisałam  ::)

Ewcia - liczę na spotkanie jak Ty tu będziesz  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 13 Sierpnia 2009, 10:01
W tym chorym kraju to nawet bioderka ręcznie badają, a badanie wzroku w ogóle jest im obce  :mdleje:
Dajcie mi namiary na jakiegoś prywatnego w Polsce jak macie, bo ja tylko prywatnie mogę, a że sama miałam wadę wzroku jak byłam dzieckiem...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 13 Sierpnia 2009, 10:41
buu a u nas nie ma tego zalecenia że dzieci po 3 mies mają badany wzrok :( my miałyśmy tylko w 6tyg badany ze wzgl na naczyniaka

Aga, Ewcia  :-* przecież nie znikniemy z forum, ostatnio mam za dużo problemów na głowie żeby jeszcze się przez forum denerwować  ;)

Ewciu jeszcze kleiku nie dałam ale na dniach dam bo mała dodatkowe pobudki w nocy robi...  :-\ więc to chyba samo za siebie mówi  ;) ;)

bioderka ręcznie? ale ostatnio jak byłaś w Polsce to chyba Aga byłaś na usg  z Aimee co nie? tak mi się jakoś kojarzy.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 13 Sierpnia 2009, 10:44
Byłam Madziu - muszę jej pilnować bioderek bo i ja i mój brat mieliśmy dysplazję, więc sama rozumiesz  ;)
My wiemy, że nie znikniesz z forum, ale tak fajnie bylo poczytywać codziennie co u Martynki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Sierpnia 2009, 12:46
Wpadam na chwilę, póki goście na spacerze  ;)

W Przecławiu okulista ??? Ale gdzie ? Tu u mnie na wiosce ? A ja młodą do miasta zapisałam  ::)

Ewcia - liczę na spotkanie jak Ty tu będziesz  ;)

Tak kochana u Ciebie na wiosce  ;)  bardzo fajna Pani. prywatnie bierze 50 zł i przyjmuje w środy i piątki. trzeba do niej zadzwonić

między 20,a 22 i się umówić. chcesz namiary telefoniczne? po co masz się do miasta targać?u Was w przychodni ona przyjeżdża i przyjmuje.


Spotkanko czemu nie, chociaż na chwilkę,chętnie zobaczę to Twoje małe cudo na żywo  ;D i jeszcze mam interes przekazać Ci coś dla piłeczki 

:D  bo jak ona będzie to nie jestem pewna czy uda mi się do Szczecina trafić  ;) choć postaram się na pewno  ;) a wy to pewnie na 100% się

zobaczycie.


W tym chorym kraju to nawet bioderka ręcznie badają, a badanie wzroku w ogóle jest im obce  :mdleje:
Dajcie mi namiary na jakiegoś prywatnego w Polsce jak macie, bo ja tylko prywatnie mogę, a że sama miałam wadę wzroku jak byłam dzieckiem...


Piłeczko chcesz telefon do tej Pani? jak przyjedziesz to zadzwonisz, u niej nie trzeba wcześniej dzwonić, wystarczy parodniowe

wyprzedzenie.

A z tymi biodrami to przegięcie, że ręcznie  :-\  dziwne



Madziu
pewnie, że mówi samo za siebie, ja bym dała na pewno, nie zaszkodzi a na pewno pomoże ;-)

A i dzisiaj w nocy mi się śniłaś  :o  serio, że przyjechałaś z mężem i Martynką do nas na obiad  :D


Uciekam coś ugotować i potem ponadrabiam co tam u Was  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 13 Sierpnia 2009, 12:56

 i jeszcze mam interes przekazać Ci coś dla piłeczki 


:skacza:

Ale mam nadzieję, że jednak dasz radę przyjechać i się spotkamy life  ;)

Bardzo poproszę o namiary na tą panią - to umówię małą jak będę w Polsce  :)

To zacofany naród strasznie jest  :mdleje:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 13 Sierpnia 2009, 13:00
o jaaa aż mi się miło zrobiło  :D też teraz robie obiadek więc możemy go zjeść razem telepatycznie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Sierpnia 2009, 14:29
o jaaa aż mi się miło zrobiło  :D też teraz robie obiadek więc możemy go zjeść razem telepatycznie  :D

Dobrze :-)   nie wiem skąd u mnie takie sny :)

Piłeczko wysyłam telefon na priv  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 13 Sierpnia 2009, 16:34
To i ja poproszę Ewciu...mamy termin na 11 września :) W rocznicę ;) Tam w przychodni na Kadłubka, zawsze można zrezygnować...

no i jeszcze na miejscu, więc lepiej, po zakropleniu oczek nie trzeba siedzieć i czekać tak daleko od domu  8)

I też chętnie się z Tobą spotkam ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 13 Sierpnia 2009, 16:42
Ewciu nic nie dostałam :(

Aga moi rodzice mają rocznicę ślubu 11. września  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Sierpnia 2009, 16:47
Wysłałam jeszcze raz. do Was obu  ;)

Jeszcze u tej pani jest tak, że jedno dziecko to 50 zł, a dwoje 70 zł.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 13 Sierpnia 2009, 16:49
O jaka promocja  :D
Dziękuję Ewuś - już dostałam  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 14 Sierpnia 2009, 08:26
buziaki zostawiam  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 14 Sierpnia 2009, 09:09
Heloł :) Myśmy dostałyśmy i dziękujemy bardzo ;)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 14 Sierpnia 2009, 23:25
witam wieczornie z przygodami  :-\

Dopadł mnie dziś straszny katar i mnie trafia normalnie  >:(  Goście już pojechali także spokój  ;)


Niedawno wróciłam ze szpitala. tylko nie ze sobą a z mężem. pojechał po pracy z kolegami nad jezioro się wykąpać i gdzieś na dnie jeziora było

szkło przez które rozciął sobie całą stopę  :-\  Poczuł to dopiero później, jak zobaczył krew. na pogotowiu powiedzieli, że rana jest do szycia i

trzeba jechać do szpitala bo oni tego nie zrobią, musi chirurg. no to go zawiozłam. krew mu się lała jak nie wiem co. w szpitalu zapaskudził całą

podłogę  ;)  przyszedł chirurg i mu to zszył. na szczęście nie uszkodziła sobie żadnych mięśni, ani palców, ale rana była dość głęboka. po akcji

wróciliśmy do domu. dobrze, że mała zasnęła zanim tatuś miał przygodę, to tylko przyszła babcia i z nią posiedziała jakby się zbudziła czy coś.

jak dojechaliśmy do domu to Rafała tak ta noga bolała, że nie mógł dojść do domu. ja niestety na ręce nie mogłam go wziąć  :P  Teraz śpi. rano

pewnie będzie go bolało... ach Ci faceci ,zawsze jakieś problemy. od jutra miał mieć tydzień urlopu a tak dostał 2 tyg zwolnienia  :-\  

Ja też uciekam spać bo padnięta jestem przez ten katar

Buziaczki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 14 Sierpnia 2009, 23:28
Oj biedny :(
Mój tata też sobie rozciął ostatnio palca i musiał szyć  :mdleje:
 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 15 Sierpnia 2009, 13:45
O rany, stopa to fatalnie, bo chodząc jest nacisk i boli bardziej...współczuję, bo kiepsko "urlop" teraz wygląda co ? W sumie

powinien się przesunąć, ale już lato się skończy...no na tych naszych mężów to chyba nie ma siły :)

A musi ją trzymać w górze ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 15 Sierpnia 2009, 17:37
ojej to nie fajnie . na pewno boli .....znam ten ból niestety
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 15 Sierpnia 2009, 20:00
oj oj bidulek...a do tego chory facet w domu to przekichane ...  ::)  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Sierpnia 2009, 20:56
Oj boli go boli i cały czas marudzi, a w nocy jak stękał  :mdleje:  normalnie jak dziecko

oj oj bidulek...a do tego chory facet w domu to przekichane ...  ::)  :D

oj tak Madziu święta prawda, chory facet to masakra, taka maruda się włącza  ;)

O rany, stopa to fatalnie, bo chodząc jest nacisk i boli bardziej...współczuję, bo kiepsko "urlop" teraz wygląda co ? W sumie

powinien się przesunąć, ale już lato się skończy...no na tych naszych mężów to chyba nie ma siły :)

A musi ją trzymać w górze ?

W górze nie musi trzymać, jakoś tam chodzi kuśtykając. pęknięcia są akurat na poduszeczkach na stopie.ma w sumie dwa pęknięcia

i 4 szwy założone. no właśnie i ten urlop, zawsze coś, wszystkie plany w łeb wzięły, ale do okulisty i tak pojedziemy bo trzeba, najwyżej ja

będę prowadziła samochód. a on jeszcze zawodowy kierowca to musi mieć całkiem stopę wyleczoną, żeby do pracy wrócić.  :-\


Mnie mój katar doprowadza do szału. co raz gorzej się czuję.chyba muszę sobie jakieś teraflu wziąć bo nie wytrzymam  :(


Czy jak Wasi mężowie są w domu od rana i nie idą do pracy to Wasze dzieci zachowują się troszkę inaczej? bo moja to chyba wyczuwa jego

obecność jak mąż nie idzie do pracy.


Buziaczki i do jutra. idę się położyć  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 15 Sierpnia 2009, 21:29
Wiesz, że chyba tak... Mój mąż drugi tydzień na zwolnieniu, więc wiem o czym piszesz  :D
Mam nadzieję, że już jutro lepiej się poczujesz  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 15 Sierpnia 2009, 22:31
Ewa ;D Moja Niśka tak grzeczna, śpi i je tylko ;) No ja nie mogę :hahaha:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 16 Sierpnia 2009, 13:26
Wszystkiego najpiękniejszego z okazji rocznicy! Dużo szczęścia i miłości  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 16 Sierpnia 2009, 14:59
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 17 Sierpnia 2009, 09:17
kolejna "sierpniówka" obchodzi rocznice  :D

wszystkiego najlepszego  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 17 Sierpnia 2009, 09:27
Oooo i kolejna rocznica ;) Gratulacje :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 17 Sierpnia 2009, 15:24
Ewcia, kolejnych lat tak bogatych w dzieci  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 17 Sierpnia 2009, 19:54
Wszystkiego najlepszego!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 17 Sierpnia 2009, 21:00
Ewa wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 18 Sierpnia 2009, 09:36
wszystkiego naj!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 18 Sierpnia 2009, 09:54
Wszystkiego najlepszego z okazji rooccznicy ślubu  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Sierpnia 2009, 14:36
Minął rok... aż rok a zarazem dopiero rok. Tyle się zmieniło.... Małżeństwo zmienia.Cały czas uczymy się siebie.Każdego dnia na

nowo.Przez ten rok stałam się spokojniejsza, mniej wybuchowa,bardziej wyrozumiała. Mój mąż nauczył mnie cierpliwości, pokazał mi swój

świat. Nauczyłam się akceptować jego zainteresowania i wypady z kolegami na piwo co jakoś czas. Dzięki małżeństwu odkryłam ,że lubię

sprzątać i gotować. To fajne uczucie robić coś z myślą o drugiej osobie. Wiadomo, że nigdy nie jest różowo, ale nawet jak się kłócimy lub są

jakieś nieporozumienia to potrafimy normalnie do tego podejść. Nigdy się nie obrażamy, a jeśli już to wieczorem ktoś do kogoś pierwszy rękę

wyciągnie, bo wychodzę z założenia, że nie powinno się chodzić spać obrażonym na siebie, bo co by było gdyby któreś się rano już nie

obudziło? pewnie nie darowalibyśmy sobie tego... Ten rok to też Nasz Maleńki cud, który zawitał do nas w lutym. Zuzia bardzo zbliżyła nas do

siebie. Ona i problemy jakie były kiedy chorowała. bez męża nie dała bym rady...

Czasem wracam do zdjęć ze ślubu i do Naszego filmu. Wspominam to ze łzami w oczach. To był tylko jeden dzień.Piękny dzień. Tak szybko

minął, a zostawił tyle pięknych wspomnień. Czasem tak bardzo bym chciała móc przeżyć go jeszcze raz...[/color]

ROZMIAR ZDJĘCIA !

Dziękujemy kochane za wszystkie życzenia i za pamięć  :-* :-* :-*



Dopiero dziś dotarłam. mąż na urlopie i jesteśmy w rozjazdach. rocznica minęła bardzo szybko i miło. dostałam od męża pierścionek  :D

Martuś  Ty mi nie życz kolejnych lat bogatych w dzieci, bo nie wyrobię w ciąży chodzić i kiedy do pracy wrócę  ;)  Jak na razie jedno mi wystarczy  ;D

U nas dziś okropna pogoda. w nocy była taka burza, że szok  :o aż się bałam.  młoda zaraziła się ode mnie katarem i się bidulka męczy, a jak

zbliżam się do niej z fridą to od razu mnie odgania i płacze. nie lubi jak jej to robię, no ale nie mam wyjścia. to pomaga. mam nadzieję, że

szybko jej to przejdzie. a jutro jedziemy do szczecina do okulisty na 16:30, ale i tak wyjedziemy wcześniej na jakieś zakupy skoczymy  ;)


Buziaki  :-*  lecę poczytać co u Was

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Sierpnia 2009, 10:31
Jak pieknie to napisałaś...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 19 Sierpnia 2009, 12:10
piękne słowa...ach wspomnienia  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 20 Sierpnia 2009, 09:13
to już rok,
pamietam jak rok temu szykowałymy się do ślubów
a teraz wspominamy go ze łzami w oczach - niezapomniane wrażenia  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Sierpnia 2009, 14:49
Witamy  :D

Jesteśmy po wczorajszej wizycie u okulisty i wszystko jest w porządku z oczkami Zuzi  :)  ale się cieszę  ;D   Zuzia była bardzo grzeczna, aż

byłam zaskoczona ,że tak ładnie to zniosła. Pani bardzo fajna i miła, ma podejście do dzieci. także polecam  dziewczynom. a i bierze 70 zł ,a nie

50. następna wizyta za 7 miesięcy. Także wszystko do przodu oczka i bioderka. Teraz mamy spokój.


Katar Zuzi przeszedł w kaszel,który mi się nie podoba i jutro jesteśmy zapisane do pani doktor, bo dzisiaj jej nie ma.


Z noga męża już lepiej, jutro zdejmują mu szwy. fajnie tak z mężem na urlopie. na szczęście dobrze chodzi to mało co w domku jesteśmy. I

taka piękna jest pogoda. Ach jakoś mam dzisiaj taki super nastrój, że mogę góry przenosić  ;D  


A i z innych wieści. wczoraj zawitała do mnie @. po 14 miesiącach nieobecności i to oczywiście wczoraj na wyjeździe >:(  jak na dodatek miałam

białe spodnie. ale na szczęście szybko się zorientowałam  :taktak:


Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 20 Sierpnia 2009, 14:52
@ zawsze przychodzi w niespodziewanym momencie  :D

Grunt, że z Zuzią wszystko w porządku  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 20 Sierpnia 2009, 14:53
Ale, ja wam zazdroszczę, przez 14miesięcy nic, cudnie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 20 Sierpnia 2009, 14:54
A to małpa  z niej ;D Tak bez zapowiedzi...a jak się czujesz ? Nic nie boli ? Po takiej przerwie człowiek się zapomina ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Sierpnia 2009, 15:11
no bez zapowiedzi.cholera jedna  >:(   brzuch mnie wczoraj pobolewał od rana, ale w ciągu ostatnich paru miesięcy tez miałam takie

dni i tego nie powiązałam z @  Jak się czuję? chyba tak jak zawsze to było. wczoraj ból brzucha, zawroty głowy. dzisiaj już ok. ogólnie

samopoczucie takie jak kiedyś nic się nie zmieniło, a miałam nadzieję, że miną bóle brzucha, bo podobno tak często jest po ciąży, że jak przed

bolał brzuch to po nie będzie. niestety ja do tych farciar nie należę  :(   w sumie to takie głupie i dziwne uczucie mieć ją znowu. a było tak

pięknie...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 21 Sierpnia 2009, 10:07
uuuuu, ale niemiła niespodzianka... no, ale kiedyś w końcu musiała przyjść...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 21 Sierpnia 2009, 10:12
O kurcze a to franca jedna tak bez zapowiedzi...jak dobrze ze ja moge sie cieszyc jej nieobecnością :P ...tylko ciekawe na jak długo :???

p.s. spoznione ale są Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :)

Kurcze jak ja mogłam to przegapić ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Sierpnia 2009, 14:32
Dziękuję Aniu  :-*

Ja tak w sumie z tej @ to się cieszę, chociaż wiadomo co i jak  ;) 


Dziś byłam z Zuzią u lekarza i jest tak jak myślałam, pojedyńcze oskrzela założone, gardło zaczerwienione i katarek - na szczęście jest go mniej.

dostała antybiotyk i dwa syropki. bidulka moja. chociaż po niej to nie widać, że chora. nie marudzi, nie płacze. jest radosna jak zawsze.mam

nadzieję,że leki pomogą.


A mąż jeszcze dostała tydzień zwolnienia  :mdleje:  i szwy ściągną dopiero w poniedziałek  :-\   


Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 22 Sierpnia 2009, 11:17
ja tez przegapiłam rocznice :(
ślicznie ja podsumowałaś :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 23 Sierpnia 2009, 16:21
ślicznie napisałaś podsumowanko  :Wzruszony:

buziaki zostawiam  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Sierpnia 2009, 21:58
Witamy  :-*


U na jakoś leci powolutku. Zuzia zdrowieje, jutro idziemy do lekarza na kontrolę. młoda jak widzi jak podchodzę do niej ze strzykawką z

lekarstwem to od razu zanosi się od płaczu. ot mały cwaniak mi rośnie. jeszcze jej nie dotknę, a ona już płacze i niestety podawanie leków

odbywa się na siłę ,no ale trzeba, nie ma wyjścia. szkoda,że leków dla dzieci nie robią wszystkich w czopkach - o ile łatwiej by było  :)  A jak już

wyciągam fridę to dopiero jest cyrk...


Pogoda u nas piękna, więc pewnie w tym tyg. wybierzemy się jeszcze nad morze...


Młoda śmieje się w głos i nauczyła się nas zaczepiać rączkami. klepie nas jak chce żeby zwrócić na nią uwagę. a rano jak się obudzi, a ja śpię

odwrócona do niej plecami to klepie mnie jakby chciała powiedzieć mama wstawaj  :D  Zaczęła łączyć sylaby i jak gada to tak jakby mówiła

zdaniami po swojemu. a na samochody mówi bum - nie wiem skąd to się jej wzięło, ale dopasowała idealnie. Zasypia już tylko na boczku, to

takie słodkie jest  ::) I uwielbia pokazywać języczek  ;)


A tu parę fotek:

ROZMIAR ZDJEC !  

(http://images50.fotosik.pl/183/9d95db67524b0bf9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/183/cc39d0e496cfe7cbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/186/9020b6b7fa83a3a7.jpg) (http://www.fotosik.pl)



A to dzisiejsza Zunia, mój śmieszek kochany

(http://images38.fotosik.pl/182/93fc30f54975257bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/183/34ae0096667a27a5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/187/d15dd983e8b741bamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/182/d011e85f1c07585amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/187/950b9a39f570b67bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


I mam pytanko, podpowiedzcie mi w jakim programie mogę zrobić fotoksiążkę.

Buziaki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 24 Sierpnia 2009, 22:01
cudna  :D

co do fotoksiążki to ja ślubną robiłam w drukujwspomnienia.pl mają swój program - bardzo prosty, szybka wysyłka, dobra jakość.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 24 Sierpnia 2009, 22:03
ale z niej ślicznotka :D :D :D :D
ciesze się ze zdrowieje :D
nasza tez nienawidzi fridy :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Sierpnia 2009, 22:10
O Madziu to muszę ten program zobaczyć bo zbieram się do tej fotoksiążki i zebrać się nie mogę  ::)

No frida to jest masakra chyba dla wszystkich dzieci, ale jaka pomocna dla nas mam  ;)  Kiedyś jak była młodsza to też nie lubiła, ale łatwiej było jej to zrobić, natomiast teraz to tragedia, ona rusza głową na boki ,odpycha mnie rękami ,odwraca się na boki. normalnie dwie osoby są potrzebne żeby ją ujarzmić  ;) 
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 25 Sierpnia 2009, 08:43
jaka śliczna ta pomarańczowa sukienka  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 25 Sierpnia 2009, 11:36
Ale mały słodki pulpecik
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 25 Sierpnia 2009, 12:34
No frida to jest masakra chyba dla wszystkich dzieci, ale jaka pomocna dla nas mam  ;)  Kiedyś jak była młodsza to też nie lubiła, ale łatwiej było jej to zrobić, natomiast teraz to tragedia, ona rusza głową na boki ,odpycha mnie rękami ,odwraca się na boki. normalnie dwie osoby są potrzebne żeby ją ujarzmić  ;) 
u nas już teraz potrzebne są 2 osoby...
ja muszę trzymać rączki i główkę, a mąż działa ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 25 Sierpnia 2009, 13:30
Oj jest masakryczna ale zdje egzamin a nasz mały teraz jak widzi fride to sam sobie do noska wklada :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Sierpnia 2009, 13:49
śliczna księżniczka - pierwsza fota najbardziej mi się podoba :) uwielbiam jak dzieci tak zacięcie trzymają zabawki w rączkach :)

Zuzka już w spacerówce??

Oj tak teraz to tak ściska te zabawki, a jak jej wypadnie lub muszę jej zabrać to od razu jest awantura  ;)

Zuza jeszcze w gondoli. nie śpieszno nam do spacerówki póki co ze względu na to, że ona lubi być w gondoli. jeszcze spokojnie się w niej mieści, a poza tym zazwyczaj w wózku na spacerze śpi, a jak nie śpi to grzecznie sobie leży i patrzy. więc na razie spacerówkę odpuszczam.


u nas już teraz potrzebne są 2 osoby...
ja muszę trzymać rączki i główkę, a mąż działa ;D

no to pomyśl co będzie później  ;)

a fridą tak normalnie na co dzień jej oczyszczasz? bo ja fridą to tylko jak jest katarek.


A moja Zuzia dziś skończyła pół roczku  ;D   :o   Duża z niej pannica  :)  i tyle już potrafi. ani się obejrzymy a roczek będziemy wyprawiać  ;)

6-miesięczna Zuza:

(http://images37.fotosik.pl/182/636407fcad4e1866med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/187/5b060c12650fd10cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/182/9130092c7c134a54med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/182/f20e8b1e65a8f81bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/186/3c19fb55d85a70a3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/182/3b63a6e306c9102dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/182/7b2a2defc65472aamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/187/c2fcf4500236c709med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/182/6ac1b0dd9db5cd26med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/186/6695262da26817e7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 25 Sierpnia 2009, 14:00
ale szybko ten czas leci - to już pół roku  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 26 Sierpnia 2009, 19:10
ale ona na tych zdjęciach wygląda na duża :D :D
śliczna jest :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Sierpnia 2009, 21:23
ale ona na tych zdjęciach wygląda na duża :D :D
śliczna jest :D :D :D

No w końcu ma panna już 6 miesięcy , 7 kg i 67 cm. rośnie  ;)


W oskrzelach nadal są świsty i do piątku jedziemy na antybiotyku. mam nadzieję, że będzie ok  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 26 Sierpnia 2009, 22:17
A ja sie zastanawiałam co mamusia tam miała dobrego, że tak Zuzia się oblizuje ;D

I jaką ma kieckę dżinsową ;D No nie pogadasz  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Sierpnia 2009, 09:37
ale ten czas szybko leci  :o śliczna księżniczka  :Serduszka:  (kurcze moja jest tylko o pół kg lżejsza  ::) )
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Sierpnia 2009, 13:34
Witamy.

na pewno Zuzka się wykuruje :) do piątku już nie długo ;) śliczną macie coreczkę. i widzę że wymachuje języczkiem na wszystkie strony jak Staśko

No mam nadzieję, że do jutra już będzie ok. kataru nie ma ,kaszlu też nie, ale słyszę, że jeszcze jej świszczy w oskrzelach. gdzie

ona się tak doprawiła to nie wiem. unikam przeciągów, na dworze gorąco. sama nie wiem. a żebyście widziały jaki jest cyrk jak jej musimy dać

leki  :mdleje:  tragedia normalnie. ryk jakich mało. czasem potrafi wszystko wypluć a mnie wtedy trafia  :nerwus:  Jak już widzi, że podchodzę z

lekarstwem to ucieka od razu. i muszę jej dawać na ryku, nie mam wyjścia, tyle ,że boję się, że sie wtedy zakrztusi, no ale co mam zrobić. łobuz

mały  ;)


Oj tak Madziu teraz ma etap wyciągania języka i majtania nim na wszystkie strony. jak tylko ktoś do niej podchodzi to na dzień dobry

wystawia mu język i bardzo ją to cieszy  :)


A ja sie zastanawiałam co mamusia tam miała dobrego, że tak Zuzia się oblizuje ;D

I jaką ma kieckę dżinsową ;D No nie pogadasz  :D

Oj tak teraz mamy etap na kiecki bo tyle ich mam dla niej, że codziennie jest inna. potem wyrośnie i nie ubierze ani razu a tak ma  ;)


Co mama dała dobrego, że się oblizuje?Dobre pytanie Aguś, bo chyba raczej nic. ona się wylizuje i gryzie swój język  ;)

 Tak ogólnie to ona jest anty jedzeniowa. już nie wiem co mam z nią zrobić. jak pisałam wcześniej, zje kaszkę, czy obiadek ze słoiczka lub

gotowany, ale jak ona to je to masakra. bo wciskam jej trochę na chama. sama otwiera buzię do ok 3 łyżeczek, a potem tak zaciśnie, że koniec.

:mdleje:  No i wtedy trzeba ją zabawiać, żeby się śmiała lub zapomniała ,że je i wtedy zje dopiero. nie chce otwierać buzi do łyżeczki. nie

rozumiem tego. i nie jest to kwestia,że jej nie smakuje,bo tym nie pluje i  bo było parę takich dni, że zjadła wszystko i było ok. wczoraj tak

zacisnęła usta, że nawet zabawianie nie pomogło. nie i już! a za chwilę był płacz o jedzenie, dostała mleko i było ok, więc była głodna. dla niej

jedzenie to tylko mleko, nic innego. po 2 miesiącach to raczej powinna czaić, że do łyżeczki to się buzię otwiera a nie zaciska. a przecież musi

jeść coś innego niż mleko, chociaż jeden inny posiłek... Jak się zbudzi kolejne podejście będzie. ciekawe jak będzie dziś...  ::)


Madziu  - madziq
nie masz się co martwić, grunt,że dobrze przybiera. a poza tym nie widać po Martynce tych kg  ;)  A jak tam kleik? podany?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 27 Sierpnia 2009, 20:33
Ewcia, problem sukienkowo-zapominalski znamy, znamy ;D Też ubieram jej na potęgę, bo przeleżą i będzie kicha ;)

A jak nie chce jeść...o ile pamiętam, to ona ma doskonałą wagę, może to chwilowe co ? Albo zmień jej łyżeczkę ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Sierpnia 2009, 21:11
tak u nas standardowo kleik na kolacje ale to 2 miarki do mleczka żeby zagęścić narazie nie zwiększam dawki za to słoiczki pożera (oprócz marchewki z jabłuszkiem bo aż ją zaciągało  ::) ) daje jej tylko pół słoiczka małego ale pewnie zjadła by o wiele więcej i w końcu nauczyła się jeść z łyżeczki już wszystko połyka i nie mieli tak języczkiem  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Sierpnia 2009, 21:45
Madziu to ona cudnie je  :brawo_2:    No widzisz nauczyła się z łyżeczki i pięknie je, a moja już 2 miesiąc dostaje i na

łyżeczkę zamyka buzię. gdybym jej nie dawała zabawiając jej to by nie zjadła. i tak jest od zawsze. to nie jest chwilowy kaprys. nie rozumiem

tego.   :drapanie:


Aguś tak wagę ma bardzo dobrą, idzie równiutko po 50 centylu, ale nawet pani dr twierdzi, że na jej etapie wiekowym dziecko musi

dostawać coś innego niż mleko, bo potrzebuje innych witamin i jelitka muszą pracować. a co mam zrobić jak ona nie chce  :drapanie:  Będę ją

dalej zabawiała, bo co mam zrobić. gdyby jej nie smakowało to chyba by pluła. a ja jej nie zmieniam, jest kaszka bananowa lub zupka

jarzynowa lub kleik ryżowy z bananami i brzoskwiniami, czyli to co je i nie pluje ani się nie krzywi.


Masz rację, może spróbuję z nową łyżeczką  ::)   Tylko co ciekawe jak jej dam łyżeczkę do zabawy to wkłada do buzi...

Cwaniara mi rośnie  ::)


Oj a z tymi sukienkami to właśnie też tak mam, że ubieram na potęgę i dziecko codziennie wystrojone, jak byśmy miały gdzieś iść... Córa

wystrojona, a  mamusia w koszulce lata  ;)


I dzisiaj Zuzia wygadywała coś co brzmiało jak Ania. a jak bawiła się książeczką to powiedziała moje   ;D


A mój mąż już drugi tydzień na zwolnieniu siedzi i chyba już za długo w domu jest, bo mam dzisiaj strasznego nerwa na niego.  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Sierpnia 2009, 21:53
to ja jestem jakaś inna mała miała tylko 2 razy ubraną sukienkę na chrzcie i imieninach chrzestnej (po pół godzinie ją ściągnęłam i paradowała w samych rajtuzach  ::) ) dla mnie jest to jakieś niewygodne a sukienek ma pół szafy  :-\ w kieckach będzie paradować jak będzie siedzieć  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Sierpnia 2009, 22:00
Jeśli chodzi o kiecki to są one nie wygodne dla osób które ją noszą na rękach, bo się wszystko podwija. ale ja jej nie noszę. ona jest

nie rączkowa, a jak sobie leży i się bawi ,czy jak jesteśmy na spacerze to może sobie mieć tą kiecę, co mi tam  :P  Mój mąż zawsze marudzi, jak ją

weźmie na ręce, po co jej tą sukienkę ubrałam, bo jemu ciężko ją nosić.  No i tyle kiecek ,że zaraz z nich wyrośnie, to niech chociaż raz ma na

sobie  ;)  Na pewno jak dziecko siedzi to jest to efektowniejsze i wygodniejsze  :D



Madziu
a śpi lepiej po tym kleiku?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Sierpnia 2009, 09:30
Ewa :D marudzenie Twojego męża 8) No jak bym swojego słyszała  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 28 Sierpnia 2009, 11:36
Ale dziewczynka po to jest dziewczynką żeby sukienusie nosić, słodkie są
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 28 Sierpnia 2009, 11:39
mój jak na razie na ubrana kiece mówi tylko, ze cudnie wygląda :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Sierpnia 2009, 12:10
ja mojej też nie nosze tylko ona jest taka ruchliwa że po minucie końcówkę kiecki ma pod pachami  ::)

a po kleiku śpi o niebo lepiej jedna pobudka ok 4 (ale trwa zawsze 15 minut bo na końcówce butli zasypia  ;) ) i spokój do 8  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 29 Sierpnia 2009, 19:54
rozkosznie Zuzia wygląda w tej sukienusi  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 31 Sierpnia 2009, 10:49
Buziaki ewuniu po weekendzie  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Sierpnia 2009, 14:17
Witamy po weekendzie  :-*

Mąż pierwszy dzień w pracy po 2 tyg zwolnienia i powiem,że mimo, że czasem działał mi na nerwy to jakoś mi

dziwnie teraz bez niego  :-\


Słoneczko wyszło, chyba będzie pogoda ?


A moje dziecko stało się przez weekend bardzo ruchliwe. kręci się cały czas w kółko z brzucha na plecy,

przesuwa się wokół własnej osi i zaczęła podnosić pupkę i odpycha się nóżkami jak do raczkowania. tylko nie

wie jeszcze, że trzeba ruszyć rączkami, ale pewnie niedługo i to ogarnie. byliśmy wczoraj w szoku, że już

nóżkami tak robi. a jak do niej podchodzę, to ma taki odruch jakby chciała mi uciec, przepiera nóżkami i się

śmieje w głos. A co ona wyprawia jak zasypia w łóżeczku  :o  przyjmuje zadziwiająco dziwne pozycje przez

jakieś 10 min po czym pada w jakiejś pozie  :D


A po piątkowej wizycie u lekarza wszystko ok. Zuzia zdrowa  :D  


Tak sobie zaczęłam myśleć o zimie i się zastanawiam co trzeba będzie kupić Zuzce? co wy kupujecie

dzieciaczkom. chyba powinnam kupić kombinezon prawda? tylko ona będzie już w spacerówce i czy do tej

spacerówki powinnam kupić śpiworek? czy co?  tak mnie jakoś naszło i się zastanawiam  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 31 Sierpnia 2009, 14:21
Ja nie wiem :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 31 Sierpnia 2009, 14:47
hmmm kombinezon to na pewno...
ale po co jeszcze śpiworek  ???  jak było naprawdę zimno to dodatkowo ja opatulałam kocykiem i na to pokrowiec na nóżki i było git
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Sierpnia 2009, 15:18
hmmm kombinezon to na pewno...
ale po co jeszcze śpiworek  ???  jak było naprawdę zimno to dodatkowo ja opatulałam kocykiem i na to pokrowiec na nóżki i było git

No właśnie też tak myślałam z tym śpiworkiem  :)    że nie potrzebny ,ale chciałam się upewnić. zresztą jak bedzie bardzo zimno to nie będę wychodzić  ::)  :P

A pytam czy kombinezon, bo może lepiej takie spodenki jak od kombinezonu i kurtka?  a jakieś butki też?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 31 Sierpnia 2009, 17:03
kombinezon chyba będzie najwygodniejszy przynajmniej ja taki kupuję a też będziemy już przez zimę w spacerówce (o ile będzie mi się chciało z nią chodzić  ;) w razie czego będziemy się wozić sankami po ogrodzie  ;) )
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 31 Sierpnia 2009, 19:57
ja kombinezon już mam i na obecną chwilę nie zamierzam już nic kupować...

A pytam czy kombinezon, bo może lepiej takie spodenki jak od kombinezonu i kurtka?  a jakieś butki też?
wydaje mi się, że kombinezon lepszy, bo nigdzie jej tam nie podwieje wiaterek nic się nie będzie podwijać...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 31 Sierpnia 2009, 20:04
ja też proponuję jednoczęściowy kupić... póki dziecko niechodzące wydaje mi się praktyczniejszy i wygodniejszy
a butki są zazwyczaj do takich kombinezonów w komplecie, doczepiane do nogawek, baaaardzo ciepluchne  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Sierpnia 2009, 22:29
No właśnie my też często jeździmy i chyba Madziu masz rację to i to było by dobre. bo przecież w

samochodzie nie będę jej rozbierać z tego kombinezonu  ;)


Zaneta_81   piszę o butkach, bo moja panna w lutym to rok będzie miała no i np od grudnia czy stycznia może mi

kombinować z chodzeniem to takie butki w kombinezonie odpadają  ::)   Choć z drugiej strony na dworze chodzić

się uczyła nie będzie w mróz. pomyślę, ale chyba jakieś butki zakupię, nie takie zimowe, ale jakieś tam żeby miała,

by w stópki cieplej było  :)  do tej pory butów jej nie ubieram bo uważam ,że to bez sensu, po co jej to, ale na

chłodniejsze dni się przydadzą
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Sierpnia 2009, 22:48
Madziu   a na jaki rozmiar będziesz kupowała? nasze dzieciaczki prawie z tego samego dnia, więc Ciebie pytam  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 1 Września 2009, 08:12
powiem jak u mnie było. Zuzu jest z końca marca i jako niemowle była dużym dzieckiem. Na sezon zimowy rozpoczynający się   ;) 1 listopada miał kombinezon do 12 miesięcy czyli ok.80 cm. Kombinezon był spadkowy wiec odpadł mi koszt nowego.  Jakoś do końca stycznia się w nim pomieściła, a pod koniec stycznia zmuszeni byliśmy kupić jej kurtkę i spodnie cieplejsze, a na nogach miała frotkowe rajtki, grube skarpety i butko-skarpetki z polarku.  Profesjonalne buty dostała na wiosnę, jak już doskonale biegała (przynajmniej w domu).
Ale jakbym miała jej kupować kombinezon to kupiłambym na 86cm. Ogółnie kombinezony jednoczęsciowe są troszkę mniejsze od kompletów kurta +spodnie. Jak dla mnie kombinezon jednoczęsciowy z bucikami jest wygodniejszy od ubierania osobno spodni i kurtki. Wkładasz dziecko do rozsuniętego kombinezona, zasuwasz i uciekasz z wrzaskiem (bo gorąco) z domu.
Moja kolezanka swojemu niemowlakowi kupiła komplet kurtka +spodnie ale do spodni były dopinane materiałowe buciki. I taki komplet uważam za ok. Jak maluchowi nogi urosną lub zaczął chodzić to dokupujesz jakieś buty.

A Zuzia jest śliczna. W sukienkach jej do twrzy. I masz racje ze zakładasz, bo potem jak mała zacznie raczkować to w kieckach będzie jej nie wygodnie. A potem to może nie lubić chodzić w nich  chodzić  ::)
 Zuzia na zimę w spacerówce nie miała śpiworka tylko koc i ochraniacz na nóżki. Ale mój drugi maluch takiego śpiworka się dorobi. Masz peewnosć ze maluchowi ciepło.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 1 Września 2009, 09:32
buziaki zostawiam  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Września 2009, 14:11
Gosiaczku dziękuję za odpowiedź  :-*

Muszę się jeszcze nad tym zastanowić, ale myślę, że 68 czy 74 to na całą zimę mi nie starczy, bo w sumie to od listopada do marca to

kombinezon, czyli aż 5, może 6 miesięcy, więc chyba będzie to rozmiar 80. wolę mieć za duży niż później kupować drugi  ::)   No i jeszcze ten

śpiworek  ::)  Muszę zapytać siostry co ona ta to  ;)


A i wpadłam się pochwalić co moja młoda wyprawia. poza tym, że nogami już raczkuje  :D - nie wie tylko, że trzeba ręce dołączyć - przesuwa

się do tyłu odpychając się nóżkami i rączkami. no i z godzinę temu zaczęła z pozycji leżącej na pleckach siłą swoich mięśni karku podnosić się

jak do siadania i nieźle jej to wychodzi, nie myślałam ,że potrafi tak wysoko się podnieść. oj zaraz będzie siadała cwaniara jedna  ;)  No i już

tak nie piszczy  ;D, teraz bardziej gada i chichra się tak dzieciowo. słodka jest. i uwielbia leżeć na brzuszku, kręci się w kółko i już na chwilę nie

można zostawić jej samej, chyba ,że w łóżeczku lub wózku...  I dałam jej chrupki kukurydziane. fajnie się nimi zajmuje  ;)  


Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Września 2009, 20:01
To mówisz, że jest dla nas nadzieja...?? Bo mi głowa pęka od tych pisków... ciekawe czy w kościele też będzie tak śpiewała  :brewki:
 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Września 2009, 22:43
To mówisz, że jest dla nas nadzieja...?? Bo mi głowa pęka od tych pisków... ciekawe czy w kościele też będzie tak śpiewała  :brewki:
 :-* :-* :-*

Oj tak nadzieja jest.mi też głowa pękała czasami  ::) ...  moja ucichła ,zmieniła tony i rzadziej już tak piszczy. a co do kościoła to ona

raczej jest cicho na mszy, słucha organów, ale w ostatnią niedzielę, to całą mszę gadała, piszczała, śpiewała i inne cuda wyprawiała, na cały

kościół było słychać jej zabawy głosem  ;)


Taką piękną myśl znalazłam:

Zanim zostałaś poczęta - PRAGNĘŁAM CIĘ,
Zanim się urodziłaś - KOCHAŁAM CIĘ,
Zanim minęła 1 godzina Twojego życia - BYŁAM GOTOWA ZA CIEBIE UMRZEĆ...
 
Ile w tym prawdy jest...:Wzruszony:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Września 2009, 23:07
Ewcia piękna ta myśl  :Wzruszony:
A widziałaś tą co wstawiłam u siebie??

Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę,
ja najgoręcej o Twe zdrowie proszę,
jestem przy Tobie od pierwszego grama...
Tyś moje dziecko a ja Twoja mama...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Września 2009, 23:22
Aguś cudna ta myśl  :o   Teraz to na pewno obie wykorzystam do fotoksiązki Zuzi do której się zabieram i zabrać się nie mogę  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 4 Września 2009, 07:36
Ja jestem mniej więcej w połowie swojej. Teraz przerwałam robienie z wiadomych powodów  :D
I jeśli pozwolisz to też wykorzystam Twoją myśl, bo jest przepiękna :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Września 2009, 08:04
Ewciu, ja to tylko tak na chwilkę - na zimę kupiłam małej kombinezon jednoczęściowy w rozmiarze 74 - obecnie nosimy 58-62 a w 68

mamy jeszcze luz. Liczę, że pochodzimy w tym do końca zimy. Planuję też kupić ocieplane spodnie, bo kurtkę już mam...ale takie na

szelkach z wysokim stanem ? Tak to się nazywa ? Ta część z tyłu, bo z doświadczenia wiem jak te dwu częściowe się podwijają i maluch

ma niezakryte nerki. Ten drugi zestaw ma być awaryjnie - różne rzeczy się mogą zdarzyć. A do samochodu to się dziecko rozpina - no

chyba, że planujecie dłuższą podróż, dłużej niż godzina ??? Takie jest moje wyobrażenie zimy.

Kombinezon kupiłam na allegro - poza rozmiarem sprawdzam też długości - nogawki, rękaw i całość.

Śpiworek - mam jeden stary jeszcze do fotelika pasujący, najwyżej gdyby było bardzo zimno, to na nóżki się da. Ale nie jest to chyba

aż tak konieczne. Aaa, nie zakładaj, że nie będziesz uczyć dziecka chodzić zimą - nigdy nie wiadomo co maluszkom do główki wpadnie ;D

Ja spacerowałam w deszczu kiedyś ;D Luty-marzec, nastawiam się na zakup kozaczków, bo młoda może już chodzić.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Września 2009, 11:29
kurcze to jak my teraz mamy rozmiar 68 to kombinezon jaki jej kupić? 80 ???

moja fotoksiążka ugrzęzła na 20 stronie... nie mam weny na c.d.

a Zuzia długo Ci chorowała? bo kurcze mu dzisiaj do lekarza idziemy... cały czas kicha i kaszle, temperatury podwyższonej nie ma ale wiadomo jutro sobota i pewnie jutro by wyszła  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Września 2009, 11:50
Aguś ja podejrzewam, że zacznie chodzić zimą lub chociaż próbować, ale jak już to butki zakupię jak nauczy się dobrze

chodzić po domu. tak sobie kombinuję. Skoro Ty kupiłaś rozmiar 74 to ja jednak 80 zakupię. wiem o jakich spodenkach na szelkach z wysokim

stanem mówisz.takie mam tylko mi kurteczki brakuje. jeździmy jakoś ran na miesiąc trochę dalej, tak ok 2 godz jazdy to wtedy chyba lepiej

kurteczka i spodenki, bo kurteczkę mogę zdjąć i nie będzie jej gorąco. A ze śpiworkiem sobie odpuszczę, jak będzie zimno to nie będę przecież

po dworze spacerować - również z własnej wygody  ;) 

A jaki masz kombinezon  :brewki:  pokaż  :)


I jeszcze takie pytanko kupujecie takie śliskie kombinezony - wiecie o co chodzi grupe jak kurtki ortalionowe, czy takie z tzw. flauszu?  bo ja

znalazłam cudny z flauszu i to jest naprawdę bardzo grube, wydaje mi się ,że nawet bardziej niż te ortalionowe i tak się zastanawiam  ::) 

zapodam ::) fotkę jak znajdę


kurcze to jak my teraz mamy rozmiar 68 to kombinezon jaki jej kupić? 80 ???

moja fotoksiążka ugrzęzła na 20 stronie... nie mam weny na c.d.

a Zuzia długo Ci chorowała? bo kurcze mu dzisiaj do lekarza idziemy... cały czas kicha i kaszle, temperatury podwyższonej nie ma ale wiadomo jutro sobota i pewnie jutro by wyszła  ::)

Madziu myślę, że 80 to na pewno będzie ok. A co do choroby Zuzi to zaczęło się od kichania, potem była katar i na końcu

kaszel. wyglądało nie groźnie, nawet miałam wrażenie ,że przechodzi, ale poszłam do lekarza i dobrze, bo się okazało, że poszło już w

oskrzela. temperatury nie było podwyższonej. w sumie choroba trwała tydzień na antybiotyku i dwóch syropach...


Pogoda dziś lepsza niż wczoraj  :D  A młoda cały czas chce się podnosić do siedzenia i się denerwuje,że jej nie wychodzi  :P  A ulubiona

zabawka to tic-tac, tzn. pudełko z nimi w środku.grzechocze tym jak szalona  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 4 Września 2009, 12:11
z chęcią zobaczę jak wygląda ten kombinezonik z fleszu...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Września 2009, 13:55
Już wklejam

(http://images41.fotosik.pl/189/063184a2893bbc45.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/193/c03de922792aa56a.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Patrzę na materiał z jakiego jest zrobiony i widzę, że nawet jest cieplejszy niż te zwykłe, dla porównania:

Słodki i miękki. Kaptur (twarz i uszy). Z doszytymi razem stopkami i rękawiczkami. Zamek aż do partii stóp.

Dostępne kolory:

    * kremowy
    * błękitny

Materiał:

    * wierzchni i ocieplenie: 100% poliestru
    * podszewka: 100% bawełny



I opis zwykłego o takiego:

(http://images43.fotosik.pl/193/6be1ba6b92fa4143.jpg) (http://www.fotosik.pl)



Z kapturem. Nie chłonie wody, ocieplany. Z przodu dwa długie zamki błyskawiczne. W komplecie rękawiczki i zdejmowane buciki.

Dostępne kolory:

    * błękitny (bez roz. 74/80, 86/92)
    * kiwi (bez roz. 62/68)

Materiał:

    * 100% poliamidu
    * Podszewka i ocieplenie: 100% poliestru
    * Podszewka rękawów: 100% poliamidu


Różnica w tym, że ten ma polamid, czyli to szeleszczące, a tamten nie ma
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 4 Września 2009, 14:14
a ten pierwszy upatrzyłaś na allegro?
dałabyś mi namiary?
bo może bym taki tez kupiła :drapanie:

bo zwykły kombinezonik już mam :D udało mi się kupić w H&M na wyprzedaży za 10zł :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Września 2009, 14:17
Nie na allegro. wyślę Ci Basiu na priv.

Za 10 zł  :o   no to faktycznie okazja
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Września 2009, 14:25
Ja trafiłam taki zwykły, czerwony, do niego była kurteczka na polarze, na jesień lub ciepłą zimę. Zdjęć nie mam.

A jak będzie Ewciu bardzo zimno, to możesz zasłonić wózek folią przeciwdeszczową, dziecku jest jak w szklarni, cieplej. Zwłaszcza

na mrozie ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 4 Września 2009, 15:48
ŚLICZNY TEN MISIOWY KOMBINEZONK :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 4 Września 2009, 15:50
Ten misiowy tylko dla niechodzących... Chlebosiu czy wystarczy Ci on do lutego? chyba że kupisz drugi w razie czego :) Ten pierwszych się dla piechurów nie nadaje.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Września 2009, 16:09
zakochałam się w tym misiowym  :D tylko gdzie taki upolować? w tym miesiącu muszę młodej kupić jakąś przejściową kurtkę ale w przyszłym już za kombinezonem muszę się rozglądać
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Września 2009, 16:19
Ten misiowy tylko dla niechodzących... Chlebosiu czy wystarczy Ci on do lutego? chyba że kupisz drugi w razie czego :) Ten pierwszych się dla piechurów nie nadaje.

No Zuzia nie chodząca i jak mówię po dworze z nią chodzić nie będę i przecież mając rok nie będzie mi biegała jak nie wiem, a już

na pewno nie po dworze zimą. jak będzie biegać to w domku. a jak by zdarzyło się, że będzie biegać to mam spodnie o jakich Aga pisała i na to

kurteczka. no a do lutego starczy. ona teraz nosi 62 czasem 68 a ja mam zamiar kupić rozm 80 no to chyba starczy ::)


zakochałam się w tym misiowym  :D tylko gdzie taki upolować? w tym miesiącu muszę młodej kupić jakąś przejściową kurtkę ale w przyszłym już za kombinezonem muszę się rozglądać

ja kurtki nie kupowałam, mam dużo ciepłych i grubych bluz i na razie wystarczą. a kombinezon - zaraz Ci wyślę namiary.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Września 2009, 17:56
dzięki za namiary  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 4 Września 2009, 19:50
To ja też poproszę :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 7 Września 2009, 07:20
myślę ze mozesz jeje kupic taki misiowy. A jeżeli ona jeszcze na dobre w 68 nie chodzi to faktycznie kombinezon na 80 cm powinien jej wystarczyć. Tylko są różne rozmiarówki, więc musisz patrzec na długości.

moja mała miałą taki ortalioowy ale ja go nie kupowałam tylko dostałam. A taki zielony jak wkleiłaś to tego typu kombinezony są w okolicach listopada dostępne w biedronce. Widziałam je na zywo i mnie przypadły do gustu. Tylko trudno upolwać odpowiedni kolor w odpowiednim rozmiarze bo ludzie sie na nie strasznie rzucają....
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 7 Września 2009, 10:42
jaki ten misiowy jest słodki  ;D
rad praktycznych nie udziele ale za to buziaki przesyłam  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Września 2009, 13:53
Witam.

Zakupiłam ten misiowy w rozm 80, bo stwierdziłam, że ortalionowe spodenki mam i jak coś to kurtkę się też wykombinuje.

 
ten misiowy śliczny ale ja chyba się na ortalionowy zdecyduję... zima trwa do około marca - STaś będzie miał rok i kto wie czy nie będzie próbował chodzić - nawet po śniegu. no i my sanki planujjemy mu kupić więc chyba ortalionowy będzie najodpowiedniejszy - nawet na spacerki jak trochę wiaterek wieje to ortalion tak wiatru nie przepuści...


Na pewno będą próbowali chodzić, ale jak już pisałam na pewno moja będzie to robiła w domu, a nie na śniegu  ;)  ,bo wątpię, żeby

już bardzo biegała, a jeśli tak to się zobaczy co i jak. misiowy jest też porządny i nie ma prawa wiatru przepuścić.  My w sanki się nie pakujemy,

ale jeśli wy tak to masz rację, że tu ortalion jest lepszy, też mam takie zdanie.


Zresztą pewnie zima będzie jak zwykle, ciapa, chlapa i plucha i nic więcej. oj przydała by się taka prawdziwa zima...



Gosiu
masz rację, ludzie to już przed otwarciem sklepu czekają jak jest coś fajnego i taniego i w 10 minut nie ma. Ostatnio w Lidlu  były

fajne tanie rajtuzy, body, pajace i inne rzeczy, poszłam tak jakoś po 11 ,a pani w sklepie mi powiedziała, że wszystko się rozeszło w 15 min po

otwarciu  :o


A u nas jakoś leci. dzisiaj młoda wciągnęła ćwiartkę banana, takiego normalnego. skrobałam jej łyżeczką i jadła, że hej tak jej smakowało.

widzę, że deserki jej lepiej wchodzą niż zupki, ale może i do tego z czasem się przekona.


Ja się w weekend masakrycznie czułam, nie wiem czy to przez tą pogodę czy co, ale była nie do życia. na szczęście dziś już jest dobrze  :D

Naszło mnie na małe przemeblowania w domu i lecę trochę poprzestawiać  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 7 Września 2009, 15:04
ja też mam taki misiowy jest bardzo przyjemny w dotyku, taki milusiński ;)). Ten drugi też mam ;) i myślę,że będzie ok.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Września 2009, 19:53
Ewciu, Aga przekazała mi coś dla Ciebie ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Września 2009, 21:01
Ewciu, Aga przekazała mi coś dla Ciebie ;)

Właśnie pisała mi sms'a ,że zostawiła u Ciebie. będzie okazja, żeby się spotkać  ;)  Jak będę w Szczecinie to dam znać. może uda mi się w niedługim czasie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 8 Września 2009, 12:04
Ewuniu, całuski dla Was :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 8 Września 2009, 16:08
Ok, to jakby co, to daj znać ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 10 Września 2009, 13:00
Buziaczki i milusiego dnia
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 12 Września 2009, 16:41
Hej co tu tak cicho??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 14 Września 2009, 11:28
Ewunia zajęta córeczką i zadko bywa  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 14 Września 2009, 15:25
Witamy  :-*

W piątek wyjechaliśmy na weekend i dlatego nas nie było, a w ogóle ostatnio nie mam na nic czasu  :mdleje:  Czas jakoś tak szybko mi

zapiernicza, że szok  :o  


Weekend spędziliśmy u teściów i powiem ,że było całkiem miło. mała nie za bardzo wiedziała co się dzieje i gdzie jest, ale jak się już

zadomowiła to szalała,że hej. za to jak poczuła swoje łóżeczko wczoraj to chyba tak jej się spodobało, że spała dzisiaj to 12 z przerwą na

jedzenie o 7. taki mały susełek  ;)  


Pochwalę się, że od tygodnia moje dziecko pięknie je  :D  w końcu zaczaiła lub dorosła. i jemy równe przykazane 5 posiłków dziennie, 3x

mleczko, raz obiadek i raz deserek.


Zuzia zaczęła mówić me-me, ma-ma-ma,am, je-je, łe-łe, ła-ła ,pa, de-de,i inne...


Jutro idziemy na szczepienie, żółtaczka i gruźlica  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 14 Września 2009, 16:10
ale śpioszek - zazdroszczę  ::)

to super że już polubiła nowe jedzonka! i jak już pięknie gada  :D

a jutro kłucie bidulka ma  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 14 Września 2009, 21:03
Czyli jest nadzieja, że Aimee też zacznie ładnie jeść :)

Ale fajnie, że tak się rozgadała  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 15 Września 2009, 09:38
szczepienie... nie zazdroszczę...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 15 Września 2009, 11:23
Ale gadułka zniej mała
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 15 Września 2009, 11:25
Gratulacje ;D

Ewciu, czym pachnie ta sukieneczka do chrztu ? Zaraz całą wywącham, taki ciepły, nieco dziecięcy zapach :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Września 2009, 21:03
Witajcie. wczoraj odcięło mnie od neta i dopiero go odzyskałam  :-\  już nie mogłam wytrzymać  ;)


Jesteśmy po szczepieniu. młoda jak zwykle dzielnie je zniosła, bardziej była przerażona widokiem pani doktor niż szczepieniem  ;)  tak mnie to

zawsze zastanawia czemu ona płacze jak widzi panią doktor?  ona nie ma białego fartucha, jest normalnie ubrana, normalnie wygląda, a młoda

płacze. i nie chodzi tu o to ,że to obca osoba ,bo na innych obcych tak nie reaguje, robi tylko lekką podkówkę  :(   ciekawe to jest...  :drapanie:



Ewciu, czym pachnie ta sukieneczka do chrztu ? Zaraz całą wywącham, taki ciepły, nieco dziecięcy zapach :Serduszka:

Aguś powiem tak, nie wiem czy nasza piłeczka jej przypadkiem z nudów nie prała  ;) , ale mam nadzieję, że nie...  Ja ją

prałam w proszku Jelp. teraz już go nie używam, przerzuciłam się na lovela i tez jestem zadowolona.


Od wczoraj Zuzia robi papa  :id_juz:   Nie reaguje na to jak jej mówię zrób papa, ale jak jej ktoś robi to ona jemu też. a najbardziej lubi to robić

do samej siebie do lustra  :D 
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 16 Września 2009, 21:22
Gratulacje dla Zuzi.... poczekaj poczekaj aż będzie wszystkim na około tylko papa robiła. Moja Maja tak robiła jak zaskoczyła co to papa to na dzień dobry na do widzenia i w między czasie robiła papa
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 16 Września 2009, 21:28
ale słodkie to papa musi być  :D

może ona już poznaje że doktorka to nic dobrego? my miałyśmy dziś szczepienie i jak przekroczyłyśmy tylko próg przychodni to młoda wpadła w paniczny ryk i tak płakała pół godziny non stop aż nie dostała zastrzyku i nie wyszłyśmy stamtąd  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Września 2009, 21:37
O widzisz Madziu widocznie coś w tym jest, ale żeby aż tak poznawały cwaniary  ;)

Anusiu to jej papa jest takie słodkie i nieporadne jak macha rączką. i pewnie masz racje, że jak już zaczai co i jak to będzie wszystkim naokoło robiła. synek mojej siostry wszystkim robi papa, szczególnie w sklepie.

A i przyszedł ten misiowy kombinezon i muszę powiedzieć, że jest super, fajniutki w dotyku i gruby.na zimę  w sam raz  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 16 Września 2009, 22:19
papa jest super to fakt a proponuje tosi tosi uczyć ja się rozczulam jak moja tak bije sobie w łapki ... :) takie miniaturki grubiutkie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 17 Września 2009, 12:24
Ewcia właśnie spojrzałam na suwaczek i zobaczyłam, że Zuzia już prawie 7 miesięcy ma :o Kiedy to zleciało??

Buziaczki i papa dla Zuzi  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Września 2009, 12:39
Ewcia właśnie spojrzałam na suwaczek i zobaczyłam, że Zuzia już prawie 7 miesięcy ma :o Kiedy to zleciało??

Buziaczki i papa dla Zuzi  :-*

Sama nie wiem, przecież dopiero co w ciąży chodziłam... A tu naprawdę za chwilę ona będzie chodziła, biegała i gadała. Jak ten czas

leci. A zobacz na swoją córcię, już 4,5 miesiąca ma  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 18 Września 2009, 15:11
~wiem i też w szoku jestem ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 18 Września 2009, 22:42
pociechy rosną...rosną...my się starzejemy przy tym szybciej :P ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 18 Września 2009, 23:18
My?? Ależ ską∂, to tylko nasze dzieci się starzeją  ;) :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 20 Września 2009, 18:49
Oj właśnie po dzieciach dopiero widac jak się starzejemy ;))))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Września 2009, 20:47
Oj właśnie po dzieciach dopiero widac jak się starzejemy ;))))

To prawda Haniu  ;D  A co to będzie dalej jak dziecko będzie rosło  ::)  Ale póki co czuję się młoda  ;D


U nas spokojnie. Weekend przeleciał. Młoda cały czas wszystkim w koło robi papa  :id_juz:   i bardzo się przy tym śmieje  :D  Powoli też bierze

się do siadania. już potrafi chwilkę wytrzymać w pozycji siedzącej bez podpórek  :) 


Wczoraj wróciliśmy z mężem po północy do domu, młoda się przebudziła i taki banan  ;D  do nas. ale chwilę się pośmiała ,pogadała sobie i

poszła dalej w kimę i spała do 8:30  :o    potem zjadła i jeszcze dospała  :)


A tak poza tym to nuuuuuudy  ;)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 20 Września 2009, 20:50
No to ślicznie spała :) Moja też się "wyrywa" do siadania ale jeszcze trochę zanim jej się to uda bez pomocy  :D
 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 21 Września 2009, 13:03
Ale masz dobrze z tym sapniem  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 21 Września 2009, 13:31
Ewciu, ja nie chcę ponaglać, ale za niedługo Zuzia może nie wejść w to co wisi u mnie ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Września 2009, 14:11
Ewciu, ja nie chcę ponaglać, ale za niedługo Zuzia może nie wejść w to co wisi u mnie ;)

W Szczecinie będę dopiero w październiku, ale może wcześniej moja siostra będzie jechała do mnie ,to podskoczy do Ciebie po tą sukienkę. w

sumie to i tak nie mam okazji, żeby ją w to ubierać  ;)  A czemu myślisz ,że nie wejdzie?  :)

Ale masz dobrze z tym sapniem  ;D

Oj dobrze, ona ma to chyba w genach  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 21 Września 2009, 17:44
ale z niej śpioszek ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 21 Września 2009, 21:46
Nie wejdzie - myślę, bo wieszaczki mam dwa, tzn. jeden z sukienką a drugi z czymś dodatkowo ;D bonus taki od Agi masz 8)

A właśnie, wieszając obie rzeczy na szafce, zsunął mi się jeden wieszak i podarł mi się worek w którym jest sukienka a nie mam

takiego drugiego  :-\ Sama folia od góry - mam nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 22 Września 2009, 12:14
Jak to Macher wczoraj napisał, forum to potega, , trzym,ajcie ciuszki tez dla mnie  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Września 2009, 21:20
Nie wejdzie - myślę, bo wieszaczki mam dwa, tzn. jeden z sukienką a drugi z czymś dodatkowo ;D bonus taki od Agi masz 8)

A właśnie, wieszając obie rzeczy na szafce, zsunął mi się jeden wieszak i podarł mi się worek w którym jest sukienka a nie mam

takiego drugiego  :-\ Sama folia od góry - mam nadzieję, że się nie pogniewasz na mnie  :-\


Pewnie, że się nie pogniewam  ;)  Bonus od Agi mówisz, a to ja nic nie wiedziałam  :brewki:  Napisz może jaki rozmiar jest , to będę

wiedziała czy jeszcze wejdzie  ::)


Jak to Macher wczoraj napisał, forum to potega, , trzym,ajcie ciuszki tez dla mnie  ;D

Oj potęga to fakt. Martuś masz jak w banku, ja ciuszki trzymam, bo może drugie też dziewczątko będzie  ::) ,jak coś to wiesz dawaj

znać i pójdą w dobre ręce  :D



Zawsze rano jak się Zuzia budzi to biorę ją do siebie, daję jeść i idziemy dalej w kimkę. zasnęłyśmy, potem słyszę, że młoda coś już

gada i mnie zaczepia, zawsze tak robi, bo chce żebym otworzyła oczy, klepie mnie gada i się wpatruje, a jak otwieram oczy to ma takiego

banana  ;D  Dziś mnie zaczepiała ,a mi się nie chciało obudzić i nagle moje dziecko mówi ma-ma  :D  Wiecie jak to cudnie

brzmiało  :D  Niestety już dziś tego nie powtórzyła, było tylko ma-me lub me-ma. ale i tak byłam cała w skowronkach za to ma-ma. Mój skarbek

kochany  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 23 Września 2009, 08:37
ale to musi być cudne uczucie usłyszeć to po raz pierwszy :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 23 Września 2009, 09:21
Ewcia, na bonusie jest napisane 6-12 miesięcy / 80 cm.

ma-ma  :Wzruszony: :Serduszka: o kurcze ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Września 2009, 13:08
Oj tak to cudne uczucie usłyszeć to słowo z ust dziecka  :D  Dzisiaj kombinuje i mówi te-te  ;)

Ewcia, na bonusie jest napisane 6-12 miesięcy / 80 cm.


A to spoko ,będzie dobre, młoda na razie w 68 zaczęła chodzić  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Września 2009, 14:56
Chcemy Zuzi kupić jakąś kolorową dużą zabawkę, co gra i świeci i można w nią uderzać i wpadliśmy na coś takiego:

(http://images43.fotosik.pl/203/e8fb83b0528f5c29med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

albo to

(http://images37.fotosik.pl/199/562c17557fef491d.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/204/9bdb9207652b0454.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

I tak się zastanawiamy, które wybrać, mi osobiście bardziej do gustu przypada drugie, ale sama nie wiem. Oba wydają dźwięki, mają światełka,

ale drugie chyba ma więcej bajerów. jak myślicie?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 23 Września 2009, 15:48
Ewcia, ta pierwsza wygląda mi na zabawkę dla leżącego dziecka...weź pod uwagę fakt, że siedzącemu może się znudzić - dobrze,

żeby miało regulację tej funkcji ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Września 2009, 16:19
Obie zabawki są dla dzieci leżących, siedzących i chodzących. można modyfikować te panele we wszystkie strony, a w tej pierwszej

dodatkowo to zielone coś, służy najpierw do odpychania się nóżkami, a potem dziecko może na tym usiąść i się bawić na siedząco. taki jest opis:


Pozycja 1: Tradycyjny ogródek do zabawy z zawieszonymi zabawkami. Nadaje się dla dzieci do 6 miesiąca życia.

Pozycja 2: Siedzące miejsce do zabawy. Przeznaczona dla dzieci od 6 miesiąca do roku.

Pozycja 3: Pozwala dziecku wesprzeć się samodzielnie podczas zabawy dzięki zamontowanej szerokiej poprzeczce. Dla dzieci od 9 do 14 miesiąca życia.

Pozycja 4: Stolik do zabawy zamienia się w blat, dzięki czemu dzieci mogą usiąść i rysować. Przeznaczona dla dzieci od 1 roku życia do 3 lat.

Pozycja 5: Sztaluga - blat może być ustawiony pod kątem. Przeznaczona dla dzieci od 1 roku życia do 3 lat.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 23 Września 2009, 16:44
Wiesz co - ta pierwsza zabawka rośnie razem z dzieckiem ;) Chyba jednak wybrałabym ją właśnie...obejrzałam je sobie na allegro i

faktycznie ciekawy pomysł i na długi czas. A takich kolorowych świecących pewnie masz dużo zabaweczek na teraz co ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Września 2009, 17:32
No właśnie na teraz to z grających ze światełkami to mam tylko taką książeczkę i widzę, że ją to bardzo interesuje, dlatego chcemy

coś kupić, bo nic innego nie mam. a poza tym zabawki, które ma to jej się powoli nudzą i muszę pomyśleć nad jakimiś innymi, a te

schowam. może macie jakieś fajne pomysły na zabawki?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 23 Września 2009, 17:45
Ja mam kolekcję z FP zachomikowaną. Większość zabawek jest używana. Długo by je wymieniać 8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 23 Września 2009, 18:29
ja miałam taką matę z FP dla leżących a potem siedzący, i byłam bardzo zadowolona, polecam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 24 Września 2009, 13:22
oj co do zabawek to nie mam pojęcia bo mi sie wszystkie podobają .
Pierwsze słowo ma-ma musi być tak cudne jak pierwszy kopniaczek w brzuszku.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 15:08
Pierwsze słowo ma-ma musi być tak cudne jak pierwszy kopniaczek w brzuszku.

Masz rację Haniu  :-*



A moja Zuzia kończy dziś 7 miesięcy. I tyle już potrafi  :D  Jest co raz fajniejsza i jest dla Nas wszystkim. Mogę się w nią patrzeć godzinami i nadal mi się to nie nudzi. Mój skarbek kochany  :Serduszka:

Z tej okazji parę nowych zdjęć Zuzi:


Jem chrupa

(http://images43.fotosik.pl/204/e2644c7bf58b84e1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Takim uśmiechem witam mamę jak przychodzi do mnie rano

(http://images48.fotosik.pl/204/465c682ca0b7c737med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/200/9fb2c873c5a436f6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A tak umiem siedzieć

(http://images39.fotosik.pl/201/5b96c6a17933738amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/205/f94667e6a057a910med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/204/5909323713b7f602med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/204/8bd0d59d2adf6a8amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/204/36744d54df8b3279med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


(http://images49.fotosik.pl/204/57aa6f77f6d33363med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/201/8987ae84b593c5b8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A tak ślicznie się śmieję  ;D

(http://images50.fotosik.pl/205/3fbc76fe21efca1c.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Września 2009, 15:27
o rany jaka już jestem duuuuzia... kiedy to zleciało  ::) i jak się zmieniła znowu! tak "wydoroślała" jej buźka, włoski rosną  ;) i jak pięknie siedzi  :D

a tego chrupa to jakiego macie? bezglutenowy czy zwykły?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 15:40
o rany jaka już jestem duuuuzia... kiedy to zleciało  ::) i jak się zmieniła znowu! tak "wydoroślała" jej buźka, włoski rosną  ;) i jak pięknie siedzi  :D

a tego chrupa to jakiego macie? bezglutenowy czy zwykły?

No właśnie kiedy to zleciało  :o


Akurat ten chrupek jest bezglutenowy, ale mam też takie małe zwykłe i też jej daję, żeby miała ten zalecany gluten. daję jej też zupkę i jabłuszka

z kaszką manną ze słoiczka co jakiś czas, żeby nie było  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Września 2009, 15:45
tak tylko na przyszłość pytałam, a od kiedy jej dawałaś? po 6 miesiącu?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 16:13
tak tylko na przyszłość pytałam, a od kiedy jej dawałaś? po 6 miesiącu?

Dałam jej po 5, jak już ładnie chwytała, tego bezglutenowego, a z glutenem to po 6. dobre zajęcie dla dziecka na dobre parę minut,

na początku to się tym bawiła, wkładała do buzi, ale nie jadła, dopiero po 6 zaczęła jakoś jeść, ale i tak jej rekord to pół chrupka  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 25 Września 2009, 17:53
Ładnie już Zuzia siedzi  :) Nie opuściliście jej jeszcze łóżeczka?  :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 18:18
Ładnie już Zuzia siedzi  :) Nie opuściliście jej jeszcze łóżeczka?  :drapanie:
Ładnie już Zuzia siedzi  :) Nie opuściliście jej jeszcze łóżeczka?  :drapanie:


Nie, bo jeszcze nie ma takiej potrzeby. Ona siedzi tylko jak ja ją posadzę i obłożę poduszkami, nie potrafi się jeszcze podnieść. nie umie się

czegoś złapać i usiąść.Nawet widać na zdjęciach ,że ona nie siedzi prosto, nie trzyma pionu, lata na boki i do przodu, dlatego bardzo rzadko

tak ją sadzam. I pisałam też kiedyś, że zauważyłam ,że nasze łóżeczko ma tą najwyższą pozycję i tak dużo niżej niż inne łóżeczka. a poza

tym to ona w łóżeczku przebywa tylko w nocy jak śpi  ;)


No i słyszę, że przyplątał się jakiś katar u małej  :mdleje:   :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Września 2009, 18:39
A pokaż Ewcia jak ten Wasz poziom wygląda z boku ? Już któraś z kolei pisze, że ma inaczej :drapanie:

Wiesz, ja nie chcę pouczać, ale to chyba już pora na obniżenie ??? Nie opuszczasz gdy dziecko już coś potrafi a wtedy gdy zaczyna

do tego dorastać. Ja opuściłam małemu na sam dół w momencie gdy siedział ale nie wstawał jeszcze i dokładnie pamiętam ten dzień...

opuściłam mu, bo widziałam, że siedząc zaczyna się chwytać szczebelek...zrobiłam to i wyszłam do kuchni, wróciłam a on już sobie stał

przy szczebelkach i się zacieszał ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 19:05
Ten najwyższy poziom jest jakieś 15 cm niżej niż połowa łóżeczka.


Pomyślę nad tym obniżeniem, ale muszę do tego męża wynająć. Może szybciej bym to zrobiła gdybym w dzień ją kładła do łóżeczka, a ja nigdy

tego nie robię. Wieczorem po jedzeniu ją odkładam ,ona od razu zasypia i rano zaraz jak się przebudzi to ją biorę do siebie.
Aguś to w sumie późno mu obniżyłaś, skoro już siedział dobrze, bo ja rozumiem ,że trzymany za rączki czy postawiony na ziemi potrafił

stać na wyprostowanych nóżkach, bo inaczej by się nie podniósł  :drapanie:


Pisze to z obserwacji syna mojej siostry, który zaczął się podnosić przy szczebelkach i meblach jak już potrafił stać na prostych nóżkach trzymany

oczywiście w pasie ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 25 Września 2009, 19:12
ale ona urosła ::)
i jakie ma słodkie fafułki na buźce :D :D :D
nie wiem czy to kwestia zdjęcia ale faktycznie łóżeczko wygląda na dość wysoko ustawione...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: martulka w 25 Września 2009, 20:11
Ja myślałam, że wszystkie chrupki kukurydziane są bezglutenowe :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Września 2009, 20:55
Wiesz co - on tylko siedział, wtedy miał poziom środkowy. Obniżyłam mu na najniższy tego dnia akurat. I u niego nie było etapów pośrednich.

On jak nigdy wstał, podobnie było z chodzeniem...nie pełzał, nie raczkował, siedział grzecznie. I jak wtedy wstał na nogi to zaczął chodzić przy

ścianach - miał nieco ponad 8 miesięcy, "chodził" tak przez dwa miesiące i tak samo znowu nagle się puścił i po prostu poszedł, jakby robił to od

lat ???

Zrobisz mi zdjęcie ? bo nie umiem sobie tego wyobrazić chyba :drapanie:  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 21:35
Wiesz co - on tylko siedział, wtedy miał poziom środkowy.


To Ty masz trzy poziomy w łóżeczku? wysoki, średni i najniższy?  to by wszystko wyjaśniało, bo ja mam tylko dwa...
Ja myślałam, że wszystkie chrupki kukurydziane są bezglutenowe :drapanie:

Aż poszłam sprawdzić i wyraźnie jest na jednych napisane, że zawierają gluten
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Września 2009, 21:50
Tak, mamy trzy poziomy zarówno w tym nowym jak i starym po Bartku...nawet nie wiedziałam, że są też łóżeczka z

dwoma :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 21:57
 ;D  Ano widzisz są :D  Ja mam dwupoziomowe, moja siostra też, ja to nie wiedziałam, że są trzy poziomowe  ;)  No to sprawa się

rozwiązała. Coś mi się zdaje ,że ten mój pierwszy poziom ,to u Ciebie jest ten środkowy.  Ja mam do wyboru albo ten poziom, albo drugi zupełnie

na dole.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Września 2009, 22:06
Hah, całkiem możliwe Ewa, ale jak patrzę na zdjęcie Zuzi, to wygląda bardzo podobnie jak u nas najwyższy :drapanie:

Materacyk (wierzch) jest gdzieś 25 cm od górnego brzegu łóżeczka. Mniej więcej jak u Was chyba ? Tak widzę po ochraniaczu ? Eee, zresztą

mało istotne. Teraz rozumiem, czemu nie opuszczasz - trochę to mało by było wygodne dla Ciebie. Ale małej pilnuj w takim razie...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Września 2009, 22:15
Wiesz co może to tak na tym zdjęciu wygląda, bo robione od góry. poza tym te nasze ochraniacze są jeszcze dużo przykryte przez

materac. teraz ciemno i nie chce robić fotki bo i tak nie wyjdzie, ale znalazłam podobne łóżeczko do naszego

(http://images49.fotosik.pl/205/0e4982c7652dc4db.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Z tym, że u nas ten pierwszy poziom jest jeszcze z 15 cm niżej.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Września 2009, 22:18
Aaa, to ja mam tak jak tu ten pierwszy poziom właśnie i oprócz tego jeszcze dwa ustawienia.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 27 Września 2009, 14:14
Puk puk mogę?  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Września 2009, 20:37
Puk puk mogę?  :)

Co za pytanie. oczywiście zapraszamy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Września 2009, 21:19
Ewcia, trafiłam na coś takiego - używka jak nowa  8) tak jest w opisie

(http://photos03.allegroimg.pl/photos/oryginal/753/58/52/753585250)

cena 39 pln plus wysyłka - 2 dni do końca - aukcja z KT
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Września 2009, 21:24
Właśnie o czymś takim myślę   :D  Przyślij mi namiary na tą zabawkę.  dzięki kochana  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 30 Września 2009, 11:27
Wysłane  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Września 2009, 14:36
Dziękuję Aguś  :-*


Mało mnie na forum  :-\ Zuzia choruje i na nic nie mam czasu. Bidulka ma straszny katar i kaszel. masakra normalnie. wczoraj byłyśmy u pani

doktor i na szczęście wszystko jest ok, oskrzela czyste, czyli to tylko przeziębienie.młoda ma przepisany syropek na kaszel. ale i tak się męczy

maleńka  :'(   Jak tylko zbliżam się z fridą lub syropem to od razu jest płacz. czyli powtórka z rozrywki  ;)  Dobrze, że w nocy śpi spokojnie  :D


I tak latam między syropami, wyciąganiem gilów, bawieniem się, usypianiem, gotowaniem i sprzątaniem. Jak przychodzi wieczór to jestem cała

szczęśliwa  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 30 Września 2009, 15:34
Oj, dużo zdrówka dla małej  :-*

Jak jej podajesz syropek ? Nam bardzo pasowała strzykawka. Mogła z niej ssać  ::) bo z łyżeczki to była tragedia, pluła na lewo i prawo.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 30 Września 2009, 16:18
Zdróweczka dla córci i siły dla mamusi :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Września 2009, 16:20
Ja też podaję strzykawką, ona weźmie do buzi i jest ok, ale jak tylko poczuje smak syropu to zaczyna to wypluwać, wtedy muszę jej

dać na siłę i jest płacz. a ona cwaniara potrafi czasem wszytko wypluć i muszę od nowa  :mdleje:

Zdróweczka dla córci i siły dla mamusi :-*

Dziękuję kochana. przyda się  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 30 Września 2009, 20:55
Dużo zdróweczka i szybkiego powrotu do zdrowia.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 1 Października 2009, 10:38
tak tak szybkiego powrotu do zdrowia
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 2 Października 2009, 12:20
my też podajemy strzykawką ale na szczęście Majka ślicznie połyka :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Października 2009, 14:52
my też podajemy strzykawką ale na szczęście Majka ślicznie połyka :D

Oj mojemu dziecku się coś odmieniło i pięknie połyka syropki. jestem w szoku  :o  odwraca głowę jak widzi, ale jak już jej zaczynam dawać to

spokojnie to końca wypija i nawet kropli nie wypluje  :o  Frida też jest cacy  ;D



Choroba chyba powoli odpuszcza, kaszlu prawie już nie ma, katar się kończy  :D  Ale się cieszę. Szkoda tylko ,że ta pogoda taka baznadziejna,

oby tylko znowu się coś nie przyplątało  ::) 
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 7 Października 2009, 23:01
Ale Zuzia już duża i ile już potrafi :) No i to "mama"  :Serduszka:
A moja wypija syropek z łyżeczki i nie ma z tym problemów ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Października 2009, 23:25
Choroba opuściła nas na dobre  :D   Wszyscy zdrowi  :) Tylko pogoda do kitu  :-\


Oj dużo potrafi ten mój łobuziak. Od paru dni to mama jest dość często przez nią mówione, a ja jestem cała szczęśliwa. dzisiaj jak jadła

obiadek to powiedziała też tata - ciekawe kiedy to powtórzy ?   I na jedzenie mówi am, a jak sama coś je, np chlebek to mówi mniam

mniam. Taki fajny z niej słodziak jest. I cały czas się śmieje  ;)  Chciałaby też już umieć sama podnieść się do siedzenia, ale jej to nie wychodzi  

:-\     Uwielbia patrzeć na swoje odbicie w lustrze, śmieje się do dzidzi w odbiciu, robi jej papa, puka do niej w szybę, tylko ma dziwną minę jak

widzi dwie mamy  :o   Nie wie o co z tym chodzi i tak śmiesznie mi się wtedy przygląda  ;)


Mój słodziak:

(http://images49.fotosik.pl/204/57aa6f77f6d33363med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/201/8987ae84b593c5b8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/207/f85cdf7cfc0123fdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/123/c0530a411113a568.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/206/be1d3ca00e399002med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/211/045142539e5e29c7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/207/e386e9caf7a72518.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/123/8e6d559910d2cbdc.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Buziaki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 8 Października 2009, 09:58
Cudna :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 8 Października 2009, 10:08
Ale ona jest urocza  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 8 Października 2009, 11:46
Rozkoszna ;)))) ten jej uroczy uśmieszek ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 8 Października 2009, 12:00
Słodka i te blond włoski  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 8 Października 2009, 12:34
ale duuuuuża już jest  :D to "mama" musi być cudowne, nie mogę się tego doczekać  :D a włoski cudne - nasza dalej jak łyzolek wygląda, może z 6 mm jej włoski mają  ::) ucałuj śmieszka  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: aga_ska1 w 8 Października 2009, 12:38

Cudna jest :)


pozdr
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Października 2009, 14:22
Dziękujemy za komplementy  :-*


Włoski nie dawno zaczęły rosnąć  i rosną z tyłu główki u na czubku - c nawet widać na zdjęciach, taki irokez jej się robi. no i kolor blond - w

rzeczywistości trochę ciemniejszy jest ten blond.


Madziu już niedługo doczekasz się tego mama  :D  Na ile to świadome jest to nie wiem, raczej gada bo gada, ale jak jest zła i jej się coś nie

podoba, to marudząc zawsze mówi mama  ;)   Młoda ma etap taki, że nie może zostać sama w pokoju, jak widzi, że wychodzę na chwilę to

zaraz płacze, musi mieć cały czas kogoś na widoku...


Pogoda okropna, nic mi się nie chce, najchętniej to wejść pod koc z herbatką i gazetką i już nie wychodzić spod niego  ::)


A mój mąż ma w końcu wolne soboty  ;D  Nareszcie po 4 latach  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 8 Października 2009, 17:10
Ja tez chętnie dołącze do Ciebie :)))
Pozdrowionka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 8 Października 2009, 18:07
ale z niej fajny berbeć :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 9 Października 2009, 12:46
Ciekawe do kogo będzie podobna, bo na razie ani do ciebie ani do męża, tak mi się wydaje
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Października 2009, 13:54
Witaj Reniu  :-*

Martuś masz rację, póki co moim zdaniem to do nikogo nie jest podobna, ale większość mówi, że do męża i w stronę jego rodziny  ;)


Dziś pierwszy raz zamontowałam spacerówkę, tak chciałam zobaczyć jak wygląda i jak mała się będzie czuła w niej. Położyłam ją ,ona zaraz

zasnęła i śpi już 2 godz.  :o   Co prawda w gondoli się nadal mieści, ale może już zostawić jej tą spacerówkę  ???  Sama nie wiem  ::)   W gondoli

niby cieplej...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 9 Października 2009, 14:25
No w gondolce cieplej  a teraz juz chłodno...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 9 Października 2009, 14:39
Ewcia, nasza mała już na spacery w spacerówce jeździ a do miasta to w foteliku. My przesadziliśmy ze względów dwóch:

1. młoda za nic nie chciała już leżeć w gondoli - niewiele widziała i się złościła.

2. zaczyna się tak intensywnie ruszać, obracać, wystawiać nóżki na zewnątrz, że się zwyczajnie bałam. a w spacerówce mam pasy...


Do spacerówki dasz ciepły śpiworek, małą wsadzisz w kombinezon, okryjesz kocykiem, czy założysz pokrowiec na nóżki - na dobrą sprawę

to różnica niewielka w kwestii "cieplej" moim zdaniem ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 9 Października 2009, 15:34
Ja się zgadzam z Adianką i wydaje mi się, że maluch, jeżeli już ładnie siedzi i jest w odpowiednim wieku to powinien w spacerówce pomykać, bokiedy ma więcej bodźców z otoczenia - lepiej sie rozwija
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Października 2009, 16:07
W sumie to macie rację... Ale sama nie wiem.  W gondoli się mieści, nie siada, nie marudzi, nie kombinuje jak z niej wyjść... Z drugiej

strony może już dorosła, może już czas  ???   A może to mamusia się boi, że jak da spacerówkę, to córa już taka dorosła będzie się wydawała  ::) 

Och...


Aguś dziękuję za przekazanie sukienki i prezentu od piłeczki - jeszcze za duże...  Naprawdę podobne jesteśmy z siostrą?  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 9 Października 2009, 16:22
Jak Ci nie marudzi w gondoli, to możesz ją zostawić. Ja przeszłam na spacerówkę, bo mimo iż Aimee nie taka ruchliwa jak Nśka  ;), to i tak strasznie się nudziła  :D

W zasadzie masz wybór  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 9 Października 2009, 22:51
ja jestem tego zdania co Marta - mała dzięki temu, że będzie więcej widzieć będzie się też szybciej rozwijać...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 10 Października 2009, 13:16
a ja mysle ze Zuzia moglaby juz jezdzic w spacerowce :))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 10 Października 2009, 19:57
Ewcia ale mnie tu dawno nie było ::)

Zuzia jaka już duża :D i jaka z niej ślicznotka :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 10 Października 2009, 20:36
Ewcia nie jesteście jak bliźniaczki, ale pewne cechy Was zdradzają ;) Więc nie miałam problemu aby ją poznać...no i jeszcze stała

na placu sama ;)

Jak Zuzi się nie nudzi w gondoli, to może jeszcze ją woź w niej, jak masz być spokojniejsza ??? U nas sprawa była klarowna, jak zobaczyłam

nogi zarzucone na zewnątrz a rączką trzymała się krawędzi  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Października 2009, 23:15
Ewcia ale mnie tu dawno nie było ::)

Zuzia jaka już duża :D i jaka z niej ślicznotka :D :D

Oj dawno  ;)  Witaj z powrotem  :-*


No więc w kwestii spacerówki sprawę rozwiązał mój mąż. Wrócił z pracy, ja pokazałam moje dzieło i pytam co z tym robimy, na co on, że jak już

się tyle natrudziłam, żeby to zamienić to niech zostanie. I zostało. Teraz twierdzę, że to chyba mój instynkt macierzyński kazał mi to zrobić, bo

w  weekend byliśmy u rodzinki i pojechaliśmy do dużego sklepu, tam wkładamy Zuzię do spacerówki, która była na płasko, a ona w płacz, po

czym mama podniosła i było ok. zadowolona sobie jeździła i nie spała przez cały czas  ;)  


Młoda ma etap "chcę tylko do mamusi - no czasem może być i tata, o ile nie ma na widoku mamusi  :mdleje:  "   Ogólnie chodzi tu o to, że

mamusia musi być cały czas w zasięgu wzroku, jak wyjdę z pokoju to zaraz jest płacz i wołanie. A jak już weźmie ją ktoś inny na ręce, to zaraz

patrzy na mnie takim smutnym wzrokiem po czym płacze, u mnie jest ok. czyli na tapecie jest mamusia. Mąż też jest ok, siedzi u niego grzecznie

do momentu, aż mnie nie zobaczy. Dobrze, że to minie z czasem  ::)


Mała prośba do Madzi - madziq - kochana czy mogłabyś mi wkleić jakieś zdjęcia swojej spacerówki od tyłu i z boku z zamontowaną

budką, bo coś mi u mnie nie pasi  :drapanie:  


W sklepie pewna pani powiedziała,że jaka ta moja córcia do mnie podobna  :o  hmm, ciekawe  ::)


Jutro na 3 dni przyjeżdża moja siostra z synkiem  :D  
Pozdrawiamy gorąco
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 11 Października 2009, 23:24
super, że spacerówka się sprawuje :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 12 Października 2009, 13:01
No to szykuja sie odwiedziny, ale fajnie! :)) Znów będzie raźniej! :))
A co do spacerówki to mysle ze mądre posunięcie! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 14 Października 2009, 12:20
No i bardzo dobrze z ta spacerówką :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 14 Października 2009, 16:52
Mała prośba do Madzi - madziq - kochana czy mogłabyś mi wkleić jakieś zdjęcia swojej spacerówki od tyłu i z boku z zamontowaną
budką, bo coś mi u mnie nie pasi  :drapanie:  


chętnie bym wkleiła ale jeszcze nie zamontowałam bo z młodą od 2 tyg nawet nie byłam na spacerze bo albo leje, albo tylko na chwilkę idziemy do ogródka bo czasu na spacery brak  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 14 Października 2009, 17:38
co u was chlebosiu? jak sie miewa zuzia?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 14 Października 2009, 22:14
chętnie bym wkleiła ale jeszcze nie zamontowałam bo z młodą od 2 tyg nawet nie byłam na spacerze bo albo leje, albo tylko na chwilkę idziemy do ogródka bo czasu na spacery brak  :-\

Ok to jak już będziesz miała to poproszę o zdjęcie. U mnie to samo, na spacerze nie byłam 2 tyg, bo leje albo wieje ,że głowę

prawie urywa. podobno po niedzieli ma być lepiej  ::)  Moje dziecko póki co ma przejażdżki samochodem  ;)


Madziu gratuluję ząbeczka, u nas ani widu ani słychu jak na  :)razie   ;D


co u was chlebosiu? jak sie miewa zuzia?

Dziękujemy Reniu, u nas wszystko w porządku  :-*   


Młoda raczkuje do tyłu  :D  Fajnie to wygląda, ustawia nóżki do raczkowania ,podnosi pupę i idzie do tyłu. To już wielki krok ku temu by poszła

niedługo do przodu, a nie tylko się czołgała lub turlała  ;)  Choć mi osobiście to tego jej raczkowania to się wcale nie spieszy  ;) 


Teściowa zakupiła młodej kojec i Zuzi się w nim bardzo podoba, zabraliśmy go ze sobą na weekend i aż z wrażenia nie mogła w nim zasnąć -

nie bardzo widziała gdzie jest i o co chodzi, ale w końcu usnęła i pięknie spała do rana. Teraz na weekend idziemy do teściów i znów będzie

miała frajdę  :D


Dziś przez ok godzinę rwała strony w gazecie - jeju jak jej się to podobało, aż piszczała z radości  ;D


Byliśmy dziś po południu u teściów i mała dała popis swojego gadulstwa - byliśmy z mężem w szoku  :o  Gadała pięknie, jakby o czymś

opowiadała, a potem cały czas mówiła TATA  :D  Oj jaki mój mąż był dumny  ;D. To tata powtarza teraz cały czas, mama już zapomniała jak się

mówi  ::)  i na tapecie jest tata. Ale jak ona pięknie to wymawia. I widzę, że kombinuje już w stronę baba, ale na razie jej wychodzi ba-be lub

be-ba.


No i wcina biszkopty - są mniam  :)  Kupiłam jej takie chrupaczki o jakich pisała Magda od Stasia  ;), ale niestety pluła tym, bo od śliny nie

chciało namoknąć i ugryźć się nie dało  ;)


A tak poza tym to zauważyłam coś dziwnego u siebie  ??? Otóż, jak ważę się rano to mam 47,2 kg, potem ważę się wieczorem ok 22 i mam

46,6. jak to możliwe, że w ciągu dnia jedząc chudnę ok 500-600 g, a po nocy ważę więcej. czyżbym lunatykowała i jadła  :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 14 Października 2009, 23:11
Ale fajnie się czyta o postępach Zuzinki  :D

Ne załamuj mnie swoją wagą :(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 15 Października 2009, 07:43
hmm...dziwne z ta wagą ? ale ty musisz byc szczypiorek...nawet ja ważyłam więcej od ciebie.

A jakie słowo zuzia powiedziała pierwsze ? : mama czy tata ? bo jest taki przesąd, że jak "mama"'- to przywołuje sobie siostrzyczkę, a jak "tata" - to braciszka.

gratuluje raczka nieboraczka.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Października 2009, 10:47
Ja tak jak pileczka... prosze mnie wagą nie załamywac  :P

Ciesze sie bardzo, że malutka juz takie postępy robi :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 15 Października 2009, 11:01
Ewciu dziękujemy  ;) (to ja nic nie mówię bo mam 46 cały boży dzień a tak chciałam żeby mi coś z kg po ciąży zostało  :'( )

postępy Zuzinki cudne
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 15 Października 2009, 11:44
Madziu tak wszyscy mi mówili jak Zu trajkotała "tatatatatatatat"; na  "mamamamamam " musiałam trochę poczekać. a czy to prawda? okaże się za jakiś czas  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 15 Października 2009, 14:22
No to ja czekam na pierwsze tata - mama może poczekać  ;) :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Października 2009, 14:54
O ciekawe Gosiu kto mieszka w brzuszku i co z tego przesądu wyjdzie  :D

Pierwszym słowem Zuzi było mama  ;D  ,to czyżby siostrzyczka? zobaczymy za jakiś czas  ::)


Z tą wagą to dziwnie naprawdę  :-\   Tylko ja mam 160 cm wzrostu to aż na takiego szczypiorka nie wyglądam  ;)


A młoda się bawi i próbuje mi coś powiedzieć, jednak cały czas powtarza TATA  ;)  A taty nie ma  :)  i raczkuje do tyłu ,zaraz mi z pokoju ucieknie. zamówiłam puzzle piankowe i jutro powinny być  ;D


Dziś robiłam z Zuzią  ;)  ciasto zebra, bo mąż ma zachciankę.te chłopy...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 15 Października 2009, 15:03
Te chłopy i te dobre żony, bez których ani rusz ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 15 Października 2009, 15:06
O matko właśnie mi przypomniałaś, że mój mąż jakieś ciasto chciał  :mdleje:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Października 2009, 15:28
Te chłopy i te dobre żony, bez których ani rusz ;D

Właśnie Martuś, co oni by bez nas poczęli?  ::)


Aga to leć robić  ;)  Ja jak muszę coś na szybko to murzynka robię, bo ta zebra dużo czasu zajmuje  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Października 2009, 15:44
ech macie absolutna racje, co oni by bez nas zrobili  :-\  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 15 Października 2009, 15:53
Ja dzisiaj od rana przy garach stałam, więc musi wytrzymać bez ciasta  :D Może jutro jak wrócimy ze szczepienia  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 15 Października 2009, 22:33
jakie Zuzinka robi postępy :D :D
pewnie każdy tata jest dumny jak słyszy "tata" ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 16 Października 2009, 14:17
Ewu, Asia się pyta czy jak nie będzie tego co byś chciała najbardziej, to czy ma poszukać czegoś w podobnym stylu...no i nie wiadomo czy

od razu kupi wszystko, bo może zbierać jakiś czas...jak tak podsumuję co my zamówiłyśmy to niezły tir nam wyjdzie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Października 2009, 15:35
Aguś oczywiście ,że może być w podobnym stylu ,a jak i to nie, to byle coś tam grało i świeciło  ;)


Tir mówisz - o jejka ,biedna Asia z tymi zakupami  ::)


Przyszły dziś te puzzle piankowe i właśnie Zuza na nich szaleje  :D  Aga czy twoje też tak śmierdziały, taką gumą. normalnie masakra

jakaś, mam nadzieję, że to wywietrzeje  ::)


Kupiłam jednak małej śpiworek do wózka, znalazłam fajne i niedrogie pasujące do wózka i mąż kazał to kupiłam  ;)


Madziu - madziq - Ty to masz przerąbane, jak nie zęby - to katar u Martynki. Trzymaj się kochana i ucałuj córę  :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 16 Października 2009, 15:42
Tak, waliło strasznie, ale szybko wywietrzało, w ciągu jednego dnia. Pokaz jak Zuzia się bawi  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 16 Października 2009, 15:46
poka poka Nam te puzzlaki i zuzie :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 16 Października 2009, 15:51
no właśne - pokaż ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Października 2009, 16:24
No to pokazuję

(http://images47.fotosik.pl/215/4ef1cffe250b1eedmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/215/787e6dfd365f149dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/215/a009ec945556cc88med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/215/fa510afa00149fedmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/215/326a3a75e1e84151med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/211/deb5a425560292d2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/215/11acfd2333f32a64med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 16 Października 2009, 16:31
Kochana ale super te puzzle :)) Jakie kolorki ladniutkie :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 16 Października 2009, 19:38
No jak ślicznie ;D A zdjęcie z tym kotkiem ? dmuchanym cudne :D Powyciągałaś drobne elementy ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 16 Października 2009, 19:38
Ale się bawi słodko
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 16 Października 2009, 19:59
Fajne te pianki - nie wiedziałam, że są ze zwierzątkami też  :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Października 2009, 20:18
Ano są Aguś i zwierzęta i owoce i pojazdy i inne cuda. Ja mam owoce i zwierzęta.

No jak ślicznie ;D A zdjęcie z tym kotkiem ? dmuchanym cudne :D Powyciągałaś drobne elementy ?

Dmuchany kotek to jest hit Zuzi    :D  uwielbia go. on dodatkowo jeszcze piszczy.  Powyciągałam oczka zwierzakom  ;)


Biłam dziś młodej brawo, a ona patrzyła, patrzyła i powtórzyła. I też biła brawo  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 16 Października 2009, 20:23
Super zdjęcia
Zuza jest przesłodka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 16 Października 2009, 21:07
No to  :brawo_2: :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 16 Października 2009, 22:16
ale super te puzzle :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Października 2009, 09:10
mozna prosic o namiary na te zwierzaczkowe puzzle?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 17 Października 2009, 12:53
Jejciu istne królestwo , kolorowo, bajkowo- cudnie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 17 Października 2009, 15:04
ojj dawno mnie u Was nie było  ;)

brawa za osiągnięcia dla Zuzinki jaka ona jest już duża, ślicznotka  :) i te słowa mama-tata cudnie  :D

super te puzzle wyglądają i Zu w akcji z tym dmuchanym kotkiem świetnie wygląda  ;D

Ps:
biedna Asia z tymi zakupami  ::)[/color][/color]

chyba raczej mój D. czyli tragaż  ;) ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Października 2009, 19:26
mozna prosic o namiary na te zwierzaczkowe puzzle?

Już posłałam na priv namiary na sprzedawcę  ;)
Reniu nie było mnie przez weekend i myślałam ,że się rozdwoiłaś a tu nic i mój termin przepadł  :-\  :-*


Asiu to w takim razie biedny tragarz  ;)



My po weekendzie u teściów. było całkiem miło ,Zuzia grzeczna, pięknie spała w kojcu, dziś już była zmęczona, bo ona nie lubi jak jest za dużo

ludzi i po południu wróciliśmy do domku ;-)


Lecę kąpać młodą  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 18 Października 2009, 19:55
Ewciu dzięki za troskę  :-*
te puzzle są świetne, moja dzisiaj pierwszy raz na nich leżała i pół godziny je... drapała  ::) hehe

ale takie "brawo" takimi malusimy łapkami musi być słodkie  :D a ta dmuchana kicia świetna!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 19 Października 2009, 11:34
Ano nic mnie nie ruszyło ;))) Dziekuje za namiary na puzzle :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 19 Października 2009, 22:26
Zainspirowana Nisiową zabawką, postanowiłam zakupić dziecku podobną. I teraz się zastanawiam którą:

(http://images44.fotosik.pl/216/b86844c1f3400a64.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/212/20cf695bebe67644med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/212/fc881c68bf20ed0a.jpg) (http://www.fotosik.pl)


 ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 19 Października 2009, 22:28
Aga mówiła, że świnka się fajniej śmieje, a dla dziewczynki to różowa chyba  ;)
Ale ja nie wiem, bo widziałam tylko krówkę  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 19 Października 2009, 23:08
No ja też widziałam tylko krówkę, bo moja siostra posiada i nie wiem jakie tamte wydają dźwięki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 19 Października 2009, 23:33
Zuza na puzzlach


(http://c16.wrzuta.pl/wm3188/f0d58bbd000bac264adcd929/2009-10-16_152935?) (http://chlebosia.wrzuta.pl/film/85AOmpe9ZBO/2009-10-16_152935)



Chciałam jeszcze dać inny filmik ,ale to dopiero jutro  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 19 Października 2009, 23:51
Ale fajnie kombinuje z tą książeczką - wróżę przyszłość w budownictwie  ;)
Słodka jest  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 22 Października 2009, 11:32
Ewcia, jaką jej nie kupisz, to będzie radość, w końcu ona nie zna innych. Każda się trzęsie i wydaje dźwięki. Krówka jest wyraźniejsza a

słonik po prostu się chichocze inaczej, mi się podoba, no ale w sumie to chyba bez znaczenia jest ;) p.s. cieszę się, że mogłyśmy kogoś

zainspirować ;)

Zuzia ma śliczny uśmieszek :) i jak do kamery się ustawia  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 22 Października 2009, 12:54
Mnie sie ta laciata najbardziej podoba :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 22 Października 2009, 13:05
ja mam słonika  :D
Zuzinka jest boska!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 22 Października 2009, 13:54
Biała jest słodka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Października 2009, 12:52
Moje forum zwariowało  :o  Pokazuje mi, że dziś jest 7 kwietnia 2002 r.  Nie czaję o co chodzi. Jak teraz chciałam coś napisać to

wyskoczyło  mi Uwaga: W tym wątku nie pisano od 365 dni.

Jeżeli nie masz pewności, że chcesz tu odpowiedzieć, rozważ rozpoczęcie nowego wątku.   Jestem w szoku  :o
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 20 Października 2009, 13:26
I wyszło na jaw jak się obijasz Ewa :hahaha:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Października 2009, 15:40
No właśnie, skoro nie pisałam tu aż 7 lat to musi coś w tym być  ;D ;D ;D


Spróbuję nagrać młodą jak gada do Twojej Nisi,którą widzi w laptopie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 20 Października 2009, 15:47
Ok, to ja czekam :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 20 Października 2009, 16:08
I pomyslec ze za parenascie lat wasze dziewuszki beda siedzialy na forum i pisaly o swoich slubach  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 20 Października 2009, 16:24
Paręnaście ? Renia, no tak ze dwadzieścia chyba co ? ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Października 2009, 16:43
Oj tak Reniu jak się zarazi od mamusi tym forum to tak będzie, a tata oszaleje  ::)    Właśnie tak chociaż 20+ co?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 20 Października 2009, 19:01
Ja zycze zeby to bylo minimum 20 :D Kto wie co z tych corek Naszych wyrosnie... kurde zapomnialam o Miśce! :D:D:D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Października 2009, 20:24
No właśnie, co z nich wyrośnie? Dobre pytanie. Nastolatki to różne dziwne pomysły mają  ::)   Dobrze, że to jeszcze dużo czasu do tej chwili, ale już się tego boję  :o
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 20 Października 2009, 21:55
Ne ma się co bać - przeżyjemy  :D
Jak nie my to kto?? I będziemy się na forum wymieniać "pomysłami" naszych pociech  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 21 Października 2009, 11:06
To jest takie niesamowite, że teraz macie takie maleństwa zalezne zupełnie od Was a juz niedługo bedzie coraz bardziej widać, że to oddzielne osoby są, które maja swoje zdanie i pomysły na zycie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 21 Października 2009, 12:53
tiaaaa i ciekawe co powiedza jak mamy beda chcialy pomoc przy organizacji slubu hehehe potem one beda narzekac, ze sie z mama poklocily hahaha ;) dobra... rozmarzylam sie troche, dobrze ze to niekaralne!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Października 2009, 13:25
Właśnie Martuś, jak to będzie jak już przestaną być takie zależne od nas...


Reniu racja, one potem będą narzekać, jakie to złe mamy jesteśmy, że się wtrącamy i marudzimy co i jak mają robić  ::)  Oj będzie wesoło.

Mam nadzieję, że Zuza za bardzo zbuntowana to nie będzie  ::)


Od wczoraj jest non stop gadanie tata, tata i tak w kółko, wszystko jest tata. jak się bawi to też nie milknie i ciągle tylko tata. i jak pięknie i

wyraźnie ona to wymawia. aż ją nagrałam  ;D


Teraz poszła z babcią na spacerek, bo mnie strasznie boli dziś głowa  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 21 Października 2009, 13:40
To chociaz skorzystaj z tego i odpocznij sobie troszke :) moze przejdzie bol glowy... pewnie przez ta pogode tak sie dzieje.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 21 Października 2009, 17:20
ale z niej słodzinka :D :D :D

a mi nie wiem dlaczego pokazuje na forum, że dziś 22 październik ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Października 2009, 13:05
U Ciebie Basiu czas płynie szybciej  ;)


A u nas różne wieści, niestety nie najlepsze, czyżby wczoraj był 13  :-\   Zaczęło się wczoraj po 17, dzwonek do drzwi, w drzwiach stoi sąsiadka

z dwójką dzieci cała roztrzęsiona i nic nie może powiedzieć, a dzieci krzyczą, że u nich w domu się pali  :mdleje:   O matko, ja przerażona

krzyczę do męża by poszedł tam sprawdzić co się dzieje, w między czasie telefon po straż pożarną - jechali 15 min, a daleko nie było ... 

Dzieciaki zostały u nas w domu, potem doszło jeszcze dwoje, bo w sumie mają 4 dzieci. Ja wystraszona, że może coś wybuchnąć itp już miałam

zamiar pakować Zuzkę i uciekać, ale mąż mnie powstrzymał. my mieszkamy w bloku 5 rodzinnym, gdzie jest 1 piętro i poddasze. oni mieszkali

na tym poddaszu. przyjechała straż - 2 wozy, policja, karetka - normalnie jak na filmie  :o  Zgasili pożar, ale niestety u nich w mieszkaniu

wszystko się spaliło  :-\  Tak mi ich szkoda, wszystko poszło, mieszkanie całe czarne od dymu. Na razie dostali jakiś lokal zastępczy, ale co dalej

będzie to nie wiem ...


Potem telefon od teściowej, że Asia - moja szwagierka w 9 miesiącu ciąży jest w szpitalu, bo była u gina na kontroli i okazało się, że ma jakiś

ucisk na wątrobę i ona wydziela jakieś substancję, które zżerają łożysko. może to doprowadzić do martwicy płodu  :-\  Wczoraj pojechała do

szpitala, porobili jej jakieś badania, dziś mają być wyniki i zobaczą co dalej, ale najprawdopodobniej będą wywoływali poród.


No i taki szalony i nie wesoły był dzień wczoraj  :-\


Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 22 Października 2009, 13:09
No faktycznie nieciekawie...

Ale Ewuś nie martw się o szwagierkę w końcu jest pod opieką lekarzy, no i jest w 9 miesiącu a nie w 6 czy 7 - także głowa do góry, a my trzymamy kciuki  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 22 Października 2009, 13:21
Ja sie dolaczam do kciukow  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 22 Października 2009, 13:25
o matko aż ciary mialam jak czytałam o pożarze... strasznie im współczuję... nie wyobrażam sobie jakie to uczucie w jednej chwili wszystko stracić...

za szwagierkę trzymam kciuki, ale jak to 9 miesiąc to spokojnie mogą wywołać albo cc zrobić, będzie dobrze  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Października 2009, 13:54
No z nią i małym będzie na pewno ok. Będzie Adaś, który ma już prawie 4 kg  :o

Cały czas myślę o tej rodzinie.przed domem są ich spalone rzeczy i leży spalony miś ich 2 letniej córeczki  :'(


 A dziś młoda obudziła się o 4, bo chciała pić i pierwsze słowo po obudzeniu to tata, szturcham męża i mówię, kochanie córa Cię woła i poszłam

spać dalej  ;)  Musimy kupić nawilżacz, bo u nas suche powietrze się zrobiło przez ogrzewanie i młodej chce się pić w nocy.


tak na zmianę nastroju, Zuza gadająca TATA  - kiepska jakość ,ale nagrywałam aparatem.

(http://c10.wrzuta.pl/wm2203/980eed18000d5fdd4ae04682/zuzia_mowi_tata?) (http://chlebosia.wrzuta.pl/film/1FbQFL7495a/zuzia_mowi_tata)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 22 Października 2009, 13:57
szkoda naprawde wielka szkoda tej rodziny echhh i to teraz przed zima  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 22 Października 2009, 14:17
szkoda tej rodziny...a tu zima, święta za pasem....

co do szwagierki to lada chwila zostaniesz ciocią  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 22 Października 2009, 14:27



 A dziś młoda obudziła się o 4, bo chciała pić i pierwsze słowo po obudzeniu to tata, szturcham męża i mówię, kochanie córa Cię woła i poszłam

spać dalej  ;)

(http://c10.wrzuta.pl/wm2203/980eed18000d5fdd4ae04682/zuzia_mowi_tata?) (http://chlebosia.wrzuta.pl/film/1FbQFL7495a/zuzia_mowi_tata)
:hahaha: :hahaha: :hahaha:

Aimee jak włączyłam nagranie, to zastygła na macie i słuchała  :D

A może ta rodzina czegoś potrzebuje?? Wiesz gdzie oni mieszkają teraz?? Może jakąś zrzutę zrobić na forum  :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Października 2009, 14:34
To tak jak ja mojej włączam nagranie z Nisią, to młoda do niej zagaduje i się śmieje  ;)


Nie bardzo wiem właśnie gdzie oni teraz są, podobno zabrali ich do jakiś slamsów jak ja to mówię, gdzie największa biedota pomieszkuje, bez wody itp.  :-\  Myślę, że przyjdą tu obadać co i jak i czy może coś się uratowało z tego pożaru ...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 22 Października 2009, 14:48
ale słodka gaduła  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Października 2009, 15:10
No jak pisałam pierwszego posta to jakoś o tej porze rodził się Adaś. Aśka miała cc, bo źle wyszły wyniki. nic więcej nie wiem, wiem

tylko ,że się narodził
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 22 Października 2009, 15:37
Mam nadzieję, że zdrowy i że ze szwagierką wszystko ok  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 22 Października 2009, 17:08
To gratulacje dla cioci :) mam nadzieję, że Mały jest cały i zdrowy

co do tej rodziny to straszne :-[ choć najważniejsze, że nic im się nie stało

a nagrania nie widzę- chyba mi się nie załadowało
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 22 Października 2009, 17:10
To kawał z niego noworodka :)

Strasznie mi się smutno zrobiło jak napisałaś o tym misiu...

A Zuzia urocza, mała gadułka i jak manewruje pilotem - ma teraz władzę ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 22 Października 2009, 17:18
Ale słodka ona jest i jak gada sobie fajnie  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 22 Października 2009, 22:14
Ale słodka gadułka  ;), ja jak to właczylam to mały jak spał tak oczy zrobil na mnie i poszedł dalej spac  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 22 Października 2009, 22:30
gratuluję kolejnego członka w rodzinie :D najważniejsze, że jest już na świecie cały i zdrowy :D
a co do tej rodziny to aż mnie ciarki przeszły jak czytałam... strasznie mi żal takich osób...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 23 Października 2009, 09:17
gratulujemy ciociu :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 23 Października 2009, 10:45
Ewciu pytałaś kiedyś o zdjęcia spacerówki naszej, jakie konkretnie chcesz bo my się już przeniosłyśmy :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Października 2009, 14:22
Chciałabym  zdjęcia z boku przy rozłożonym siedzisku gdzie jest budka ,chodzi mi o to ,czy u Ciebie tam z boku między budką ,a siedziskiem jest dziura, tzn. taki przewiew, moim zdaniem powinny tam być jakieś rzepy lub zatrzaski. nie wiem czy zrozumiale to napisałam...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 23 Października 2009, 14:33
a to, my mamy jeszcze takie czasne coś co z jednej strony ma zamek a z 2 gumkę i się to zapina do budki, mieliśmy to w zestawie, tak samo jest takie do pokrowca na nogi.
sprawdź powinnaś to mieć
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Października 2009, 14:46
To mam i zamontowałam, ale te wyloty są tak z boku po prawej i lewej stronie od główki. włóż tam rękę i zobacz
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Października 2009, 08:40
Dziewczyny, byście pokazały, bo my nie wiemy o czym mowa ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Października 2009, 20:19
Aga jutro postaram się zrobić fotki i pokaże o co chodzi  ;)

Moje dziecko zmianę czasu zniosło cudownie  :D  Wstała o 10 czasu starego, potem poszła spać o 13 czasu nowego  ;) na dwie godzinki, wstała po 15 i do 19:30 była grzeczniutka jak aniołek, od 30 minut smacznie śpi  :)

Zuzia kończy dziś 8 miesięcy i z tej okazji pokazała rodzicom jak na zawołanie robi kosi-kosi i brawo. Jest taka słodziutka  :D

Oto ona

(http://images40.fotosik.pl/206/bf28cbb33ffc57afmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/207/1f1ec90e151a67eamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/211/34ec42f632139e03.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/210/e6ffa8101f8fa9cc.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pozdrawiamy wszystkie ciocie  :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Października 2009, 20:21
sprawdziłam i faktycznie... ale wiesz, jak to czarne bardziej zsuniesz na dół to zimne powietrze nie będzie dochodzić? moja tak jeździ i na pewno nie jest jej przez to zimno. ale fakt nie pomyśleli  :-\

cuuudna jak zwykle  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Października 2009, 22:38
Osiem miesięcy  :o Duża dziewczynka i jaka śliczna  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 26 Października 2009, 09:00
Gratulacje :D Osiem miesięcy to kawał czasu...a nam się wydaje, że one ciągle takie malusie co ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 26 Października 2009, 09:47
A my gratulujemy 8 miesiaca :))) ani sie obejrzysz a mała zacznie chodzic :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 26 Października 2009, 11:56
ale czas leci....jejuuu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 26 Października 2009, 19:10
to buziaki z okazji 8 miesięcy :D :D
ale z niej już duża pannica :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Października 2009, 21:44
Gratulacje :D Osiem miesięcy to kawał czasu...a nam się wydaje, że one ciągle takie malusie co ?

Masz rację, ale dla nas to te nasze dzieciaczki długo będą się nam wydawały malutkie  ;)


Dziś byliśmy zobaczyć małego Adasia, bo jest już w domku i Asia chciała, byśmy przyszli. Jest taki słodki i taki malusi, ale powiem Wam, że jak

tak popatrzyłam na niego , to stwierdziłam, że wolę już takie większe dzieci od ok 5 miesiąca, nie tęskno mi do takiego malucha  ;)  wiadomo

ma to swój urok, ale 100-krotnie wolę etap jak już dziecko dużo rozumie i można się z nim dogadać  ;)  Chciałabym by drugie od razu takie

było  :P , ale pomarzyć dobra rzecz...


A to parę ostatnich szaleństw zakupowych dla mojej córy

(http://images42.fotosik.pl/129/ec611f6bdee02da6.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/217/a5c8b64c4a8c08d9med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/213/0c8d1781c954fd25.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/216/f2a69ed435e614d7.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/216/ae5bbef35d6e0877med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/216/b64e72012869e603med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)



A jutro szczepienie na gruźlicę  :-\

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 27 Października 2009, 11:35
ta ostatnia sportowa sukieneczka BARDZO mi sie podoba :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 27 Października 2009, 11:37
Ale świetnie ciuszki, szczególnie kiecki mi się podobają  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 27 Października 2009, 12:12
świetne zakupy. mnie się szczegolnie te ogrodniczki podobają i kieca w krakę bo lubię taki krój u małych dam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Października 2009, 13:10
Madziu szczepiłam tymi 6w1 i już skończyliśmy, ale przecież Ty na gruźlicę szczepić nie będziesz, wszystkie dzieci są szczepione zaraz

po urodzeniu na gruźlicę, ale ze względu na zapalenie opon u Zuzi nie mogli jej na to zaszczepić i dlatego będzie to miała teraz. na gruźlicę

szczepionka jest w rączkę i na pewno Staś na przedramieniu miał czerwoną kropeczkę.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Października 2009, 13:47
Ewa i jak szczepionka?? My naszą szczepiliśmy w 4 miesiącu i pamiętam, że musieliśmy ją z mężem razem trzymać, bo pielęgniarka stwierdziła, że sama nie da rady
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Października 2009, 13:59
Szczepionka została odwołana, bo pani od szczepień się rozchorowała  :-\   Moja już na tyle kumata, że pewnie też ją będzie trzeba

trzymać, bo tak łatwo to rączki nie da  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Października 2009, 14:21
No najgorsze jest to, że to nie tak jak ze zwykłą szczepionką, że ukłuje i już - tutaj musi się wkłuć pod skórę i pomału wstrzykiwać aż się bąbel zrobi - także może weź kogoś do pomocy  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Października 2009, 14:23
No właśnie, słyszałam też ,że ta szczepionka należy do tych bolesnych i dlatego robią ją noworodkom, które mało kumają  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Października 2009, 14:31
Wiesz co, w sumie Aimee chyba bardziej wkurzała się na to że nie może się ruszać niż na samą szczepionkę, bo jak tylko ją puściliśmy to było ok  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Października 2009, 14:34
A później bolała ją rączka? płakała czy coś?  i jak to jest z kąpielą ,nie wolno tego moczyć?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Października 2009, 15:02
Ewcia jak to skończyliście 6w1? po roczku nie ma kolejnej dawki?
tej na gruźlicę nie zazdroszczę, biedna Zuzia  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Października 2009, 15:07
Wolno moczyć - u nas zaczęło ropieć po dwóch tygodniach gdzieś i tak przez kolejne dwa chyba. Ale mała sprawiała wrażenie, że w ogóle tego nie czuje.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 27 Października 2009, 22:58
ale słodkie ciuszki :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 28 Października 2009, 13:03
Ale słodziak ;))) Ubranka super. Co do szczepionki to nawet się nie wypowiadam bo ja z tych bojaźliwych jestem ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 28 Października 2009, 13:23
Piekne ubranka Ewciu, buziaki :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 1 Listopada 2009, 22:01
Co tam u was słychac dziewczyny ???
Buziaki przesyłam  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 2 Listopada 2009, 11:28
Ewciu hop hop? Jak sie miewa Zuzia?:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Listopada 2009, 15:10
Zuzia miewa się tak sobie, znowu przyplątał się katar  :-\  i się męczy biedactwo, a ja jestem bardzo zła  >:(  nie na Zuzię, tylko na

teściową, bo to przez nich mała jest przeziębiona. wyobraźcie sobie, że tam jest 30 stopni  :mdleje:   tak jest nagrzane, a oni nie widzą w tym nic

złego  :o  Bo wg nich mały adaś musi mieć ciepło i ma 30 stopni. serio.byliśmy w niedzielę u nich, było masakrycznie gorąco ,mój mąż sprawdził na

termometrze a tam 29 stopni. mówię, że przesadzają, na co oni, że adaś lubi ciepło i tak musi być. a adaś ubrany w body, pajaca, owinięty

rożkiem, nakryty kocykiem i w nosidełku cały dzień nie spał tylko marudził. pewnie mu gorąco było, ale przecież ma zimne rączki - ich argument  :o

:o   Wściekłam się i powiedziałam, że jak będzie tu tak gorąco to nie będziemy z Zuzią przychodzić, bo z 30 stopni wychodzę z nią na -1 i

pewnie się rozchoruje. i wykrakałam ,wystarczyło poczekać 1 dzień i dziecko ma katar  :-\    Pytają mnie od czego mały może mieć krostki, bo

mu powyskakiwały - myślę potówki, ale nic nie powiedziałam, niech sami pomyślą. biedny ten mały, jak tylko będą z nim wychodzić to będzie

chorował, bo w 30 st.jego układ obronny jest zawieszony...  Aj szkoda gadać, bo jestem bardzo zła  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 3 Listopada 2009, 15:56
30stopni? Matko ja przy 21 stopniach w domku odpadam tak mi goraco, a co dopiero dziecko przy 30! JEJU...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 3 Listopada 2009, 16:23
30 stopni? o matko... u mnie jest 20-21 i to mi wystarcza...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Listopada 2009, 23:03
Biedna Zuzia - no i ten mały też  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 4 Listopada 2009, 10:33
a co na to rodzice Adasia ??? bo babcine schizy to jestem w stanie zrozumieć.....
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Listopada 2009, 12:28
i biedna Zuzinka  :-\

30 stopni  :szczeka: o rzesz ....  współczuje małemu, jego układ odpornościowy będzie zdruzgotany  :-X dla niemowlaka powinno być ile? 22?
moja też miała przez pierwszy miesiąc zimne non stop rączki ale jej zimno nie było  ::) słów brak ...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Listopada 2009, 13:32
No u nas jest 21 stopni i jest ok, Zuza cieplutka. Ja tego nie rozumiem po prostu, ale może jak im zacznie chorować to zmądrzeją 

::)  No i jak chcą widywać wnuczkę to muszą przystopować, bo ja nie mam zamiaru z nią do lekarza ciągle latać  >:(


a co na to rodzice Adasia ??? bo babcine schizy to jestem w stanie zrozumieć.....

No właśnie rodzice adasia popierają to ,bo twierdzą, że on tak lubi jak mu jest cieplutko, a jak powiedziałam ,żeby sprawdzić czy

dziecku jest ciepło czy zimno to należy dotknąć karku to takie  :o  gały zrobili i dalej patrzą na rączki. I te jego potówki  ::)  - uważają, że to

uczulenie na herbatkę koperkową. wiecie ja rozumiem, że to ich pierwsze dziecko, ale bez przesady, chyba ma się swój rozum i trzeba myśleć.

Jak zrobili mu pierwszą kąpiel to ja się za głowę złapałam, szkoda mi dziecka po prostu  :-\  wsadzili go do wanienki, w której było tyle wody, że

ledwo dziecku piętki zakryło, po czym myli go ok 15 min, a on płakał z zimna...


Dobra mi to w sumie wisi, mam to gdzieś co oni tak robią z tym dzieckiem, ale nie pozwolę by moje przez ich głupotę chorowało  :nerwus:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 4 Listopada 2009, 14:50
o kurcze... a mówią że po porodzie rodzice mają już instynkt i wyczuwaja co najlepsze dla dziecka...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Listopada 2009, 15:11
Jak widać Pati - nie wszyscy  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 4 Listopada 2009, 16:13
30 stopni  :o :o :o masakra...ja ma w domku 20-21 i nam to w zupełności wystarcza :) ...Alanek też ma zimne rączki ale karczek jest cieplutki ...jak widac niewszyscy maja instynkt macierzynski ...a babcie sa jak zwykle przewrazliwione ...zresza jak babcia Alanka ...tylko ze tesciowa nie jest za przegrzewaniem dziecka :) ...Dziecko trzeba uodparniac ...masakra ...wcle sie nie dziewie ze Zuzinka jest teraz przeziębiona...biedaczysko
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 5 Listopada 2009, 10:22
mnie oczy wyszły jak przeczytałam to co napisałaś chlebosiu...ile mama adasia ma lat ? ma internet, dostęp do literatury ciążowo-niemowlecej, gazet ? toż to woła o pomstę do nieba !!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 5 Listopada 2009, 10:30
Jejciu biedactwo....No Małego wykończą . Raz ,że taka temperatura osłabia funkcję obronne organizmu a dwa po wyjściu na spacer zimową porą choróbsko murowane....brak mi słów. Najgorsze,że oni są w ogóle nie świadomi tego.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 5 Listopada 2009, 12:02
moze najwyzszy czas zeby ich ktos uswiadomil wiec?  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Listopada 2009, 14:17
No niestety uświadamianie nic nie daje  :-\  jedno co to mój mąż pokazał im jak wykąpać dziecko, bo już nie mogliśmy patrzeć na te

jego zamoczone piętki  :(   Jak powiedziałam o tej temperaturze, to naskoczyli na mnie, że Adasiowi jest dobrze, bo ma ciepłe rączki. ja na to, że

w domu może i dobrze, ale jak wyjdą na dwór to zaraz będzie chory i dałam tu przykład Zuzi, że zaraz z nią wychodzę na -1 i się przeziębi -

wykrakałam  :-\  Na co ona mi, że nawet jak się wyjdzie z 19 na -1 to się może rozchorować... I gadaj z taką  ::)  oni nie widzą w tym problemu,

ale jak się mały rozchoruje to może zrozumieją.


Mama adasia ma 26 lat, tata 34 , coś tam w internecie patrzy, książek nie czytała żadnych o tematyce dzieciowej - pytałam. ale co ona ma

patrzeć, skoro nie widzi w niczym problemu, to nie szuka odpowiedzi. chyba dam jej w prezencie książkę. ale tak mnie wkurzyli, że nie wiem

kiedy się tam pojawię.


A młodej do kataru dołączył i kaszel  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 5 Listopada 2009, 14:23
Ty dasz ksiazke a ona i tak pewnie jej nie ruszy.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 5 Listopada 2009, 14:28
ale daj książkę, jakiś darmowy poradnik, cokolwiek. przynajmniej bedziesz miała spokojne sumienie, ze tłumaczysz itd.

kaszel Zu ma pewnie od spływającego kataru. ale osłonowo możesz dać jej jakis syropek homeopatyczny.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Listopada 2009, 14:38
Czytałyście książkę Pauliny Smaszcz - Kurzajewskiej "Mama i tata to my" ?  zakupiłam w tym tyg i jestem bardzo zadowolona. dużo

rad ,super opisane. polecam. chyba jej też taką kupię i dam w prezencie - ale jak nie przeczyta, to tylko kasę wydam  ::)


Kaszel na pewno od kataru, jak zwykle. i zazwyczaj to się kończyło zapaleniem oskrzeli  :-\  mam nadzieję, że tym razem tak nie będzie. A jaki

syropek polecasz?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 5 Listopada 2009, 16:07
słyszałam, że ta książka jest świetna...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Listopada 2009, 16:25
wiesz, myślę że ja jak mały się rozchoruje to może zmądrzeją, zobaczą jak się takie maleństwo z katarem męczy...

o tej książce coś niecoś słyszałam, o czym mniej więcej jest?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Listopada 2009, 17:48
Madziu książkę kupiłam na allegro. wpisz sobie w wyszukiwarce ten tytuł.  książka ma 200 stron, jest super wydana. ma 3 rozdziały -

porady pediatryczne , porady żywieniowe i porady fizjoterapeutyczne. zbiór wszystkiego dla młodej mamy, mnóstwo porad i zasad. kolorowo

wydana, są różne przepisy, porady lekarzy. naprawdę polecam wszystkim mamom.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 6 Listopada 2009, 08:24
Z syropków: drosetux i chyba jeszcze stodal. Ale drosetux na bank możesz małej podać.
Na noc wysmaruj ją pulmexem, łącznie ze stópkami.
jak jej psikniesz euphorbium lub sól morską to porzymaj ją brzuszkiem do kolan i oklep plecki ręką zwiniętą w łódke.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 6 Listopada 2009, 12:22
Kurcze, niektórzy rodzice są niepowazni troszkę, ale Ty sie nie denerwuj i tak ich nie przekonasz, więc lepiej sobieodpuścić, tylko dziecka szkoda
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 6 Listopada 2009, 12:41
Martuś "troszkę" to za mało powiedziane  ;)

Ewciu buziaczki dla Zuzi  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 6 Listopada 2009, 13:22
Kupie sobie ta ksiazke jak bede w PL albo zamowie na allegro i mi tatulek przywiezie, Ewus dzieki :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Listopada 2009, 14:11
O tak książkę naprawdę warto zakupić. dowiedziałam się z niej wczoraj dlaczego być może u młodej wciąż pojawiają się liszaje  :)


Ich nie przekonam i sonie odpuszczam, nie mam zamiaru się denerwować, choć nie ukrywam, że jeszcze mnie trzyma  >:(   Wczoraj mój mąż tam

pojechał, bo teściowa coś chciała. wszedł i powiedział - a tu dalej tak gorąco, na co mama młodego - co znowu ewa cię nasłała  :-X   Bez

komentarza. ja już się nic nie odezwę, niech robią co chcą, ale swojego dziecka krzywdzić nie będę i już!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 6 Listopada 2009, 14:15
Ewa kochana... jedno jest pewne to nie Twoje dziecko .... chcialas pomoc... a skoro oni "maja racje" to potem oni ebda odpowiadac za konsekwencje a nie Ty... szkoda tylko ze ma sie tylko takie zwiazane rece... a dziecka szkoda :(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Listopada 2009, 21:10
ooo a z czego mogą być liszaje? my mamy jeden na policzku i nie chce zejść  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Listopada 2009, 23:20
U nas liszaje to od początku wg pani pediatry lekka skaza białkowa, dlatego Zuza jest na Bebilonie Pepti. niestety te liszaje wciąż się

tworzą, jeden znika i jest następny  :-\  , dlatego cały czas się głowię z czego może to być  ::)   młoda jest na pepti, kaszek robionych na wodzie

nie je, a w książce jest napisane, że to może być też od podawania cielęciny i wieprzowiny. wieprzowiny nie je, ale cielęcina często gościła np w

słoiczku jarzynowa z cielęciną, no i została odstawiona, zobaczymy jak będzie dalej. poza tym też rybka może to powodować, biszkopty i jajka.

wiem, że ją to nie swędzi, ale jakoś temu trzeba zaradzić  ;)  jak to nie pomoże to pójdę z nią do dermatologa.


A u nas idą zębolki   :)  kiedy dojdą to nie wiem, ale idą  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 6 Listopada 2009, 23:48
te produkty ktore wymieniłaś są baardzo alergenne.  tak samo musisz uwazac na pojawianie sie czasem w skladzie sloikow :masła, mleka i śmietany. czytj etykiety. a Zuzi cielecinę, jajka, i to co zawiera jajka, ryby wprowadź dużo później niz jest w schemacie i uwaznie ja obserwuj.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Listopada 2009, 12:50
czyli nas nie dotyczy młoda nie jada jeszcze jajek, rybki też jeszcze nie miała a to pojawiło się dużo wcześniej niż jadła kaszki  ::) grrr

ps. łączę się w bólu z katarek maleńkiego noska  ::) u Was już przechodzi?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Listopada 2009, 18:28
Czyli Madziu to nie jest raczej skaza. jednak i u mnie ja do końca nie jestem przekonana do tego ,że to jest to. mała jest na pepti od 2

msc, a produkty nowe zaczęłam jej wprowadzać po 5 msc, czyli 3 miesiące na pepti, a i tak te liszaje się pojawiały. proszek zmieniony, więc to nie

to, Oilatum też n ie działa. w przyszłym tyg idę z nią do dermatologa.


U nas katarek powoli przechodzi, za to jest akcja zęby, marudzenie w dzień i niechęć do jedzenia  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 8 Listopada 2009, 21:59
Ewciu a czymś je smarujesz? nam dzisiaj prawie całkiem to paskudztwo zewszło, przez tydzień smarowałam jej to emolium - emulsja specjalna i zadziałało  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 9 Listopada 2009, 07:53
madziq a jakie mlleko mała pije ?

chlebosiu idź do dermatologa. Ale dzieci skazowe, które przestrzegają ściśle diety też mogą mieć od czasu o czasu takie suche plamki.
Zuzia niekonieczie musi mieć skażę, może mieć jakąś nietolerancję. Z resztą dzieci ze skazy najczęściej "wyrastają".
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 9 Listopada 2009, 10:06
Gosiu moja już teraz NAN2 ale jej się to zaczęło 3 mies temu, pediatra twierdziła  ze od śliny przez ząbkowanie, miała na początku krostki, potem plamkę wielkości opuszka małego palca, potem powiększyło się do opuszka dużego palca, zaczęła sączyć się z tego wydzielina, po maści od dermatolog (którejś z kolei) zrobił się strupek a potem mała się rozchorowała przy zębie i nie mogłam z nią jechać  i zaczęłam tym emolium smarować i zadziałało  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 9 Listopada 2009, 13:17
buziaki zostawiam  :-* :-* jeszcze jestem nie w temacie :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Listopada 2009, 14:40
Madziu ja już wielu rzeczy próbowałam. kąpanie w Oliatum, smarowanie Linomagiem, mam emulsję Emolium i tym też ją

smaruję po kąpieli, niestety to nic nie daje, więc wykluczam tu problemy typowo skórne typu AZS.Jednak za nawową pani dr raz

posmarowałam jej maścią Elocom i zeszło raz dwa, ale to maść sterydowa i nie chcę tego używać, dlatego konieczna jest wizyta u

dermatologa. U Ciebie Madziu jak się z tego sączyło, to raczej stawiam na coś ze skórą, a nie na skazę.Ja myślę tak jak Gosia ,że u Zuzi

to nietolerancja na coś, a nie skaza, ale na co to ja już chyba nie dojdę  ::)


U nas średnio  :-\  Katarek powoli przechodzi, jest za to kaszel. poza tym młoda dwa dni była tylko na mleku, bo wszystko inne było be. dzisiaj

już ładnie zjadła. No i katar ma mamusia i czuje się fatalnie  :-\ 



Ale mam newsa  ;)  Wczoraj u teściów były 24 stopnie  ;D  Sukces  :)   


No i powoli rozglądam się za zakupami świątecznymi i mam duży problem  ::)  bo jak zwykle mój mąż zostawia wszystko mi, bo on to nie wie co

kupić.  no nic coś tam powymyślam. zastanawiam się tylko co mam kupić mężowi i mam nie lada problem  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 10 Listopada 2009, 07:24
chlebosiu z dziećmi to nikt do ładu nie dojdzie. moja skazy nie miała, nietolerancja nie wybła zdjagnozowana ani odrzucona ale ja poprostu trzymałam bardzo ścisłą dietę (bo karmiłam piersią, a Twoja Zu jest na pepti), a jak wprowadzałam nowości to po kolei, długo obserwoowałałam i najczęściej później niż było to w schemacie.
Układ pokarmowy zuzi dojrzał i nie pojawiło się żadne inne świńswo. Myślę, że w ten sam sposób musisz postępować z zuzią. Będziesz miała prościej bo ja w jednym czasie musiałam i jej i sobie rozszerzać dietę, więc u mnie rozszerzanie jedzonka Zuziowego dłuuugo trwało.

jest taki krem/maść niesterydowy, który co prawda dużo kosztuje, ale bardzo pomaga na suche plamki, krostki jak u skazowców. Tyle, że nie pamiętam jego nazwy.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 10 Listopada 2009, 12:48
oj kurczę no nie wiem co można zastosować...sama miałam w dzieciństwie skazę ale jeśli mówisz ,że to nie to...najlepiej faktycznie dermatologa odwiedzić. Coś poradzi na pewno.
Prezenty juz robisz tak jak ja ;)) Męzulek niestety został na koniec bo tez nie mam zielonego pojecia co ,mu kupic. Narazie mam perfumy jego ulubione których nigdzie nie mógł znaleźć ale muszę coś dokupic
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 12 Listopada 2009, 12:06
Moj synus ma takie dziwne strupki nie widoczne a wyczuwalne pod palcem i wlasnie nie wiem od czego  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Listopada 2009, 14:35
Nikola to właśnie u mojej małej od tego się zaczęło i pediatra stawia na skazę lub taką suchą skórę w niektórych miejscach  ::) 

Kąpiesz go w Oilatum? smarujesz czymś to?


U nas wszystko po staremu, jakoś leci powoli. Zuza coraz bardziej wygadana się robi. teraz cały czas mówi mama, tata i tak w kółko. mówi też

nana, da. na jedzenie mówi mniam, a na auto bum  :D  Pięknie robi papa i kosi - kosi. Jak mój mąz wraca z pracy to aż cała się trzęsie i tak

słodko wyciąga do niego rączki  :)

Katar jeszcze trwa, ale już mniej. za mną też już lepiej.


Nie wiem co kupić mężowi pod choinkę  :-\ pomóżcie  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 12 Listopada 2009, 15:42
kapany jest caly czas w oillatum, smaruje mu to kremem bambino, linomagiem,oliwka juz prawie wszystko probowałam. Karmie go piersią i lekarka mówila ze to mozliwe ze cos zjadlam ale nie bardzo wiem po czym bo mleko pilam od poczatku i tego wczesniej nie mial  :-\
Juz sama nie wiem od czego to, grunt ze nie powstają nowe z tym ze te nie schodzą  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Listopada 2009, 13:28
To moja ma podobnie. jak jej się zrobiło za uchem to bardzo długo to miała i nie schodziło. teraz ma na pleckach i też nie schodzi  :-\  nie wiem co to, ale dziwne. dobrze, że ją to nie łaskocze.


Ostatnio była moja siostra i mam parę fotek dzieciaczków:

(http://images42.fotosik.pl/138/27f9e1862e4421b7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/222/66a09f0207584f10med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/226/d57be1cb8eaaea7amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/226/0b54346866324fa2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


(http://images44.fotosik.pl/226/02835d321a1d3f11med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/221/03b9311233e0fddcmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/226/a75ef5da148b0751med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 13 Listopada 2009, 13:36
mnie czasem lekaka kazała smarować kremem z oilatum (ja mialam ten specjalny) pokapieli  w oilatu. jako uzupełnienie nawilżania i natłuszczania skkóry. wg. niej wiele dermatologów daje takie zalecenia dla dzieci o suchej skórze.

nikola ja bym choć na próbę (tylko kilkutygodniową, bo najpierw te zmiany muszą zejść) wykluczyła nabiał i wszystko co jest na nabiale z twojej diety...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 13 Listopada 2009, 15:50
od jutra tak wlasnie zrobie moze faktycznie to od nabiału.

Śliczniutkie zdjęcie, na ostatnim zdjęciu jaka powązna  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 13 Listopada 2009, 15:58
ale Zuzia ma zabójcze spojrzenie na trzeciej fotce  :) śliczna dziewczynka  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 13 Listopada 2009, 21:35
Zgadzam się z Asią - to jak "taksuje" kuzyna jest zabójcze  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 13 Listopada 2009, 21:40
ale są podobni do siebie!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 13 Listopada 2009, 22:02
ale ona rośnie w oczach :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 14 Listopada 2009, 00:12
Naprawdę podobni?  :D w końcu kuzyni  ;)

Na tym trzecim zdjęciu Zuza jest bardzo podobna do mnie przez tą minkę, no i tylko na tym  :P 


Oj Basiu rośnie aż za szybko i co raz cwańsza się robi. nie daj Boże, żeby sama w pokoju została  ::)  Ale nie chciałabym by znów była taka malutka - taka 1 miesięczna. zdecydowanie wolę dzieci które już kumają  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 14 Listopada 2009, 12:32
kum kum  ;)
ja też  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 14 Listopada 2009, 12:39
ja też wolę teraz swoją, bo jest żywa, wesoła i się na okrągło uśmiecha ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 19 Listopada 2009, 19:21
to ja jeszcze troszke poczekam :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 19 Listopada 2009, 21:44
Nam juz prawie to zeszło ,kupilam oilatum krem i pomogło  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Listopada 2009, 14:33
Mój mąż wyjechał dzisiaj na 3 tygodnie za granicę, a mi jest strasznie smutno  :'( Nie mogę sobie miejsca znaleźć  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 23 Listopada 2009, 14:44
Jejuu 3 tygodnie. Oj będzie ciężko ale jaka radość z jego powrotu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 23 Listopada 2009, 15:00
Szybko zlecą te 3 tygodnie, choć rozumiem smutek bo też nie znoszę rozstawać się z Mężem
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Listopada 2009, 15:17
Może i szybko minie, ale jak teraz o tym myślę, to wydaje mi się takie odległe  ::)  Nigdy się na tyle nie rozstawaliśmy i jakoś tak mi dziwnie  :-\


A tak poza tym, to Zuza siedzi już samodzielnie, podnosi się do siadu i wstaje trzymając się czegoś. na razie wstaje tylko na kolanka, ale pewnie już niedługo wstanie całkiem. moje dziecko darowało mamusi etap raczkowania, suwa się do tyłu, do przodu też potrafi jak bardzo chce, ale częściej jej się nie chce  ;)   
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 24 Listopada 2009, 10:44
a nie chce jej mobilizować od raczkowania?
podczas raczkowania u dzidzi bardzo dobrze rozwija się równowaga.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2009, 14:33
Ona poszła w ślady mamusi, która nie raczkowała. ominęłam ten etap i ona też pewnie go ominie, woli się czołgać, ale widzę, że teraz

to bierze się do stania i siadania.z leżenia na brzuchu podnosi się sama do siadania.siedzi ładnie, trzyma równowagę. widocznie raczkowanie nie

dla niej  ;)   Ale ja się tym nie przejmuję, wiele dzieci omija ten etap.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 24 Listopada 2009, 14:38
Ja podobno też nie raczkowałam i jakoś żyję  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 24 Listopada 2009, 15:17
a ja pierwsze chodziłam a dużo później raczkowałam  ::)  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 24 Listopada 2009, 16:45
ja tez nie raczkowalam, od razu wzielam sie za chodzenie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2009, 21:07
No to widzę, że jest nas więcej  :D  No właśnie i coś czuję, że Zuza też najpierw weźmie się za chodzenie  ;)

Młoda zrobiła mi dziś awanturę w kąpieli, pierwszy raz jej się coś takiego zdarzyło i wiążę to z tym, że nie pasowało jej, że mama kąpie, bo zawsze robi to mój mąż. spojrzała na mnie i zaczęła płakać  :-\   Oj chyba nie tylko mnie jest ciężko bez niego  :'(

Jutro idziemy na to nieszczęsne szczepienie na gruźlicę - w końcu. ciekawe jak to zniesie moja bidulka, która kończy jutro 9 miesięcy  :o
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 25 Listopada 2009, 11:01
ale ten czas leci kurcze....  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 25 Listopada 2009, 12:21
my mamy kolejne 3 szczepienia 1 grudnia ::)

a nie chce jej pomóc w raczkowaniu?
to nic trudnego, a działa :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Listopada 2009, 13:04
Jesteśmy po szczepieniu - jeju jak moje dziecko płakało  :-\  Jeszcze w życiu tak nie było, tylko zobaczyła panią doktor i histeria.

masakra jakaś. jednak to prawda, że im starsze dziecko ,tym gorzej znosi szczepienia i za bardzo już kuma. po wszystkim płakała jeszcze dobre

15 minut. Aż mi się już płakać chciało. I tak mnie ściskała, żebym przypadkiem jej nie puściła. Na szczęście teraz do połowy stycznia mamy spokój i

ruszamy z pneumokokami.


Zuzia waży 8500 g i pięknie idzie po 50 centylu  :D 


Basiu ja chętnie bym ją zachęciła i jej pomogła w raczkowaniu, ale jak ja mam to zrobić  :drapanie:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 25 Listopada 2009, 19:02
połóż ją brzuszkiem na piłce (nie za dużej - takiej żeby rączkami dotykała ziemi jak ją wysuniesz do przodu i nie za mocno napompowanej żeby było jej wygodnie), złap w pasie i wysuwaj ją w przód i w tył (taka zabawa). To powinno powodować u Zuzi wysuwanie raczek w przód (jak w raczkowaniu). Na razie baw się w taki sposób. Jak nie pomoże to będziemy myśleć :D
u mojej koleżanki wystarczyło tylko to :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Listopada 2009, 19:46
Dziękuję Basiu za radę, jutro poćwiczymy, bo akurat taką piłeczkę posiadam  :D

A tu parę dzisiejszych fotek mojej 9 - miesięcznej córeczki

(http://images38.fotosik.pl/227/3876d69d19908d45.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/118/1b2b05dc17f401a0.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/118/619157576969a2b8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/231/786ecdc7d6f0e272.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/228/bdf852b0ef30b5f7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/227/1368ff80597066c3.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Listopada 2009, 20:59
I mam prośbę. Polećcie mi jakąś fajną książkę dla 23 letniej dziewczyny. Co teraz się czyta?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 26 Listopada 2009, 09:32
Czytam obecnie "Nostalgia Anioła" - myślę, że może się spodobać.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 26 Listopada 2009, 13:05
jaka ona fajna!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 26 Listopada 2009, 16:18
nie smutkaj się się Ewuś szybko zleci te 3 tygodnie :przytul:

słodka Zuzinka  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 28 Listopada 2009, 22:32
ja mam pytanko - jak sprzątacie te puzzle? tylko odkurzacie czy czymś je myjecie?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Listopada 2009, 22:42
Niczym nie myłam, odkurzałam, ale wessało mi dwie części puzzli, więc teraz zamiatam zmiotką. nie chodzi po tym nikt w kapciach ani butach, także myślę, że jest ok
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 29 Listopada 2009, 16:51
Zuzia słodziak jak zawsze :)

Ja oprócz książek Szwaji polecam jeszcze PLboy'a  i Wiosnę PLboya Marcina Szczygielskiego, no i książki Emily Giffin :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 29 Listopada 2009, 16:58
cudny cukiereczek;)) i ten jej uśmiech  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 30 Listopada 2009, 10:53
ale na pewno kurz zostaje...
Ona tego nie liże?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Jagna77 w 30 Listopada 2009, 11:19
Jaka ona jest sliczna .... :-*


Baska98 a wychowasz dziecko w sterylnych warunkach ? ? ?  niech sie uodparnia .
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 30 Listopada 2009, 11:34
ale mi nie chodzi o sterylizacje!!! po prostu pytała...
chodziło mi raczej o przetarcie mokrą szmatką żeby zebrać pozostałości po miotełce...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 30 Listopada 2009, 12:52
my mamy tą matę od 3 tyg... i jeszcze jej nawet nie wytarłam  ::) mała pucuje ją ubraniem albo wyliże więc jest czysta  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 30 Listopada 2009, 13:57
chyba, że tak ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Listopada 2009, 20:39
Pewnie Basiu nie ma się co przejmować i czyścić, kurz się raczej nie zbiera bo ona cały czas po tym pełza, także czyści sama  ;)

A i wiesz co Zuzia wystraszyła się tej Twojej piłki i zaczęła raczkować  ;D  Także pięknie sobie szura po mieszkaniu  :D   A i jeszcze jedno co jest super

- moje dziecko czai, że ja to mama  :D  i tak też do mnie mówi. Jak coś chce konkretnie ode mnie to patrzy na mnie i mówi mama, jak wujdę z pokoju

to woła  :D   


Czasem jak sobie tak gada po swojemu to fajne rzeczy wychodzą i taką oto miałyśmy rozmowę ostatnio:

ZU - Gdzie tata?

ja- nie ma taty, pojechał daleko

Zuzia spojrzała na mnie i pyta : a dzidzia?   

no normalnie mnie tym rozwaliła kompletnie  ;D   Fajnie sobie gadamy co?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 30 Listopada 2009, 22:20
cieszę się, że piłka poskutkowała ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 1 Grudnia 2009, 10:45
ale fajnie! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 3 Grudnia 2009, 15:12
ale słodka rozmowa  :D

fajnie że Zu zaczęła raczkować  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2009, 14:29
Witamy  :-*


Dawno mnie tu nie było, ale mało się u nas dzieje  ;)  Zuzia raczkuje pięknie, jak tylko wyjdę z pokoju to leci za mną wszędzie  :)  Umie już

usiąść z pozycji raczkującej i non stop coś gada, cały czas prowadzi ze sobą dialog. Jak robi papa to mówi też papa i umie przesyłać całuska. No

i na punkcie reklam z dziećmi to ma hopla  ;)


Ja nadal czekam na mężusia - jeszcze tylko 10 dni  :D   Prezenty gwiazdkowe zakupione, mieszkanie posprzątane, także wszystko już

zrobione, tylko czekać.


Mam dla Was filmik, który zmontował mój brat.

http://www.smacznychlebek.com/film%20zuzia/index.htm


Pozdrawiamy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 8 Grudnia 2009, 17:44
Ewus z czym Ty mialas te puzzle piankowe... bo kurde jestem na etapie kupna i nie wiem na co sie zdecydowac... a przyznam szczerze ze nie cofalam watku zeby poszukac... ;))
ciesze sie ze przygotowane wszystko na swieta! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2009, 18:27
Dziękuję Madziu  :-*  Teraz mój brat montuje taki od narodzin do dziś, ciekawe jak mu to wyjdzie  ::)


Reniu ja mam puzzle z owocami i zwierzętami, teraz dokupiłam jeszcze literki. Tu jest aukcja, z której ja mam puzzle
http://www.allegro.pl/item832969378_duze_puzzle_piankowe_30x30_tanio_szybko_gratis.html
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 8 Grudnia 2009, 19:37
piękny filmik, ale strasznie się wzruszyłam na widok brzuszkowej Zuzi..
ja zrobiłam filmik z pierwszego półrocza Martysi... trwa 55 minut  ::)  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2009, 20:48
No jak patrzę na brzuszkową Zuzię to nadziwić się nie mogę, że to było robione prawie rok temu...

Oj tak Madziu takie długaśne filmiki też mam, ale chcę zrobić taki do 10 - 20 min, żeby każdy mógł obejrzeć i się nie zanudzić  ;)


A młoda od jakiegoś czasu nie chce jeść, już nie mam siły do niej. Je mleko ok 8-9, potem ok 13 obiadek mój lub ze słoiczka, ale zje tylko parę

łyżeczek ,potem ok 16-17 ze dwie-trzy łyżeczki deserku i po 19 mleko, czyli w sumie nie je nic oprócz tych dwóch mlek. Zawsze jeszcze o 16 jadła

mleko, a teraz nim pluje i płacze, że nie chce. Och to moje dziecko...  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 8 Grudnia 2009, 21:10
Ewcia to moje 55 minut to wielki SKRÓT tych które mam  :P

a może ząbki jej idą dlatego tak mało je? moja tak miała...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2009, 22:09
Sama nie wiem czy ząbki, ciężko określić, bo zaglądałam i nic kompletnie nie widać by miały wyjść ząbki, ani nie opuchnięte, ani nic, rączek nie pcha do buzi, zachowuje się normalnie, tylko jak wstanie po 16 i nie chce jeść mleka, to później do tej 19 marudzi, bo jest głodna  :-\

No mój brat powiedział, że z tego co mu wysłałam to największy skrót i tak z godzinę będzie miał  :P  Ale żeśmy nakręciły co?  Ale chociaż Nasze dzieciaczki będą miały pamiątkę  :D  Jak ja bym chciała tak siebie zobaczyć jak byłam w wieku Zuzi  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 10 Grudnia 2009, 15:26
Wpadłam poinformować, że ZUZIA ma pierwszego ząbka   :D  Prawa dolna jedyneczka pięknie wychodzi  :D

Jestem dumna z mojego dziecka, że ząbki wychodzą tak bezobjawowo, jedynie małe problemy z jedzeniem, a tak to nic nie dała po sobie poznać  ;) Dzisiaj jak się pięknie uśmiechnęła to wtedy dojrzałam maleńką perełkę  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 10 Grudnia 2009, 15:37
Brawo ZUZIA!!!!! Gratulujemy perełeczki!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 10 Grudnia 2009, 20:41
pierwszy ząbek :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Grudnia 2009, 21:32
a mówiłam że ząbek  :D gratulacje  dla Zuzi!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 10 Grudnia 2009, 21:44
No miałaś Madziu rację, pewnie niedługo pojawi się drugi  :)   No ale czas najwyższy, bo już duża z niej dziewczynka  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 12 Grudnia 2009, 19:10
Ząbek ;))) duża juz dziewczynka ;)))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 13 Grudnia 2009, 19:56
gratuluję pierwszej perełki  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 14 Grudnia 2009, 16:57
ZUZIA buziaczki dla Ciebie :) jak tam ząbeczki?:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 14 Grudnia 2009, 21:56
Ząbeczek powolutku wychodzi  :) 


Oj ciężki dzień dziś miałam, wszystko pod górkę  :-\  najpierw chciałam pojechać na pocztę wysłać paczkę, wzięłam Zuzię, wsiadłyśmy do

samochodu i... lipa akumulator padł i nici z przejażdżki  :-\  no, więc telefon do kolegi, szybko się zjawił, do jutra ma działać wszystko. No to nic,

wzięłam Zuzkę do wózka - pojedziemy na spacerek i zahaczymy o pocztę. taaaaaa, ale ze mnie marzycielka. oczywiście do poczty doszłam, a

tam multum schodów, których z wózkiem nie pokonam, a Zuza zasnęła, no więc pospacerowałam czekając ,aż się zbudzi. wstała, to ja ją na

ręce i na pocztę, a tam  :o  czarno od ludzi, więc podziękowałam w duchu i wyszłam. spacerkiem wracałyśmy do domu i dopadł nas deszcz ze

śniegiem - na szczęście przed najgorszym zdążyłyśmy. a w domu moje dziecko ma gdzieś swoje zabawki i cały czas kombinuje gdzie by tu

wleźć i coś fajnego znaleźć - oczywiście najlepsze są kabelki, lampki, gazety, stolik, koła od wózka i inne tego typu rzeczy. no i jest ogromną

przylepą - co czasem bywa męczące. nie odstępuje mnie na krok i jak tylko ktoś inny chce ją wziąć na ręce to jest krzyk - ot taki cycuś

mamusiny kochany mój  :)  Już by ten mój mąż mógł wrócić, bo nie łatwo tak samej. Ale to jeszcze 4 DNI  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 14 Grudnia 2009, 22:16
A dzis nawet mojej mamie opowiadalam jak to jej cora 9 miesieczna przechodzi krysys 9-miesięczniaka  ;D czyli wlasnie stala sie przylepką i na krok mamy nie odstepuje widze że u ciebie podobnie  ;)

Przygody nie zle cię dzis spotkaly  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Grudnia 2009, 09:41
Kochana :) ale mialas przygody, szok! Niecierpie takiego czegos... ale co zrobic bywa niestety ;)
Tatus niedlugo wroci, to juz TYLKO 4 dni wiec super :)
Ja mysle ze potem ta Twoja przylepka to Cie za przeproszeniem oleje i bedzie tatusiowa... ja sie boje ze wlasnie u Nas tak kiedys bedzie... a wiem to sama po sobie hihihi ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Grudnia 2009, 13:48
Reniu to całkiem możliwe, że w przyszłości będzie przylepa tatusiowa  ;)  zobaczymy.  a dzisiaj to nie opuszcza mojej  nogawki na krok, jak idę do łazienki to leci za mną jak szalona  ;)  czytałam ,że w takim wieku to się pojawia, że dziecko boi się, że najbliższa osoba zniknie i nie wróci. mojej siostry synek ma to samo, tyle, że on już chodzi  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Grudnia 2009, 16:00
o to juz widze co mnie czeka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 15 Grudnia 2009, 21:40
Witaj Chlebosiu :-* mogę dołączyć? po cichu czasem podczytuję ::)
Zuzię masz cudniastą!!!
wczorajszych przygód nie zazdroszczę :-\ mnie w czwartek czeka pierwsza wyprawa autem z Małą, jedziemy same do przychodni, mam nadzieję, że obędzie się bez niespodzianek ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Grudnia 2009, 22:39
toscansun  witaj kochana  :-*    No mam nadzieję, że Cię ominie to, co mnie  ;) , ale autkiem dacie radę. 

Ja dziś na szczęście mam sprawny samochód i wszystko pozałatwiałam. w czwartek jeszcze fryzjer i mężu może wracać  :)   


Młodej pięknie już ząbek wyszedł, dziś jak mi zjadała palca to poczułam jaki ostry jest  :P  No i widzę, że już idzie drugi. Ten ją coś drażni i widzę, że ją boli wychodzenie tego drugiego. zasnęła o 20 i o 21 obudziła się z płaczem, wzięłam ją na ręce, ale nic nie chciała była śpiąca i płakała, odkładana do łóżeczka zanosiła się strasznie. no i pierwszy raz od prawie 10 msc. uśpiłam swoje dziecko bujając w ramionach. zasnęła i teraz śpi. mam nadzieję, że pośpi dłużej.

Buziaki :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 16 Grudnia 2009, 10:15
a zobaczysz jak będzie języczkiem memłać po tyn zębie  ;) bo to jest nagle takie ostre duże coś co nie da się ruszyć, wielka nowość  ;)
a może kup jakiś żel przeciwbólowy? szkoda żeby się męczyła a ja mojej chyba z 10 razy dałam przy tych zębach
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 16 Grudnia 2009, 11:14
no właśnie my mamy dentinox żel  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Grudnia 2009, 15:56
Jak już tak wczoraj płakała, to chciałam jej posmarować, ale ona jest z tych dzieci, co to buzi nie otworzą - to raz, a dwa - jak już mi się udało, to miała odruch wymiotny. na razie jej nic nie podawałam, bo jak zasnęła to już spała pięknie do 9, więc stwierdziłam, że nie ma sensu. zobaczymy dzisiaj  ::)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 16 Grudnia 2009, 17:47
spisałam sobie te specyfiki :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Grudnia 2009, 08:39
ja tez :) z PL zakupimy ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Grudnia 2009, 15:53
Dzisiejsza noc była już ok. czyli po prostu wtedy jej coś nie podpasowało. póki co nic nie daję i jest dobrze.

W sobotę wraca mężuś  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 23 Grudnia 2009, 11:35
Najserdeczniejsze życzenia cudownych Świąt Bożego Narodzenia,
rodzinnego ciepła i wielkiej radości,pod choinką zaś dużo prezentów
a w duszach wiele sentymentów,
Świąt dających radość i odpoczynek oraz nadzieję na Nowy Rok
żeby był jeszcze lepszy niż ten co właśnie mija…
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 23 Grudnia 2009, 13:39
ZDROWYCH, SPOKOJNYCH I RODZINNYCH ŚWIĄT!!!
(http://i678.photobucket.com/albums/vv150/Kluge_2009/Beztytuu.jpg)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 23 Grudnia 2009, 17:40
Tradycyjnie jak co roku
sypią się życzenia wokół,
większość życzy świąt obfitych
i prezentów znakomitych,
a ja życzę, moi mili,
byście święta te spędzili
tak jak każdy sobie marzy.
Może cicho bez hałasu
idąc na spacer gdzieś do lasu,
może w gronie swoich bliskich
jedząc karpia z jednej miski,
może gdzieś tam w ciepłym kraju
czując się jak Adam w raju,
może lepiąc gdzieś bałwana,
jeśli śniegu napada.
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
(http://images6.fotosik.pl/589/31fd094c3203076e.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 23 Grudnia 2009, 20:03
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz

12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni miłości,
8784 godzin wytrwałości,
527040 minut pogody ducha,
1622400 sekund szczęścia ...
(http://e-kartki.net.pl/kartki/26/1/d/1983.jpg)...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 25 Grudnia 2009, 22:17
wesołych świąt :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 26 Grudnia 2009, 15:01
(http://img19.imageshack.us/img19/5003/kartkamg.jpg) (http://img19.imageshack.us/i/kartkamg.jpg/)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Grudnia 2009, 15:53
Witamy kochani po świętach. Dziękujemy za wszystkie życzenia  :-*


Święta minęły w przyjemnej i spokojnej atmosferze. Trochę byliśmy u rodziców, trochę u teściów i jakoś zleciało. Zuzia była i jest bardzo

grzeczniutka i w dniu Wigilii rano stanęła na nóżki przy naszym łóżku. Także robi postępy  :D No i skończyła już 10 miesięcy  ;D  

Prezentami była zachwycona ,jak zaczęła się bawić, to zapomniała, że wypadało by już iść spać  ;)  Zakupiliśmy jej też nowy fotelik do

samochodu i teraz zadowolona może podziwiać świat zza szyby. Choinka nie interesuje jej w ogóle i na szczęście nie idzie do niej, także mamy

spokój. No i do mojego męża mówi tatuś  :D  Takie to słodkie jest  :)  


Ja dostałam szkatułkę na biżuterię i w końcu mam porządek  :D  Dostałam też super prostownicę, suszarkę  i komplet pościeli.


A tutaj trochę fotek świątecznych:

(http://images39.fotosik.pl/237/6f6a6d291a4e1aaf.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/241/1aefe37522f37401med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/240/5186aaf1be4b422f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/241/1e83d575a9a38bff.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/237/553a72b8d09d5444med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/241/83413c26be024674med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/242/eac3c3e24c9a42aemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/236/8597f5175d179ad8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/241/953e237ed3c16b1emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/236/2675ff994cf6e402.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/237/ae5e4bce9279bf4f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/241/72ffe4a0be7ea1c5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 27 Grudnia 2009, 22:57
ale słodko wygląda w tej spineczce :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 28 Grudnia 2009, 23:24
Zuzia przesłodka!!! szczególnie w opasce:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 29 Grudnia 2009, 15:36
jaka fajowa zuziolka  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 29 Grudnia 2009, 15:47
Śliczności ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ela w 29 Grudnia 2009, 15:48
piękna jest !!!!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 29 Grudnia 2009, 22:07
słodka jest a ta ostatnia fotka jest boska  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 4 Stycznia 2010, 18:12
Ale Wam pannica urosła, ale widze,że córeczka tatusia rosnie  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 5 Stycznia 2010, 08:55
Ewa co tam u was?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Stycznia 2010, 21:18
Jesteśmy  :-*

Wróciliśmy w końcu do domu po różnych podróżach. A to kuzynka, siostra, ciocia i tak jakoś nam zleciało i nie miałam czasu tu pisać za bardzo.


Nowy rok powitaliśmy rodzinnie - moja siostra z rodzinką, moi rodzice i my. Zuzia pięknie spała i nic ją nie obchodziły fajerwerki i huk z nimi

związany.


Martusiu
masz rację rośnie córunia tatusia. Odkąd Rafał wrócił to ona po prostu oszalała na jego punkcie. liczy się tylko tata - o mamie też

pamięta, ale jak jego widzi to aż cała się trzęsie. Fajnie się razem bawią i nieźle dogadują - ona to rozmawia z nim jakby faktycznie rozumieli

się co kto mówi. Nie wiem co to będzie jak mój mąż wyjedzie w poniedziałek na 2 tyg  :-\  - będzie mała tęskniła i znów będzie wpatrywała się

w drzwi, czekając aż tata wróci.


Po za tym w ciągu minionego miesiąca Zuzia zrobiła masę postępów, w jeden miesiąc nadrobiła wszystko to ,czego wcześniej nie potrafiła.

Sama siada z każdej pozycji, raczkuje, wstaje. w sumie potrafi wszystko oprócz chodzenia, ale na to ma jeszcze dużo czasu. poza tym umie

przesyłać całuska, mówi tatuś i baba. pokazuje co by chciała i tak fajnie się przytula. Jest taka słodziutka ta moja kochana córa :)


4 lutego mamy wizytę u lekarza, który ją operował na kontrolę, czy z zastawką wszystko jest ok. na moje oko jest wszystko dobrze, ale niech

lekarz spojrzy. oby było dobrze...

Najbardziej się baliśmy, żeby nie było uszkodzenia mózgu, ale na szczęście nie było i Zuza rozwija się jak każde inne zdrowe dziecko - na

szczęście  :D


Kurcze to jeszcze chwila i młodej stuknie roczek  :o  Jeju jak o zleciało, ale ja się cieszę, bo ona teraz taka fajniutka, za nic bym się nie

zamieniła na takiego małego niemowlaczka  :P


Jutro wkleję parę fotek mojej księżniczki, a tutaj 3 ,których jeszcze nie było

Podobne?
(http://images42.fotosik.pl/154/6c9ab2632a00c3b9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Z mężusiem

(http://images50.fotosik.pl/242/baac8ea7131484ccmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Nasza rodzinka

(http://images50.fotosik.pl/242/0b072dd5b1d34eb7.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pozdrawiamy :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 6 Stycznia 2010, 12:30
Ale się cudnie ogląda wasze zdjęcia. Malutka jest taka rozkoszna...sam miodek. Teraz to faktycznie najlepszy okres bo i mówić troszke zaczyna i świadomie się uśmiecha, przytula...ach
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 6 Stycznia 2010, 13:30
Barzdo miałaś fajną bluzeczkę tą różową.

A ta pani to twoja mamita? bardzo podobne ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Stycznia 2010, 14:16
Tak to jest sukienka ,którą na allegro zakupiłam i jestem, z niej bardzo zadowolona  ;D


Martuś na mamę to chyba nieci za młoda co?  to moja starsza siostra  ;)


Mój mąż poszedł coś robić w samochodzie, a Zuzia już za nim jęczy - co to będzie jak on wyjedzie  :-\


Parę fotek mojego łobuza :

(http://images42.fotosik.pl/157/e0bbcb45391073e5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/241/82a775cca9461b75med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/241/1da9bc506b5e8ab1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/236/205a2c82fe9c1e9amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/237/fd6b7a8fe159654fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/237/7516cac677833ea7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/236/bd5f9eddd6d89155med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pozdrawiamy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 6 Stycznia 2010, 14:47
oj córeczka tatusia  ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 6 Stycznia 2010, 16:51
zuzia jest cudna :) super wyglada w tych zielonych ubrankach!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 6 Stycznia 2010, 17:21
ślicznie jej w zielonym :D :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 7 Stycznia 2010, 10:57
nio córeczka tatusia  :D piękna jest  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 7 Stycznia 2010, 11:03
Śliczna ta Wasza córeczka :) Oj udała się Wam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 7 Stycznia 2010, 11:12
Zuzinka jest śliczna!! i bardzo bardzo do Ciebie podobna!!
A z siostra jesteście też bardzo podobne :)
Buziaki  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Stycznia 2010, 21:36
W imieniu Zuzi dziękujemy za komplementy. Macie rację, ja też ją lubię w zielonym   :D

A,że córunia tatusia to wiadomo, jeju jak ona za nim tęskni  :-\   Mój mąż dziś rano znowu wyjechał na 3 tyg. i mała czuje,że coś nie gra. jak

wstała, to najpierw szukała go w łóżku, a potem raczkowała po całym domu i wołała tatuś  :-\  Potem nie chciała jeść, bo tata ją ostatnio karmił,

oj dziwna dziś była. mi też jest smutno. ciężko mi bez niego...


A w piątek powitaliśmy drugiego zębolka Zuzi  :D  druga dolna jedyneczka wyszła  ;D

Zuzia teraz na wszystko bije brawo od paru dni, wcześniej robiła to sporadycznie ,a teraz jak tylko coś zrobi to od razu bije sobie brawo i

bardzo się przy tym cieszy  ;)  No i wczoraj pchała przed sobą rowerek i poszła sama trzymając się go  :D


A ja skończyłam właśnie drugi kurs wizażu  ;D  A od marca idę jeszcze na 3 semestry na studia zaoczne -  a co trzeba się dokształcać  ;)


Dziś zakupiłam sobie takie oto buty:

(http://images42.fotosik.pl/159/fff7f4048a626229med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

na poprawę humoru w tęsknocie za mężem  ;)



(http://images49.fotosik.pl/247/954da6f0e41238e5.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/101/a6be3cc9945cf212.jpg) (http://www.fotosik.pl)

POZDRAWIAMY  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 11 Stycznia 2010, 21:41
Gdzie sprzedają takie ładne buty? :)


Córcie masz śliczną!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 11 Stycznia 2010, 22:06
gratuluję drugiego ząbka  :)

urocza ta Wasza Zuzia  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 11 Stycznia 2010, 22:12
Gratulacje za postępy dla Zuzi:)
buty fajowe:)
współczuje 3 tygodni bez męża, ja to bym 3 dni nie wytrzymała ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Stycznia 2010, 22:20
No nie mam wyjścia i jakoś wytrzymać muszę, ale to już na szczęście jego ostatni wyjazd  ;D

Gdzie sprzedają takie ładne buty? :)


Na allegro oczywiście  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 11 Stycznia 2010, 22:22
No nie mam wyjścia i jakoś wytrzymać muszę, ale to już na szczęście jego ostatni wyjazd  ;D

Gdzie sprzedają takie ładne buty? :)


Na allegro oczywiście  ;)


Szkoda :)

A z męża wyjazdem...byłam przez 3 m-cy sama. Co prawda przyjeżdżał na czasami 24 h,ale to nie to samo.
Dasz radę!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Stycznia 2010, 22:26
czemu szkoda?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 11 Stycznia 2010, 22:28
Nie jestem przekonana do kupowania butów na all. Chyba, ze wcześniej w sklepie obejrzę, przymierzę itp.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 12 Stycznia 2010, 10:11
Zuzia fajowa, butki tez chociaz jak dla mnie obcas za wysoki ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 12 Stycznia 2010, 13:11
ewunia cały caas w obacach lata, to jej wysokość nie straszna.

Zuzinka piękna, jak ty ją ślicznioe ubierasz
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Stycznia 2010, 17:03
Oj to prawda ja cały czas na obcasach chodzę, na płaskim mnie stopy bolą, ale to pewnie z przyzwyczajenia. w swoim obuwiu

posiadam jedną parę butów na płaskim obcasie - zakupiłam wiosną balerinki na spacery z Zuzią, bo było mi wygodniej, ale tak to obcas musi

być koniecznie. Swoje wesele w 10 cm szalałam i na poprawinach też i było dobrze  ;)

Zuzinka piękna, jak ty ją ślicznioe ubierasz


Dziękuję Martuś  :-*  Ona ma tyle ciuszków, że codziennie w czymś innym lata, a te wszystkie bluzeczki i sukienusie są takie słodkie, że oprzeć

się nie można i matka kupuje no bo co innego zostaje  ;)  Jak ja się cieszę, że mam dziewczynkę  :D


Dziś zaliczyłyśmy spacer 1,5 godzinny i powiem Wam, że masakra, takie zaspy, że szok  :o  Jak w jedną wpadłam kołami to wyleźć nie mogłam

i musiałam prosić jednego pana o pomoc. no ,ale spacer zaliczony, tak pięknie dziś było ,że nie mogłam siedzieć w domu. piękna zima.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 13 Stycznia 2010, 22:25
Ślicznotka  ;D

Ja ostatnio kupilam buty na allegro i juz więcej nie kupie wyglądają zupełnie inaczej niz na allegro i  są nie wygodne  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 15 Stycznia 2010, 10:35
Oj tak  zaspy okropne. Ja już dwa dni siedze w domu bo z wózkiem nie mam szans na wyjscie. A co do ubierania ...ach ja też uwielbiam te małe ciuszki i juz nie mogę się doczekać kiedy zacznę Zunie ubierać. Jak narazie to Maleńka głównie śpi więc najwygodniej jej w pajacykach.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 18 Stycznia 2010, 09:52
No ja się tez napatrzec nie moge na te malusie sukieneczki, słodkie skarpeteczki...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Stycznia 2010, 15:22
Oj tak te wszystkie rzeczy są takie słodziutkie  :)

U nas wszystko po staremu. Pogoda straszna, nawet nie mam jak wyjść z dzieckiem na spacer, bo przez te zaspy nie da się przebić  :-\  Dobrze, że mamy chociaż auto to sobie jeździmy i odwiedzamy.

Wczoraj rozmawiałam z mężem na skaypie i jak go Zuzia zobaczyła to zaczęła aż piszczeć i wyciągała do niego rączki, jak zobaczyła,że tata nie bierze jej na ręce to zaczęła płakać  :'(  bidulka tęskni za nim, ale jeszcze tylko 2 tyg  :)  

Młoda teraz non stop coś gada, buzia jej się nie zamyka, dyskutuje, że hej. potrafi przynieść lalę,jak ją o to proszę, wie gdzie jest zegarek i dzwoneczki i wstaje gdzie jej się tylko uda. poza tym fajnie nauczyła się śmiać i jak tylko zobaczy coś fajnego zaraz się chichra.

A w środę idziemy na szczepienie na pneumokoki.

Moja mokra panna

(http://images37.fotosik.pl/244/59b0537f17961d9dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 18 Stycznia 2010, 18:17
A jaką ma słodką fryzurkę ;), słodka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Stycznia 2010, 11:23
Bidulka mała, nie rozumie jeszcze że to co na ekranie nie istnieje na prawde tu i teraz, alejak sama piszesz, już niedługo
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 19 Stycznia 2010, 15:15
Zuza z irokezem rozbrajająca ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 19 Stycznia 2010, 22:42
słodka jest :D :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 22 Stycznia 2010, 05:57
Ewa ksiazka ktora polecalas jest swietna... czyta sie super :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Stycznia 2010, 14:45
Cieszę się Reniu, że Ci się podoba. Ja ją w dwa dni przeczytałam i często wracam do porad w niej   :D


My wczoraj byłyśmy na szczepieniu na pneumokoki. Samo szczepienie Zuzia zniosła dobrze, ale jak tylko przekroczyłam z nią próg gabinetu, to

od razu był mega płacz  :-\    Zuzia krzyczała do momentu, aż z nią wyszłam stamtąd. nie wiem czemu sam widok gabinetu tak na nią

histerycznie działa  ::)   Wczoraj było wszystko ok, ale dzisiaj od rana jest gorączka 38,4 i się zastanawiam, czy to możliwe, że dopiero dzień

po szczepieniu wyszła gorączka ?  Jeszcze inna opcja to taka ,że idą dwie jedynki naraz. Tylko czy ząbkowanie doprowadza do takiej

gorączki?  Nie wiem, bo to pierwsza gorączka u Zuzi od narodzin.


Poza tym byłyśmy u babci i z tej okazji babcie dostały kwiatki solarne - fajne takie co się bujają pod wpływem światła - i dostały też płytę z

nagraniem od narodzin Zuzi. wszystko wyszło super.


A we wtorek idę z Zuzią do dermatologa, umówiłam ją w końcu ,bo denerwują mnie już te liszaje  >:(  niech zobaczy co to jest, czy na tle

dermatologicznym , czy to raczej alergiczne. zobaczymy  ::)


Poza tym chcę przemalować pokój Zuzi i nie mam koncepcji co do koloru - polećcie coś  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 22 Stycznia 2010, 19:26
przy ząbkowania może być gorączka, szczególnie jak idzie kilka na raz, moja miała 38,5 ale paracetamol w syropie obniżył gorączkę

mam nadzieję ze w końcu będzie wiadomo skąd te liszaje  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 23 Stycznia 2010, 10:40
U nas tez nadal sie te liszaje pojawiają  :-\, pytalam mojej pediatry i powiedziala ze jak znowu wyjdzie to tez nam da skierowanie do dermatologa
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 23 Stycznia 2010, 10:43
Własnie jaki tytul ma ta ksiazka  ??? bo nie mogę znalesc gdzie o tym pisałyscie a nie pamietam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Stycznia 2010, 13:48
Tytuł tej książki to "Mama i tata to my"  Pauliny Smaszcz - Kurzajewskiej. Ja kupiłam na allegro.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 23 Stycznia 2010, 14:08
dzięki  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 24 Stycznia 2010, 03:42
Ja mysle ze to przez zeby Ewus taka goraczka... ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 24 Stycznia 2010, 09:22
A ja nie koniecznie jestem za teorią zębową, co do gorączki. Moja kiedyś też nagle dostała prawie 39 stopni przez jeden dzien. Noic poza tym sie nie działo. Zębów nie ma do tej pory. Może jakiś wirus próbował ją zaatakować i organizm się bronił. Także póki nie ma innych objawów a temp. utrzymuję sie góra 2-3 dni, to nie ma sie co martwić.  
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Sierpnia 2001, 04:11
suprynko ale Ewcia wyraźnie napisała że Zuzi idą kolejne ząbki  ::) teraz młodej wyszły 2 jedynki na raz i znowu miała gorączkę przez jeden dzień
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Stycznia 2010, 15:52
Gorączka była tylko tamtego dnia do południa. potem dałam jej nurofen i spadło. wieczorem miała już 35,5.  idą na raz górne dwie

jedynki i myślę, że to przez to. już prawie się przebiły, myślę, że to kwestia  jeszcze dwóch dni, ale od tamtego razu gorączka się nie powtórzyła.

jeszcze myślę, że to mogło być po szczepieniu  ::)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Stycznia 2010, 21:37
A moje dziecko kończy dziś 11 miesięcy  :D   Za miesiąc będzie obchodziła roczek  :o   Ale numer - kiedy to zleciało ,w szoku jestem,

ale za nic nie zamieniłabym jej na takie maleństwo. nie wiem jak to będzie z drugim  ::)  fajnie jakby mi się już takie 6 miesięczne urodziło  ;)


No i z okazji 11 miesięcy wyszedł dziś ząbeczek  :D  lewa górna jedyneczka, a jutro pewnie dołączy prawa i będą już 4 ząbki w sumie :)


Jutro dermatolog  ::)


Poza tym nic mi się nie chce i cały czas mi zimno. I na dodatek ledwo dziś samochód odpalił  :-\

Buziaki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Stycznia 2010, 22:01
gratulacje dla Zuzi  :D

nooo ja też uważam że z miesiąca na miesiąc dzieciaczki są coraz lepsze  :D i teraz wydaje mi się że okres 0-6 miesięcy nie jest dla mnie  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Stycznia 2010, 22:03
gratulacje dla Zuzi  :D

nooo dzieciaczki z miesiąca na miesiąc są coraz fajniejsze i mogę skusić się o stwierdzenie że okres 0-6 miesięcy nie jest już dla  mnie  ::)  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Stycznia 2010, 23:10
Madziu ja stwierdzam dokładnie to samo  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 26 Stycznia 2010, 09:21
a ja jeszcze nic nie stwierdzam, tylko tyle ze z dnia na dzien jest lepiej :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Stycznia 2010, 11:47
Ciekawa jestem co ci dermatolog powie, bo u nas jest to samo znowu wyszło  :-\, ja też smiem twierdzić ze z dnia na dzien ,z miesiąca na miesiąc mały robi się fajniejszy  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Stycznia 2010, 14:19
No to jesteśmy po wizycie u dermatologa. w sumie potwierdził moje przypuszczenia. Mówił, że Zuzia ma bardzo ładną skórę i pięknie

nawilżoną i bardzo dobrze, że kąpie w Oilatum, bo to na pewno dzięki temu, tylko po kąpieli mam ją smarować kremem specjalnym z Oilatum

zamiast balsamem do ciała jak to robiłam. Mówił, że to na pewno nie jest żadna choroba skóry, tylko tak jej skóra reaguje na jakiś alergiczny

produkt, który Zuzia zjada. niestety nie da się teraz znaleźć co to jest, ale mówił, że nie jest to groźne i po roku, dwóch dzieci z tego wyrastają.

Ja mam takie przeczucie ,że to banan i na razie jej nie podaję, poczekam aż to z nóżek zniknie i wtedy spróbuję. Poza tym przepisał maść na te

zmiany.


Zuzia od wczoraj pokazuje jaka jest duża - bardzo fajnie to wygląda  :D  A za tydzień wizyta u lekarza ,który operował Zuzię - mam nadzieję,

że wszystko jest dobrze...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 27 Stycznia 2010, 14:24
Piękną masz córeńkę :) I cieszę się, że u dermatologa wsio w sumie ok :) A po kolejnej wizycie na pewno się uspokoisz, bo Zuzia jest bankowo zdrowa :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 27 Stycznia 2010, 16:51
Ewa na pewno jest wszystko w porządku  :) trzymam kciuki  :)

 :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 27 Stycznia 2010, 17:26
super, że to nic poważnego z tą skóra:) a my nadal nie możemy się krostek pozbyć :-\
mam nadzieję, że na wizycie będą same dobre wieści:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Stycznia 2010, 21:35
Do wizyty jeszcze tydzień - jeju jak będzie tak padał śnieg jak u mnie dzisiaj, to nie wiem jak ja tam dojadę. No masakra dzisiaj, śniegu prawie po kolana i wciąż sypie  :-\

I powitałyśmy dziś kolejną górną jedyneczkę, także ząbki są już 4  :D

Na jaki kolor lepiej pomalować pokój Zuzi - pomarańczowy, czy jasny fiolet? tak dumam i sama nie wiem  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 27 Stycznia 2010, 21:37
Ja bym wybrała fiolet ;). Gratuluję kolejnego ząbka. fajnie macie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 27 Stycznia 2010, 22:01
ja też jestem za fioletem :)

no i gratulacje dla 11-miesięcznej Zuzi :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 27 Stycznia 2010, 22:28
Pati, jeszcze raz gratuluję! Córeńka śliczna!!!
Mamy takiego samego smoka ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 27 Stycznia 2010, 22:30
Jejku, Chlebosiu przepraszam, miało to być u Ricardo w wątku :-\
już zmęczona jestem...

a Wam gratuluję kolejnych ząbków!
co do koloru, ja jestem za fioletem, jasnym ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Stycznia 2010, 15:24
gratulację zębulka  :D
ja też jestem za fioletem  ;D u nas też non stop sypie a do tego halny  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 28 Stycznia 2010, 16:09
gratuluję kolejnego ząbka  :D i również jestem za fioletem  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Stycznia 2010, 16:31
No to w takim razie fiolet górą  :D  niech no tylko mąż w końcu wróci  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 28 Stycznia 2010, 17:30
Tak chyba fiolet lepszy ...uspokaja ;).
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 28 Stycznia 2010, 18:30
zdecydowanie fiolet, spokojniejszy do sypialni dziecka...gratuluję ząbka :)

co do śniegu nie zazdroszczę, fakt wyszaleć chcieliśmy się będąc w Polsce w nim i udało się ale tyle ze śniegiem,albo raczej zaspami szkoda gadać...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 29 Stycznia 2010, 05:34
oj zdecydowanie fiolet :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Stycznia 2010, 14:02
No i farba koloru fiolet zakupiona  :D  teraz tylko trzeba pomalować i urządzić to wg mojego zamysłu. Poza farbą zakupiłam takie rzeczy jak:

firanka

(http://images41.fotosik.pl/250/57d3499625058b1dmed.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

pasek- border

(http://images45.fotosik.pl/254/da331f1ac34f1ad9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

gwiazdki świecące po zgaszeniu światła

(http://images35.fotosik.pl/108/91cd47acf994f7ef.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

takie literki - ale moje są jeszcze z kwiatkami

(http://images48.fotosik.pl/254/434705f7457227bcmed.jpeg) (http://www.fotosik.pl)


Chciałam zakupić jeszcze jakąś wiszącą lampę dziecinną, ale nic fajnego nie mogę znaleźć ani w sklepach ani na allegro  :-\


I zakupiłam Zuzi mulę

(http://images36.fotosik.pl/141/2c34dc2b5f55ac24.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

Bardzo fajnie się tym bawi  :)


Jeju znowu śnieg sypie od wczoraj - masakra jakaś  :-\

A mój mąż wróci dopiero za 2 tyg  :(  Przedłużyli mu pobyt. wcale się z tego nie cieszę, bo już minęły 3 tyg i jeszcze aż 2 - to w sumie 5 - chyba własnego męża nie poznam  ;)  Ale wróci na same walentynki i będzie na urodzinach Zuzi i moich - na szczęście  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 31 Sierpnia 2001, 12:57
ale fajnie kubusiowo  :D dzisiaj była u nas dwuletnia fanka kubusia puchatka  ;D

ojjj tyle tygodni bez męża  :-\ ale skoro będzie na waszych urodzinach to rewelacja  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Sierpnia 2001, 13:05
Jakiejś takiej koncepcji kubusiowej dostałam.  Tylko jeszcze ta lampa - chciałam jakiś fajny abażur - nie kubusia - coś fajnego do pokoju dziewczynki  ::)

No tak długi brak męża zaczyna źle oddziaływać na moją psychikę  ::)   Ja nie wiem jak żony marynarzy dają sobie z tym wszystkim radę  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 31 Sierpnia 2001, 14:01
współczuję rozłąki...

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 31 Stycznia 2010, 16:29
Oj ale będzie śliczny pokoik ;)).
Rozłąki współczuje ale te dwa tygodnie szybko zlecą
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 2 Lutego 2010, 10:51
Ale musi byc świetne takie planowanie pokoiku dla maleństwa
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 2 Lutego 2010, 10:58
No fajna sprawa. Pomysły też są super. To jeszcze remoncik i już Mała będzie miała śliczny pokoik ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 3 Lutego 2010, 14:28
fajne dodatki wybrałaś, Zuzia będzie miała śliczny pokoik  :D

rozłąki współczuję ale najważniejsze że mąż będzie na Waszych urodzinkach  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Lutego 2010, 14:40
No mam nadzieję, że ostateczny wygląd pokoju będzie taki, jak to sobie wymyśliłam  ;)   zobaczymy już niedługo  :) 


W tamtym roku urodziny spędziłam w szpitalu ,to chociaż w tym to sobie odbiję - mam nadzieję. Choć nie ukrywam ,że w tamtym roku te

urodziny też miały swój urok, bo miałam swoją małą 3-dniową królewnę przy sobie  ;) 


Wczoraj poszłam do sklepu i oczywiście nie mogłam z niego wyjść i nie kupić czegoś małej - ach ten nałóg  ::)  Skończyło się na body,

bluzeczce i rajtuzkach, a mama kupiła sobie getry do latania po domu i dla męża gatki na walentynki - takie fajne były  ;D


Jutro miałam jechać do lekarza z Zuzią, niestety przez tą pogodę nie jestem w stanie tam dojechać, a bardziej to się trochę boję gnać prawie

150 km samochodem w takie śnieżyce. Szkoda trochę, no ale wizytę przełożyłam i teraz mamy na 4 marca - w sumie to nawet lepiej, bo

będzie już mąż,a jemu żadna pogoda nie straszna  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 3 Lutego 2010, 16:42
Nie no w taka pogode to faktycznie nie ma co ryzykować.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 4 Lutego 2010, 08:21
Pogoda faktycznie okropna!!!
Ewus przeczytalam polowe ksiazki, rewelacyjna :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Lutego 2010, 14:20
Mówiłam Ci, że książka jest super  ;)


Jeju jaka jestem dziś wściekła  >:(  normalnie zaraz wybuchnę. zachciało się babie iść na dodatkowe studia  :mdleje:    Co mnie podkusiło  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 4 Lutego 2010, 14:36
a jakie studia zaczęłaś?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Lutego 2010, 14:42
Stwierdziłam,że teraz od marca pójdę sobie jeszcze na zaoczne na 3 semestry na terapię pedagogiczną. Pierwszy zjazd mam 26-28

luty. wszystko ok, gdyby na tej uczelni takiego bałaganu nie mieli, bo nie mam pojęcia o co chodzi i cały dzień gdzieś wydzwaniam, a oni mnie

przekierowują to tu ,to tam. zaraz mnie coś trafi  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Lutego 2010, 22:27
Jeszcze tylko 6 dni i powitam męża  ;D   ale się stęskniłam za nim ...  ;)


Zuzia cały czas pokazuje jaka jest  duża ,fajnie to wygląda i non stop coś gada, normalnie brzmi to tak, jakby coś namiętnie opowiadała ze szczegółami. muszę ją nagrać przy najbliższej okazji  :)  no i podnosi się przy wszystkim, ale boi się potem usiąść i krzyczy ,żeby jej pomóc  ;)

A tak z innej beczki. Która podoba Wam się bardziej?

(http://images43.fotosik.pl/257/e09c88d4c6e6c25bmed.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

za duża foteczka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 7 Lutego 2010, 23:00
zdecydowanie pierwsza!!!
ja już się nie mogę doczekać aż moja będzie taką gadułką ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 9 Lutego 2010, 10:19
Mnie tez ta pierwsza  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 9 Lutego 2010, 11:12
Pierwsza zdecydowanie  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 9 Lutego 2010, 12:48
zdecydowanie 1 :ok:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 9 Lutego 2010, 21:00
tak tak pierwsza super :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Lutego 2010, 23:43
Mówicie ,że numer 1. no ja w sumie też ku niej się skłaniam. tylko ciekawa jestem czy te plisy będą takie jak na tym zdjęciu  ::)  Okazja

to wesele siostry mojego męża. i tak powoli myślę co by tu sobie zakupić i to mi wpadło w oko. koniecznie chcę coś w kolorze różu lub fioletu - tak

sobie postanowiłam  ;)


Młoda dziś zaliczyła dzień jęczenia, ale była marudna - natarcie zęba się szykuje. na szczęście nocki przesypia  :D   Jeju tylko 2 tygodnie do roczku

zostało  :o A to moje dziecię dalej takie malusie jest  ;)  A jak się nauczyła złościć - jak tylko coś pójdzie nie po jej myśli lub nie dostanie tego ,co

chce to potrafi się awanturować i złościć  >:(    ;)   


Do powrotu męża tylko 4 dni  ;D   
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 10 Lutego 2010, 09:59
Moja mała też się zaczęła złościć tak około 11 miesiąca życia. Pewnie z czasem jej przejdzie. Moja jest teraz na etapie jak się powie nie to płacze a jak się zdenerwuje to stoi w miejscu i tupie nóżkami. Cóż możemy na to tylko nie reagować :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Lutego 2010, 10:48
ciesz się że dopiero teraz się złości... z moją to przerabiam od 2 tygodni ale potrafi wszystko wymusić. jak jej czegoś nie dam albo zabiorę to jest płacz, pisk i szczypanie  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 10 Lutego 2010, 11:43
Jak najbardziej pierwsza ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 11 Lutego 2010, 21:19
Ja juz teraz tak mam z tym że u mnie wiem po kim  :-\po tatusiu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Lutego 2010, 21:49
No moja w sumie od niedawna zaczęła się złościć, szczególnie jak coś pójdzie nie po jej myśli, albo nie dostanie tego ,czego

chce.ale matka jest nieugięta i tak nie daje. po prostu przeczekuję i młodej za chwilę przechodzi. ostatecznie odwracam jej uwagę.


Od wczoraj nauczyła się wchodzić na nasze łóżko i całkiem dobrze jej to wychodzi, gorzej ze schodzeniem, bo bardzo by chciała głową w dół  ;)  

no, ale uczę jak powinna zobaczymy kiedy załapie.i nauczyła się mówić dzidzia  :)


I znów pytanko, który serwis fajniejszy? bo nie mogę się zdecydować  ::)

(http://images45.fotosik.pl/260/527d15ee6af300fbmed.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/259/06c0cf1dc063fcadmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)



Pozdrawiamy

(http://images40.fotosik.pl/255/e94701ddb8416748med.jpg) (http://www.fotosik.pl)



P.S. Jeszcze tylko jutro i w sobotę powitam mężusia  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 11 Lutego 2010, 21:55
Jaki słodki uśmieszek  ;D

Mnie sie ten pierwszy zestaw podoba  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Lutego 2010, 11:25
jaki misiu słodki  :D
pierwszy jest cuuudny, gdybym nie miała 2 kompletów poprosiłabym o linka   ::)  ;)

w takim razie od soboty Ewuni na forum nie zastaniemy za szybko  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Lutego 2010, 13:30
No właśnie mnie też bardziej przekonuje ten pierwszy serwis  ;)  Jest taki uroczy. Musimy sobie coś zakupić, w sklepach lipa, a ten mi

się najbardziej podoba i właśnie ten zakupię  ;)


No mąż będzie w sobotę pewnie późnym wieczorem (już się doczekać nie mogę  ;) )  ,także jeszcze w sobotę tu zawitam, ale potem to nie wiem

jak będzie, trochę się trzeba sobą nacieszyć, a potem brać się za remoncik  :)

Jeju pogoda znów się straszna robi, będą jechać i jechać z tych Niemiec  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ela w 12 Lutego 2010, 13:34
Zdecydowanie pierwszy serwis ładniejszy :) Taki dostojniejszy hehe

No i znowu kusicie mnie zdjęciami słodzaczków :) Mały kjujiczek jest przesłodki ! Uwielbiam takie minki :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 12 Lutego 2010, 14:13
Mi też bardziej podoba się ten pierwszy :)
Co do wchodzenia Zuzi na łóżka- kanapy- od jakichś 3 tygodni to przerabiamy i początki były trudne, bo trzeba było małego ciągle pilnować, aby nie zleciał. Po kilku dniach załapał, ze trzeba schodzić tyłem, więc już się uspokoiło. Zuzia też szybciutko obczai co jest dla niej bezpieczniejsze :D
Fajniutki z niej śmieszek!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 12 Lutego 2010, 14:28
Hihihi ale słodziak ;)))
Serwis pierwszy ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 12 Lutego 2010, 16:19
Pierwszy zdecydowanie!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Lutego 2010, 23:05
Wklejam jeszcze 2 filmiki. jeden ze świąt jak Zuzia dostała prezent - fontanna piłek i jak się go bała  ;)  na szczęście powoli już się oswoiła

http://www.youtube.com/watch?v=NPV_puPQxJ8


i drugi: gadająca Zuzia

http://www.youtube.com/watch?v=uQd4fpwnfbY


Miłej nocki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Lutego 2010, 23:13
I zobaczcie jaką Zuzia ma na tym drugim filmie fryzurę na głowie  ;)  tak wygląda po wstaniu ze spania  :D  włosy rosną jej teraz na potęgę  :o
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ela w 12 Lutego 2010, 23:29
heheh nie wiedziała o co chodzi z tymi piłeczkami :) hhih taką skupioną minkę miała ...

heheh jaki irokez szalony :) Cudnie gada do Siebie i jak zaciesza z tego

ps. Tobie też się dostanie  za kuszenie tak słodką córką ;)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 13 Lutego 2010, 12:45
ale cudna  :D śliczna gaduła  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 13 Lutego 2010, 14:11
Ale słodko gada  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Lutego 2010, 09:11
niesamowita :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 15 Lutego 2010, 13:04
hihiiihh fajna ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 16 Lutego 2010, 00:26
Gadająca Zuzia cudna!!! jakie miny poważne robi, jakby coś opowiadała ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Lutego 2010, 16:18
Heloł ;)

Pragnę przekazać, że dziewczyny nie mają dostępu do internetu do niedzieli  :-\ I ogólnie jest im smutno, bo chorują, rodzice już

lepiej, ale teraz Zuzię dopadła grypa żołądkowa a jutro roczek małej....
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lutego 2010, 15:34
Jestem u mamy i wpadłam na sekundę.

Dziękuję Agnieszko za przekazanie informacji  :-*


Jaka tu straszna cisza u nas...  :'(  


Od niedzieli walczymy z grypą żołądkową, masakra jakaś ,wszystkich po kolei łapie  :-\  mąż,ja ,wczoraj Zunia,ach.  no,ale ogólnie już jest

wszystko dobrze.mała zniosła to najlepiej. i dobrze, bo ciężko wytłumaczyć takiemu maluchowi,że nie może jeść .dziś już jest dobrze  :) ja jutro

i w sobotę mam pierwszy zjazd i dopiero od soboty będę miała w domu u siebie neta, to po weekendzie coś skrobnę, o poczynaniach mojej

rocznej córci  :D


25.02.2009 r. godz. 9:26 - Kurcze minął rok, a ja mam wrażenie, że urodziłam ją wczoraj. była taka maleńka i bezbronna... Dziś małe przyjęcie

dla dziadków, a impreza roczkowa póki co musi jeszcze poczekać  ;)

Pozdrawiamy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 25 Lutego 2010, 15:38
Rok czasu, to niesamowite...mimo, że mam świadomość, że Zu jest starsza od mojej i wiem, że moja ma prawie 10 miesięcy to i

tak mi się wydaje to być abstrakcją...jak to, że już rok...przecież one takie małe ciągle są :D

Oprócz skrobania to jakieś zdjęcia by się przydały - z pierwszym tortem zwłaszcza :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 25 Lutego 2010, 17:38
Już roczek super :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 25 Lutego 2010, 18:48
gratki dla roczniaka ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 25 Lutego 2010, 19:40
Wszystkiego najpiękniejszego dla rocznej Zuzinki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 26 Lutego 2010, 08:26
Serdeczności dla rocznej ZUZI!!!!!!!!!!!
a grypy współczuję :-*
ja też jutro zaczynam semestr letni....tak mi się nie chce :/
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 26 Lutego 2010, 13:15
STO LAT :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 1 Marca 2010, 06:41
Wszystkiego najlepszego Ewuś, wszystkiego czego sobie tylko zamarzysz :)
(http://images41.fotosik.pl/94/0239c214177a6b12.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 1 Marca 2010, 14:03
EWO SPELNIENIA MARZEN!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 1 Marca 2010, 15:24
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi no i dla Ciebie mamuśko też  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 1 Marca 2010, 15:54
spóźnione życzonka urodzinowe dla córci :-* :-* :-* :-*

jak tam remoncik pokoiku?
pomalowany już?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Marca 2010, 16:42
Nareszcie dotarłam  :)  Mam nadzieję, że już na dłużej  ;)

Na początku dziękuję w imieniu Zuzi i swoim za wszystkie życzenia urodzinowe skierowane do nas. dziękujemy za pamięć i miłe słowo  :-*

Cóż roczek był ,ale impreza główna dopiero przed nami. teraz nie było tortu ani nic z tych rzeczy, bo solenizantka była chora i marudząca, więc

nie było sensu. impreza przełożona. były tylko prezenty, z których moja panna bardzo się cieszyła  :D


Ale od początku. Rok to szmat czasu, a nam zleciał nie wiadomo kiedy. Pamiętam jeszcze noc poprzedzającą cc i mnie głaszczącą

brzuch.wiedziałam, że za parę godzin już będzie przy mnie. Pamiętam mój stres i oczekiwanie, chęć poznania mojej królewny. Pamiętam jej

pierwszy krzyk ,bo wyjęciu z maminego brzuszka. Pamiętam pierwsze spojrzenie.Pamiętam strach o jej życie i morze wylanych łez...  Pamiętam

wszystko jak by to było wczoraj. A minął rok, jakże inny niż każdy dotychczas. Magiczny....


Z małej kruszynki urosła duża laleczka:

(http://images41.fotosik.pl/84/9c1fa3c15cd8cdf8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/236/bd5f9eddd6d89155med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


A co potrafi roczna Zuzia? bardzo wiele:

Mówi:

MAMA, TATA,AM,DZIDZIA, MNIAM, LALA,NIE



Umie:

Pokazać jaka jest duża.
Przybić piątkę.
Dać cześć.
Zrobić papa.
Posłać całuska.
Zrobić cacy.
Bić brawo i robić kosi-kosi.
Rozpoznać nas za zdjęciach.
Przynieść lalę jeśli ją o to poproszę.
Zaśpiewać lali aaa i ją lulać.
Dać buzi i często nastawia się ,żeby to jej dać buzi.
Wie do czego służy telefon i jak go ma to pięknie przykłada sobie do ucha.
Szybko i pewnie raczkować.
Stawać przy wszystkim.
Chodzić przy meblach.
Wspinać się na łózko.
Wstaje na nogi opierając się rękami o podłogę.
Spać całą noc.
Chodzić trzymana za rączki.
Kręcić przecząco główką.
Naśladuje nasze gesty.
Robi a kuku.


Ulubione zabawki:

Książeczki.

Foremki - uwielbia wkładać do większej mniejszą i do niej jeszcze mniejszą.

Garnuszek - klocuszek.

Kolocki.

Bębenek

Potrfele wszelkiego rodzaju.



Rozumie polecenia:

- pokaż paluszkiem;
- naciśnij paluszkiem;
- idziemy,
- daj;
- daj pić,daj ciasteczko lali,tacie, mamie - daje do ręki lub wkłada nam do buzi;
- włóż;
- chodź;
- uciekaj - biegnie wtedy szybko raczkując a ja ją gonię;
- przytul, pocałuj/ daj buzi ;
- włącz/wyłącz - w odniesieniu do włącznika światła i pewnych urządzeń /zabawek;
- przynieś;
- zrób papa,poślij całuska, zrób cacy... ;
- nie, nie wolno, be, nunu
- robi minkę na zawołanie.

Poza tym ma 5 zębów i waży 8500g.


Tyle przyszło mi do głowy na gorąco  ::)


A poza tym u nas w porządku.Pokój Zuzi już zrobiony, mąż wrócił do normalnego trybu pracy, także jest już na miejscu. Ja zaczęłam studia i po

pierwszym zjeździe nie jest źle. oby tak dalej.  W czwartej jedziemy z Zuzią do lekarza ,który ją operował na kontrol - mam nadzieję, że i w tej

kwestii jest wszystko dobrze...


No i z Zuzki rośnie nam niejadek, ogólnie prawie nic nie je. coś tak pocoamka w ciągu dnia i tyle, ale na wszystko kręci nosem i wszystko jest

be. nie mam czasem do niej już siły, ale przestałam się już tym przejmować. nie chce niech nie je, ja sobie włosów rwać z tego powodu nie

będę  ;)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 1 Marca 2010, 20:02
Spóżnione zyczonka urodzinowe dla Zuzi :)

Zgadzam sie z Toba przy dziecku strasznie szybko leci czas...zdecydowanie za szybko :P

A Zu juz bardzo duzo potrafi...zdolna dziewczynka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 1 Marca 2010, 20:54
Spóźnione, ale bardzo serdeczne życzenia dla małego roczniaczka!! Rośnij zdrowo i bezstrosko Zuziu :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 1 Marca 2010, 20:59
Spóźnione życzonka dla Zuzi  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 5 Marca 2010, 16:20
jaka zdolna roczna dziewczynka  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Marca 2010, 16:53
Zuzia dziękuje za życzenia  :-*

Jesteśmy po wczorajszej wizycie u neurochirurga, który operował Zuzię - wszystko jest w jak najlepszym porządku. następna wizyta za rok - jeśli nic nie będzie się działo. Pan doktor bardzo podobał się Zuzi - zaczepiała go i śmiała się do niego, a jak wyszliśmy to była bardzo nie zadowolona  ;)

Poza tym Zuzia za zawołanie daje buziaka i przytula swoje misie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Marca 2010, 17:07
Wszystko w porządku - jakże cieszą takie wieści :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 5 Marca 2010, 17:19
Ale ona już duża... zdolna dziewczynka z niej :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 6 Marca 2010, 12:06
świetna wiadomość, cieszę się że ze zdrówkiem Zuzi wszystko w porządku  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Marca 2010, 12:09
Cieszę sie ze z Zuzia wszystko w porządku  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 6 Marca 2010, 15:40
Faktycznie rok zleciał....hmm najważniejsze,że niunia jest zdrowa. Czekamy na foteczki pokoiku
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 8 Marca 2010, 14:03
No faktycznie, to juz roczek minął, Zuzia wam rosnie pieknai mądra, tyle juz umie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 13 Marca 2010, 22:15
ale z niej zdolniacha :o :o :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Marca 2010, 10:40
Ewa co nowego?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 15 Marca 2010, 14:01
Ewunia pewnie teraz nie ma czasu na forum bo za maluchem nadażyc nie może, co?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Marca 2010, 17:17
Jestem  :)  Oj nie po drodze mi tutaj ostatnio. przelecę szybko Wasze wątki ,ale u siebie nie mam

czasu na pisanie. wiecie dziecko, mąż,studia, dom itp. sprawy. czas leci mi jak szalony .ledwo wstanę ,a tu już

zaraz znów wieczór  :o


Ewunia pewnie teraz nie ma czasu na forum bo za maluchem nadażyc nie może, co?


Martuś za nią to ja jeszcze nadążam  ;)  na szczęście nie jest to dziecko, które szaleje, wręcz pilnuje

mnie cały czas i bawi się tylko tam gdzie ja jestem. na szczęście długo potrafi się pobawić sama i mam wtedy

czas zrobić np .obiad. no i jeszcze nie chodzi, tylko przy meblach, także i tu jeszcze mamy spokój.


Jedynie jest mega przylepą i nigdzie nie mogę się sama ruszyć. mam na myśli dom jak jesteśmy we dwie. cały

czas mnie pilnuje, nie ważne czy to w łazience czy kuchni, zawsze musi być blisko mnie i mnie widzieć ,bo inaczej

od razu biegnie z krzykiem i woła rozpaczliwe MAMA!  Na szczęście jak tatuś wraca to przylepia się wtedy do

niego  ;)


Co nowego? nauczyła się tańczyć, jak słyszy muzykę, poproszona o danie buzi podchodzi i daje, poproszona o

przytulenie misia, pięknie się do niego wtula. pokazuje gdzie ma skarpetki i ucho. jak chce jeść lub pić mówi

mniam i mlaska ustami. poza tym wstaje przy wszystkim, ale to już normalne  ;) No i uwielbia przekładać rzeczy,

tzn. wyjmuje pranie z kosza i przekłada z jednej strony na drugą, potrafi tak i z godzinę się zająć  ;)


Ja sobie studiuje i dojeżdżam do Słupska. trochę lipa z pociągami, bo ostatnio czekałam na pociąg do domu aż 3

godz. na dworcu, co nie było za fajne w to zimno  :-\  , ale co zrobić. poza tym jest fajnie. przedmioty są ok i

fajni ludzie, także nie jest źle, najgorsze są dojazdy...


Poza tym jakoś sobie leci powolutku  :)


Mam parę fotek Zuzi i jej nowego pokoiku:

(http://images49.fotosik.pl/273/ea53f1f77cb44761med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/273/787537b471ca6304.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/269/0cc768c9b91aa535.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/273/d0d1881f3d145f8e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/273/00ae2c7c14930a43med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/273/f1a898c999492dc7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/273/b5ec0af9864a240dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/273/f9c8411ea5290210med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/273/da6bbb8da2900d13med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


I taka sobie ja z nową fryzurą  ;)

(http://images50.fotosik.pl/273/e0d993cb64c16decmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pozdrawiamy  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 16 Marca 2010, 17:21
Ale Zuzinka rośnie jak na drożdżach :)
A pokoik? tylko mozna było o takim pomarzyć w młodości, śliczniutki, Zuzia, bedzie tam juz na stałe sama? w nocy?

a na jaki kierunek poszłaś teraz?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Marca 2010, 17:30
Tak Martuś Zuzia ma tam swój pokoik tylko dla siebie i śpi tam sama w nocy już od tygodnia i całkiem jej tam dobrze  :)


Poszłam na podyplomowe na 3 semestry na terapię pedagogiczną. sama nie wiem co mnie podkusiło, brak nauki chyba  ;)  no, ale nie żałuję.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 17 Marca 2010, 10:37
Fajnie, a chcesz potem iśc do pracy?

PS. Mi tez brak nauki szkodził to ryję niemiecki  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 17 Marca 2010, 11:49
pokoik śliczny :) i te zabawki ;D myślałam że to tylko ja nie nadążam za nimi w sprzątaniu odkładaniu na miejsce, uff lżej mi ;) ja mam je wszędzie....
malutka śliczna jest :)

a mam pytanko gdzieś wcześniej była piękna fioletowa kiecunia, gdzie taką można dostać ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Marca 2010, 16:35
Fajnie, a chcesz potem iśc do pracy?


Od września idę do przedszkola na pół etatu - by mi wychowawczy nie przepadł to idę dorobić. nie

dużo tych godzin będę miała i akurat czas na wszystko, trochę pracy, potem w domu i kończenie studiów. to

przez rok, a za rok we wrześniu 2011r. idę do szkoły do pracy już normalnie na cały etat. etat już na mnie

czeka, także tym się nie martwię  ;)  A Zuzia do babci ,albo przedszkola, zobaczymy później  ;)



pokoik śliczny :) i te zabawki ;D myślałam że to tylko ja nie nadążam za nimi w sprzątaniu odkładaniu na miejsce, uff lżej mi ;) ja mam je wszędzie....
malutka śliczna jest :)

a mam pytanko gdzieś wcześniej była piękna fioletowa kiecunia, gdzie taką można dostać ;D


Oj tak zabawek to ona ma mnóstwo i sprzątania jest czasem trochę, ale niech ma  :)  Ja jej nie

kupuję, zazwyczaj dostaje.


Nie bardzo wiem, o jakiej sukience myślisz?  takie co wklejałam żółtą i fioletową?  jeśli tak to kupowałam na

allegro. nie pamietam o jakiej mówisz, ale mam takie

http://www.allegro.pl/item960430150_ds_jkyy_elegancka_sukienka_europe_style_nowa.html

http://www.allegro.pl/item949791154_przepiekna_zwiewna_zolta_sukienka_xl.html
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 17 Marca 2010, 16:41
Ależ się ustawiła, szczęściara jedna :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Marca 2010, 18:09
Ewa fajnie wygladasz :) zuzia ma sliczny pokoik :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 17 Marca 2010, 19:00
i jak zadowolona jesteś z nich ?
są super :O
zakochałam się ;D


ta niech się bawią też to mówię, tylko u mnie burdel x2 ;D ale to nic damy radę niech się bawią :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 18 Marca 2010, 10:32
Taki bałagan to chyba miły do sprzątania, co? ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Marca 2010, 15:12
No Zuzka wydoroślała i wyszczuplała. taka moja mała chudzinka się zrobiła i na 25 centyl spadła  :-\   

Jedynie pucki na buźce ma nadal - akie słodkie do całowania  :D


i jak zadowolona jesteś z nich ?
są super :O
zakochałam się ;D


ta niech się bawią też to mówię, tylko u mnie burdel x2 ;D ale to nic damy radę niech się bawią :)


Tak jestem bardzo zadowolona z tych sukienek, w każdej wesele obtańczyłam i nie narzekam. Teraz

coś znów muszę szukać, bo w czerwcu kolejne wesele...



Taki bałagan to chyba miły do sprzątania, co? ;)



Oj miły. nauczyłam Zuzię, że sama sprząta, tzn, wrzuca zabawki do pudełka, a ja ustawiam resztę i jakoś tajemy

radę :-)


Ależ się ustawiła, szczęściara jedna :)


No ustawiłam się a co  ;)  Jakoś trzeba kombinować. Ten plan bardzo mi odpowiada, bo poza pracą,

będę miała też dużo czasu dla Zuzi jeszcze przez 1,5 roku, a potem będzie na tyle duża, że już mogę spokojnie

normalnie pracować. Tak ze 2 lata normalnej pracy i mam nadzieję na kolejnego bobasa  ;)


Ewa fajnie wygladasz :) zuzia ma sliczny pokoik :)


Dziękuję Reniu  :-*



Młoda właśnie śpi. u nas wyszło piękne słoneczko. nareszcie może przyjdzie wiosna..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 18 Marca 2010, 17:34
Fajnie wyszedł pokoik ale co ważniejsze - podoba się Niuni??
fryzurka bardzo ładna...oj aż nabrałam ochoty na fryzjera ale trwam przy zapuszczaniu włosów ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 18 Marca 2010, 18:51
no to chyba się skuszę skoro polecasz, zamówię przed wyjazdem do PL by długo nie czekać :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Marca 2010, 21:56
Polecam naprawdę, nawet tą pierwszą tanią po trochę ponad 30 zł, naprawdę warto. ta druga też

ok, dałam jakieś 80 zł, bardzo fajnie się kręci w tańcu, tylko masakrycznie się ją prasowało, ale dałam radę 

;)


Fajnie wyszedł pokoik ale co ważniejsze - podoba się Niuni??
fryzurka bardzo ładna...oj aż nabrałam ochoty na fryzjera ale trwam przy zapuszczaniu włosów ;)


Ja jakoś nie umiem zapuszczać , ale i tak lepiej się czuję w takich krótszych i szybko można je ułożyć.


Czy podoba się Zuzi? trudne pytanie. na początku nie wiedziała gdzie jest i o co chodzi, teraz już bardziej się

przekonała. ze spaniem tam nie ma problemów, ale z zabawą to jest taki ,że zawsze ktoś musi tam z nią

siedzieć, bo inaczej nie posiedzi tam sama.  z resztą ona tak już ma, że nigdzie sekundy sama nie posiedzi,

zawsze musi mieć kogoś na oku ,bo zaraz krzyczy. także towarzyszy mi przy wszystkich czynnościach, od

łazienki po kuchnię...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 18 Marca 2010, 22:01
znam takie lepy ;D
u mnie na szczęście już to się zmienia, pobawi się choć chwilę...choć nie zawsze bawi lubi broić ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Marca 2010, 22:18
Mam nadzieję, że i u mojej się to zmieni niedługo  ::)  bo to męczące jest czasem  ::)  Moja nie broi póki co  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 19 Marca 2010, 10:24
najgorsze jak się zamknie te drzwi od łazienki a tam pod nimi skawoli...
i oby nie broiła :) była sytuacja ze ciuchy z dolnej szuflady w komodzie na ziemi a ona siedzi w szufladzie,
albo dorwała na szczęście ołówek od Wan i szafę popisała, szafki...albo do śmieci wyrzuciła mój portfel, na szczęście
na czas zauważony...itd ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 20 Marca 2010, 23:20
słodki pokoik Zuzi  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 25 Marca 2010, 12:02
Towarzyska pannica
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Marca 2010, 19:25
Oj towarzyska, czasami aż za bardzo, bo mamusia potrzebuje czasem chwili dla siebie  ;)


Od poniedziałku młoda choruje i na nic nie mam czasu. zaczęło się od gorączki wieczorem w poniedziałek. we

wtorek doszedł kaszel i katar i przepadło nam szczepienie  :-\  do dziś gorączka trzyma ,więc jutro znowu do

lekarza idziemy. Taka piękna pogoda, a my w domku siedzimy  :-\  no, ale jak mus to mus. dobrze, że teraz ,a nie

na święta. młoda strasznie marudna i je jak ptaszek. najważniejsze, że chociaż pije.


poza tym młoda mówi daj i pokazuje rączką co chce by jej dać i mówi TO  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Marca 2010, 11:46
No i jesteśmy po wizycie u lekarza. Zuza ma lekkie zapalenie oskrzeli  :-\   Jeju jak ona kaszle, jak

gruźlik. Przepisany ma antybiotyk i jakieś syropy. strasznie dużo tego i wszystko jest dawane oczywiście podczas

ryku. jak ona widzi, że podchodzę ze strzykawkami to od razu zaczyna krzyczeć. cwaniara. no  i jedno ci to bardzo

dużo śpi, po 2-3 godz. i cały czas się przytula  :)   W środę na kontrol, oby przeszło...


A mnie od paru dni boli kręgosłup, nie wiem czemu, ale boli mnie tak w jednym miejscy między kręgami. jak dotknę

to masakra. zaopatrzyłam się w maść i mam nadzieję, że przejdzie.


Pierwszy raz wywiesiłam dziś pranie na balkonie, tak pięknie pachnie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 27 Marca 2010, 12:46
Kurcze znów jakies choróbsko.. niech Zuzanka wraca do zdrowia!
A co do parnia do ja tez ostatnio wietrze non stop... Uwielbiam pierwsze dni wiosny!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 29 Marca 2010, 12:13
dużo zdrówka dla Zuzinki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 29 Marca 2010, 12:59
Zdróweczka dla Zuzinki i żebys Ty nie załapała
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 31 Marca 2010, 21:59
zdrówka życzę :D

a pokoik Zuzi wyszedł super :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 1 Kwietnia 2010, 15:37
Ewo jak tam Zuzia sie ma?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Kwietnia 2010, 21:24
Zuzia ma się dobrze. Byłyśmy wczoraj na kontroli i już jest wszystko ok. Widać po niej ,że już

wyzdrowiała, bo jest radosna i nie marudzi  :)  Cały czas się przytula i daje nam buzi  :D   Ulubionym jej zajęciem

jest otwieranie i zamykanie wszelkiego rodzaju pudełek i tubek. nad kremem nivea na każdą pogodę potrafi

siedzieć godzinę i w kółko otwiera go i zamyka. dostała też wózek taki dla lali ,spacerówka. wkłada tam lalę,

mówi aaa i jeździ z nią po całym domu. a jak pytam gdzie jest lala to odpowiada lala  aaa, czyli lala śpi. 

nauczyła się też robić amen.jak mówię, zrób amen do bozi to pięknie składa rączki  :)  pokazuje gdzie ma ucho,

oko, włoski, nóżki i skarpetki. no i jak widzi, że chcę ją ubrać, to zwiewa mi po całym domu  ;)


Poza tym u nas w porządku, jakoś leci powolutku. Święta za pasem, spędzimy je trochę u moich rodziców,

trochę u teściów, żeby każdy był zadowolony  ;) 


Jako, że pewnie mnie już tu nie będzie, to dla wszystkich zaglądających tutaj ,życzenia świąteczne od naszej rodzinki

http://bobovita.com.pl/kartka/#/410a708c92e0e52470daa0d8aa83d305


Pozdrawiamy  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 1 Kwietnia 2010, 22:31
zdolniacha z Zuzi :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 2 Kwietnia 2010, 08:38
(http://images45.fotosik.pl/280/87eebee202db801c.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 4 Kwietnia 2010, 13:56
Wesolych Swiąt  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 6 Kwietnia 2010, 09:52
Buziaki dla Was :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Kwietnia 2010, 15:27
Witamy poświątecznie. Święta zleciały nam bardzo szybko , ale było bardzo miło. Zuzka zagadywała wszystkich swoją paplaniną i mieliśmy z niej niezły ubaw  ;)  szkoda tylko ,że pogoda była taka sobie i siedzieliśmy cały czas w domku. mimo siedzenia stwierdziłam ,że święta bardzo wyczerpują i razem z mężem padliśmy już wczoraj o 22.

Mam kilka fotek 13 miesięcznej Zuzi:

(http://images37.fotosik.pl/275/9dca5ccd108fecd9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/280/2c5098e4a5ff686emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/280/99f928bf24fdb3dbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/281/448b92faadabf64b.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Poza tym Zuzka zdrowa i wszystko już z nią dobrze, a ja w piątek i sobotę mam szkołę  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 6 Kwietnia 2010, 16:27
to czarno biale zdjecie super , obie wyszlyscie extra!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Kwietnia 2010, 12:49
Piekne z was dziewuchy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 7 Kwietnia 2010, 22:03
Ślicznie wyglądacie.  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 10 Kwietnia 2010, 21:54
śliczne to czarno-białe zdjęcie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 14 Kwietnia 2010, 13:38
śliczna Zuzinka i :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Kwietnia 2010, 15:02
Dziękujemy  za komplementy  :-*

U nas wszytko po staremu, czyli dobrze. Zuzka cały czas gada i zaczęła się puszczać mebli i potrafi sama ustać przez jakiś czas  :)  kolejny krok ku chodzeniu.

Poza tym we wtorek byłyśmy na kolejnym szczepieniu na pneumo. Mój szczypiorek waży 8800g. chudzinka z niej...

W tym tyg ładna pogoda była u nas i od spacerków opaliłam się. poszłam też na solarium trochę opaleniznę poprawić i od razu mam lepsze samopoczucie  :D  Dziś pogoda już gorsza, ale i tak nie chciało mi się nigdzie wychodzić  ::)


Parę fotek zaczytanej Zuzi

(http://images43.fotosik.pl/284/a7f55d564eb165b4.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/280/9bba78591640ef98.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Zuzia w kiteczce  ;)

(http://images49.fotosik.pl/284/d5caf454298671e6.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 16 Kwietnia 2010, 17:50
Ewo ale malutka jest sliczna na buzi :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 19 Kwietnia 2010, 07:35
ale Ona ma słodką buzinkę :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 19 Kwietnia 2010, 14:22
uhu, jaka kita :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 19 Kwietnia 2010, 18:50
Cudna ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 22 Kwietnia 2010, 15:24
Ewo Ty jestes na pedagogice? bo mam pytanie do Ciebie... lece na priv...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Mimi* w 22 Kwietnia 2010, 15:26
fajnie wygląda w tej kiteczce  :grin:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 22 Kwietnia 2010, 15:40
Reniu za chwilkę Ci odpiszę na priv   :)


Dziękujemy za wszystkie komplementy. Kiteczka była super, ale taka malusia. Choć i tak w porównaniu z wieloma dziećmi to moja ma dość długie te włoski, podpinam jej spineczką, a ostatnio nawet podcinałam.

ale Ona ma słodką buzinkę :D :D :D

Ostatnio stwierdziłam, że ona to ma taką bardzo drobniutką tą buziunię swoją. na zdjęciach aż tak tego nie widać, ale na żywo owszem. taka malutka i drobniutka , jak porównuje np do syna siostry mojego męża, który ma 6 miesięcy, a jak siedzi koło Zuzi to jest o wiele większy od niej na buzi.

Mało mnie ostatnio, ale albo jesteśmy na dworze, albo jestem zajęta i zawsze mam coś do zrobienia. przelecę popatrzę co tam u Was, a na pisanie u siebie nie mam weny i czasu jakoś  :-\

Wydarzyło mi się coś dziwnego w związku z moją @ Nie wiem o co chodzi, ale 2 kwietnia dostałam, trwała normalnie i wczoraj - po 19 dniach dostałam znów  :o  Jakież było moje zdziwienie. zawsze dostaję co 30 dni, jeszcze nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło, nawet po porodzie, a co dziwne, po tej @ z 2 kwietnia mój organizm zachowywał się cały czas tak jak jak się czuję przed @. Tak jak by nie zauważył, że już była. dopiero teraz czuję się normalnie. nie wiem jak to wytłumaczyć  ::)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 22 Kwietnia 2010, 22:07
cudna ta kiteczka, słodko Zuzia wygląda  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 22 Kwietnia 2010, 22:09
coś Ci organizm zaszalał z @ ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Kwietnia 2010, 22:23
No organizm mi zaszalał, oby więcej takich niespodzianek nie było, bo jak sobie pomyślałam, że w

takim razie miałam wcześniej jajeczkowanie i mogło wyjść z tego małe bobo, to się przeraziłam  :P  Na szczęście

jest ok.


A co u nas? leci powolutku. mąż się przeziębił i mam marudę w domu - wiecie jak to jest jak chłop chory...


Zuzka zapytana gdzie jest Zuzia pięknie pokazuje na siebie.poza tym jak coś zje i pytam jakie było dobre to

głaszcze swój brzuszek.potrafi wołać kotka - robi kicici - na pieska też tak robi  ;)  no i cały czas przynosi mi

szczotkę, żebym ją czesała. uwielbia to. A poza tym znów ma strajk jedzeniowy i od paru dni prawie nic nie

je.ona ogólnie i tak je mało, ale teraz to tylko o 7 mleko ,potem nic nie chce,po południu ok 17-18 zje deserek

jakiś i na noc mleko. omija obiadek, który był o 12:30. nie chce nawet patrzeć, chyba ,że jest to jajecznica to

wtedy zje, ale przecież nie będę jej robiła codziennie jajecznicy :-\   Może zęby idą, nie wiem. ot taki niejadek mi

się trafił. Waży 8800 g i mamy 10 centyl...


Poza tym wczoraj byliśmy nad morzem w Kołobrzegu. Pogoda była super, cieplutko i ludzi pełno.zuzi bardzo się

podobało. mam kilka fotek:

(http://images48.fotosik.pl/288/368da0606069266dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/287/eff6c81e9508b981med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/283/b775d33a15953797med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/200/9e4d8008c4d965bbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/287/ded4a450331ade8fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/174/a872715744789cbfmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/174/6f26729e1550eb72.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/288/6695dffdbffbb1ccmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/284/a3c7c9081ce6dd5dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Pozdrawiamy :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 27 Kwietnia 2010, 07:33
super zdjęcia :D :D

jak ja Wam zazdroszczę,że macie tak blisko do morza...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 27 Kwietnia 2010, 09:25
morza i moze zazdroszcze ale i tak kocham gory :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 27 Kwietnia 2010, 11:47
Malutka chyba do męża bedzie podobna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 27 Kwietnia 2010, 14:27
Ale ona jest słodka!! A według mnie ma Twoje rysy twarzy ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Maja 2010, 14:52
Malutka chyba do męża bedzie podobna


Ciężko powiedzieć do kogo ona jest podobna. zdania są podzielone, ale większość widzi podobieństwo do

tatusia.jednak moim zdaniem to najbardziej jest podobna do mojej siostry jak była mała, na zdjęciach

wyglądają naprawdę bardzo podobnie. może jak by miała ciemne włoski to bardziej przypominała by mnie  :P  

zobaczymy z czasem. jednak co by nie ukrywać, to ona jest tatusiowa córeczka i tyle. jak już tata wraca z pracy

to mama się nie liczy i na tapecie jest tylko tatuś. woła za nim TATO i chodzi krok w krok. ja tam nie narzekam,

mam chociaż wolne  :P  Jednak karmienie i zasypianie to tylko mama  ;)


Weekend majowy zleciał nam rodzinnie. przyjechała moja rodzina na 2 dni i robiliśmy mała imprezkę ,jeszcze

specjalnie dla nich zaległą roczkową Zuzi. było dużo dzieci i Zuzka była bardzo zadowolona. dmuchała świeczkę

- ja nawet nie wiedziałam ,że ona dmuchać umie  :o  , dostała mnóstwo prezentów, a z zabawy w losowanie

wyciągnęła książeczkę - także rośnie mi naukowiec  ;)  Poza tym Zuzia coraz bardziej bierze się do chodzenia,

ale wciąż boi się sama ruszyć. potrafi z kucaka wstać na nogi i tak stoi nieruchomo ,cieszy się ,bije sobie brawo,

po czym robi klap na pupę  ;)  myślę, że to już niedługo...


Parę fotek Zuzi  z imprezki i nie tylko


tort
(http://images44.fotosik.pl/291/0840eb1a49128fd8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/291/f818af7f1e56a736med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/291/192103d51bbac6c8.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/291/eaad03991133fdd6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/203/d6caebc15247f638med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/291/a1b11622a8fd5e13med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/291/0c54ede0a20c5ceemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/291/fca5f22214061d37med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/287/51eefdddc665d9a3.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/178/47bb01309b63de27.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/291/4de79bf535e73caf.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 6 Maja 2010, 14:57
jaka śliczna Zuzia  :-* :-* :-*

chodzenie lada chwila wtedy będzie jej dopiero wszędzie pełno ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 8 Maja 2010, 13:47
ale slicznotka ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 10 Maja 2010, 13:40
Obie śliczne :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 10 Maja 2010, 14:43
Ślicznotka z niej!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 11 Maja 2010, 21:51
Śliczna ;)) Wydaje mi się ,że podobna coraz bardziej do męża;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 12 Maja 2010, 21:51
Ależ ona piękna  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Maja 2010, 12:30
Dziękuję w imieniu Zuzi za wszystkie komplementy  :-*


Też myślę, że bardziej jest do Rafała podobna, bo to jest tatusia córeczka. jak tylko przytulam się do męża, to

ona podchodzi i mnie od niego odsuwa, albo jak ostatnio się wygłupialiśmy, to podeszła, powiedziała tata i

pociągnęła go ,a mnie odsunęła. no cóż, tak to już jest  ;)



Poza tym młoda od wczoraj gorączkuje, ma prawie 39 stopni, zbijam jej nurofenem i po ok 5 godz gorączka

powraca. czy to możliwe,że od zębów? idą dwie górne dwójki. nigdy przy zębach nie gorączkowała i sama nie

wiem. byłam u lekarza, wszędzie czysto, też twierdzi, że zęby. możliwe to? jeśli tak, to ile taka gorączka będzie

trwała? ona jest taka nieswoja, cały czas się tuli, albo leży lub śpi. dopiero wczoraj na wieczór odżyła, ale dziś

od rana znów to samo  :-\


Myślę nad dniem dziecka. pomyślałam o takim foteliku

http://www.allegro.pl/item1025341001_sliczny_fotelik_fotel_dla_dzieci_z_aplikacja.html

co myślicie?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 13 Maja 2010, 12:35
Co do gorączki to u nas na szcząscie nie ma jak ząbkuje ale wiem że bywa u innych dzieci i to nawet jezeli wczesniej jej nie było, także całkiem mozliwe.

Fotelik super mnie sie bardzo podoba i chyba Lilian cos podobnego dla Ewci kupowała jak dobrze pamiętam  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Maja 2010, 13:14
Madziu ,a ta gorączka to tak i w dzień i w nocy i taka ponad 38 stopni?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 14 Maja 2010, 07:29
ale Ona wydoroślała ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 15 Maja 2010, 13:43
fotelik super!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Maja 2010, 15:45
Z Zuzką już ok, co prawda ząbki jeszcze całkiem się nie przebiły, ale  gorączki nie ma i znów mam "normalne" dziecko w domu  :)


Mam do Was pytanie, która sukienka bardziej się Wam podoba?

numer 1

(http://images39.fotosik.pl/290/258a55b4c0ffac28.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/295/0b7bea5b3d01df05.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

numer 2

(http://images43.fotosik.pl/294/13bb1dbb68115a05.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 15 Maja 2010, 15:49
mnie ta 2 ;)
też myślę nad takim fotelikiem dla małej, nie ma na czym bajek oglądać  ;)

z tą zazdrością u mnie jest odwrotnie... jak małż chce mnie przytulić albo dać buziaka to jest foch, odsuwanie ojca i lepienie się do mnie  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 15 Maja 2010, 22:36
z tych 2 wybrałabym druga choć ja jeszcze bym się rozglądnęła za czymś innym.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Maja 2010, 22:40
Tą drugą to ja mam w domu, jakiś czas temu zakupiłam i zastanawiam się czy iść w niej, czy szukać innej  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 17 Maja 2010, 16:57
ślicznotka z Zuzi i zmieniła się na buźce  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 18 Maja 2010, 14:31
Kurcze nie wiem, bo mi ta pierwsza tez sie podoba, tylko jak dla mnie jest troszkę wyzywajaca za bardzo.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 19 Maja 2010, 13:48
Z sukienką to jeszcze pomyślę, jakoś nie mam na to weny i może z szafy coś wynajdę  ::)   Tak

szczerze to nie chce mi się iść na to wesele, ale ja ogólnie nie lubię chodzić na takie imprezy. dobrze, że ślub na

19, to szybko zleci do tej 1-2 i będę miała wymówkę, żeby wracać do dziecka  :P


Moje dziecko mnie dziś zaskoczyło, wygłupiałyśmy się rano ,młoda się śmiała i patrzę, że coś ma z tyło na

dziąsłach, zaglądam bardziej, a tam są czwórki  :o  ale szok przeżyłam. i to już dość mocno przebite. my byliśmy

pewni, że to dwójki idą, a jej wylazły czwórki i to aż dwie. podobno to najgorsze zęby, najbardziej bolące i

dlatego była gorączka 2 dniowa. a dwójki sobie wychodzą powoli dalej, jeszcze się nie przebiły. śmiesznie, że

po jedynkach wyszły czwórki  ;)


Zuzia nauczyła się mówić baba, dziadzia i ciocia. i tak fajnie nas woła. jak Rafał wyjdzie do łazienki czy do kuchni

to krzyczy za nim TATO z takim fajnym akcentem. i ostatnio wstała i zrobiła dwa kroki i uwaga! DO TYŁU  ;D  po

czym usiadła zdziwiona. wyczynu nie powtórzyła.


Dobrze,że dziś nie pada, niebo zachmurzone, ale jest bardzo ciepło i bezdeszczowo. byłyśmy już w sklepie,

teraz młoda śpi.


Ja mam jeszcze tylko dwa zjazdy ,ale w sumie tylko w soboty muszę jechać, także mam z górki. fajne są te

studia naprawdę i cieszę się, że je robię. jeszcze tylko 2 semestry i koniec, a zawsze to dodatkowy kierunek

zaliczony. Marzy mi się jeszcze kiedyś zrobić sobie biologię, chociaż licencjat. może kiedyś jak będę miała chęć i

czas to pomyślę nad tym  ::)


W weekend są imieniny mojej mamy, także będzie ciekawie. pozdrawiamy  :-*


(http://images35.fotosik.pl/135/16d0ad90bbadc85c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/276/8e29362af3c22a8f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/167/6cd66e74c9043006.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/280/f10fd8e9ec04940a.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 19 Maja 2010, 14:03
Jaka Zuzia jest juz duża i śliczna  ;D

O czwórkach też słyszałam że bolesnie wychodzą i juz wiadomo skąd ta goraczka była :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 20 Maja 2010, 09:38
na ostatniej fotce bosko wyglada :) widze ze macie te skarpety... ja czekam az sie zimowe u nich pojawia bo nasza mala pewnie na jesien zima bedzie chodzila ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 20 Maja 2010, 10:09
Ale Zuzia wydoroślała! Śliczna z niej Pannica :)

Co do sukienek to Ty masz super figurę to ja bym brała 1. Druga bardziej zwiewna jest, ale wesele to jako taka impreza jest a ta sukienka imprezowa. A że wyzywająca? Jak będziesz się w niej dobrze i swobodnie czuła to ja nie mam nic przeciwko :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Maja 2010, 16:28
Reniu skarpety są super i polecam naprawdę. w kapciach czy butach jest jej nie wygodnie jak lata po domu i się denerwuje, a w tym jej wygodnie i się nie ślizga.

Już sama nie wiem co z tymi sukienkami, ta niebieska odpada, za firankowata jest i czuję się w niej jak w ciąży  ::)  nad pierwszą myślę intensywnie. a co myślicie jeszcze o tej

(http://images47.fotosik.pl/296/69ba05922c6ec4fb.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/291/0277162eb2bcd3e1.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/291/8ad3c9fbe19105d6.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 20 Maja 2010, 17:42
Świetna!!! Bardzo mi się podoba!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 20 Maja 2010, 18:18
Ale ona wyrosła...szok. Ślicznotka..
Sukienka śliczna ta ostatnia . Taka skromna a jednocześnie sexy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 20 Maja 2010, 19:23
jak dla mniej lepsza i bardziej odpowiednia na wesele.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 20 Maja 2010, 23:02
mnie tez sie ta bardzo podoba ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 24 Maja 2010, 11:32
Chlebosiu - świetna! mogę jakiś namiar prosić?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 24 Maja 2010, 12:02
Ewa, piękna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Maja 2010, 14:54
Wybór padł na tę ostatnią sukienkę , którą wkleiłam. tylko zastanawiam się czy jasna czy ciemna?

(http://images44.fotosik.pl/296/5a3c37bd41fc0e49.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/296/69ba05922c6ec4fb.jpeg) (http://www.fotosik.pl)


Mnie osobiście bardziej przekonuje jasna
Poradźcie jeszcze jakie dodatki do tej sukienki? co na szyję?  buty mam w kolorze tych kwiatków także ok. naszyjnik czy coś też w różu?


Elu namiary wysłane  :-*


Moje dziecko zrobiło parę dni temu dwa kroki i to do tyłu  :o  po czym jak zauważyła ,że idzie, to siadła i na tym się skończyło  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Maja 2010, 22:46
Spieszę donieść,że kolejne 3 zęby wyszły i czwarty jest tuż tuż. wyszły dwie górne dwójki i jedna dolna, kolejna pewnie za parę dni. to mamy już niezły komplet. jeszcze tylko trójki i dwie czwórki  :D 
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 25 Maja 2010, 09:39
Ja się pomierzę w domku, ale skłaniam się do ciemniejszej. Jasna może się u mnie upodabniać do sukni ecru panny młodej. Poza tym myślę już o koszuli dla połówki :)

Gratuluje ząbków, za chwilę będzie chrupać marchewki :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Maja 2010, 14:57
Mój mąż ma koszulę ecru więc jakoś tak bardziej pasuje do tej jasnej, do tego krawat w odcieniach różu i będzie ok. ta ciemna też fajna, ale ja siebie bardziej w jasnej widzę. kolorem się aż tak nie przejmuję, bo owa panna młoda na mój ślub przyszła prawie w bieli w sukience długiej satynowej ,więc mnie to nie rusza  :P

My dzisiaj idziemy na szczepienie. a od rana jakiś katar się przyplątał  >:(  zawsze coś  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 25 Maja 2010, 15:21
Jasne co kto komu pasuje :)

Sam katar nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia... bądź dobrej myśli.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Maja 2010, 15:31
Elu a Ty tą sukienkę też na wesele chcesz?kiedy idziecie?  moja powinna dojść niedługo, czytałam i pytałam dziewczyn, które ją już zakupiły i są zadowolone  ;)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 26 Maja 2010, 08:54
Tak na wrzesień :) ale znając mój czaso-okres szukania to już zaczynam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 26 Maja 2010, 18:53
Ewa mogę prosić o namiary na sukienkę, zaciekawiła mnie, dodatkowo u mnie też sezon weselny się rozpoczyna  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 27 Maja 2010, 09:12
Ja tez poprosze o namiary na tą sukienkę! Piękna!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Maja 2010, 15:18
Wszystkie namiary wysłane.

Moje dziecko mnie zaskakuje, w ciągu 1,5 tyg wyszło jej 7 zębów. mamy już komplet dwójek i trzy czwórki. także wszystko już jest, zostały jeszcze trójki. jestem w szoku, jak nie było zębów to nie było, a jak wyszły to wszystkie na raz. na szczęście jej to nie dokucza,nie marudzi ,dlatego ja nawet nie wiem,że jej wychodzą i zauważam przez przypadek  ;)   

Młoda ma teraz fazę na denerwowanie się. jak tylko coś nie pójdzie po jej myśli to zaraz jest histeria i rzucanie wszystkim. ciężki  etap nadchodzi  ::)

Wczoraj zrobiła trzy kroki do przodu ,po czym siadła i już nie chciała. Leniwe mam dziecko jeśli chodzi o chodzenie  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 31 Maja 2010, 22:55
spoko, spoko przyjdzie czas ze bedzie chcial chodzi a ty bedziesz miala dosc i bedziesz chciala wrocic do czasu kiedy to nie chodzila  ;D hehe
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 1 Czerwca 2010, 10:35
Zazdroszcze bezbolesnego wychodzenia zebow :) My narazie mielismy spoko przy tych dwóch... ale az sie boje o kolejne :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 1 Czerwca 2010, 11:34
brawa za Zuzi, co za tempo  :o a  może były wcześniej tylko nie zauważyłaś  :brewki:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Czerwca 2010, 13:29
No tempo jest niesamowite. Wychodzenie czwórek łączę z tą dwudniową

gorączką, ale poza tym było bez marudzenia. Raczej nie było ich wcześniej, bo to takie dopiero co przebite

kiełeczki są ;)


spoko, spoko przyjdzie czas ze bedzie chcial chodzi a ty bedziesz miala dosc i bedziesz chciala wrocic do czasu kiedy to nie chodzila  ;D hehe


Pewnie masz rację. ja się ogólnie tym nie przejmuję, swoje wiem i tyle. ale dobija mnie presja otoczenia czyt:

teściowa i siostra mojego męża, które cały czas gadają, że może z Zuzią jest coś nie tak, bo ma 15 msc i jeszcze

nie chodzi, a inne dzieci w koło to już chodzą... Wiecie jak ja się czuję jak takie gadanie słyszę, krew się we

mnie gotuje, tłumaczę, że przyjdzie czas to pójdzie, widocznie jeszcze nie nadszedł ten moment. ja miałam 16

miesięcy jak zaczęłam chodzić i jakoś się nikt tym nigdy nie przejmował. szlag mnie normalnie trafia. Tekst męża

siostry: Mój Adaś (jej syn ma 7 msc) to się rozwija książkowo, a Zuzia to jeszcze nie chodzi... No i ja nie

wytrzymałam i jej powiedziałam, że raczej mało książkowo się on rozwija, bo moja Zuzia w tym wieku to umiała

już robić papa, sama siedziała i puszczała całuska, a jej dziecko, to ledwo się przekręca z pleców na brzuch i z

powrotem, więc chyba coś z nim nie tak. normalnie nie wytrzymałam, ale chyba miałam prawo. No i od 2 tyg ich

nie widuję, bo tam nie chodzę, nie mam ochoty słuchać głupiego gadania i tyle.


A ja prawie zakończyłam ten rok studiów, jeszcze tylko 18 czerwca mam egzamin i koniec. całkiem szybko to

zleciało i już bliżej końca jest  :) 


I za tydzień wesele - jak mi się nie chce  :mdleje:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 1 Czerwca 2010, 14:17
pewnie że przyjdzie jej czas! ja po mojej zauważyłam już bardzo dawno że jest niezwykle ostrożna i zanim coś zrobi to troszkę pomyśli, jak stoi przy meblach i widzę że chce dalej iść to się zastanowi, podniesie nóżkę ale po chwili ją opuszcza i siup na pampersa i leci na czworaka  ;) sportowcem to ona nie będzie - ona będzie z tych umysłowych  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 1 Czerwca 2010, 21:28
nasz Majka też z tych ostrożnych ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 1 Czerwca 2010, 22:59
Nie ma co słuchac innych choc sama po sobie wiem ze takie głupie gadanie wkurza i człowiek sie tym przejmuje

Dzis widzialam sie z moja kumpela jej córcia zaczeła chodzic jak miala 14 miesiecy i tez nie naciskala na to aby chodzila, powiedziala ze pewnego dnia poprostu wstala i podeszla do akwarium i juz jej tak zostało  ;)

Nie dawno tez rozmawialam z kolezaną której synek zaczął chodzic jak mial 9 miesiecy i zdziwiona ze moj nie chodzi a ja jej na to ze ja mojego do chodzika nie wsadzałam (bo wiem ze przez to dzieci szybciej chodzą, ona wsadzała) noi nastapila cisza  ;D

Moj synek tez z tych ostrozniejszych, ale ja sie ciesze bo gorzej jak by byl arwany i wszystko szybko robił  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 2 Czerwca 2010, 12:18
Nie przejmuj się gadaniem innych . Nie ma sensu. Ostatnio jak byliśmy na szczepieniu to był chłopczyk który miał bodajże półtora roczku i nie chodził. Słyszałam jak matka pytała o to pediatry. Lekarz na to,ze z chodzeniem jest jak z mówieniem. Przyjdzie czas to zacznie chodzić. Nic na siłę. Czasami nastepuję to szybciej czasami później. A czasami dziecko jest najzwyczajniej leniwe ;)) i woli raczkować. Nie ma co popędzać i zmuszać bo przyniesie to odwrotny skutek.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Czerwca 2010, 14:51
Ja się nie przejmuję tym, że ona nie chodzi, po prostu wkurza mnie presja jaką wywołuje teściowa 

>:(   I nie można jej przetłumaczyć za nic w świecie.


Ja Zuzi do chodzenia nie zmuszam, widzę, że ona się po prostu jeszcze boi. ma fazy, że zrobi 2-3 kroki ,po czym

siada i już nie chce wstać. boi się,że się przewróci. ona też należy do tych ostrożnych. chwilę myśli zanim coś zrobi,

no i dobrze, przynajmniej krzywdy sobie nie zrobi  ;)  z łózka też schodzi bardzo ostrożnie.


Dziś wpada teściowa, bo wczoraj jej nie było, a dzień dziecka i chce do Zuzi. po 2 tyg nie widzenia jakoś muszę

to przetrwać  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 4 Czerwca 2010, 17:18
też bym się wkurzyła takim gadaniem, puszczaj to drugim uchem  ;)

Zuzia jest słodziudka  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ANNUUSSIIA w 4 Czerwca 2010, 19:18
moja niby też ostrożna poszła jak miała 10,5 miesiąca i wcale nie życzę nikomu aby jego dziecko poszło tak wcześnie. Takie maleństwo nie rozumie o co chodzi a już chodzi nie czai za bardzo,że się wywróci a już biegnie gdzie popadnie byle do przodu. Nie ma co się przejmować gadaniem innych dla każdej mamy jej dziecko rozwija się książkowo i dobrze ważne żeby budować w dzieciach poczucie własnej wartości, tylko po co podnosić wartość swojego dziecka kosztem innego. Dla mnie takie gadanie chyba właśnie po to jest bo po cóż innego.
Jeszcze będziesz chciała żeby mała usiadła, ciesz się że jeszcze nie chodzi póki możesz do tych chwil już nie wrócisz D:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Czerwca 2010, 22:44
Ja jestem zdania, że na wszystko przyjdzie czas, będzie się czuła pewnie, to pójdzie i tyle.na razie się boi i wszystko kończy się na trzech kroczkach.

Pokazuję Wam moją sukienkę na wesele. jest super, bardzo fajny materiał,jestem bardzo zadowolona:

(http://images37.fotosik.pl/297/159f2398815fc02d.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/214/834c82d1e3d4894d.jpg) (http://www.fotosik.pl)


a to inna moja nowa sukienka

(http://images49.fotosik.pl/302/df5eef00633fd01c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/298/2ce65a915cd37869.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Czerwca 2010, 22:48
no no no slicznie  ;D, zreszta jakby mogło być inaczej, figurka super, ty sliczna wiec nie ma innej opcji. ;)

ja tez jestem tego zdania ze na wszystko przyjdzie czas.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 7 Czerwca 2010, 10:15
Ja niestety nie kupiłam sukienusi, bo nie na mój kurdupli wzrost niestety :( Ale Ty wyglądasz super! jeszcze dodatki i będzie super, druga też świetna, a ten dekold ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Czerwca 2010, 13:21
Ewunia, śliczne obie sukienki, ale ta druga to idealnie opina cie tu i ówdzie, Twój krój normalnie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Czerwca 2010, 15:20
Elu ,ale ja też z tych z kurduplim wzrostem. raptem 160 cm mam  ::)  i jest ok.

Nikola, Martusia  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 7 Czerwca 2010, 15:44
ślicznie wyglądasz w tych sukieneczkach laseczko  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 7 Czerwca 2010, 19:29
Ty masz 160   :o jej na zdjęciach tego nie widac
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Czerwca 2010, 19:43
A jednak, no dokładnie mam 162 cm, ale jeszcze mam tam buty na 10 cm obcasie, więc pewnie dlatego wydaję się wyższa ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 8 Czerwca 2010, 10:18
Potwierdzam, Ewunia jest bardzo drobniutka
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 8 Czerwca 2010, 13:36
sukienka nr 1 przesliczna!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 8 Czerwca 2010, 13:52
No to na moje 159,5cm już nie ma miejsca :(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Czerwca 2010, 17:01
Elu dlaczego?


My właśnie po spacerku jesteśmy, pogoda piękna więc korzystamy, jednak młodej chyba za gorąco było i zaczęła już marudzić trochę, więc wróciłyśmy do domku.

Powiedzcie mi tylko czy te srebrne buty ,które mam na zdjęciu pasują do tej sukienki? tego nie widać, ale w sukience są srebrne wstawki i stwierdziłam, że jest ok. nie opłaca mi się specjalnie kupować różowych butów  ::)

Parę zdjęć mojej gwiazdy:

(http://images36.fotosik.pl/188/362e9fcc6944fb07med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/302/d1e6c837c283126amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/302/fddac08b3cb21e85med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/302/ba9d32160690d592med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Mimi* w 9 Czerwca 2010, 08:33
wg mnie to te srebrne buty pasują do sukienki, no ale zdjęcie i monitor może przekłamywać  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 9 Czerwca 2010, 14:45
Bo U Ciebie ta sukienka jest za kolanko, to u mnie będzie +3cm to już będzie pół łydki czyli nijaka długość i mnie przybije do ziemi i musiałabym pewnie skracać.....

IMHO buciki pasują, widziałabym do tego torebkę srebrną, stanik - żelowy nakładany bez ramiączek, delikatny srebrny wisiorek i kolczyki wiszące.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Czerwca 2010, 15:21
to buty zostają w takim razie. wisiorek i kolczyki tak jak piszesz Elu też będą srebrne,ale niestety ten żelowy stanik nie dla mnie. ja muszę mieć normalny z ramiączkami,by podniósł te moje cyce, a w tym żelowym to tak nie bardzo - kiedyś używałam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 9 Czerwca 2010, 15:26
Wiesz co ja przy moim wzroście i miseczce B miałam wiele razy np. na ślubie do sukni o podonej górze i sprawdził się rewelacyjnie... tylko rzeczywiście miałam bardziej usztywnioną górę, to chociaż może przeźroczyste ramiączka np. ze wzorkiem z tyłu co robi wrażenie tatuażu ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Czerwca 2010, 15:35
Gdyby góra była bardziej usztywniona to może i  było by ok, ale do tego moja miseczka E w porywach

do F , to tak nie bardzo, bo ten żelowy mam D - kiedyś używałam i naprawdę było ok.  a ramiączka będą

przeźroczyste z różowymi kwiatkami
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 10 Czerwca 2010, 12:22
Przepięknie wyglądasz! Tylko jest jeden problem, Panna Młoda Ci pozazdrości, bo przyciągniesz całą uwagę na siebie ;).
Buciki moim zdaniem ok. Wg mnie srebro też pasuje. Jednak ja ubrałabym widoczniejsze kolczyki i bransoletkę, a szyjkę zostawiła gołą. Tak moim zdaniem będzie bardziej elegancko. I na ramiączkach nie dawałabym kwiatków...
Co do uwag teściowej, to się nie przejmuj. Ważne, że Mała jest zdrowa, a pójdzie w swoim czasie! Widzę, że moja Zuza też oporna będzie w chodzeniu. dzisiaj kończy 13 miesięcy i też nie chodzi. I wiesz co chyba wszystkie Zuzie któe znam, tak mają !
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 14 Czerwca 2010, 16:34
Co tam U was Ewuniu?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 14 Czerwca 2010, 20:57
Ewciu tak pisałam o tych Zuzach, że nie chodzą, a tu cud się stał i moja zaczęła maszerować w sobotę!!! Ja jestem w totalnym szoku, bo nawet jeszcze nie stała sama, a tu proszę! Także Twoja też pewnie jeszcze nie raz Cię zaskoczy!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Czerwca 2010, 19:50
Widzisz suprynko jak te dzieciaczki potrafią zaskakiwać  ;)  Moja na razie jest na etapie robienia 4

kroczków.


Co u nas Martuś? jesteśmy po weselu. było całkiem fajnie ,choć orkiestra była nie bardzo, ale ogólnie nie było

źle.bawiliśmy się do 5 rano.potem 3 godziny snu i pobudka i spać poszliśmy dopiero o północy w niedzielę.

Moja sukienka spisała się znakomicie, jak się któraś zastanawia nad zakupem to polecam naprawdę. Zuzia też

bawiła się super. była z nami do 22 i bardzo jej się podobało,muzyka,światła i wszystko - była oczarowana i

wcale nie chciała iść spać  ;) 


Tak poza tym to nic ciekawego u nas się nie dzieje, ja w sobotę mam jeszcze egzamin i próbuję się uczyć  ;)


Kilka fotek:

Tu widać moją sukienkę

(http://images43.fotosik.pl/304/bed65c31ec5ee9da.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I tutaj trochę też - tu był konkurs

(http://images39.fotosik.pl/300/6fdba74bcbca4340med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

nasza Zunia

(http://images36.fotosik.pl/191/7844d6a5cbd87397med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/300/f784501d6ae47befmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

A to ja z moją księżniczką

(http://images50.fotosik.pl/305/dbb2b126f5ec5400.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 15 Czerwca 2010, 20:25
Kochana ale piekne z Was dziewczyny. Tak ładnie kolorystycznie ubranka dopasowane;). Ślicznie
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 15 Czerwca 2010, 22:56
To samo miała na pisać że śliczne z was dziewczyny  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 16 Czerwca 2010, 09:08
Pieknie wyglądałaś, szkoda że nie wrzuciłaś więcej fotek
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 16 Czerwca 2010, 15:23
ślicznie kobitki wyglądałyście  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 16 Czerwca 2010, 21:52
ostatnie zdjecie cudowne - widzialam juz na nk :)
popieram ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 18 Czerwca 2010, 00:08
ale jakie ZUZIA ma super wloski na tej fotce z opaska!Rewelacyjnie wygladacie Ewo :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Czerwca 2010, 14:24

Witamy po dłuższej nieobecności  :)  Czas tak nam szybko leci,że na nic nie mam czasu  ;)  Dziękuję w imieniu

swoim i Zuzi za wszystkie komplementy.Martusia mam więcej zdjęć, ale są na nich inni goście i nie wiem

czy by sobie życzyli zamieszczania tutaj  ;)


No Zuzia ma długie włoski - to fakt. Jeszcze jej się zaczynają kręcić i tak słodko to wygląda.Rano jak staje to jej

włoski wyglądają super  :)  Ci poza tym? Młoda jest na etapie chodzenia po pokoju ,ale robi to bardzo ostrożnie

i powoli.Jak wychodzimy na spacer to najlepszą zabawą jest pchanie wózka lub rowerka przed sobą, potrafi tak

bardzo długo. W niedzielę byliśmy nam morzem i szła pchając wózek.przeszła spory kawałek ,ludzie ją zaczepiali

i się śmiali,że fajnie to wygląda  ;) Pogoda nad morzem była piękna.Zresztą u nas od dawna cały czas jest ładna

pogoda, a teraz od paru dni to już upalnie. Zuzia ładnie chodzi za jedną rączkę i uwielbia wchodzić tak po

schodach,potrafi tak wejść do nas na drugie piętro.Widzę,że już bardzo dużo rozumie.jak mówię,że idziemy

ścielić łózko,to idzie tam gdzie chowamy pościel i wyjmuje poduszki,jak mówię, żeby coś

przyniosła,np.butelkę,pilota,telefon,lalę - to idzie i przynosi.jak mówię, że będziemy zmieniać pieluszkę,to ją

przynosi ,kładzie się na dywanie i czeka.wie gdzie się kąpie - idzie prost do łazienki i jak ma pełną pieluchę - to

pokazuje na nią i mówi si-si. nie wiem skąd jej się to sisi wzięło,nie uczyłam jej,sama to powiedziała.pokazuje


gdzie jest pępek.jak idziemy na dwór to mówi papa i stoi przy drzwiach i czeka. oj dużo by tego wymieniać.

fajna jest ta moja niunia. Zaszczepiliśmy ją na ospę - zniosła bardzo dobrze  :) Coraz więcej mówi - a po

swojemu to gada non stop.mamy 12 zębów  :o  nawet nie wiem kiedy wyszły...


A ja? zakończyłam ten semestr studiów  :D  jeszcze tylko jeden i koniec. Dostałam propozycję pracy od września

i zastanawiam się nad nią  ::)  Poza tym podjęliśmy z mężem decyzję o zmianie mieszkania - tzn.albo kupujemy

domek, albo się budujemy - jeszcze się zastanawiamy nad tym, którą opcję wziąć...


A od wczoraj boli mnie ucho - nie wiem czemu i nie wiem co z tym zrobić  :-\



Parę zdjęć z niedzielnego wyjazdu

(http://images46.fotosik.pl/309/7d0059e4dfdda250med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/310/4b51b1f5baa598bf.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/310/49dc15e39d12bdaamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/310/2573ede40897b8e0med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/305/9f50a867766f0b64.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/304/3c71117806446800.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/164/71618257c39263ca.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 30 Czerwca 2010, 05:36
ja bym do pracy poszla i bym sie budowala :D:D:D ale to tylko moje zdanie!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 30 Czerwca 2010, 10:58
Śliczna księżniczka ;)
Ja tam o powrocie do pracy nie myślę ;). Za bardzo cenię sobie chwilę spędzone z Zunią a poza tym jestem stworzona do bycia "kurą domową" ;)). Nie powiem bo moja praca jest rewelacyjna ale puki co o powrocie nie myślę.
Fanie ze macie plany z domkiem . Wszystko zalezy od tego gdzie chcecie zamieszkać . Wieś czy miasto. Jeśli na wsi to bardziej opłaca się kupić domek do remontu. Duzo taniej wychodzi bo zazwyczaj duuuzo ziemi jest w pakiecie ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 30 Czerwca 2010, 12:24
Ale ślicznie wyglądacie!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 30 Czerwca 2010, 13:24
ale laseczki! podziwiam że jeszcze implastem jeździsz ... mnie tak denerwował, nie dość że ciężki to jeszcze ta głupia buda  ::)

Haniu nie sądzę żeby dom na wsi do remontu był tańszy od budowy... nie raz wychodzi to identycznie cenowo bo się po głębszej diagnozie okazuje że przydało by się piec wymienić, dach do tego i inne pierdoły ... a teraz sama ziemia nieziemsko zdrożała. no chyba że zdaży się jakaś wielka okazja i właściciele są uczciwi co do faktycznego stanu domu ... sami mieliśmy wybór budować się czy remontować do babci męża, zdecydowanie wolimy się budować i przynajmniej ma się domek jaki się wymarzy  :D my zaczynamy budowę w przyszłym roku  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 30 Czerwca 2010, 13:36
dokładnie  ;), my juz budowe zaczelismy ale sprawy papierkowe trwały 2 lata i nic w nich skomplikowanego w sumie nie było  :-\, no ale procedury muszą być.
Ale juz w tym roku będzie stał nasz domek co prawda w stanie surowym ale dobre i to  ;)

Jezeli chodzi o prace to ja podobnie jak Hania, dobrze mi z moim synkiem i ogolnie nie chcialabym robić na tzn czyjś tyłek  ;) wole cos swojego  ;D, ja dopiero za rok jak mlody pojdzie do przedszkola będę sie martwic o prace.

A z kim Zuzia zostanie jak pojdziesz do pracy? , czy do przedszkola pojdzie?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 30 Czerwca 2010, 14:09
Wiecie mówię tak jak było bo teraz to faktycznie ceny kolosalne. Pamiętam jeszcze kilka lat temu można było kupić sobie domek na wsi z olbrzymim terenem za groszę.  Remontujesz jak chcesz, dostawiasz ścianki jak chcesz a do tego masz duży plac koło domku. patrząc na ceny u nas w mieście to za takie "maleństwo " 120m2 + dosłownie troszkę przed i za domkiem ziemi żądają taaaaaaką sumę. sama ziemia to katastrofa. Nie wiem skąd te ceny
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 30 Czerwca 2010, 14:25
na wsiach juz teraz tez nie ma takich niskich cen, co prawda zdarza sie okazjonalnie kupic nie jednemu tanio działke ale w tym trzeba miec szczęscie, noi zalezy gdzie ta wies jest czy to faktycznie jakies "zadupie" (sorki za słownictwo, ale nie mam nic teraz innego na mysli)  ;), czy wioska nie daleko której jest super dojazd do duzego miasta itp.
My dzialke mielismy wiec z tym nam odpadlo tzn jezeli chodzi o zakup bo papierki to juz inna srawa  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Czerwca 2010, 15:27
Jeśli chodzi o pracę to ja pracowałam i obecnie przebywam na wychowawczym.dostałam propozycję

innej pracy.szczerze to sama nie wiem i nie bardzo mi się chce iść do pracy ,a tym bardziej zmieniać na nową  

::)  Mi tam dobrze jest w domku. Zuzię miałabym z kim zostawić,jest moja mama.na przedszkole to jeszcze za

wcześnie.wychowawczego mam jeszcze rok. chociaż wiecie ja pracuję na pełny etat po 4,5 godz. dziennie, więc

nie jest źle.dobrze być nauczycielem, ferie,wakacje,święta, wszystko wolne i wiele można zaplanować  ;)  

Jeszcze to przemyślę, ale mój mąż od października znów rusza za granicę na jakieś 5 miesięcy, to chociaż matkę

dziecko będzie miało  ;)


Co do domu, to oczywiście w mieście. możemy kupić postawiony nowo dom,ale w środku w stanie surowym i

wszystko możemy sobie zrobić po swojemu, a możemy też rozpocząć budowę - a to tyle czekania  ::)  Masz

rację Haniu ceny ziemi są ogromne,dlatego nie wiem czy nie będzie lepiej jak kupimy już wybudowany.


Nikola strasznie długo trwały te papierkowe sprawy - czemu aż tyle?  :o


Madziq ja uwielbiam tego implasta,po schodach go nie noszę,więc waga mi nie straszna, a buda bardziej

mnie wkurzała zimą,teraz jest ok  ;)



My niedawno wróciłyśmy ze spacerku,pogoda bardzo fajna, gorąco,ale przyjemny wiaterek jest.muszę pomyśleć

nad jakimś obiadem  ::)  Całą noc mi się śniło,że byłam w ciąży i miałam cesarkę i tak  świetnie się po  niej

czułam  ;)

 buziaki   :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 30 Czerwca 2010, 21:02
czemu tak długo, bo niestety mamy takie urzędy a nie inne, i na wszystko trzeba czekac  :-\

Z dzisijszego punktu widzenia jezeli bym miala wybór budowy domu czy kupna domku w surowym stanie wybralabym chyba ta drugą werscje ze względu na czas, z tym ze tu juz raczej nie da sie nic zmienic tzn chodzi mi o to ze tak jak jest wybudowany nie da sie prawie nic zmienic (bez jakis drobnych rzeczy).
My mamy projekt który najbardziej nam odpowiadal, jest tyl pokoi ile chcielismy itp, ale wiadomo zawsze mozna cos ciekawego znalesc ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Lipca 2010, 16:13
No i decyzja zapadła  ;D ;D  Kupiliśmy działkę  :D  2500 m kw.  kupiliśmy z męża siostrą na pół  :)  Ale się cieszę.

Nikola bardzo długo czekaliście, nie rozumiem tego  :o  My po zakupie działki musimy teraz czekać tylko 2

miesiące na podział na pół, pozwolenie na budowę i tyle.Możemy szukać projektu  :) A mieliście tą działkę

uzbrojoną czy nie było nic?  jeju ale się cieszę. Być może do zimy uda nam się wylać fundamenty, ale sama

budowa to od wiosny będzie zaczęta.Fajnie.


U nas dziś zaszło słoneczko i jest lekko chłodniej i ja się bardzo z tego cieszę, jutro podobno ma padać,a od

środy znów powrót upałów. ja tam się cieszę.jeden dzień deszczu się przyda.


Przyjechała moja siostra na 2 tyg na wakacje i mieszka u mamy.byłam tam dziś na chwilę i nasze dzieci średnio

się dogadują  :-\  jej synek jest 2 msc starszy od Zuzi. kłócą się o zabawki - a raczej Maciek jej wszystko

zabiera, a moja taka biedna tylko patrzy co on robi.poza tym są zazdrośni o siebie nawzajem,jak moja mama

któreś weźmie na ręce to zaraz drugie też chce  ::)  masakra. pojechałam po godzinie bo sajgon był. mamą

przyjechać na kawę ok 18.zobaczymy jak będą się tu bawić  ::)


A poza tym to u nas ok.mój mąż miał w sobotę urodziny, był grill i ogólnie fajnie się bawiliśmy, a Zuza z nami

prawie do 1 w nocy  ;)  Młoda jest coraz mądrzejsza co mamusię oczywiście dumą napawa niesamowicie. No i

boi się wody, za nic nie wejdzie do baseniku czy jeziora, od razu krzyczy. tu ma charakter typowo mamusiny, ja

jak byłam mała to też wielu rzeczy się bałam...


Poza tym za miesiąc rocznica i zastanawiamy się z mężem co by tu wymyślić ciekawego  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Lipca 2010, 16:29
Ewcia jesteś optymistką... wszystkie papierki zajmują minimum pół roku! a pierwsze trzeba mieć projekt, dopiero później pozwolenie na budowę się dostanie. My mamy działkę 15 arów, od jesieni zaczynamy zbieranie papierków żeby na wiosnę zacząć
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 5 Lipca 2010, 17:35
my tez myslelismy ze to tak szybko potrwa  :D, mielismy prosta sprawe bo dzialka wczesniej byla tesciów, przepisali na nas to byl pikus, pozniej trzeba bylo pozbierac wszystkie inne papiery, pozniej sie dostaje pozwolenie wstępne, kolejne jest uprawomocnienie pozwolenia czeka sie ok 3 tyg, a na poczatku załatwialismy prąd, wode, gaz, jak sie ma juz projekt to trzeba isc do geodety (tu terminy są bardzo długie czasem i miesiącami) musza zrobic mapke, wprowadzic na nie dom, przydomowa oczyszczalnie (to jest bardzo wazne), pozniej architekt wprowadza wszystko, musi wydac 4 ksiązki to zanosisz do urzedu oni tam sprawdzają (czeka sie na to równiez 3-5 tygodni) więc wszystko to czas, mysle że pol roku to conajmniej ,jezeli nie wyniknąl zadne problemy, u nas bylo tak pod sam koniec dostalismy pozwolenie wstepne, ale w urzędzie musza wyslac listy do wszystkich sąsiadów mieszkajacych obok , badz majacych dzialke (chodzi o to czy nie maja nic przeciwko, czy mozna np.okno dać itp), u nas jeden sąsiad dzialki od bardzo dawna nie żyje i sprawa sie musiala uprawomocnic czekanie 3tyg, bo tak to nie mamy sasiadów obok  ;)
Zresztą zobaczysz sama jak zaczniecie że to tak pieknie mialo wyglądac  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Lipca 2010, 20:33
To ja nie wiem, ale ja to piszę z tego co powiedzieli nam w urzędzie  i na przykładzie znajomych i rodziny, którzy się budowali i też szybko wszystko mieli. Nasza działka wszystko ma doprowadzone, woda,gaz ,rury itp. powiedzieli nam,że ok miesiąc potrwa dzielenie działki.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 5 Lipca 2010, 22:55
no u nas my musielismy zalatwiac papierki co do wody i reszty ale to byl pikus bo to sie szybko załatwiło  ;)
A jak macie z droga dojazdowa do dzialki? moi znajomi wczesniej od nas zaczynali z papierkami i mieli sprawe o wiele prostszą niz my a do tej pory im sie ciągnie bo mają problem z drogą dojazdowa wlasnie, my w sumie nie mielismy zadnych problemów
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Lipca 2010, 15:05
Z drogą nie ma problemów ,bo droga dojazdowa tam jest, to jest osiedle domków jednorodzinnych
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 6 Lipca 2010, 17:17
Ewo powiem Ci tak... mowic to oni se moga... gadanie jedno a robienie drugie... zawsze jakis urzad nie dosle czegos na czas itd... albo zapomni... moze ja nie zalatwialam papierow dwa lata, ale ponad rok wiec wiem cos o tym... a to notariusz nie pasowal, a to cos tam... to nie ma tak hop siup naprawde :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Lipca 2010, 21:37
Mi tam się nie spieszy, byle bym na wiosnę mogła zacząć budowę,a do tego czasu na pewno wszystko będzie już gotowe.

Ja to piszę z doświadczenia znajomych i rodziny ,którzy się niedawno budowali i mówili nam ile to u nich trwało.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 6 Lipca 2010, 21:44
U nas cała papierologia łącznie z doprowadzeniem mediów, które były w drodze trwała ok 6 m-cy.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Lipca 2010, 21:47
o to dosc krótko, no u nas to architekt cos tam na mapce nie wpisała, to geodeta nie naniosł ale ogolnie trwało to długo az za długo i nie tylko u nas bo jednoczesnie z nami zaczynało naszych 4 znajomych i tylko my skonczylismy papierkowa "robote" oni jeszcze czekają  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 6 Lipca 2010, 21:51
Aż niemożliwe się wydaje, zwłaszcza to:

urzędzie musza wyslac listy do wszystkich sąsiadów mieszkajacych obok , badz majacych dzialke (chodzi o to czy nie maja nic przeciwko, czy mozna np.okno dać itp), u nas jeden sąsiad dzialki od bardzo dawna nie żyje i sprawa sie musiala uprawomocnic czekanie 3tyg, bo tak to nie mamy sasiadów obok

Dostaliśmy warunki, pozwolenie (nie było wstępnego, a uprawomocnić musi się chyba każde pismo urzędowe i mają na to 2 tygodnie) i o nic nikogo się nie pytaliśmy.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Lipca 2010, 21:55
My tez sie nie pytalismy ale urząd musi wysłać do kazdego sąsiada mieszkającego, badz miejącego dzialke obok listy!

Pozwolenie wstepne musialas dostac chyba ze bardzo dawno sie budowałaś, pozatym od tego roku w kwietniu wyszły przepisy ze jezeli budujesz sie w rejonie Euro2010 to musisz miec dodatkowy papierek z gminy czy mozesz sie budowac, czy nie zniszczysz istniejących tam drzew i tp.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 6 Lipca 2010, 21:57
Chyba Natura2000, a nie EURO2010. Buduję się teraz. Mój mąż jest kierownikiem bud. i zdaje się, ze zna się na przepisach.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Lipca 2010, 22:01
Tak Natura pomylialam sie, moja siostra tez jest kierownikiem budowy i to ona nam we wszytskim pomaga  :D z doswiadczeniem 20 letnim ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 6 Lipca 2010, 22:02
W takim razie powodzenia w załatwianiu spraw. Jak widać można załatwić to szybciej.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Lipca 2010, 22:05
My juz załatwilismy wszystko juz budowa trwa  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Lipca 2010, 15:54
I ja właśnie myślę, a raczej jestem pewna,że w pół roku wyrobimy się na pewno. i to jak dla mnie

termin w sam raz  :D


Moje dziecko mówi EWA, czasem jej wyjdzie tylko WA, ale i EWA tez jest. a powiedziała wczoraj. siedziałam w

kuchni a ona mnie szukała po całym domu i w pewnym momencie słyszę jak woła Ewa,Ewa, ale mi się buzia

cieszyła  :D  nie wiem skąd jej się to wzięło, bo nie uczyłam jej jak ma mama na imię. Jak pytam gdzie jest Zuzia

to pokazuje na siebie.przytula i całuje wszystkie lale, a jak wczoraj u teściowej małego kotka dorwała to nie

mogła się z nim rozstać  ;)


Mam parę fotek Zuzi z synkami mojej siostry i samej Zuzi

(http://images45.fotosik.pl/313/2884c6280db68d10med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/312/3403f6323f12f183med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/308/c70009bbe89c6e89med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/308/d62573d76f0b849dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/308/c7388c4c988ae2b9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/166/462f75a48daa9a8c.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/308/9830dfc8edbf524e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/313/c0b3c41d04cdee04med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/313/60238df2619438fd.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Pozdrawiamy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 8 Lipca 2010, 00:03
U nas mlody do mojej mamy mowi raz baba raz ewa  ;D

Pamietam jak kiedys wkleilas zdjęcie swojej córci i siostry synka, ale urosl i zmienil sie wtedy pamietam ze byl większy od Zuzi i pelniejszy  ;)

A Zunia sliczna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Lipca 2010, 15:20
Ale u mnie pustki  :-\


U nas w zasadzie nic nowego się nie dzieje, poza tym,że Zuza już pięknie chodzi i wręcz biega po całym domu,

późno bo późno,ale w końcu się odważyła i pięknie jej to wychodzi. Poza tym mówi auto,jajo i Asia. nie wiem

skąd się tego nauczyła, ale ładnie i wyraźnie to mówi, jak widzi jajo to wie,że to jajo i tak na nie mówi.Asia mówi

do męża siostry ,bo ta ma na imię. Mówi też tatuś, tato i mamo.A i nauczyła się jakiś czas temu pić przez rurkę,a

najlepiej jej wychodzi ze zwykłego kubka,a jaka jest przy tym szczęśliwa.Poza tym jest słodka i kochana jak

zawsze,a nawet coraz bardziej.poza tym jakoś leci, sprawy budowy w toku załatwiania.


Parę nowych fotek

(http://images41.fotosik.pl/312/27c739efff9a4a1dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/312/09ddf95e94d78849med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/312/d031078bf8d38c14med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/317/0997e3e034161c45.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/171/8b197f3d5e34271e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/317/90f3a20aa6193350med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/312/84d003592865ad03med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/317/104c5b167e5999b1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/312/e64aff3ca40b78bdmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 20 Lipca 2010, 15:29
Ślicznotka ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 20 Lipca 2010, 22:45
oj tak sliczna i jaka juz duza  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 23 Lipca 2010, 10:58
Ona jest coraz piękniejsza ;D Rośnie jak na drożdzach :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 26 Lipca 2010, 17:50
Zuzia Boska :D
Ewa zamawiasz czapki na allegro moze?:D mamy podobna juz druga :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Sierpnia 2010, 21:49
Witam po długiej przerwie.

Reniu tą czapeczkę i inne też kupuję albo w hurtowni dziecięcej,albo u siebie na rynku  ;)


My jesteśmy wiecznie w rozjazdach i nie mam czasu tu zaglądać. weny też mi brak. co u nas? w sumie dużo się

nie zmieniło. Zuzia biega, co raz  więcej mówi,wszystko rozumie . ostatnio dopadł ją jakiś wirus i wymiotowała

trochę. na szczęście bez lekarza się obeszło.Poza tym byłam z nią u okulisty i wszystko z oczkami w jak

najlepszym porządku. No i jakiś czas temu szczepiłam Zuzię dodatkowo na ospę. teraz byłam ją szczepić

ostatnią dawką 6w1 i Pani od szczepień powiedziała mi,że dostała  pismo ,że weszło rozporządzenie,że od

teraz dzieci mają mieć dwie dawki na ospę, no i czeka nas jeszcze jedna dawka, potem meningokoki i koniec na

dłużej ze szczepieniami  :)


Co poza tym? Mój mąż od połowy września znów jedzie za granicę, tak jak w tamtym roku, parę razy po ok 3-4

tyg. Będzie ciężko, ale coś za coś  ;)

A na szczepieniu ważyłam małą i waga pokazała 9200g  :o  Masakra. Młoda wyszła z siatki centylowej poniżej 3 centyla  :-X 


A jutro mamy 2 rocznicę ślubu  :D  Kiedy to zleciało?  :o


No i chcemy kupić Zuzi spacerówkę, a ja jestem tak nie zdecydowana,że nie nie wiem co wybrać  :mdleje:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 16 Sierpnia 2010, 20:36
Oj tak ten czas tak szybko leci  ;D

Ja ze spacerówką mialam ulatwione o tyle ze pojechalam z moja mama na zakupy i nie wzielysmy wozka bo do auta mojej siostry by nie wszedl i tak o to babcia zakupila wozeczek, z wozka jestem zadowolona wiec jest ok.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Sierpnia 2010, 03:34
Ewo :) zgodze sie... cos za cos, jak to w zyciu :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Sierpnia 2010, 15:02
no właśnie. jakoś się przemęczymy te pół roku,ale potem dzięki temu będziemy mieć pieniądze na spełnianie marzeń  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 17 Sierpnia 2010, 15:28
Że tak powiem, z ta spacerówką to wiem, że masz kłopoty z wyborem :D co nieco czytałam w "Wózkach" :D

Zunia jest boska  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Września 2010, 09:33
Ponad miesiąc ciszy, ale naszło mnie by coś tu skrobnąć...


Właśnie niedawno pożegnałam męża, który pojechał na 6 tygodni za granicę i tak strasznie mi smutno  :'(   Normalnie aż płakać mi się chce, tyle czasu bez niego. ciekawe jak Zuzia

zniesie brak tatusia, bo to taka przylepa tatusiowa... Oj ciężko będzie,ale co zrobić............


A co u nas? W końcu zakupiliśmy wózek, o którym była mowa niżej i jest super. uwielbiam go i Zuzia też.bardzo fajnie się go prowadzi i dobrze znosi te nasze nierówności na

drogach. Szkoda tylko, że od jakiegoś czasu pogoda mało spacerowa się zrobiła i nasze spacery odbywają się samochodem  ::)


U Zuzi wszystko bardzo dobrze.Fajnie zaczyna mówić i można się powoli z nią dogadać. Ostatnio Rafał zasłonił jej telewizor na co ona z takim wyrzutem do niego " Tato no co ty".

mówi lub pokazuje co chce, na pytania odpowiada tak lub nie - nie zawsze z sensem, ale nie ważne  ;)  czasem pytam czy chce pić, ona mówi nie, a okazuje się,że chce.Sama wchodzi

po schodach,potrafi wejść nawet na drugie piętro, gorzej ze schodzeniem  ;)  Sama myje zęby i rączki i próbuje się ubierać, ale kiepsko jej to wychodzi.czasem uda się założyć

bucika.Je nadal jak wróbelek, ale to norma i już się do tego przyzwyczaiłam, miewa dni,że nie chce nic jeść, to wtedy nadrabia owocami. arbuza i winogrona to bym mogła jeść  non

stop na zmianę.uwielbia wszystkie owoce, oprócz bananów. Zęby ma już wszystkie oprócz piątek. nawet nie wiedziałam, ale wczoraj jak się śmiała zaglądam jej a tam

komplet.Uwielbia wszelkiego rodzaju książeczki. Ostatnio nabrałam chęci na jakieś nowe zabawki dla niej. na razie zakupiłam jedną i czekamy na przesyłkę  :)  na zimę Zuzka

obkupiona, mamy dwie kurtki i jedne spodnie na szelkach, czyli kombinezon dwuczęściowy - jedna kurtka lepsza ,a druga taka na sanki i do szaleństw. Zostały nam tylko buty, ale te

odkupimy od naszej forumki i mamy wszystko. czapa i rękawiczki zakupione w H&M - takie słodkie były  :P  no i w sumie został nam szaliczek, ale zdążymy, bo chyba zima tak szybko

nie przyjdzie co?  ostatnio znów obkupiłam młodą, normalnie nie mogę, jak patrze na te ciuszki to po prostu muszę jej kupić i już  ::)   ja sama choruję na biały płaszczyk - zamarzył mi

się i namiętnie szukam  :)   Poza tym niedługo wracam na te swoje studia i będę kończyć ,praca do obrony już napisana. teraz to nawet się cieszę, że mam jeszcze te studia

dodatkowe, bo chociaż nie będę się aż tak nudziła bez męża...  ogólnie nie mogę sobie miejsca znaleźć, kurde no smutno mi jest  :-\


Buziaki dla Was  :-*

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 20 Września 2010, 10:57
Oj współczuję rozłąki z mężem.....  :'( :'( :'( Dasz radę na pewno  :)
Buziaki  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Listopada 2010, 16:31
Witamy po ponad 2 miesięcznej przerwie. Cisza tu u nas straszna  ;)

Ostatni mój wpis z 20 września jak wyjeżdżał mój mąż,a tu już 23 listopada i mój mąż zdążył już wrócić i wyjechać drugi raz  ;) Zrobił mi niespodziankę i wcześniej wrócił.I to tydzień

wcześniej, zupełnie się nie spodziewałam a jak ujrzałam go w drzwiach to zaniemówiłam. Ale bardzo fajne są takie niespodzianki  :D  Zuzka oszalała jak go zobaczyła,nie

odstępowała go na krok przez tydzień jego pobytu.niestety tydzień szybko zleciał i znów trzeba było się rozstać. nie ma go już ponad 3 tygodnie,ale za 3 już wraca i będzie dłużej

tym razem. czas leci naprawdę bardzo szybko i tydzień za tygodniem leci niesamowicie szybko.


Ale oczywiście nigdy nie może być za dobrze... Moja mama robiła sobie jak co roku kontrolna mammografię i niestety wykryto coś w piersi. Tzw.zwapnienia, nie bardzo wiadomo co to

jest i o co z tym chodzi,ale ogólnie może być nie wesoło  :-\  To są zmiany nie wykrywalne dłonią,dopiero przez usg lub mammograf - i weź tu się badaj ręką jak i tak można nic nie

wyczuć,a być chorym...  W tamtym tygodniu miała pobierany wycinek i czekamy na wyniki ... Oby było dobrze.


Co poza tym? jakoś leci. ja kończę studia, praca mgr napisana, byle szybko zleciała zima,skończą się studia i będę miała spokój  :P Co  Zuzi? Wszystko dobrze,mała rośnie ,nadal mało

je,ale do tego już się przyzwyczaiłam  ;)  cały czas gada i co raz więcej mówi po naszemu ,a nie po chińsku,biega,skacze i jest kochana.Tuli się do mnie,całuje,mówi co chce a czego

nie. Lubi rysować i czytać książeczki. oczywiście przejawia czasem swój bunt,ale wszystko jest do opanowania  :)


Powoli zbliżają się święta, trochę prezentów już zakupiłam  :)  rodzina poinformowana co najlepsze by było dla Zuzi - jak nigdy miałam tyle pomysłów co do prezentów dla niej ,że

szok  :o  na pewno będzie zadowolona.


No i tak się zastanawiamy nad dzidzią nr 2  ;)  mąż by chciał,a ja nad tym myślę póki co...



Moja 20 miesięczna córa

(http://images40.fotosik.pl/392/f6a94f8a73711b40.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/408/a9f7402a1d41b176.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/408/86f56a1604424e89med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/404/3cc1957d87514477med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


A to takie wariacje

(http://images37.fotosik.pl/384/37a5de3891f17a6fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/384/16f5860ae71ddb4dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 23 Listopada 2010, 16:37
Ewka nie wiem czemu, ale dopiero teraz tu trafiłam ::)

Zuzka słodziutka jest ;D i jakie długie włoski ma ;)

trzymam kciuki za zdrówko mamy i za dzidzię nr 2 ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Listopada 2010, 21:52
fajnie Ewciu ,że jesteś ,chociaż u mnie w wątku cisza,bo nie mam kiedy pisać  ;) dzięki za kciuki,ale ja tej dzidzi nr 2 póki co to ja jej na razie nie planuję...

No włoski ma długie i każdy w inną stronę się wywija  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 23 Listopada 2010, 22:48
Jejku ale Zuzia urosla przez ten czas  :o to juz normalnie duza pannica  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 24 Listopada 2010, 00:37
duża panna :)
rozłąki są okropne, a gdzie mąż pracuje ?
a sprzedaj kilka pomysłów na prezenty, moja skończyła dwa latka ale znów ja to zielona z prezentami, jakieś drobne robię ale większego pomysłu brak...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2010, 14:10
Mój mąż pracuje w tej chwili w Niemczech, w sezonie zimowym dorabia sobie za granicą,a w okolicach kwietnia wraca z powrotem do swojej pracy.ma takiego szefa,który

idzie mu na rękę w okresie zimowym,kiedy jest mniej pracy. a normalnie to pracuje w wojsku  :)


Jeśli chodzi o prezenty to będą to:

-lalka bobas,która gada mama i tata oraz ciągnie smoka i butelkę - Zuza ma szał na takie lalki typu bobas kupiłam tą http://allegro.pl/smiki-amelka-interaktywna-lalka-nowa-tanio-i1292434052.html  - to jest ode mnie i męża

-kuchnia od dziadków

-wózek dla lalek-od cioci i jej rodzinki

-ośmiorniczki http://allegro.pl/tomy-osmiorniczki-do-kapieli-nauka-cyfr-super-i1314871235.html

-domek odkrywczy- o taki  http://allegro.pl/1327311838-i1327311838.html

to na pewno dostanie, poza tym jeszcze mam takie pomysły jak, np. skrzynka pocztowa z FP, tablica kredowo-magnetyczna, statek arka Noego - ale na to przyjdzie czas,np na

urodziny  :)


Gorzej mam z pomysłem dla rocznego chłopca,który ogólnie niczym się nie bawi,bo olewa zabawki,ale jego mama mówiła ,żeby kupić zabawkę i nie mam pojęcia co  ::)


Tak poza tym to u nas pada śnieg i pogoda jest okropna  >:(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2010, 14:14
A na Mikołaja Zuza dostanie puzzle do wanny http://allegro.pl/puzzle-do-wanny-farma-alex-toys-pianki-naklejki-i1290097060.html

A ja sobie zakupiłam takie cudo http://allegro.pl/hit-srebrny-stojak-na-bizuterie-kolczyki-prezent-i1315752375.html   i jestem bardzo zadowolona,moje kolczyki wyglądają super  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 25 Listopada 2010, 14:39
Prezenty jak najbardziej udane ;)
Dla chłopca może zestaw narzędzi. Są  takie fajne , grające skrzynki z narzędziami dla dzieci. Może to go zainteresuję.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Listopada 2010, 15:41
Myślałam o tym Haniu,ale nie wiem czy on nie za mały na takie coś  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 25 Listopada 2010, 20:31
Fakt,że rodzice musieli by uważać bo jak zacznie chodzić ze śrubokrętem to może być różnie. Lekki upadek i śrubokręt nie daj boziu w oczku...tfu, tfu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 25 Listopada 2010, 22:36
a to moze takie cos   

http://allegro.pl/fisher-price-gadajace-narzedzia-maniek-pila-mlotek-i1335134371.html

my mamy to   

  http://allegro.pl/handy-maniek-gadajaca-skrzynka-na-narzedzia-kurier-i1332159332.html

mlody zasuwa z walizeczka , a te osobne narzedzia tez sa fajne bo gadaja  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Listopada 2010, 23:39
O całkiem fajny pomysł kochana  :)  Bo ja to już sama nie wiem,może dlatego,że mam więcej pomysłów dla dziewczynki ,albo już starszego dziecka niż roczniak. Gdybym

wiedziała,że on się będzie bawił to może nie było by  takiego problemu,a on należy do dzieci,które bawią się 5 minut i rzucają w kąt.moje dziecko to bardzo długo bawi się zabawką,a

szczególnie nową. Ten chłopczyk dostał od nas na roczek garnuszek na klocuszek i w ogóle go to nie interesuje,leży w kącie i częściej moja Zuzia się tym pobawi  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Listopada 2010, 11:00
Wiesz moj tez uwielbia sie bawic zabawkami ale ma kuzyna, od mojej szwagierki dziecko ktore wlasnie sie bawic nie umie, normalnie szok ale tu u nich to wina rodzicow bo twierdza ze on nie lubi zabawek ale dlaczego bo ich nie ma , oni mu dają rzeczy codziennego uzytku itp
ale nie wazne, wiesz wlasnie do tego chce dozyc, przyjechal do nas i co i wlsnie mlotek w lapke i chodzil z nim z godzine  :D

Mozna takiemu maluszkowi jeszcze cos takiego na patyku kupic dziecko ma frajde moj uwielbia z tym chodzic, zreszta ten maly od szwagierki rowniez bawil sie tym, i co jeszcze mu przypadlo do gustu otoz jezdzik .

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Listopada 2010, 11:01
A jak tam budowa  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 26 Listopada 2010, 11:24
Chlebosiu, ale z Zuzi już duża dziewczynka, śliczna!!!!
Super prezenty wybrałaś, ja też muszę się za to zabrać :/
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 26 Listopada 2010, 13:41
Zapomniałam zapytać . W jakim  programie robiłaś to zestawienie zdjęć?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Listopada 2010, 14:58
Haniu to nie ja robiłam,ale spytam siostrę w jakim programie zrobiła i Ci napiszę.

Chlebosiu, ale z Zuzi już duża dziewczynka, śliczna!!!!
Super prezenty wybrałaś, ja też muszę się za to zabrać :/

No duża już,niedługo 2 latka stukną  :)  choć wizualnie to ona dla mnie taka malutka i chudziutka. ma 82 cm i waży 9800g - niejadek jeden.

A prezenty powoli kompletuję,bo potem nie będę miała aż tyle czasu.


Widzisz Nikola jak dziecko się bawi to aż się chce kupić zabawkę,a jak wszystko olewa to aż szkoda kasy.ale coś kupić muszę  ::)  on ma sporo zabawek ,ale nic go nie interesuje. też

myślałam o jeździku,ale okazało się,że teściowa kupuje. myślałam o śwince skarbonce z FP - wczoraj oglądałam i wpadła mi w oko.co myślicie?


Dziś zaliczone pierwsze skrobanie auta - masakra,wszystkie szyby zamrożone były. no ,ale mężczyzny w domu brak to trzeba sobie radzić. kupiłam sobie taki płyn do odmrażania

zamarzniętych szyb i powiem Wam,że rewelacja.psiknęłam i po 2 sekundach szyby odmrożone.polecam.

Chciałam kupić młodej białą czapkę na zimę,ale nic nie było i skończyło się na gumce do włosów dla Zuzi i bluzce dla mnie  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Listopada 2010, 15:13


No duża już,niedługo 2 latka stukną  :)  choć wizualnie to ona dla mnie taka malutka i chudziutka. ma 82 cm i waży 9800g - niejadek jeden.



no to faktycznie malenstwo, choc na zdjeciu wyglada jak duza dzieczynka, ale moj tez na zdjeciu wyglada na duzo wiekszego , i tez nie jadek wazy 1035, a wzrost 87 ;)

co do swinki skarbonki to sama sie zastanawialam nad tym, ale stwierdzilam ze jak garnuszek poszedl w kat to swinka rowniez moze isc....

Ja wlasnie musze sobie kupic taki spray bo nie mam nerwow do skrobania szyb, ale taki spray szybko idzie  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Listopada 2010, 15:47
No właśnie z tą świnką też może być porażka,ale czuję,że będzie tak z każdą zabawką,którą dostanie  ::)

Wiesz co ten płyn jest w takim opakowaniu jak płyn do mycia szyb i naprawdę wystarczą 2-3 psiknięcia na dużą szybę i już jest odmrożona,także na jakiś czas starczy na pewno.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Listopada 2010, 15:51
Ja kupowalam w opakowaniu takim jak dezodorant z tym ze taki duzy , ale i tak mimo to musze zakupic bo nie mam nerwow skrobac szyb  ;D

a jaka jest nazwa tego twojego  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Listopada 2010, 16:04
Nie wiem,jakiś czas temu w Lidlu były takie zestawy za 12 zł - właśnie ten płyn, odmrażacz do zamków i płyn do spryskiwaczy zimowy,to kupiłam sobie. ale ostatnio mój tato kupił sobie podobny na stacji benzynowej.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 28 Listopada 2010, 12:59
Mogę dołączyć?? Zuzia jest prześliczna!! I mamy podobnego osła tylko, że na krzesełku :) ale musiałam mu obciąć włosy, bo moja Zuzka je strasznie jadła hehe :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Listopada 2010, 15:06
Witaj kochana,zapraszam.

Osła dostała na roczek,ale bała się go i dopiero od niedawna zaczęła na nim siadać i zaczął jej się podobać.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Grudnia 2010, 19:01
Witamy.

U nas bardzo fajna pogoda i moje dziecko po spacerku padło i śpi.Chodziła sobie i była przeszczęśliwa  :)  ciekawe jak długo taka pogoda się utrzyma  ::)  

Zuza po Mikołaju bardzo zadowolona. Dostała puzzle do kąpieli ,podusię,  toster i przytulankę Hello Kitty. nie wiem jak Wasze córy ,ale moja na punkcie tego kotka to szaleje i woła

kot jak go widzi. ona ogólnie szaleje na punkcie wszystkich zwierząt,kotki,pieski,ptaszki i krówki to to ,co uwielbia najbardziej.naśladuje dźwięki jakie wydają.

Do mnie Mikołaj też przyszedł - poszłam do sklepu i kupiłam sobie kosmetyków : korektor pod oczy,róż,cienie. och jaka jestem szczęśliwa  :)


Ja wczoraj posprzątałam cały dom,zrobiłam dekoracje świąteczne, jeszcze tylko choinka,ale to już czekam na męża. a nawiasem mówiąc mężuś wraca już za tydzień  :D Ależ się

cieszę.

jeszcze zaraz z Zuzką ponaklejamy naklejki świąteczne na okna.będzie miała radochę.


W weekend zaliczyłam przedostatni zjazd w tym roku, jeszcze tylko 18 grudnia zajęcia i do 23 stycznia spokój  ;D  


Poza tym dzwonili do mojej mamy,że są wyniki biopsji i ma przyjechać,bo zawsze mówią osobiście.dzisiaj pojechała,jutro tam idzie.trzymajcie kciuki,żeby było dobrze

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 7 Grudnia 2010, 19:47
Trzymam kciuki i wierzę ,że jest dobrze
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 7 Grudnia 2010, 19:51
Ja rowniez trzymam kciuki, zresztą mam to samo z moja mamą, wyszedl jej guzek ale niby to nie jest nic groznego z tym ze powinna sie badac co jakis czas a ona tego nie robi  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 7 Grudnia 2010, 21:07
Mogę też dołączyć?
Nie wiem czy pamiętasz, ale uczestniczyłam też w Twoim odliczanku, nawet buciki z ebay'a u Ciebie kupowałam  ;D

Śliczną masz córeczkę, na zdjęciach wcale na taką kruszynkę nie wygląda i jak dla mnie to bardzo podobna do taty.
Mam nadzieję, że z mamą wszystko będzie w porządku. Wiem, ze takie oczekiwanie jest ciężkie, ja mialam wycinany pieprzyk i te 2 tyg. gdy czekałam na wynik były niefajne  :( Więc wiem przez co przechodzicie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 7 Grudnia 2010, 21:12
Trzymam kciuki za wyniki mamy :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Grudnia 2010, 21:24
Żonka oczywiście,że Cię pamiętam  :-*

Dziękuję dziewczyny za kciuki,kochane jesteście. Oczekiwanie jest najgorsze.jestem dobrej myśli, mama też, ale jak będzie to dowiemy się jutro. wiecie co jest najgorsze? to,że wszędzie

mówią,żeby się badać,sprawdzać piersi czy nie ma guzków. no ok. człowiek się bada.moja mama co roku robi dodatkowo mammografię.teraz jak poszła to wykryło jakieś zwapnienia w

piersi,pojawiło się nie wiadomo skąd.tego się nie wykryje ręką,bo tego w ogóle nie czuć.i bądź tu teraz mądry, człowiek może sobie nie namacać ,a i tak jakieś cholerstwo może mieć  >:( 
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 8 Grudnia 2010, 00:16
tu u Nas Hello Kitty juz od dawna na topie, teraz raczej Thomas i Peppa... a z Kitty wysylalam do PL tostery do chleba i opiekacze do kanapek :) nie zabawkowe ofc ;)

Pozdrowienia Ewciu :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 8 Grudnia 2010, 11:46
Nie martw się.. na pewno wszystko będzie ok.. Jejku super, że mężuś wraca na święta do domku :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2010, 14:06
Niestety nie jest dobrze, moja mama ma raka...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 8 Grudnia 2010, 14:08
Ojejuuuuuu. Kochana bądź dzielna . Rak to nie wyrok. A wiadomo jakie stadium ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 8 Grudnia 2010, 14:42
Chlebosiu, bardzo mi przykro...ale jeśli jest on wcześnie wykryty (pisałaś, że mama się regularnie badała), to na pewno wszystko będzie dobrze!!!!
Trzymaj się Kochana :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 8 Grudnia 2010, 16:54
Ewa.... trzymam kciuki za Twoja mamusię...  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2010, 21:22
Ciężka wiadomość tak przed świętami  :'(  Haniu jakie stadium to lekarze nie mówili,ale rak jest złośliwy i rozsiany po piersi.niestety po Nowym roku mama będzie miała

usuwana pierś...  jutro będzie miała termin zabiegu ustalany. jeszcze jutro będzie miała sprawdzane czy wszystko ok z węzłami chłonnymi, jeśli będzie dobrze no to po usunięciu piersi

jakaś dawka chemii i będzie dobrze, jeśli jest coś na węzłach chłonnych to nawet nie chcę o tym myśleć. boję się bardzo. moja mama mówi,że nie obchodzi ją ta pierś,tylko to żeby była

zdrowa. wróciły wspomnienia - siostra mojej mamy w wieku 50 lat zmarła na raka piersi. kurcze źle mi bardzo
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 8 Grudnia 2010, 21:30
bardzo mi przykro Ewo... :przytul:

trzymaj się dzielnie...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 8 Grudnia 2010, 22:04
Jejku Ewciu trzymaj sie dzielnie  :'(, trzymam kciuki za zdrówko Twojej mamy :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 8 Grudnia 2010, 22:37
Ewa, bardzo mi przykro  :przytul:
Ale musicie być dobrej myśli, bo pozytywne nastawienie to podstawa. Wiem, że tak łatwo jest mówić/pisać, ale chociaż ty, przynajmniej przy mamie, bądź pozytywnie nastawiona, wspieraj ją i mów, że wszystko będzie dobrze. Teraz musisz być dla swojej mamy oparciem i w żadnym wypadku nie możesz pokazać, że jesteś załamana.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 8 Grudnia 2010, 23:26
ewciu kochana będzie dobrze! Zobaczysz! Juz dwie mamy koleżanek przez to przechodziły i są już parę ładnych lat po zakończonej walce i cieszą sie zdrowiem! Najważniejsze, ze mama chce walczyć, a wierz mi psychika sprawia cuda! Poza tym żyjemy w takich czasach, ze rak to nie wyrok. Naprawde!!!! Wiem, że pewnie jest Ci teraz ciężko... Ale najważniejsze, zebyś była z mamą. Razem na pewno uda Wam sie wszystko pokonać.  :przytul:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 9 Grudnia 2010, 10:23
 :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 9 Grudnia 2010, 11:14
Chlebosiu,tak jak piszą dziewczyny, że teraz medycyna jest tak do przodu, że rak to nie wyrok.
Przykro, że Święta będziecie spędzać z tą wiadomością...
Moja teściowa jest już kilka lat po mastektomii, miała zabieg właśnie tuż przed Wigilią, teraz jest wszystko dobrze, chodzi tylko co jakiś czas na wizyty kontrolne.
Przesyłam :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Grudnia 2010, 13:36
Dziewczyny kochane dziękuję za dobre słowo  :-*  na Was zawsze można liczyć  :-* :-* :-*

Ja ogólnie jestem dobrej myśli,wierzę,że po mastektomii wszystko będzie dobrze,że jest to w porę wykryte. Termin zabiegu jest na 12 stycznia,a 10 mama ma się stawić w szpitalu.Wtedy jeszcze będą sprawdzali węzły chłonne czy aby nic tam nie przeszło i w razie potrzeby i to usuną. Tak się wszystko złożyło, wyjazdy mojego męża,moje wyjazdy na studia i choroba mamy, która wtedy zajmowała się dzieckiem. a ja jak na złość mam w styczniu dwa pełne weekendy zajęte. coś trzeba będzie wymyśleć.

Suprynko, Toscansun powiedzcie dziewczyny jak to wyglądało po zabiegu. miały te osoby potem jeszcze chemię czy coś? noszą protezę bo brakującej piersi?ile czasu po zabiegu dochodziły do siebie? pytam, bo my nie znamy nikogo, kto by przez to przeszedł.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 9 Grudnia 2010, 13:46
U jednej mamy były naświetlania, a u drugiej nic, bo nie bylo takiej potrzeby. Ale nawet jak wchodzi chemia to WSZYSTKO praktycznie czesto sie dobrze kończy. Dużo zależy od dobrego onkologa, ale tez od pacjenta i jego checi walki z chorobą i chęci do życia. Ta jedna mama akurat spodziewala sie wnuka i stwierdzila ze maja usowac co chcą, faszerować ja lekami, bo ona za 5 miesiecy babcia zostaje i musi dziecko kąpać :). No i dopięła swego. Dosć szybko obie dochodziły do siebie po zabiegu. Mialy duże wsparcie od najbliższych!
Kochana wielki buziak!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 9 Grudnia 2010, 15:20
Dziewczyny kochane dziękuję za dobre słowo  :-*  na Was zawsze można liczyć  :-* :-* :-*
Suprynko, Toscansun powiedzcie dziewczyny jak to wyglądało po zabiegu. miały te osoby potem jeszcze chemię czy coś? noszą protezę bo brakującej piersi?ile czasu po zabiegu dochodziły do siebie? pytam, bo my nie znamy nikogo, kto by przez to przeszedł.

Moja teściowa miała chemię i chyba naświetlania (nie znałam jej jeszcze wtedy), dosyć szybko doszła do siebie. Ma silny charakter,nie użala się nad sobą, nie lubi jak ją ktoś wyręcza. Nosi protezę, jak jest dobrze dobrana, to praktycznie nie widać różnicy.
Duże znaczenie ma charakter, wola życia, a to przy leczeniu jest bardzo znaczące.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 15 Grudnia 2010, 17:01
Witajcie. Moja mama ogólnie nastawienie ma dobre,zobaczymy jak to będzie. Spotkała się z kobietą po mastektomii ,która jej opowiedziała jak to u niej wyglądało i widzę,że

mama jest trochę spokojniejsza, bo wie co i jak.mam nadzieję,że to wszytko skończy się dobrze.


A dziś wraca mój mężuś  :skacza:  Nawet sobie nie wyobrażacie jakie to uczucie spotkać się po 6 tygodniach,aż mam motyle w brzuchu  :D  I zostaje na miesiąc do 17 stycznia,także

super  :)  Myślę,że gdzieś za godzinę będzie.


Zuza właśnie wstała i coś gada do misia swojego.


Dzisiaj cały dzień było słoneczko,przydało się po wczorajszej zamieci.było okropnie,padał śnieg i wiało-ale i tak nas to nie odstraszyło by pojechać do sklepu. ogólnie sama z siebie

jestem dumna,że praktycznie codziennie w taką pogodę jeżdżę po mieście.na szczęście od jutra będzie jeździł mąż,a ja spokojnie zasiądę na miejscu pasażera  ;)


Pozdrawiamy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 16 Grudnia 2010, 22:08
chlebosiu kochana trzymajcie się dzielnie  :-* :-* wspieraj mamę.

Moje 2 sąsiadki (jedna ma 27 lat, a druga 42) są po mastektomii i chemii. Obie nie czuły się najlepiej, straciły włosy ale obie miały dla kogo walczyć i jak na razie u obydwu wszystko jest ok :D włosy już są na głowie i protezy na swoim miejscu :D

będzie dobrze z mamą :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 23 Grudnia 2010, 10:37
(http://i625.photobucket.com/albums/tt331/Ewiszka/PC-14971.jpg)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Grudnia 2010, 14:36
Basiu dziękuję za miłe słowa  :-*   Przeraziłam się ,jak przeczytałam o tej 27-letniej dziewczynie.straszne to,taka młoda osoba  :-\

Ja też mam nadzieję,że wszystko się jakoś ułoży.na razie staram się o tym nie myśleć,póki co żyjemy świętami i wszystkim,co z nimi związane  :)  


Choinkę ubraliśmy we wtorek,kupiliśmy piękną dużą żywą choinkę,wprowadziła nam do domu taki wyjątkowy nastrój. Tak jak podejrzewałam Zuzia na choinkę zupełnie nie zwraca

uwagi,nie podchodzi,nie dotyka, olewa totalnie. u rodziców też nie zwraca uwagi na choinkę, jak to dobrze,że mam takie dziecko  :) Bardziej jej uwagę przyciągał karp pływający w

wannie u moich rodziców,stała nad wanną i obserwowała bardzo długo i co chwilę chodziła do łazienki.


Wczoraj przyjechała moja siostra,także rodzina w komplecie - no brakuje brata,ale w tym roku postanowił zostać w USA i przyleci w wakacje. Prezenty zapakowane,stroje

gotowe,także byle do jutra i możemy świętować  :)


Z synkiem mojej siostry - 2 msc starszy od Zuzi-  moje dziecko dogaduje się średnio, jeszcze nie są na etapie wspólnej zabawy, tylko wyrywania sobie wszystkiego i krzyku. ciekawe

kiedy im to minie  ::)  Lepiej dogaduje się z 8 msc młodszym synkiem siostry męża, ale to dlatego,że tamten jeszcze nie walczy o swoje  ;)


Ewciu dziękujemy za życzenia świąteczne  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 23 Grudnia 2010, 14:44
chlebosiu to ode mnie dużo zdrówka dla mamy (dla Was oczywiście też) - na pewno będzie dobrze :)
Fajnie, że mąż już wrócił :) Moja Zuza chodzi koło choinki i cały czas pyta CIOOOOOOOOOOOOOOOOOOO TOOOO? Tak fajnie zaciąga.. Ale my mamy mała - tak na wszelki wypadek.. duża będzie w pszyszłym roku :) Niestety Zuzka jest chora więc święta spędzimy w domku. Karp też u rodziców pływa więc moja Zuzia nie zobaczy w tym roku :) Ale by miała frajdę hehe :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 23 Grudnia 2010, 14:51
No szkoda,bo karp to największa radocha była, ale już niestety nie ma go w wannie i Zuza mówi,że nie ma z taką dziwna minką. Jejku czytałam o tych Waszych chorobach ,szkoda,że tak na święta, ale mam nadzieję ,że córa szybko wyzdrowieje  :-*  Dziękuję Kochana za dobre słowo  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 23 Grudnia 2010, 18:30
(http://images43.fotosik.pl/482/c1b547c86dd0ec3d.gif) (http://www.fotosik.pl)



Spokoju i radości,
tylko miłych gości!
Smacznej Wigilii i całusów moc
- w tę najpiękniejszą w roku noc!
Szczęścia kilogramów,
ze śniegu bałwanów!
Życzliwych ludzi wokół,
żadnej łezki w oku,
Przyjaciół jakich mało.
Przez życie idźcie śmiało!
Niech miłość bez ustanku Was dotyka.
A w Nowym roku szczęście spotyka!

Duzo zdrówka dla Twojej mamy życze  :-*

Zyczą Paula,Pawel i Alex  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 25 Grudnia 2010, 14:24
Wszystkiego Najlepszego

(http://img705.imageshack.us/img705/3107/threniferyimikolajx6846.jpg) (http://img705.imageshack.us/i/threniferyimikolajx6846.jpg/)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Stycznia 2011, 23:02
Póki co Świąt opisywać nie będę bo nie mam nastroju...

Wpadłam tylko prosić o kciuki za moją mamę - jutro rano ma operację
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 12 Stycznia 2011, 23:11
Ojjjj trzymam kciuki za twoja mamę bardzo mocno, bedzie dobrze  :przytul:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 12 Stycznia 2011, 23:11
trzymam mocno :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 13 Stycznia 2011, 09:28
I ja trzymam kciuki za mamę!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 13 Stycznia 2011, 10:43
Trymam MOCNO kciuki!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 13 Stycznia 2011, 10:59
Również trzymam kciuki.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 13 Stycznia 2011, 11:00
ja też trzymam, wierzę, że wszystko będzie dobrze!
Dużo siły dla Was!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 13 Stycznia 2011, 13:15
Trzymam mocno kciuki!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Stycznia 2011, 15:43
Dziękuję Wam za wszystkie kciuki i miłe słowa  :-*  


Mama miała operację w czwartek rano, przeszła ją bardzo dobrze.jak byłam ją odwiedzić po południu to śmigała po korytarzu i nawet ją nic nie bolało. nastrój też miała dobry.aż

normalnie ją podziwiałam ,bo ja po takiej operacji na pewno bardzo bym to przeżywała. a ona nie,była radosna z nadzieją,że dzięki temu będzie dobrze. teraz czekamy na wyniki

tego co wycieli i zobaczymy jak dalej będzie wyglądało leczenie. węzły chłonne były zajęte tylko nieliczne,więc mam nadzieję,że będzie dobrze.od teraz nie może nic dźwigać na

prawą rękę,nawet torebki ma tam za bardzo nie nosić,do końca życia nie można jej nadwyrężać. mamę wypisali wczoraj, ale jeszcze jest w szczecinie u mojej siostry i czeka na

wynik. ja z mężem wróciłam do domu w piątek,bo mąż się pakował i zbierał do wyjazdu.dziś rano go pożegnałam i znów zostałyśmy z Zuzką same,a mi jest tak smutno,że

pojechał,nie mogę sobie miejsca znaleźć.teoretycznie powinnam się już przyzwyczaić, bo to już 4 raz pojechał,a jednak zawsze jest mi źle. no nic zostało odliczanie do urodzin Zuzi,

bo wtedy wróci. Zuza też tęskni,chodzi od rana i woła tata i pyta mnie gdzie jest. po czym wytłumaczyła sobie sama,że pojechał do pracy i nie ma go.


Co prawda już sporo czasu od świąt minęło,ale wkleję kilka fotek mojej prawie 2-latki

(http://images41.fotosik.pl/533/945c6d77e824b3bamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/533/69e618fd3b15edd9.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/533/b8405813a240a0ccmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images50.fotosik.pl/538/7fc865f3fa3b5976med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Prezenty świąteczne trafione w 100%, na każdy jest szał.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 17 Stycznia 2011, 20:23
ale Zuzka się zmieniła :o zrobiła się taka bardziej dziewczęca :D ładniusia :D

najważniejsze, że mama już po operacji i że wszystko jest ok :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 18 Stycznia 2011, 01:35
Dobrze, że mama ma takie pozytywne nastawienie. Teraz już będzie tylko lepiej :)
A Zuza śliczna, tak jak Basia napisała - taka dziewczyneczka z niej się zrobiła :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 18 Stycznia 2011, 01:42
Mam nadzieje ze wyniki beda zadowalajace :))
Najlepszego i duzo zdrowia dla mamy!

Zuzia urosla bardzo :)) super wyglada :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 18 Stycznia 2011, 09:42
Zuza prześliczna. Rzeczywiście już taka mała kobietka ;). Dobrze, że mama dobrze się czuje i ma dobre nastawienie. To naprawde spora część sukcesu w leczeniu. Powodzenia!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 20 Stycznia 2011, 16:20
ależ Zuzia się zmieniła, duża panienka z niej  :D

trzymam mocno kciuki za Twoją mamę i zdrówka życzę.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Lutego 2011, 15:53
Powracam na chwilę wyżalić się, bo cholera mnie bierze od tych naszych polskich szpitali i lekarzy.

Kazali czekać mojej mamie 2 tyg na wyniki i zadzwonić.zadzwoniła - nie ma, po 3 tyg też nie, po 4 też nie. wkurzona pojechała tam dowiedzieć się co i jak i nagle jedne wyniki się

znalazły,na jeszcze jedne kazali czekać jeszcze 2 tyg.Mama mówi,że chce porozmawiać z lekarzem po od operacji nawet nikt jej nie obejrzał.niestety jak powiedziano nie ma takiej

możliwości by porozmawiać z lekarzem. Mama postanowiła się przenieść z Pomorzan na Golęcin(dla tych co nie wiedzą to z jednego szpitala do drugiego - zajmującego się tylko

onkologią) szwagra siostra uruchomiła znajomości i chirurg - onkolog ordynator w Golęcinie przyjąć ja. ( swoją drogą jak to w Polsce jak nie masz znajomości to nie masz nic...).

Obejrzał mamę i przejął ją do siebie. I co się okazuje. W wynikach, które dali pisze,że były 3 guzy - mamie mówili,że mikrozwapnienia, po drugie pisze,że wycieli 16

węzłów(wszystkie),mamie powiedzieli,że 2. zostawię bez komentarza. napisane było,że to 3 stopień. lekarz powiedział,że jeszcze trzeba poczekać na te jedne wyniki i wtedy

podejmie dalsze leczenie i powiedział,że przyspieszy te wyniki i będą w tym tyg i zadzwoni. dzwoni dzisiaj.mówi do mamy,żeby jutro się stawiła rano u niego ,bo będzie

chemioterapia.no to mama pyta,czy wyniki są złe, na co on,że wydzwaniał wszędzie i okazało się,że ci z pomorzan jeszcze nawet tych wyników nie wysłali. paranoja jakaś!!! jestem

taka wściekła na to wszystko, bo człowiek czeka, martwi się, a oni sobie normalnie jaja robią. Więc ten lekarz zasięgnął konsultacji i powiedział,że nie ma co czekać znów miesiąc na

wyniki,że trzeba wejść z chemią. i tak ogólnie nic nie wiadomo, ale chemia będzie. jaka i co dalej to pewnie dowiem się jutro.


Kurcze tak siedzę i smutno mi a zarazem złość mnie bierze jak o tym wszystkim pomyślę. I boję się co to będzie dalej... Ogólnie podziwiam moją mamę, tak dobrze to przyjmuje i

znosi, ja bym psychicznie padła.


A tak poza tym to jakoś u nas leci powoli. Mój mąż wraca za tydzień po 5 tygodniach nieobecności.Zuza rozgadała się i fajnie powtarza,a ja za tydzień zaczynam ostatni semestr

studiów. Pod koniec marca jedziemy na kontrolę zastawki Zuzy. no i będziemy zmieniać samochód bo nasz zaczyna mnie denerwować, co chwilę coś się w nim dzieje,więc czas na

nowy model  ;)

Pozdrawiamy  :-*



Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 16 Lutego 2011, 16:27
O kurcze no to faktycznie nie ciekawie  :-\, czemu ta sie dzieje......

My na szczescie jak moj tata byl w szpitalu to lekarze byli naprawde ok, ale to tez przez to ze zawinili  :-\, dzwonili do niego pozniej , dopytywali o samopoczucie.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 16 Lutego 2011, 19:12
Kochana trzymam kciuki. Wiesz na służbę zdrowia nie ma mocnych. Mnie najbardziej wkurza,że wielu ludzi byłoby zdrowych gdyby nie opieszałość lekarzy. Brak słów.
Bedzie dobrze, zobaczysz. Grunt,że mama jest pełna wiary bo to połowa sukcesu w leczeniu
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 16 Lutego 2011, 20:58
Trzymam kciuki żeby wszystko było w jak najlepszym porządku.  A co do lekarzy... to szkoda słów...  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lutego 2011, 16:08
Witamy.

Mama jak pojechała tydzień temu do tego lekarza to podjęli decyzję żeby wejść z chemią i nie ma co czekać na wyniki,bo to pewnie jeszcze z 2 tygodnie. no i dostała chemię -

najgorszą - czerwoną. czuła się po niej dość dobrze, tylko niestety mogą jej wyjść włosy  :-[  Za dwa tygodnie kolejna chemia  :-\  Mam nadzieję,że to wszystko pomorze i będzie

dobrze...


A w niedzielę NARESZCIE wraca mój mężuś. jak ja się stęskniłam.prawie 6 tygodni bez niego to masakra, choć człowiek szybko się przyzwyczaja i w sumie to szybko te tygodnie mi

zleciały. Zuzka już też niecierpliwie czeka na tatę.


Ja robię listę co piec,bo dziś moje dziecko kończy 2 latka i w przyszłym tygodniu będzie impreza połączona z moimi urodzinami ,bo ja mam trzy dni po Zuzi. przyjeżdża rodzinka i

będzie na pewno bardzo fajnie. Nie wiem kiedy te dwa lata zleciały  :o Co umie moje dziecko? hmm trochę tego jest na pewno, ale np.

Umie wchodzić i schodzić ze schodów, kopać i rzucać piłkę, biega, chodzi do tyłu.


Potrafi podnieść zabawkę, ciągnąć ją za sobą i jednocześnie iść.

Porusza się w rytm muzyki.

Śpiewa.

Pije samodzielnie z kubeczka, je łyżeczką.

Umie otworzyć drzwi zamknięte na klamkę.

Buduje wieże z klocków.

Rysuje kreski i kółka.

Radzi sobie z prostymi układankami, lubi zabawy plasteliną, piaskiem.

Przelewa wodę z jednego naczynia w drugie.

Chwyta coraz drobniejsze przedmioty i podaje je na zawołanie.

Pomaga przy ubieraniu-próbuje ubierać się sama;rozebrać się potrafi.

Coraz lepiej skupia uwagę podczas oglądania książeczek - przewraca strony, zwierzątka kojarzy z wydawanymi przez nie odgłosami, wskazuje na obrazkach znane przedmioty, odpowiednio je nazywając.

Chętnie słucha piosenek i rymowanek, próbuje nawet sama śpiewać.

Skacze.

Rozpoznaje niektóre kolory.

Rozumie każde polecenie.

Sprząta po sobie zabawki.

Sama myje i wyciera rączki.

Myje sama zęby.

Można się z nią dogadać,choć dużo mówi po "chińsku" i rozumiem to tylko ja.


Zdjęcia będą po imprezce.


A tak poza tym, to chodzi na nami druga dzidzia...............
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 25 Lutego 2011, 16:47
Trzymam kciuki za mamę...
Zuzinka ma już 2 latka ??? jejku kiedy to zleciało!!  :o 100 lat i duzo duzo radości dla Księżniczki.
co do drugiej dzidzi to trzeba się brac do roboty ;D;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 25 Lutego 2011, 17:05
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi.  :-* :-*

A z mamą na pewno będzie wszystko dobrze. Trzymam kciuki.  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 25 Lutego 2011, 17:21
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 25 Lutego 2011, 19:18
STO LAT DLA ZUZI!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 25 Lutego 2011, 20:31
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi! Dużo zdrówka i spełnienia marzeń!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 25 Lutego 2011, 21:08
tak jak napisała Gaba - bierzcie się do roboty :D

co do mamy - co tam włosy, zaraz odrosną :D najważniejsze żeby była zdrowa :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 27 Lutego 2011, 11:12
Spóźnione życzenia dla Zuzi! Niech rośnie zdrowo i cały czas będzie taka słodka!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 27 Lutego 2011, 22:00
Zdolna ta Twoja Zuzia!!! Spoźnione ale bardzo szczere najlepsze życzonka dla Zuzi..
No i cały czas trzymam kciuki za Twoją mamcię!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 5 Marca 2011, 19:17
100 lat dla Zuzi, no i dla mamy też oczywiście  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Marca 2011, 21:40
Ewciu, jeżeli chcą leczyć mame, to nie może być aż tak źle - leczą gdy widzą tego sens. Mam w rodzinie dwa przypadki raka. Ciotka przeszła to samo co Twoja mama i też miała ciężką chemię - to jest coś a'la standard w przypadku raka...ona miała jeszcze naświetlania :/  I bardzo często jeździła na te zabiegi. Teraz już rzadziej. Też jej usunęli cała pierś i węzły chłonne - może dźwigać maks do 5 kilo chyba  ::)


Wyrosła Ci panna, chyba faktycznie czas na drugie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Marca 2011, 14:04
Aga ja też myślę,że skoro leczą to nie jest tak źle.na razie ma chemię, a później i naświetlania będą. w czwartek druga chemia. a jak teraz ciocia się czuje? wszystko dobrze?

Wiesz drugie chcemy ,tylko póki co ciężko trafić,bo mój mąż w wiecznych rozjazdach  ;) ale mam nadzieję,że niedługo się uda.

My po imprezach urodzinowych. wszystko się udało i było super.Panna zadowolona z prezentów,goście dopisali. Postaram się jakieś fotki wkleić, ale chyba więcej mam na kamerze nagrane.

Jutro idziemy na bilans dwulatka,ciekawe jak tam moja mała wagowo i wzrostowo, choć wagowo to pewnie bez rewelacji  ::)

Poza tym mąż w środę znów wyjeżdża,ale tylko na 3 tyg, więc szybko zleci  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Marca 2011, 14:27
Tak, na razie jeździ na kontrolne badania co jakiś czas, zakończyła leczenie i odpukać, jest cisza....ma tylko inny problem, bo jej obcięli rentę, bo według jakiejś pani doktor, ozdrowiała  ::)

Moja młoda wagowo jest na 3 centylu :D Ja już dawno przestałam panikować z tego powodu, jest drobniutka i tyle...dziewczynki czasami tak mają :)

Współczuję tych wyjazdów męża, mój wyjeżdża niebawem na dwa dni a ja już chodzę smutna...ale Wy sobie świetnie radzicie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Marca 2011, 15:12
Wiesz z czasem się człowiek przyzwyczaja.on tak jeździ od pól roku już, a mi to tak szybko zleciało.czas naprawdę szybko leci. zawsze jeździł na 5-6 tyg, a teraz jedzie na

3 ,więc dla mnie to krótko. gorzej z Zuzką, bo mamy etap,że tylko mama i tata się liczą ,a inni są be, więc coś czuję,że w środę będę miała cyrk jak pojedzie.będzie chodziła i szukała

tatę  ::), ale to jeszcze tylko do maja i koniec wyjazdów (mam nadzieję ;) )


Moja też na 3 centylu,ale może Twoja to chociaż je i po prostu taką ma urodę,bo moja to praktycznie nie je nic.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Marca 2011, 15:39
A coś Ty :D

Ona jakby mogła, to by ciągle na flaszce jechała, mleko z kaszką z butli na śniadanie, na obiad, na kolację i jeszcze porcyjka w nocy :D

Jedynie regularnie to wcina deserki gerbera - te owoce z twarożkiem....obiady ledwo ledwo - czasami machnie cztery łyżeczki i "śtalczy musiu" słyszę  :-\ Włos rwać z głowy czy co....zupki jak gotuję, takie normalne, to czasami zjada cały talerz a czasami nic nie ruszy, bywają dni, że zje mleko rano, deserek, kilka kęsów czegoś z obiadu i na wieczór mleko...przebadaliśmy ją w kilku kierunkach i wszędzie norma a i ja zawsze na bilansach miałam "niedobór masy ciała" wpisywany...no ale czasami nerwy puszczają jak dziecko nie chce jeść ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Marca 2011, 17:05
No to witam w klubie niejadka. u nas wygląda to tak samo. rano i na noc jest mleko i tylko to jej jakoś wchodzi,czasem chce jeszcze w dzień po spaniu,a reszta to

tragedia,normalnie mam czasem takiego nerwa że szok .ile ja się jedzenia nawyrzucałam  ::)   są i takie dni,że zje rano mleko i potem cały dzień nic. ostatnio zjadła całą parówkę to

ja do dziś jestem w szoku
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 7 Marca 2011, 17:28
Zuzia jest przesłodka, i wcale po zdjęciach nie widać że tak mało je. Widocznie niektóre dzieci tak mają, a potem z tego wyrastaja. Pamiętam jak mojej koleżanki córka jadła TYLKO takie Danonki do picia i czasami sam ugotowany makaron. Potem z powodu głębokiej anemii trafiła do szpitala i dopiero po pobycie tam zrozumiała że trzeba jeść. Teraz ma 13 lat i jest drobna, ale ładnie je i jest zdrowa.
Mam nadzieję, że mama dobrze znosi chemie. Będzie dobrze trzeba w to wierzyć. A skoro chce się leczyć i widać ma dla kogo żyć, to już wielki sukces.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Marca 2011, 17:50
To fakt wszyscy mówią,że po zdjęciach nie widać,a to dlatego,że ona ma takie pucki na buźce i dlatego nie widać.jak dla mnie to ona jest taka normalna,w sam raz.wyniki ma dobre,więc moja pediatra mówi,żeby się nie przejmować.

Pierwszą chemię mama zniosła dobrze, zobaczymy jak będzie teraz.

Parę fotek Zuzi

(http://images46.fotosik.pl/657/e76d71862122f9e5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/694/c979ac30dfcbab81med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/687/9de60e7ca574c9e9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/511/fff653c4a09cdbe5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/689/d1328af3820b979cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/696/ad43d0122fc8f91bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/657/2b469c28fa4d1a76med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


A tu z synkiem siostry mojego męża ,młodszym od Zuzi o 8 miesięcy

(http://images40.fotosik.pl/677/405b92e77730d893med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 7 Marca 2011, 18:08
Jejku a moja Zuzia to tylko chodzi i woła MNIAM MNIAM :) cały dzień by coś jadła...
Piękne zdjęcia.. Zuzia jest prześliczna.. i jakie długie włoski już ma.. moja Zuzia ma taką samą sukienkę ;) Śliczna jest :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 7 Marca 2011, 18:43
Jejku łącze sie w bolu z niejadkiem, chociaz teraz ma nawet lepsze dni i zjada mi zupy , w ciagu dnia tez przegryzie bule, chrupki i jakies tam jabluszko czy bananka, ale o miesku nie ma mowy  :-\

Zuzia sliczniutka, i jakie ona powazne minki strzela  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 8 Marca 2011, 08:43
naprawdę jest ładniusia :D :D :D :D

Jejku a moja Zuzia to tylko chodzi i woła MNIAM MNIAM :) cały dzień by coś jadła...
to tak jak i moja ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 8 Marca 2011, 10:50
jejuuu jak Ona się zmieniła ;))
Śiczna jest i taka duża.
Cieszę się ,że Mama dobrze zniosła chemie . Będzie na pewno wszystko ok.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Marca 2011, 16:31
Mężuś dziś pojechał i siedzimy sobie same z Zuzką  :-\   Mam nadzieję,że szybko zlecą te 3 tygodnie.Zuza chodzi i szuka,ale nie jest najgorzej

Jesteśmy po bilansie. U Zuzy wszystko dobrze.Wagowo bez rewelacji, jest 10,5 kg,więc poniżej 3 centyla mamy, za to wzrostowo nadrabiamy i jest 88 cm  :)


Ogólnie nie mam jakoś weny, mama pojechała na drugą chemię.wczoraj wyszły jej włosy i była taka smutna... :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 9 Marca 2011, 18:19
Może poczuje się lepiej jak kupi sobie jakąś perukę ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Marca 2011, 19:17
Aga teraz jest tak,że jak lekarka kieruje na chemię to od razu daje receptę na perukę i jest upust 250 zł. wtedy z tą receptą jedzie się do takiej pani, która się tym zajmuje i

dobierają tak by nie odbiegała od naturalnych włosów.wydatek bagatela 600 zł  ::)    no i mama sobie zakupiła już ostatnio.wczoraj jak byłam u niej to w pierwszej chwili w ogóle nie

zauważyłam,że jest coś inaczej, dopiero jak bardzo dobrze się przyjrzałam, także naprawdę nie widać,że to nie jej naturalne. ale ogólnie sam fakt wyjścia włosów nie jest przyjemny na

pewno. mi osobiście ciężko to sobie wyobrazić...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 9 Marca 2011, 23:34
Chlebosiu, Zuza cudna, taka panienka już :) Trzymam kciuki za drugiego dzidziusia ;)
Wierzę, że Twoja Mama szybko przez to przejdzie i za jakiś czas choroba będzie tylko odległym wspomnieniem :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 10 Marca 2011, 08:37
spóźnione życzonka dla Zuzki :-*

faktycznie nie wygląda na to 10,5 kg...ma fajne pućki i na fotach wychodzi na ważącą wiecej :)

trzymam kciuki za mamę :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Czerwca 2011, 15:46
Witam po ponad 3-miesięcznej przerwie. tak wpadłam napisać co u nas.


Moja mama zakończyła leczenie  :D  W sumie wzięła 6 chemii, miała robione usg narządów i na szczęście było czysto, bez przerzutów  :)  Także kamień z serca nam spadł. Teraz

zostają kontrole, pierwsza we wrześniu.oby było już dobrze.


Mój mąż już na stałe w domu - no tak do października powiedzmy, ale to jeszcze kupa czasu.


Zuzka rozgadała się na dobre, powtarza wszystko, każde słowo i nawet mówi już ładnie zdaniami. Ostatnio nie chciałam jej czegoś kupić, to mówi do mnie - Mama nie da, to babcia

kupi dzidzi. Fajne to było. Na siebie mówi dzidzia albo lala, jak mówię, że ona to Zuzia, to odpowiada,że Zuzia nie ,lala. Zaczęła też używać zdrobnień, mówi mamusiu, tatusiu,

babusiu. Słodka jest. Fajnie mieć takiego dwulatka co opowiada tyle rzeczy.


A ja... skończyłam swoje drugie studia i czekam na obronę 5 lipca. już bym chciała być po.

Poza tym czekam na @, która miała być wczoraj. W sumie to nie czekam, bo mam wielka nadzieję,że jednak nie nadejdzie  ;)


Pokaże Wam kilka fotek Zuzi

(http://images41.fotosik.pl/820/8bfa089fcfe09d93.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/826/3e20c71abe51357e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/828/dc94174ceae6e215med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/808/bd678bda5db020de.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 21 Czerwca 2011, 15:53
Super, że z mamą już wszystko w porządku. Oby kontrole już nic nigdy nie wykazały.

Córenka cudna i fajnie, że taka wygadana.  ;)
A testować kiedy masz zamiar? Może mąż będzie miał prezent na Dzień Ojca? Trzymam kciuki.  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 21 Czerwca 2011, 15:56
Najważniejsze zostawiałaś na koniec - nie czekam na @ :D No wiesz co :D

Moja za to mówi, że jest nisią, nie dziewczynką czy córeczką tylko nisią....i mamy z nią problem bo często mówi "zjadłem, skończyłem" a gdy ją poprawiał, że "zjadłam", to ona na to " nie mamusia, nisia zjadła" Także z tym "gadaniem" to ciągle coś nie tak jest :)

A swoją drogą, to Zuzia cwana jest, nauczyła się, że babcia ma miękkie serduszko :D :D :D


Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 21 Czerwca 2011, 15:57
Super że Zuzia tak ślicznie mówi ! i jaka już duża!
tzrymam kciuk iżeby @ nie przyszła ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 21 Czerwca 2011, 16:13
ale Zuzia już duża dziewuszka, fajniutka jest  :)

dobrze że z mamą wszystko w porządku oby tak dalej  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Czerwca 2011, 16:27
A testować kiedy masz zamiar? Może mąż będzie miał prezent na Dzień Ojca? Trzymam kciuki.  :)

No dokładnie tak wymyśliłam,że test zrobię w czwartek, może tatuś będzie miała niespodziankę. w sumie to się nie nastawiam, będzie jak będzie, ale cicha nadzieja jest...

to trzeci cykl staranek  ::)


Aga masz rację, dzieci bardzo szybko łapią na ile u kogo mogą sobie pozwolić, ona wie,że jak ja powiem nie to tak będzie, to wtedy rusza do babci i się żali  :)  A z gadaniem to

wiadomo, że do perfekcji naszym dzieciom jeszcze daleko, ale ważne ,że próbują. moja nie zawsze potrafi powiedzieć o co jej chodzi, mówi po swojemu i złości się, że jej nie

rozumiem  ;)


Dziękuję za kciuki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 21 Czerwca 2011, 16:31
No tak, "jak to nie rozumiesz, ja tak wyraźnie mówię" :D :D :D a Ty człowieku bądź mądry i odszyfruj :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 21 Czerwca 2011, 17:34
moja na siebie mówi też dzidzia albo Tysia :) za brak @ trzymam kciuki ;)
Zuzia jaka panienka już duuuuzia  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 21 Czerwca 2011, 18:51
A nie mówiłąm, że z mamą będzie dobrze :) :). Tak bardzo się cieszę!!! Oby tak dalej!!!
A Zuza jest świetna, zresztą jak wszystkie Zuzie :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 23 Czerwca 2011, 14:33
halooooo, haloooo!!
dzisiaj Dzień Ojca więc pewnie test już zrobiony i ........ ??
 :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 6 Lipca 2011, 13:57
Ewa i jak się czujesz ???   :przytul:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Lipca 2011, 14:15
Dziękuję Asiu  :-*  już jest dobrze.Pierwsze dni były trudne,ale wsparcie męża pomogło.  Kolejny cykl się rozpoczął i kolejna nadzieja jest.

A ja wczoraj miałam obronę pracy mgr. Niby to już druga obrona ,ale i tak stresu było dużo. na szczęście obrona wypadła bardzo dobrze i mam już luz. To takie dziwne uczucie jak sie ma taki psychiczny luz, że już więcej nie trzeba będzie iść na uczelnię czy zdawać egzaminów  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 6 Lipca 2011, 17:16
Ewa będzie dobrze... wiem ze teraz Ci ciężko, ale najwidoczniej tak miało być i dobzre ze tak się stało na tak wczesnym etapie.
Trzymam za was kciuki!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 7 Lipca 2011, 08:31
Ewa trzymaj się  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: toscansun w 7 Lipca 2011, 11:59
Ewciu :-*
Gratuluję obrony!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 7 Lipca 2011, 17:00
Cieszę się że już dobrze, trzymam za Was kciuki  :-*

gratuluję obrony  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 7 Lipca 2011, 20:46
I również gratuluję obrony!  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 27 Lipca 2011, 09:41
Gratuluje serdecznie Kochana!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 29 Lipca 2011, 14:25
To i tu Ewciu Ci pogratuluje  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Lipca 2011, 15:05
Dziękuję kochana  :-* 

Pochwalę się,że dziś zobaczyłam na teście piękne dwie kreseczki  ;D   Także udało się nam, a ja nadal nie wiem jak to możliwe,po ostatnich przejściach.Jestem szczęśliwa  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 29 Lipca 2011, 18:08
To cudowne wieści :D. Bardzo się cieszę. Buziaki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 30 Lipca 2011, 10:44
gratulacje :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 30 Lipca 2011, 17:08
Ooo jak szybciutko  ;) gratuluję i trzymam kciuki  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 30 Lipca 2011, 21:18
Cudne wieści ;))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 30 Lipca 2011, 23:14
Gratuluję! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: iza22 w 31 Lipca 2011, 13:43
cudownie

gratuluję
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: .caril. w 31 Lipca 2011, 13:56
gratulacje!
niech kropeczka rośnie zdrowo :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 17 Sierpnia 2011, 12:18
Ewciu gratuluje :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 17 Sierpnia 2011, 16:32
Gratulacje wielkie! Ostatnio same dobre wieści u Ciebie!!! I zgadzam się z Suprynką.. wszystkie Zuze to cudne dziewczyny!!! hehe :) PS. Prześlij mi troszkę ~~~~~ :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Sierpnia 2011, 20:19
Dziękuję dziewczyny za gratulacje  :-*

Póki co u nas wszystko dobrze, chociaż ostatnio nachodzą mnie myśli jak to było z Zuzią i bardzo się boję... 

Oj tak Zuzie to super dziewczyny, a moja jest tak rozgadana ,że szok  :o  Wszystko powtarza i trzeba pilnować co się przy niej mówi.

Moje samopoczucie takie sobie. W ciąży z Zuzą na tym etapie czułam się lepiej. Teraz mdli mnie na wszelkie zapachy. Niby jem,ale nie czuję smaku tego co jem no i mogłabym cały czas spać,ale na to to Zuza mi nie pozwala ;)

Pozdrawiamy serdecznie  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 17 Sierpnia 2011, 21:23
Jejku ja się tego spania najbardziej boję.. bo też spałam przez pierwsze 3 msc non stop.. a tu mała mi na to nie pozwoli...
Nasza też niesamowicie rozgadana.. Mówi już praktycznie wszystko :) Ma mega słodki okres teraz!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Października 2011, 15:34
Powracam do siebie przedstawić Wam nasze 8,5 cm maleństwo

(http://images47.fotosik.pl/1134/718ad04fd56c9890med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1102/131e64d2a8be2171med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Dzidzia jest zdrowa, po usg genetycznym wszystko jest w porządku, a rodzice szczęśliwi  :)  Termin mamy na 4 kwietnia.

Zuzia nie może się już doczekać i codziennie pyta kiedy dzidzia się urodzi. Jest taka kochana i słodka.

Dla przypomnienia

(http://images39.fotosik.pl/922/c6ac052da7e7f4ffmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/963/083a19db51d7e989.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1116/cdd4faff024d631e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Pozdrawiamy
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: .caril. w 13 Października 2011, 20:15
piękny okruszek!
a większa pociecha jak zawsze urocza :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 13 Października 2011, 20:42
Jejku czemu nasze dzieci tak szybko rosną? Zuzia już jest taka duża :)
A maleństwo śliczne :)
A brzuszek już się coś pokazuje?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Października 2011, 21:31
Brzucha póki co praktycznie nie widać,na wieczór od kilku dni coś tam wyskakuje i nie są to jelita  ;)  Młode daje leciutko znać o sobie i puka do mamusi  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 14 Października 2011, 14:34
Ewciu jeszcze raz gratulacje!!
A zuzia jak już duża... no i śliczna, ale to po mamie :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 14 Października 2011, 14:50
Ale śliczny misio na zdjęciach :D Gratulacje!

Nie martw się, niech tamte wspominają pozostaną głęboko głęboko w pamięci i się trwale zacierają.  jedz zdrowo i dbaj o Was i nie myśl czarno. Będzie dobrze....

15 tc w sumie to Ty chudzinka jesteś no i druga ciąża, to na pewno nie są jelita a misio fika w najlepsze :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 16 Października 2011, 14:28
śliczny maly człowieczek...
a Zuzia rośnie bardzo szybko... śliczna z niej dziewczynka !
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 16 Października 2011, 23:23
Obydwa maleństwa przepiękne!!!!
A jak się czujesz?? Lepiej już troszkę?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Października 2011, 14:07
Moje samopoczucie uległo znacznej poprawie  :)  Już myślałam,że to na zawsze tak zostanie i nie będę wiedziała jak to jest czuć się normalnie,ale na szczęście wraca wszystko do normy. Mdli mnie na niektóre zapachy i pasta do zębów powoduje odruch wymiotny,ale to w porównaniu z tym co było to niebo a ziemia.

Aguś niestety tamte wspomnienia nie chcą odejść,a ta ciąża jeszcze bardziej je potęguje. No i coroczne kontrole z Zuzią,a za dwa lata czeka nas tomografia i decyzja czy zastawka będzie wyjęta czy wymieniona,bo dziecko rośnie i ta będzie już za mała  :-\  Każdy jej ból głowy czy wymioty powodują u nas strach ,że coś się dzieje...

Ale z drugiej strony tak sobie mówię,że przecież dwa razy nie może nas spotkać nic złego i teraz będzie dobrze,urodzę zdrowe dziecko  i do domu wyjdziemy po najdłużej 4 dobach a nie 3 tygodniach.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 17 Października 2011, 14:32
Ewciu, ale to co się przytrafiło Zuzi nie było przecież spowodowane jakimiś obciążeniami genetycznymi. Nie powtórzy się prawda ? Głowa do góry. Ja wiem, że się boisz i martwisz i czarne scenariusze same się układają, ale tak jak piszesz - nie może spotkać dwa razy...

Nie narzekaj na mdłości - przynajmniej wiesz, że w ciąży jesteś, bo zgaduje, że znowu nic nie widać i waga ledwo ledwo  :P

Właśnie, pokaż ten gigantyczny brzuchol "grubasie"  ;D

Za tomograf zuzi trzymam kciuki już teraz :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 17 Października 2011, 14:41
Ewcia ale za 2 lata już myślą jej to wyciągnąć? to jeszcze w przypadku mojej siostry (7 lat) w tym roku jeszcze wymieniali bo stwierdzili że jeszcze za mała żeby na stałe wyciągnąć... dziecko musi być już na tyle świadome by oświadczyło że coś się dzieje nie tak - ból głowy, zawroty  itp...
i nie martw się, myśl pozytywnie  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Października 2011, 14:57
Nie było to spowodowane obciążeniami genetycznymi, spowodowała to jakaś bakteria - skąd się wzięła nie wiem do dziś. Lekarze spotykają się z tym coraz częściej,ale wszyscy zgodnie mówią,że przy kolejnych ciążach u dzieci nie było czegoś takiego. Po prostu zdarza się raz na 5000 ciąż i trafiło na mnie. Wiem jednak,że są gorsze rzeczy,jak się napatrzyłam na biedne dzieciaczki na intensywnej terapii to dziękowałam,że moje dziecko ma tylko to.

Madziu w marcu na kontroli neurochirurg powiedział,że jak Zuza skończy 4 lata to zrobimy tomografię,żeby zobaczyć jak to wygląda,bo być może będzie się nadawało do tego,żeby zrobić w miejscu gdzie nie ma przepływu laparoskopię i wtedy zastawkę usunąć, a jeżeli nie będzie się jeszcze kwalifikowała,to w wieku 5-6 lat trzeba będzie wymienić zastawkę na nową bo ta będzie za mała. Być może nigdy nie będzie się kwalifikowała do całkowitego usunięcia jej,ale ja wierzę,że jednak tak.Jeszcze przed operacją jak była noworodkiem lekarz mówił,że jego zdaniem na przyszłość będzie to na pewno do wyjęcia.czas pokaże.

Aguś w pierwszej ciąży nie wiedziałam co to mdłości to teraz dostałam i fakt marudziłam strasznie,ale głównie dlatego,że nie byłam w stanie zająć się Zuzią,bo praktycznie cały czas leżałam. Powiem,że brzuch trochę się powiększył,w ciągu paru dni wyskoczył troszkę i wczoraj jak się ubrałam to nagle wszyscy go zobaczyli.Fotkę oczywiście zamieszczę.
A waga - zaczęłam w 9 tc z 44,8kg,ale trochę mia spadło przez wymioty, na ostatniej wizycie 13 tc miałam 45,5,także wzrosło  :)

Dziękuję za kciuki w imieniu Zuzanki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 17 Października 2011, 15:33
44  :o :o :o Jaaaaaa :D No grubasie jeden :D

Daj fotkę koniecznie, czas zacząć dokumentować postępy misiaka

Więc sama widzisz, nie może się powtórzyć. Ale rozumiem, że zawsze będzie malutka obawa w głowie, jak u nas - mimo, że nic się nigdy złego nie działo - to przed każdą wizyta miałam stracha.
Nie wiem dokładnie co jest Zuzi i o co chodzi, ale i tak wierzę, że kiedyś się wszystkiego pozbędzie i będzie dobrze, zresztą już jest dobrze i jedynie kontrolujecie jej stan przecież.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 22 Października 2011, 21:11
Chudzino Ty!!!
Nie wiedzałam, że Zuzia ma takie problemy.. przykro mi bardzo.. ale dobrze, że narazie idzie wszystko w dobrym kierunku!!! Drugie maleństwo będzie już zupełnie zdrowiutkie!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 23 Października 2011, 00:30
Ewa musi być dobrze. Inaczej nie możesz myśleć :). A chudzinka z Ciebie straszna ;). Ale fajnie, przynajmniej nie będziesz miała problemów potem z wagą. A właśnie, cały czas miałam zapytać, jak czuje się Twoja mama?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 23 Października 2011, 09:33
hehe widzę że masz taką samą wagę startową jak ja  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Października 2011, 14:10
Madziu ciekawe ile będzie na końcówce  ;)  Ty jesteś chyba wyższa sporo ode mnie?
Z Zuzką przytyłam 10kg, ciekawe ile będzie tym razem  ::)  Pod koniec marca urodzę,a Wielkanoc jest 8 kwietnia, to mówię ostatnio do mamy,że ja dziękuję i posiedzę w domu,bo tak to chyba w worku wystąpię. Już widzę swoje cyce w tydzień po porodzie jak się w nic nie mieszczą  :o

Marcelko w sumie można by powiedzieć,że najgorsze Zuzia ma za sobą.Ogólnie było tak ,że w 26 tyg wykryto u niej,że ma poszerzone komory w mózgu,które to powiększały się przez to,że miała niedrożny kanalik,który my zdrowy ludzie mamy drożny i którym spływa płyn mózgowo - rdzeniowy. U niej to było zatkane i płyn gromadził się w mózgu. Groziło jej wodogłowie i uszkodzenie mózgu,czyli niepełnosprawność. Dzięki Bogu do 35 tyg aż tak bardzo to nie narosło i ciążę rozwiązano,a po tygodniu wszczepili jej zastawkę,która idzie od główki do brzuszka do otrzewnej i tym sposobem płyn jest odprowadzany,a tomografia pokazała,że nie było uszkodzeń mózgu i mamy zdrowe dziecko. Żadnej matce nie życzę czegoś takiego.Wszystkie mamy z dziećmi wychodziły do domu,a my zostawałyśmy.Wróciłam do domu z prawie miesięcznym dzieckiem.  No,ale ważne,że teraz jest dobrze,a młoda szaleje i jest zdrowa  :)

Suprynko dziękuję,że pytasz. Mama czuje się dobrze,była na kontroli i jest wszystko ok.Miała robione usg narządów i jest dobrze.Następna wizyta w grudniu. Włosy jej odrastają i cieszy się zdrowiem  :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 24 Października 2011, 14:16
Jejku, nie wiedziałam, że aż takie przeboje mieliście. Ile nerwów musiało was to kosztować... Współczuję. Ale najważniejsze, że wszystko jest w porządku i Zuzia jest zdrowa. I mocno trzymam kciuki żeby przy drugim maleństwu ominęły was takie przeżycia.  :przytul:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 1 Listopada 2011, 18:14
Ewcia jak się czujesz???
i nie myśl że teraz będzie źle... na pewno będzie dobrze !
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 1 Listopada 2011, 22:54
Ojjjjj nie zazdroszczę tych przeżyć.. aż nie wiem co napisać.. ale jestem pewna, że teraz będzie wszystko ok!!!
Super też, że mama się już lepiej czuje...
A jak mała reaguje na brzuszek??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Listopada 2011, 13:05
Dziewczyny miałam w poniedziałek wizytę i podłamałam się trochę  :-\   Z dzieckiem wszystko jest w porządku, ziewało sobie i fikało, wszystkie parametry w normie. No ale oczywiście coś musiało wyjść nie tak. Okazało się,że mam łożysko przodujące co dość często zdarza się po ciążach z cc. Póki co jest wszystko dobrze,ale może być tak,że rozrost łożyska będzie naciskał na bliznę na macicy może to pęknąć. Co by oznaczało pęknięcie macicy i krwotok wewnętrzny a co za tym idzie zagrożenie życia mojego i dziecka. Muszę się oszczędzać, nie dźwigać i ogólnie uważać, a jak bym nagle dostała mocnego bólu brzucha, krwawień lub bym mdlała to szybko do szpitala. Jestem cała w nerwach  i wyć mi się chce. Jakaś pechowa jestem. Myślałam,że chociaż teraz przejdę ciążę normalnie a tu jak widać różnie może być. Ogólnie łożysko przodujące może się zdarzyć każdemu i jest to kwalifikowane jako zagrożenie ciąży. Najbardziej przeraża mnie to, że jak się by coś działo to nie chciałabym jechać do swojego szpitala bo tutaj nie ma nawet oddziału ,w którym by mogli ratować dziecko ,a do szczecina to godzina drogi... Nie wiem po prostu ogłupiałam i mam wszystkiego dość  :'(

Marcelko Zuzia pyta codziennie czy to już dziś dzidzia się urodzi,ale póki co brzuch nie jest za duży więc aż tak ja nie interesuje.

A płci nie znamy, bo młode wypięło się pupą i nie chciało pokazać.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 2 Listopada 2011, 14:39
Ewa przede wszystkim pzreczytaj sobie co masz napisane na suwaczku ;)
napisalam Ci juz na pogaduchach odnosnie łożyska. glowa do góry !!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 4 Listopada 2011, 15:50
trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze  :uscisk:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 4 Listopada 2011, 22:43
Rozumiem, że się obawiasz.. Ciężko jest odpoczywać jak się ma dziecko w domku... A może poślij Zuzię chociaż na 4 godzinki dziennie do przedszkola? Byś mogła poleżeć w tym czasie.. nie wiem na ile mąż może Ci pomóc przy dziecku.. W każdym bądź razie uważaj na siebie.. i mimo, że to ciężkie postaraj się nie stresować.. Kiedy masz następną wizytę?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Morgan w 7 Listopada 2011, 00:15
Ewa, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze ! Bede trzymala kciuki!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 24 Listopada 2011, 15:25
Co tam u Was? Masz śliczny malutki brzuszek...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2011, 16:28
Dziękuję kochana  :-*   U nas wszystko dobrze. Jutro mam wizytę i zaczynam się stresować.Mam nadzieję,że moje łożysko się podniosło i będzie ok. Zobaczymy co lekarz powie. Młode kopie jak szalone,więc pewnie u niego wszystko dobrze. Tak sobie rozmawialiśmy z mężem,że chyba nie chcemy znać płci malucha do porodu.Jest nam to obojętne,a fajnie będzie mieć niespodziankę  :)

Moja Zuzia kochana praktycznie cały czas gada i gada,aż czasem muszę ją stopować  ;) 

Jutro po wizycie się odezwę  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 24 Listopada 2011, 16:30
Super, że Zuza taka gaduła :).
Trzymam mocno kciuki za jutrzejszą wizytę! Koniecznie daj znać co i jak.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 24 Listopada 2011, 16:54
Ja równiez trzymam kciuki za waszą jutrzejszą wizyte  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 24 Listopada 2011, 17:12
Ja też trzymam kciuki za Twoją wizytę! Mam nadzieję, że się podniosło.

Kurcze ja bym nie wytrzymała nie znając płci, także podziwiam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 24 Listopada 2011, 17:26
Ewcia, to ja bym chyba oszalała :D
Wyprawka, wózek i inne bajery, czy choćby sama świadomość i zwracanie się do brzuszka :D No nie  8)

Kciuki mocno zaciśnięte za jutrzejszą wizytę, tylko szybko daj znać, bo ciężko tak cokolwiek zrobić z takimi rękami :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Ewiszka w 24 Listopada 2011, 17:29
ja też bym oszalała :D...takze podziwiam i trzymam kciuki za same pozytywne wiesci :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2011, 17:59
Po prostu chyba mi ta płeć obojętna, byle wszystko się dobrze skończyło. Wyprawka jest po Zuzi,więc wszystko jest. Wózek zostaje ten sam, bo nie zamieniłabym go na nowszy model  ;)  a reszta to jest, ubrań full, a najwyżej powybieram takie co są unisex na początek. Zobaczymy jak to będzie ,bo czasem na usg to widać tak,że nie da się ukryć, albo lekarz się wygada. Zobaczymy jak to będzie. Wizyta o 18 także odezwę się późnym wieczorem. Trzymajcie kciuki.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Listopada 2011, 15:28
Nie dałam rady wejść wczoraj na forum, bo późno wróciliśmy,ale już jestem.

Wieści są jak najbardziej pozytywne  :D  Po przodującym łożysku nie ma śladu, podniosło się do góry  i jest tam gdzie być powinno. Nawet nie wiecie jak mi ulżyło. Jestem w normalnej zdrowo rozwijającej się ciąży i mam nadzieję,że nic tego faktu nie zmieni. Nasze maleństwo zdrowiutkie,głowa,serce, nerki i reszta w jak najlepszym porządku  :) Młode ziewało i fikało. Waży 436g. Uspokoiliśmy się z mężem psychicznie.

Dziękuję za wasze kciuki  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 26 Listopada 2011, 16:32
Cudne wieści Ewciu  :) Cieszę się razem z Wami :)

Podziwiam za to, że nie chcecie poznać płci maleństwa  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 26 Listopada 2011, 17:58
Dobre wieści :) To lubię!!!! Super, że połówkowe usg wyszło super. I co znacie w końcu płeć?? Ja chyba też bym nie wytrzymała hehe :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Listopada 2011, 20:15
O płeć nie pytaliśmy  ;)  Może się nam odmieni jeszcze. Ja jednak i tak jestem przekonana,że to jest chłopiec. Tak czuję,że będzie synek.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 28 Listopada 2011, 13:27
Super wieści! Bardzo się cieszę!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 4 Grudnia 2011, 22:47
pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 5 Grudnia 2011, 15:05
cieszę się że wszystko w porządku u Was :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Stycznia 2012, 14:53
Ewciu co u Was słychać? Jak po świętach i sylwestrze? Zuzia przespała północ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Stycznia 2012, 22:15
Dziękuję Ewuniu,że pytasz  :-* U nas wszystko dobrze. Święta i sylwester udane,spędzone w gronie rodzinnym. Zuzia dostała fajne prezenty,ja w sumie też nie narzekam  ;)  Dostałam od męża ekspres do kawy i codziennie muszę sobie wypić latte lub cappuccino  :)  Zuzia wytrwała w sylwestra do północy ,ale to tylko dlatego,że byliśmy u moich rodziców gdzie była też moja siostra z dziećmi i kuzynka z dziećmi i Zuzka nie chciała iść spać.sztucznych ogni się bała,zakrywała uszy i mówiła,że już nie chce ,bo za głośno.W sumie wszystko przeleciało bardzo szybko.Wczoraj mieliśmy kolędę i Zuzka tak się księdza zawstydziła,że nawet słowem się nie odezwała  ;)  

Od dziś mąż tydzień na urlopie,także coś trzeba pomyśleć,żeby czas wypełnić.Pod koniec lutego urodziny Zuzi,a potem czekanie na maluszka. Jestem przerażona tym,jak ten czas leci.Moje dziecko będzie miało już 3 lata,a przecież niedawno się urodziła.Czas leci stanowczo za szybko.Ja dopiero co w ciążę zaszłam a tu już zaraz 30 tydzień będzie  :o  W poniedziałek mam wizytę u gina i zobaczymy co tam słychać u malucha, który wypycha wszystko co tylko może i namiętnie liczy mi żebra.

Jeżeli będzie to dziewczynka to będzie Hania,a chłopiec Szymon,Bartuś lub Artur - nie możemy się zdecydować, bo wszystkie nam się podobają  ::)


Ewciu a Ty znasz płeć?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 7 Stycznia 2012, 16:34
Cieszę się, że tak fajnie minęły Wam święta i sylwester  :)

Pamiętam jak byłam w 6 tc i nie mogłam się doczekać kiedy będę w 20, a to już lada moment i też nie wiem kiedy ten czas zleciał  ::) Chociaż jak pomyślę, że jeszcze raz tyle muszę czekać na spotkanie z maluszkiem to mi się ten czas dłuży  :P

Ewciu płci jeszcze nie znam, ale w przyszłym tygodniu mam połówkowe, więc może będzie już widać  :)
A Wy nadal nie chcecie znać płci wcześniej?  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 8 Stycznia 2012, 22:24
Zleci jak z bicza trzasnal :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Stycznia 2012, 21:18
Oj zleci szybko,ponad dwa miesiące to prawie tyle co nic.Czas powoli przejrzeć ciuszki.

Jesteśmy po wizycie. Młode waży 1100 g i wszystko u niego w porządku  :D

A to nasz  maluszek

http://www.youtube.com/watch?v=Orfgm_n60i8&feature=youtu.be
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 10 Stycznia 2012, 08:32
Ale super! Dobrze, że wszystko ok na wizycie, jejku jak ja już się nie mogę doczekać takiego usg za tydzień :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 10 Stycznia 2012, 19:50
Boski filmik! :) A malec przeuroczy  :)
Fajnie, że wszystko dobrze i z Tobą i dzidzią  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 10 Stycznia 2012, 20:31
Bosko widać na tym filmiku buzię.. super!!! Czas faktycznie zapiernicza jak nie wiem co... A znacie już w końcu płeć?
Dostałyśmt taki sam prezent na boże narodzenie :) Jak tylko jestem w Szczecinie to piję non stop kawę hehe :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 11 Stycznia 2012, 05:24
Malenstwo super :))) bardzo sie ciesze ze z wami wszystko wporzadku :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 16 Stycznia 2012, 22:11
A to tak dla przypomnienia moja Zuzia

(http://images41.fotosik.pl/1260/d83726cf7a7e856emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1315/98460ee2d3c37c70.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1304/85495a81955a7347.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I ja

(http://images39.fotosik.pl/1261/c1f4505d3184fbe3.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1268/9a8e0e1856902432.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 17 Stycznia 2012, 09:10
Jejku jaki idealny brzuszek !!  :o CUDO ! a Zuzia słodka !
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 17 Stycznia 2012, 09:33
Malutki, zgrabniutki, jędrniutki i ani grama  tłuszczu :D Cudności :D Aż się człowiekowi może zachcieć  ;D

Zuzia spoważniała na buzi chyba co ? Zobaczysz jak Ci nagle zogromnieje gdy maluszek się urodzi...z dnia na dzień stanie się duuuużą dziewczynką :D

p.s. znamy tego kucyka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 17 Stycznia 2012, 10:08
Śliczny masz brzuszek! A Zuzia to już taka Panna że hej! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 17 Stycznia 2012, 10:09
Ja też dołączam do podziwiaczy ;). Super wyglądasz, brzuszek piękny, a mam super zadbana. Tak trzymać ;). Zuza wyrosła, a jeszcze niedawno była taka malutka...oj skąd ja to znam. Ale fajna dziewczynka, gratulacje!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 17 Stycznia 2012, 14:04
No piękna mamusia i córeczka ;). Brzuszek mega zgrabny
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: .caril. w 17 Stycznia 2012, 17:20
wyglądasz świetnie - pogłabyś startować w jakiejś kampanii społecznej promującej wzrost poziomu demograficznego ;D
a Zuzia to już duża panna :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 18 Stycznia 2012, 15:07
Zuzia to juz duża pannica ... śliczna dziewczynka

A Ty Ewa wygladasz ślicznie w ciąży...brzuszek bardzo zgrabny...super
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 21 Stycznia 2012, 16:10
śliczny brzusio taki zgrabniutki  :) a Zuzianka słodziudka, duża już dziewczynka  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 22 Stycznia 2012, 13:20
Wyglądasz po prostu bosko.. żeby w drugiej ciąży w 30tc mieć taki śliczny malutki brzuszek.. szok normalnie..
Zuzia też przepiękna dziewczyna.. no ale po takiej mamie to nie ma się co dziwić...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 22 Stycznia 2012, 14:05
ciaza Ci sluzy :)))
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Stycznia 2012, 15:11
Jejku dziewczyny jak mi się miło zrobiło po przeczytaniu Waszych postów. Aż się zawstydziłam  ::)  Ogólnie to bardzo fajnie czuję się w tej ciąży,czasem czuję się jakaś taka wielka jak spojrzę w lustro,ale ogólnie jest ok. Młode nie kopie uciążliwie,jest bardzo grzeczne i robi mi w brzuchu masaże. Ogólnie maluch jest aktywny,ale rusza się tak przyjemnie,nie
waląc po żebrach i pęcherzu.Jak zaczyna kopać to aż cała się ruszam,a brzuch podskakuje jak szalony.Fajne uczucie i miło je móc znowu przeżywać  :) Ubranka na 56 i 62 skompletowałam, trochę kupiłam i dużo jest po Zuzi.Teoretycznie wszystko już mamy i nic nie muszę kupować  :)  Jednak to wszystko jest dla mnie taką abstrakcją,nie mogę uwierzyć w to,że za dwa miesiące dołączy do nas malutki człowieczek.Normalnie szok jak to wszystko szybko zleciało.


Aguś czy Zuza spoważniała na buzi to mi ciężko ocenić,ale na pewno wydoroślała.Chociaż jak dla mnie to mimo prawie 3 lat wydaje mi się taką malutką dziewczynką.Jest taka słodka i kochana,a teraz ma etap mówienia,jak bardzo mnie kocha  :Serduszka:   I jest na etapie zadawanie ciągłego pytania czemu? aż mnie normalnie chwilami nerwy biorą,jak coś jej tłumaczę ,a ona co chwilę pyta A czemu?  No nic taki etap ma widocznie. Na 3 urodziny dostanie od nas aparat z v-techa, bo lubi robić zdjęcia. I cały czas powtarza,że będzie miała urodzinki i torta.A jak pytam jaki chce prezent to mówi,że nic nie chce,bo wszystko ma  :D  Mam mało wymagające dziecko.
Jestem ciekawa jak zareaguje na dzidziusia.Teraz mówi,że nie może się doczekać,że będzie lulać i karmić,ale jak to będzie naprawdę to niedługo się przekonamy  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 24 Stycznia 2012, 15:48
Faktycznie Ewciu zostały Wam tylko dwa miesiące... Kiedy to zleciało?  ::)
Moim zdaniem tak pięknie wyglądasz w ciąży, że mogłabyś cały czas być ciężarną  ;)
Zuzia to mała spryciula  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 29 Stycznia 2012, 23:21
a co u Twojej mamy? jak sie czuje?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 1 Lutego 2012, 20:00
Ostatnio byłam u koleżanki, która urodziła drugą córeczkę.. różnica między nimi 4 lata.. I po prostu nie mogłam uwierzyć, że dziecko może być takie małe.. szok jak to się szybko wszystko zapomina.. Strasznie Ci zazdroszę.. tak bym chciała być już w ciąży.. no ale muszę jeszcze poczekać..
2 miesiące zleci szybciej niż myślisz...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Lutego 2012, 21:44
To już niecałe 2 miesiące  :o  Jestem w szoku,że to już 8 miesiąc.Czas leci jak szalony. W poniedziałek kolejna wizyta,ciekawe ile maluch przybrał  ::)  Muszę jeszcze dokupić jakieś pierdółki i zostanie już tylko czekanie na dzidziusia. Chwilami nie mogę w to uwierzyć... 

Lovisa dziękuję,że pytasz  :-*  Z mamą wszystko w porządku, co 2 msc ma kontrole i na szczęście wszystko jest dobrze  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 1 Lutego 2012, 22:38
no kochana to już tuż tuż :) ciekawe jak Zuzia będzie reagowała na maleństwo  ;)
super że z mamą jest dobrze!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Lutego 2012, 20:06
Jesteśmy po wizycie. Maluszek waży 1800 g i wszystko u niego w porządku  :)  Moja szyjka długa.  Następna wizyta za 4 tygodnie.

Maluch ma ze 4 razy dziennie czkawkę, a mnie od 3 tyg męczy conocna zgaga - masakra. :mdleje:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 6 Lutego 2012, 20:10
No to super, że wszystko w porządku.
Czkawka w brzuchu jest fajna, mój też co trochę ma, ale zgagi nie zazdroszczę, mnie też męczy, ale na szczęście nie codziennie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 6 Lutego 2012, 20:49
Super, że wszystko ok!
Ja zgagi też nie zazdroszczę. Ostatnio coś mnie piekło ale lajcik, więc chyba nie tak źle ze mną było ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Lutego 2012, 16:00
Zuzia malutka dziewczynka :D Ty poczekaj jak wrócisz z noworodkiem do domu jak Ci córcia urośnie w oczach,  :D Wiem, bo sama to miałam, różnica wieku wprawdzie większa, ale efekt podobny :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Lutego 2012, 12:48
Serio ona dla mnie jest cały czas taka maleńka i coraz słodsza się robi.

Aga twój numer tel bez zmian? bo jak coś to do Ciebie będę pisać jak mogę  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 8 Lutego 2012, 14:00
Tak, bez zmian, pisz śmiało :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Lutego 2012, 14:40
W sobotę moje dziecko skończyło 3 lata. Nie wiem kiedy to zleciało,czas leci tak szybko,że się nie obejrzę,a ona już szkołę skończy  :o  Była impreza i było bardzo fajnie.Solenizantka z prezentów zadowolona i póki co cały czas je męczy.Dostała aparat v-tech http://allegro.pl/vtech-kidizoom-aparat-cyfrowy-promocja-7-w-1-i2163618015.html  , lalkę barbie studio fryzjerskie  http://allegro.pl/barbie-studio-fryzjerskie-pasemka-v4411-kurier-i2158738688.html  i samochodzik. Za rok to ja będę miała imprezę za imprezą.Najpierw urodziny Zuzi,potem moje i później roczek malucha  :o  A i na urodziny robiłam sama tort tęczowy,ale trochę zmodyfikowałam przepis, bo z oryginalnym za dużo roboty było.

Poza tym wszystko u nas w porządku,skończyłam 35 tydzień ciąży,za miesiąc pojawi się na świecie nasze drugie dziecko. Szyjka trzyma i wszystko u maluszka w porządku - waży 2200g. Wstępny termin cc już mamy,ale jeszcze wizyta 8 marca i będziemy wiedzieć na pewno.Aż nie wierzę,że to tak mało czasu zostało.

Pomęczę Was trochę zdjęciami

(http://images39.fotosik.pl/1317/342ce5a2f03409cbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1183/a4a043c86a305b78med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1395/aed083f513e582fcmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Biszkopt po upieczeniu
(http://images50.fotosik.pl/1404/c0ebad0747998704med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tort
(http://images47.fotosik.pl/1395/b26a27989c95e5famed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Po przekrojeniu
(http://images41.fotosik.pl/1341/54505c11c19861b2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1395/0865c92227f6c728med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


A to mój brzuch na początku 9 miesiąca

(http://images38.fotosik.pl/1361/ec2189573783c2a6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Lutego 2012, 15:34
Jeszcze Zuzia na swoim prezencie

(http://images46.fotosik.pl/1352/784c0bfb3a631927med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I my tydzień temu

(http://images45.fotosik.pl/1396/bd346cb0d81f4636.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lutego 2012, 16:04
śliczna solenizantka, a Ty... nie wyglądasz na 9 miesiąc  :o taki maleńki brzuszek! aż zazdroszczę ... oprócz tego oczywiście wyglądasz kwitnąco! pięknie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 27 Lutego 2012, 18:32
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi  ;D

Pieknie wyglądasz
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 27 Lutego 2012, 19:41
Cudnie wygladacie dziewczyny! Dużo zdrowka i powodzenia :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 27 Lutego 2012, 20:00
ale masz boski i do tego maleńki brzuszek :D
cudny :D :D :D :D

a tort wyszedł rewelacyjnie ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 27 Lutego 2012, 20:21
Świetny tort!!!  :o
A Wy, dziewczyny, wyglądacie ślicznie. W życiu nie powiedziałabym, patrząc na brzuszek, że to 9 miesiąc.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 27 Lutego 2012, 20:30
Wow!
Wygladacie super!!!
Stawiam na braciszka Ewus :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 27 Lutego 2012, 21:30
Zdradzisz przepis na tort?? Wygląda bosko!!! I bardzo smacznie...
To niewiarygodne że Ty niedługo rodzisz.. nic po Tobie nie widać że to 9msc... bardziej 6 hehe :)
Wszystkiego naj najlepszego dla Zuzi!!! A Ty kiedy masz urodzinki?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 27 Lutego 2012, 21:35
piękny brzuszek  ;D
solenizantka urocza

mój synek dostał w niedziele podobny pojazd - motor trzykołowy na akumulator  :drapanie: :mdleje:
trzeba go schować na przynajmniej rok bo trochę za mały na takie cudo  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 27 Lutego 2012, 22:04
Zuzia dostała fajne prezenty, więc nie dziwię się, że je ciągle męczy ;D

Wyglądasz rewelacyjnie! Brzuszka prawie nie widać ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 28 Lutego 2012, 10:44
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi!

Ewa a Ty wyglądasz zajeb*****e! Normalnie chyba nic nie przytyłaś, tylko brzuszek Ci urósł :) Ślicznie wyglądasz. I Ty i Zuzia - już taka duża pannica :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Lutego 2012, 14:19
Marcela moje urodziny za 2 dni i znowu goście będą ,a ja znowu muszę coś upiec  :mdleje:  Oczywiście ,że przepis mogę zdradzić.

Dziękujemy za komplementy, jesteście kochane  :-*  ja ogólnie chwilami czuję się jak słoń,bo ciężko się ruszyć,wstać czy zawiązać buty.A ostatnio ledwo się ruszałam,bo spojenie mnie tak bolało.Na szczęście przeszło.

Dziewczyny Wy nie możecie uwierzyć,że już niedługo poród ,a co ja mam powiedzieć?Dla mnie to jakaś abstrakcja,nie dociera to do mnie.Mimo,że ubranka poprane,wszystko przygotowane,torba w trakcie pakowania, to jednak mam wrażenie jak by się to wszystko działo obok mnie.

Patrycja poszło mi w brzuch i tyłek,ale z Zuzką miałam podobnie.Na wadze +8kg.

Iwonka
też myślę,że Twój synek za mały na to cudo,ale niedługo dorośnie. Moja jeździ tym super i naprawdę się jej podoba,ale żeby nie była za leniwa,to jeszcze w planach jest zakup rowerka.



Stawiam na braciszka Ewus :)

Ja również,chyba bym się mocno zdziwiła jak by to nie był synek.No,ale wszystko może się wydarzyć  ::)
[/color]
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Marca 2012, 14:32
Za dwa tygodnie i dwa dni powitamy nasze maleństwo  :)  Nie mogę w to uwierzyć  :o   28 marca mam stawić się rano na cięcie, no chyba,że zacznie się coś wcześniej,ale oby nie.Jakoś tak mi dziwnie,że młode nie będzie już w brzuchu tylko na zewnątrz.Mąż nie może się doczekać, Zuzka też,a ja bym malucha jeszcze na trochę tam zostawiła  :P  A po porodzie, 1,5 tyg.później są święta, które spędzimy już we czworo  :D  Wszystko gotowe dla malucha,torba spakowana,ale przecież jeszcze aż 2 tygodnie  ;)

A to my z wczoraj

(http://images41.fotosik.pl/1371/795241785474956f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1382/4697af3b377138b3.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 12 Marca 2012, 14:39
Jeju Ewa jaki masz śliczny i malutki  brzuszek! :) Szybko zleciało, w ogóle Was podziwiam że nie wiecie czy bedzie synuś czy córeczka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: .caril. w 12 Marca 2012, 15:26
piękne Święta Wam się szykują :)

wyglądasz świetnie!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 12 Marca 2012, 15:36
Ty :D co tak szybko :D

Ślicznie wyglądasz, zgrabniutko zero sadła :D Sam brzuszek - jakby Ci ktoś piłkę doczepił...super.

Zunia ma ładne łóżeczko ! A pokaż kącik kinder niespodzianki ? :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Marca 2012, 17:38
Jej Ewciu, te dwa tygodnie zlecą Ci pewnie migiem :) Fajnie :) A święta będą na pewno wyjątkowo urokliwe :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Marca 2012, 13:35
Wpadłam się pożegnać i prosić o kciuki. To już JUTRO  :o  Nie mogę w to uwierzyć. Jutro rano powitamy naszą niespodziankę. Na 8 rano mam być w szpitalu.

Aż mi dziwnie jak pomyślę,że już nie będzie brzucha,choć przez ostatni tydzień mam go już dość, bo jest mi ciężko, a wczoraj miałam takie skurcze ,że myślałam,że rodzę.

Trzymajcie za nas kciuki i do napisania już z dzidzią po  tej stronie  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 27 Marca 2012, 13:39
Ewciu, trzymam mocno kciuku żeby wszystko poszło pomyślnie i żeby Wasza Niespodzianka bezproblemowo pojawiła się na świecie. Denerwujesz się? A przypomnij gdzie będziesz rodzić? I masz jakąś osobę wyznaczoną do kontaktów, która będzie przekazywać wieści od Ciebie?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 27 Marca 2012, 13:42
Ewa trzymam kciuki, sama jestem ciekawa czy będzie synuś czy córeczka :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ika3w w 27 Marca 2012, 13:49
Trzymam kciuki :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Marca 2012, 13:53
No zaczynam się denerwować ,ale mam nadzieję,że wszystko pójdzie tak sprawnie jak przy Zuzi. Rodzić będę w Zdrojach, a znać dam do Agnieszki - Adiany.

Nastawiłam się na synka  ::)  Pomijam fakt,że imienia brak,ale dopiero jak zobaczymy malucha to zdecydujemy  :P

jejku chyba jednak denerwuję się bardziej niż trochę...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 27 Marca 2012, 14:25
Odpocznij jeszcze dzisiaj :) zrelaksuj się :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 27 Marca 2012, 14:26
Ewciu powodzenia jutro  :-* Będę trzymać kciuki z całych sił :) Wszystko będzie dobrze :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 27 Marca 2012, 17:01
Trzymam kciuki !!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: iza22 w 27 Marca 2012, 17:54
trzymam mocno kciuki :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 27 Marca 2012, 21:55
I ja trzymam bardzo mocno kciuki!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 27 Marca 2012, 22:38
Ewa, szlaki masz już przetarte, wiesz co Cię czeka, no może poza jedną niespodzianką na porodówce, będzie dobrze :D

Czekam na wieści  8)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 27 Marca 2012, 22:42
Powodzenia!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 28 Marca 2012, 09:43
Powodzenia :) czekamy na wieści
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 28 Marca 2012, 12:02
Pewnie już po :) I jak, wiadomo coś?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 28 Marca 2012, 13:45
no ja też czekam na wieści :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 28 Marca 2012, 14:50
Jeszcze nic nie wiadomo?  ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 28 Marca 2012, 16:36
Ewa odezwij sie!!! :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Marca 2012, 16:38
Dziś o godzinie 13 przyszedł na świat nasz synek. Waży 3200g i dostał same dziesiątki...

Z Ewą były jakieś problemy, ale pisze, że się dobrze skończyło :)

Gratuluję synka :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 28 Marca 2012, 17:08
Gratulacje  ;D

Czułam że Zuzia będzie miała braciszka, jak narazie mój nos mnie nie zawodzi  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 28 Marca 2012, 17:09
Ewcia gratulacje wielkie... A jednak synek..
Oby te problemy nie były duże.. najważniejsze, że już jesteście razem w komplecie!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 28 Marca 2012, 17:16
Serdeczne gratulacje!!! Mam nadzieję, że problemy nie były zbyt wielkie i już wszystko będzie w porządku.  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 28 Marca 2012, 17:23
SUPER!!! Gratulacje dla Was :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 28 Marca 2012, 17:24
Gratulacje! Przeczucia jednak nie mylą ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 28 Marca 2012, 19:26
A ja gratuluje zdrowego dziecka !
Duzo zdrowia dla Ciebie Ewus!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ika3w w 28 Marca 2012, 19:41
Super! Gratulacje!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 28 Marca 2012, 19:48
Gratulacje!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 28 Marca 2012, 19:57
Gratulacje  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 28 Marca 2012, 20:15
Gratulacje! Dużo zdrówka i spokoju :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Marca 2012, 20:45
Za kwadrans pogonią Ewę na nogi :) Trochę się denerwuje biedna. Ale jest dzielna!

No i dumają nad imieniem :D :D :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 28 Marca 2012, 20:52
Ewa gratulacje!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 28 Marca 2012, 21:02
Gratulacje ....wiedziałam ,że będzie synek ;) ;).
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Marca 2012, 21:10
gratulucje! ale się parek na forum namnożyło :D
Ewuś mam nadzieję że z Tobą już wszystko ok? dużo zdrówka i sił życzę  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Marca 2012, 21:43
Ewa pisze, że już jest dobrze, nawet zdążyła się nudzić :) Teraz pewnie skończyła pionizację i znowu leży.

Resztę pewnie sama Wam opowie....ja mam ciarki  :o

Synka - bezimiennego :D - "ma prawie cały czas przy sobie i jest fajnie"
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kobietka w 28 Marca 2012, 22:52
Gratulacje i czekamy na imię:)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 28 Marca 2012, 23:26
Gratuluje synusia ...niech sie zdrowo chowa :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 29 Marca 2012, 21:23
gratulacje :-* :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Marca 2012, 16:50
Dziękujemy za gratulacje  :-*   Od wczoraj jesteśmy w domku,wypisują po dwóch dobach,choć myślałam,że po tym co się ze mną działo to będą trzymali dłużej.


Agnieszko dziękuję za przekazywanie informacji. Nasz synek - Bartuś urodził się 28 marca o 12:59, mierzył 54cm i ważył 3250g. Jest tak słodki i cudny,że nie mogę przestać na  

niego patrzeć.Jak my żyliśmy bez niego to nie wiem. Jest taki maleńki i grzeczny. Je i śpi. Cały czas miałam go przy sobie. Cesarka zaczęła się dopiero po 12:30,tego dnia z 6 porodów

było.Maluszka wyjęli, powiedzieli mi płeć ,a mi poleciały łzy.Dali mi go przytulić,powiedzieli wymiary i zabrali.Niestety podczas cc jak już wyjęli malucha to zaczęły dziać się ze mną cuda

i w sumie 1,5 godz mnie operowali. Podczas zszywania pękła macica i narastał krwiak,który nie chciał się wchłaniać.Przyleciało 3 lekarzy i na szczęście opanowali sytuacje. Bałam się

okropnie bo cały czas byłam przytomna.Po operacji leżałam chwile na obserwacji,bo podobno bardzo blada byłam.Pamiętam jak mi się wtedy kręciło w głowie.Później przewieźli mnie

na położnictwo i tam już mąż z synkiem na mnie czekali.Czułam się okropnie ,ale jakoś dałam radę.O 22 wstałam na nogi i całkiem gładko mi to poszło. Po pierwszej cc było o wiele

gorzej,a teraz raz dwa i chodziłam normalnie. Później czułam się już tylko lepiej i wczoraj wyszliśmy do domku,gdzie się w końcu wyspałam bo w szpitalu nie dało rady. Zuzka

szczęśliwa cały czas by małego całowała i tuliła,jak tylko zapłacze to mówi,żebym dała mu cyca lub przytuliła. Niestety załapała jakiś katar - oczywiście nie było kiedy  >:(  i ograniczam

jej kontakt z bratem. A ja zdecydowanie wolę dziecko po tej stronie brzucha.Pożegnałam zgagę i inne utrudnienia ciążowe i w końcu mogę się cieszyć maluszkiem,w którym

zakochałam się po uszy  ;)


Jestem bardzo szczęśliwa,aż nie potrafię tego opisać.Mam dwoje cudownych dzieci i męża,na którego zawsze mogę liczyć.


A to nasz skarbek

(http://images35.fotosik.pl/1282/5c18f476d7f89ea8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1282/4da339216634bc71.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 31 Marca 2012, 16:55
Gratulacje synka.
Chyba trochę krwi straciłaś, bo bladzizna z Ciebie.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 31 Marca 2012, 17:01
Słodziak z Twojego synka :)

Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kkotek w 31 Marca 2012, 17:01
Gratulacje  :-* :-* :-* :-*

I dużo zdrówka dla Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 31 Marca 2012, 17:11
Jejku ale miałas przejścia... :(:( Dobrze że wsyztsko tak się skończyło. Synek cudowny!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 31 Marca 2012, 17:12
To cudownie, że jesteście już wszyscy razem w domku. I tacy szczęśliwi! Śliczne imię wybraliście. Trochę miałaś rzeczywiście przeżyć, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i czujesz się już dobrze. Życzę szybkiego dochodzenia do siebie i jak najwięcej wypoczynku.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: żonka w 31 Marca 2012, 17:17
Współczuję przeżyć. Mam nadzieję, że już wszystko będzie dobrze. Najważniejsze, że synek zdrowy. Cudowny jest.  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 31 Marca 2012, 22:04
No to rzeczywiście się działo, ale dobrze, że wszystko dobrze się skończyło.
Synek cudny. Gratulacje jeszcze raz.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 1 Kwietnia 2012, 10:19
gratuluję :D
synuś śliczny :D
dobrze, że wszystko dobrze się skończyło...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 2 Kwietnia 2012, 11:21
Ale cudowny Skarbek!
A Ty wyglądasz jak jakaś ciocia co to wpadła na moment do szpitala zobaczyć dziecko a nie kobieta co niedawno urodziła...służy Ci macierzyństwo :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 3 Kwietnia 2012, 11:31
Ewa jeszcze raz gratulacje! Bartuś jest cudny i już się nie mogę doczekać Dominisia  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Kwietnia 2012, 16:01
Dziękujemy bardzo za wszystkie gratulacje i komplementy  :-*

Bartuś jest aniołkiem,je ,śpi,a jak nie śpi to leży i patrzy. Jest taki maleńki,już zapomniałam jak maleńkie są noworodki  ::)  Lubi się kąpać i być przebierany. Zuzia jest zachwycona,mogłaby go tylko całować i robić cacy,na szczęście katar jej minął i zaczęłam jej na to pozwalać.Nie jest zazdrosna,jak mały zakwili to każe mi go przytulić lub dać jeść. Także jest dobrze,nawet bardzo dobrze  :)

Ja doszłam do siebie.Wczoraj zdjęli mi szwy.Do niedzieli chodziłam taka nie bardzo,słabo mi było,ale to pewnie przez utraconą krew i spadek hemoglobiny. Na szczęście już czuję się dobrze  :D

Mam trochę więcej zdjęć Bartusia,który dzisiaj skończył tydzień

(http://images38.fotosik.pl/1471/09adc5641f896caf.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1471/9f2b12d06fd2a03d.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1426/8a61333d35b4578emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1471/e40b17ca5a7f0686med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Taki malutki jak miś  ;)

(http://images37.fotosik.pl/1443/cefa1415cfc597d2.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Kwietnia 2012, 16:13
Jejku jaki słodziak :) Ślicznego masz synka :) Wprost do schrupania ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 4 Kwietnia 2012, 16:36
To dobrze, ze czujesz sie lepiej. Dbaj o siebie.  Fajnie, ze Zuza tak zareagowala na braciszka i dzielnie Ci pomaga :). Az sama sie zastanawiam jak moja by sie odnalazla ;). Bartek jest slodki i taki malutki. Sliczny chlopczyk.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 4 Kwietnia 2012, 16:44
Jejku jaki słodziutki i jaki malutki :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 4 Kwietnia 2012, 18:36
Alez on maleńki ;D Słodki !
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: aadaa w 4 Kwietnia 2012, 20:35
Ale slodziak z Bartusia. Serdecznie gratuluję! Ale miałaś przeżycia. Dobrze że córcia nie jest zazdrosna!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Kwietnia 2012, 10:04
Okruszek  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: Cudowny jest! I faktycznie jaki malusi :D

Bardzo się cieszę, że dochodzicie do siebie i świetnie się razem układacie. Jak by to było ciężko, gdyby była zazdrość u Zuzi...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 6 Kwietnia 2012, 23:09
Gratulacje Kochana :)
Mały prześliczny, a Ty wyglądasz po prostu pięknie  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 9 Kwietnia 2012, 00:13
gratuluję !  

Bartuś urodził się dokładnie w 5 urodziny mojej córeczki. Nawet wymiarowo nieco podobni są...heheheh  

Dużo zdrówka dla Ciebie i dla maleństwa. Oraz jego najukochańszej starszej siostrzyczki.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 12 Kwietnia 2012, 18:25
gratuluję synka, śliczny jest  :)
ale miałam przeżycia, cieszę się że wszystko dobrze się skończyło.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 12 Kwietnia 2012, 20:56
jaka kruszynka  :Serduszka:
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 12 Kwietnia 2012, 23:42
Jejku jaka kruszynka.. i jak Wam się żyje w czwóreczkę..?? Jak Zuzia reaguje na braciszka??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Kwietnia 2012, 14:26
Dziękuję dziewczyny  :-*

Żyje się nam bardzo dobrze  :)  Bartuś skończył już 2 tygodnie i jest małym grzecznym aniołkiem. Je,śpi ,a jak nie śpi to leży i patrzy tymi swoimi dużymi oczkami. Jest taki kochany.

Pierwszy spacer jeszcze przed nami,bo póki co pogoda nie rozpieszcza.Mamy za sobą jedynie przejażdżkę autem i wizytę u babci,którą młody przespał. 


A Zuzia reaguje bardzo dobrze,ogólnie mało zwraca na niego uwagę.Mówi mi kiedy się budzi i że mam mu dać jeść,czasem podejdzie i go pogłaszcze.No i musi być przy każdej kąpieli.

Poza tym mówi wszystkim,że to jej dzidzia i jak byliśmy u babci to pilnowała,byśmy o małym nie zapomnieli i zabrali go do domu. Nie jest zazdrosna.Jest bardzo pomocna i cierpliwa,bo

jak coś chce i proszę by poczekała,bo karmię lub przewijam,to grzecznie czeka na swoją kolej.Ogólnie jest fajnie i tak naprawdę to są chwile,że się nudzę  ::)  
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 13 Kwietnia 2012, 16:38
Ewciu, ale z Zuzią miałaś chyba tak samo co ? Też była mało absorbująca, ładnie się sama "bawiła" w łóżeczku wpatrzona  w vkaruzelkę ? Tak coś mi się wydaje, że pisałaś tak, jadła, spała, grzecznie leżała ?

Jakieś świeże zdjęcia dzieci byś dała, tak razem :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Kwietnia 2012, 16:46
Dokładnie masz rację Agnieszko.Zuzia była taka sama,jadła,spała i tyle.Bartuś poszedł w jej ślady.Zobaczymy jak będzie dalej  ;)  On nawet w nocy nie piśnie,przesypia bardzo ładnie,nawet na śpiocha zmieniam mu pieluchy.

Świeże zdjęcia będą,choć dzieci razem to mam malutko,bo Zuzka nie ma czasu na zdjęcia i jak chcę zrobić, to mówi "Znowu chcesz mi zdjęcia zrobić? o jeny" i przychodzi z łaską  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 13 Kwietnia 2012, 16:53
Ha ha ha :D No gwiazda :D Kurcze, fajna jest!  Moja wywraca oczami i robi minę urażonej królewny gdy ją męczę aparatem :D

To go dokarmiasz  w czasie snu czy czekasz az się sam obudzi ? Noworodek i przespane nocki :D Cud :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Kwietnia 2012, 17:15
Teraz to Zuzka ma takie testy,że potrafi mnie rozbroić totalnie.

On się budzi co ok 4 godz,ale nie płacze tylko kwęka z łóżeczka i niby się budzi,niby śpi.Wtedy daję mu jeść,zmieniam pieluchę i śpimy dalej.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 13 Kwietnia 2012, 19:33
To fajnie masz :) Grzeczne dzieci :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Maja 2012, 13:24
Obiecałam zdjęcia to wstawię i tutaj. Bartuś skończył już miesiąc,ten czas za szybko leci,ani się obejrzę,a będzie miał już rok  :o  Jest kochanym,grzecznym i pogodnym dzieckiem.Uwielbia cycusia i jak by mógł to by wisiał na nim dzień i noc. Uwielbia się kąpać,zawsze robi takie wielkie oczy jak wkładamy go do wody  :)  Zuza oczywiście towarzyszy bratu podczas każdej kąpieli  ;)  Młody powoli skupia na chwilkę wzrok jak się coś do niego mówi,już się nie mogę doczekać,aż zacznie się uśmiechać. Spacery lubi.W wózku od razu ma odlot i śpi ok 3 godzin.Ogólnie wszystko jest w porządku  :)

(http://images50.fotosik.pl/1548/0fc59fc5a3313a57med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1501/ddd78d01b44a8d4emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1351/b70e6403d14eb01f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1496/775ffdbea123b41dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1529/da647cc56c464449med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/325/fcc28f7a21640e30.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1485/a044856cb5197c7d.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1498/dfff470d984f1a52med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1451/6853bad43ea366a3med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1493/a328c784235b619amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: vonka w 2 Maja 2012, 14:13
jeju jaka mała kruszynka
śliczne masz dzieci  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ika3w w 2 Maja 2012, 18:58
Cudne dzieciaczki!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 2 Maja 2012, 19:37
Fajne masz dzieciaczki :)

Super, że oboje są tacy grzeczni i nie przysparzają Ci zmartwień :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 2 Maja 2012, 19:47
obcięliście Zuzi włoski?
chyba jest dość wysoka jak na swój wiek? tak przynajmniej wygląda ale to może dlatego, że jest szczuplutka :)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 2 Maja 2012, 20:31
Śliczne masz dzieciaczki - po mamusi :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Maja 2012, 22:54
Dziękuję dziewczyny  :-*

Basiu włosków jej nie obcinałam.Ona ma kręcone trochę i gęste  i już tak szybko jej nie rosną. Jak ma mokre to ma do łopatek a po wyschnięciu są takie. Wysoka nie jest,ma 94 cm czyli tak normalnie,a chuda to jest faktycznie,ma tylko 12 kg,ale to niejadek jest niestety.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: LilithGoth w 4 Maja 2012, 08:55
Śliczne masz dzieciaczki ...A Bartuś jest całkiem inny niż Zuzia jak była maleńka i jaki opalony :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 4 Maja 2012, 10:04
Ale śliczne rodzenstwo  ;D, az wrócilam do zdjec Zuzi jak byla takim malenstwem, ja jestem wzrokowcem i oni sa bardzo do siebie podobni, nawet na tym zdjeciu co lezą obok siebie to takie same usteczka, oczka i nosek  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Maja 2012, 13:44
To fakt,usta,oczy i nosek mają takie same.Jeżeli chodzi o charakter to Zuzka mając miesiąc zachowywała się podobnie jak on,zobaczymy jak będzie dalej. Bartuś jest silniejszy niż Zuza w jego wieku; on potrafi pięknie trzymać i podnosić głowę,jak leży na brzuchu to potrafi ją przekręcać na wszystkie strony,a Zuza tak nie umiała.
Dzisiaj młody spał aż do 5:30 ciągiem  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 6 Maja 2012, 14:52
śliczne dzeciaczki, fajne te zdjęcie jak leżą razem  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 18 Maja 2012, 23:02
Hejka co tam u Was?? Piękne zdjęcia.. Jacy oni śliczni i bardzo podobni do siebie.. Zuzka faktycznie wygląda jakby włosy miała obcięte.. Do twarzy jej.. Och normalnie Ci zazdroszczę.. Oczywiście w pozytywnym sensie..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Czerwca 2012, 22:52
Hej.U nas wszystko dobrze.Bartuś skończył 2 miesiące, zaczął się śmiać w głos i mówić a gu  :)  Jest cudny i bardzo grzeczny.Zuzka lubi go zabawiać i cieszy się jak się do niej uśmiechnie.
 W międzyczasie przyleciał na 2 tyg.mój brat z USA.Fajnie było go zobaczyć po 3 latach;szkoda,że był tak krótko  :-\  Przyleciał na komunię swojej chrześnicy na której i my byliśmy.
A w niedzielę będą chrzciny Bartusia  :D

Tak Zuzka zasnęła na komunii
(http://images35.fotosik.pl/1434/41f0b6661d40bbeb.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Plac zabaw koło restauracji
(http://images37.fotosik.pl/1584/7fe41799913ccf3dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1614/26c3519274d3233dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1584/35d846843cb24dd9.jpg) (http://www.fotosik.pl)

I Bartuś
(http://images35.fotosik.pl/1434/4569b566a91e94ab.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1614/42196cb0140684a5med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/408/f6e7108b73c2a5d4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1434/013d3f3a45b5a189med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1434/9fe1d5c61d02f696med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1568/4a92d839e1eeb5b4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1434/f96e0c4a2521002cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Wczoraj usłyszałam od pewnej pani,że śliczną mam córeczkę  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 5 Czerwca 2012, 23:17
Cudną rodzinę tworzycie.. Mała jest faktycznie prześliczna.. Fajnie, że mały taki grzeczny jest.. Jejku już 2msc ma...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Czerwca 2012, 23:20
Ani się obejrzę,a roczek będzie miał  ::) Chciałabym żeby ten czas trochę zwolnił,bo stanowczo za szybko mija.

A ten tekst o córeczce był skierowany do Bartusia  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 6 Czerwca 2012, 09:17
Oj to widzę ze imprezowo u Was  :P, u nas takowy lipiec będzie tydzien w tydzień ...

Sliczne dzieciaczki  ;D

A wiesz u mnie na młodego też do tej pory mówia :o jaka śliczna dziewczynka"  ;) , ja juz sie przyzwyczaiłam
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 6 Czerwca 2012, 17:10
SPOKO na Zuzkę non stop mówią jaki śliczny chłopak.......  Nawet jak jest cała na różowo ubrana......
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 6 Czerwca 2012, 20:28
Zuzia to juz niezla pannica sie zrobila :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ela w 7 Czerwca 2012, 18:59
Taaaa czas leci niestety za szybko ;/
Niestety dzieci rosną a może i stety  :P
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Czerwca 2012, 14:30
Ewuniu ale Ty ślicznie wyglądasz :)
A dzieci... boskie po prostu  :D

Będą zdjęcia z chrzcin??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Czerwca 2012, 15:16
Aga dziękuję  :-*

Z chrzcin mogę wkleić mało zdjęć,bo na większości są inne osoby i nie wiem czy by sobie życzyły bym zamieszczała tu te zdjęcia.Oczywiście moje dziecko całe chrzciny przespało i w kościele i w lokalu  :mdleje:

Jesteśmy po weselu siostry mojego męża.Wzięliśmy dzieci,żeby chociaż na początku były i ku naszemu zdziwieniu i zdziwieniu wielu gości po wejściu na salę Bartuś zasnął przy tej głośnej muzyce,a Zuzka świetnie się bawiła.Młody zasnął o 18 i nie chciał się obudzić ,w końcu musiałam sama go zbudzić o 22, odwiozłam dzieciaki do mamy.Byłam w szoku,że on tak spał,na poprawinach to samo,dziecka nie było  :o On w ogóle jest takim grzecznym i spokojnym dzieckiem,że nadziwić się nie mogę.Zuzka była grzeczna,ale on przechodzi sam siebie.Teraz leży drugą godzinę w leżaczku i zaciesza się do zabawek  ;D  Gada sobie fajnie z nami,a gu, ge,gi  i śmieje się w głos. Jestem w nim zakochana do szaleństwa  ;) Synuś mój słodki. Rano śpi do 9,potem je i śpi dalej do 12-13.Nocki też przesypia z jedną pobudką.Anioł nie dziecko.

Wkleję parę zdjęć z chrzcin i wesela

(http://images40.fotosik.pl/1667/9f089fada00348a5.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1665/ebf774dc5fd928fd.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1620/b36fa7036507f4c7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

z Panną Młodą
(http://images40.fotosik.pl/1667/53c0f9f090275d28med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Rodzinne

(http://images37.fotosik.pl/1637/dabdf98a845211e6med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1487/77671e223344bc99.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/461/bedcdaf1b0769115.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1632/5b291c0aea13c062.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Słodziaki moje

(http://images37.fotosik.pl/1637/d584f7df0516e044med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 26 Czerwca 2012, 15:22
Ewcia super masz dzieciaczki!  :D nadziwić się nie mogę, że są tak spokojni a Synuś to już w ogóle mistrz, że dał Wam się tak pobawić na weselu  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 26 Czerwca 2012, 15:28
A z wesela wróciliśmy o 5:30 i młody dopiero się budził  ;)

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 26 Czerwca 2012, 16:44
Faktycznie Anioł z Twojego synka :) Moja nie poleży sama dłużej niż 5 minut...  ::)
Wyglądasz rewelacyjnie! Nie widać, że w ciąży byłaś :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 26 Czerwca 2012, 19:01
Śliczne masz dzieciaczki a Bartuś no aniołek :-)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 30 Czerwca 2012, 14:06
Boskie masz dzieciaczki i super że Baruś taki grzeczny  :D i Ty ewcia świetnie wygladasz  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 19 Lipca 2012, 23:17
Kapitalne masz dzieciaki.. i synuś spisał Ci się na medal...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 4 Sierpnia 2012, 17:45
Śliczne masz dzieci!!
A Ty wyglądasz bosko!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 11 Sierpnia 2012, 10:49
Co tam u Ciebie?? Jak dzieciaki??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2012, 15:21
Dziękuję,że pytasz  :-*

Kurczaczku dziękuję za komplement  :-*

Jakoś mi nie po drodze do tego wątku,nie mam kiedy tu pisać.

U nas wszystko dobrze, dzieciaczki zdrowe,a to najważniejsze.Zuzia fajnie opiekuje się Bartusiem, zabawia go grzechotkami,pokazuje mu książeczki i uwielbia jak się do niej śmieje  :)  A Bartuś śmieje się prawie cały czas i non stop gaworzy do nas.Bardzo lubi towarzystwo,ale jak tylko znikam z jego pola widzenia to zaraz zaczyna marudzić.Pięknie przekręca się z pleców na brzuszek i odwrotnie, a jak leży to dźwiga głowę i próbuje się podnosić do siadania.Od kilku dni zauważa dwoje stópki i powoli za nie łapie rączkami. Sam sobie przełącza muzykę w karuzeli - odkrył to wczoraj. Pięknie bawi się grzechotkami, ale jak tylko mu wypadnie z rączki to się złości, a najbardziej denerwuje go to,że nie można tego zjeść  ;)  Nocki przesypia ładnie i śpi do ok 10-11 rano.  Większość czasu mały jest na piersi,ale jak gdzieś idziemy i nie mam jak mu jej dać to dostaje modyfikowane i wyszło,że nie bardzo toleruje to mleko mimo,że kupiłam HA. Dostał wysypki i robił brzydkie kupy,po wizycie u lekarza mamy zalecony Bebilon pepti i widzę,że jest lepiej.Czekam aż skończy 5 miesięcy  i powoli zacznę mu wprowadzać inne jedzonko,mam nadzieję,że będzie jadł lepiej niż Zuzia. Jej jedzenie to koszmar,potrafi od rana nic nie jeść,potem po południu kilka łyżek Zupy i to wszystko.Gdybym jej nie podsunęła jedzenia to sama by się nie upomniała cały dzień  ::)

Sierpień mamy pod znakiem różnych lekarzy.Najpierw byłam u swojego gina na kontroli,potem u kardiologa,byliśmy też z Bartkiem na kontroli okulistycznej ,a za tydzień jeszcze szczepienie młodego i  kontrola bioderek,a jeszcze ja mam w czwartek dentystę.Masakra i oczywiście za wszystko trzeba płacić no bo jak by inaczej.

W czwartek też nasza 4 rocznica ślubu i tak dumam co by tu dla męża wymyślić  ::)

(http://images41.fotosik.pl/1700/214811ef7624bdfamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/525/1ab53473d288f098med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 11 Sierpnia 2012, 18:33
Kochana ja nadal będę zachwycać się dzieciaczkami!!!!

Niestety za wszystko trzeba płacić, no i to człowieka denerwuje najbardziej :/ a pieniądze idą jak woda, szczególnie na lekarzy!!!

Kochana a przypomnisz mi Wasze zdjecie ślubne???
No moze poszukam w wątkach, ale nie pamiętam czy miałaś założony???

No i z okazji rocznicy wszystkiego najlepszego!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2012, 23:20
Dziękuję kochana w imieniu dzieci  :-*  i naszym za życzenia  :-*
 
Bardzo chętnie przypomnę nasze zdjęcia

(http://images32.fotosik.pl/353/3e354599b7d40c56.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/7/575ef7ce9803329e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/16/0b4bd569750830c8.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images45.fotosik.pl/16/5a34b5f20ff55e76.jpg) (http://www.fotosik.pl)
 To jedne z moich ulubionych
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 12 Sierpnia 2012, 13:37
Wow!!!
Przepiękne zdjęcia ślubne!!!!
Nic nie zmieniliście się od tamtego pamiętnego dnia :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 12 Sierpnia 2012, 14:59
A dla mnie teraz wyglądasz jeszcze ładniej...
O lekarzach to już nie chce mi się gadać.. Nie zlicze ile w tym tygodniu wydałam.. I po co nam ten zus....
Fajnie, że dzieci zdrowe.. A Twoja córcia chodzi w ogóle do przedszkola??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Sierpnia 2012, 21:51
Póki co Zuzia siedzi w domu, do przedszkola rusza za rok i wtedy może i ja do pracy wrócę  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 13 Sierpnia 2012, 13:15
A nie byłoby Ci łatwiej jakby teraz poszła??? Moja Zuza chodzi od lipca i jeszcze ładniej się rozwija.. No i ma duży kontakt z dziećmi..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Sierpnia 2012, 14:47
Wiesz jakoś nie myśleliśmy o tym,żeby ją dawać do przedszkola.Raz ,że ja siedzę w domu,a dwa to,że nie miałby kto ją zaprowadzać rano.Mąż chodzi do pracy na 6 i zabiera samochód,bo ma kawałek do pracy,a ja sobie nie wyobrażam na pieszo z nią i Bartkiem lecieć na 8 do przedszkola szczególnie zimą. Za rok pomoże moja mama,a jak ja wrócę do pracy to będziemy chodziły razem. Mi nie jest ciężko z dwójką w domku,bo mam naprawdę grzeczne dzieciaki i zanim się obejrzę to już mąż wraca.Wiem,że w przedszkolu była by wśród dzieci i pewnie lepiej by się bawiła niż w domku,ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 18 Sierpnia 2012, 01:00
To też dobre rozwiązanie.. Przynajmniej mała nie będzie Ci zarazków z przedszkola do domku przynosić :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Sierpnia 2012, 14:44
Wpadłam powiedzieć,że mój synek kończy dziś 5 miesięcy.Nie wiem kiedy to zleciało,przecież dopiero co w ciąży byłam  :o  Chciałabym by ten czas trochę przystopował. Bartuś jest bardzo grzecznym i pogodnym dzieckiem.Cały czas się śmieje i gada.Pięknie trzyma głowę,odwraca się z plecków na brzuszek i odwrotnie.Leżenie na plecach nie jest już fajne i potrafi się zdenerwować,gdy pozycja mu nie odpowiada.Jak wypadnie mu z rączki zabawka to zaraz krzyczy i nawołuje by mu ja podać.Jak już się nudzi to zaczyna nawoływać nas głosem.Odróżnia znane twarze od obcych i jak ktoś mu się nie spodoba to wybucha płaczem.Zaczyna zwracać uwagę na swoje nóżki,ale jeszcze ich nie spróbował  ;) Leżąc na brzuchu przemieszcza się po pokoju.Zostawiłam go na dywanie w rogu pokoju a jak wróciłam to był już przy drzwiach.Uwielbia macać nas po twarzy,łapie za nos,ciągnie za włosy,to jego ulubiona zabawa.Ssie namiętnie swoje paluszki i rączki oraz wszystkie zabawki.Super reaguje na Zuzię,wita ją zawsze promiennym uśmiechem.Zuzia zaczyna się z nim bawić,daje mu grzechotki,czyta książeczki i zabawia go.To taki słodki widok jak ona go tuli ,a on się do niej uśmiecha  :Serduszka:

(http://images36.fotosik.pl/264/79bcf0f79dbc379dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images39.fotosik.pl/1721/6e7b5d3decb8a632med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images48.fotosik.pl/377/c3936e940ed70823med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images46.fotosik.pl/1737/3458223f80e9b0b4.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1581/a9f970488d812f20med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images35.fotosik.pl/1590/5673997c108ee6de.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Zuza w moich butach

(http://images35.fotosik.pl/1590/722c9d4af87b2467.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 28 Sierpnia 2012, 20:38
Już 5 miesięcy???
Kiedy to zleciało????

Bartuś jest słodki, ten jego uśmieszek!!!!! :D
A z Zuzi rośnie mała dama :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 28 Sierpnia 2012, 20:40
Ale z niego śmieszek! No boski jest!

A Zuzia to już taka pannica :) i te buty :) trochę za duże ale co tam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 28 Sierpnia 2012, 23:36
Szok jak ten czas leci... A Zuzka jaka chudzina... dalej taki niejadek???
Oj nie mogę czytać wątków gdzie są dwoje dzieci.. bo zaraz bym też chciała :)
Taka fajna radość bije zawsze z Twoich opowiadań...
A jak Twoja mama się czuje?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Sierpnia 2012, 14:25
Chudzina z niej straszna,ale co zrobić.Waży 12 kg od ponad roku. Niestety dalej taki niejadek  :-\  Dać jej coś jeść to masakra.Pół kromki chleba tylko z masełkiem i je to pół godziny po czym jest już taaaka najedzona.Obiad to tylko zupka jedzona z godzinę.Lubi owoce i to je normalnie.Na drugie danie to ewentualnie pierogi,mięsa nie tknie za nic, surowych warzyw też nie.Lubi płatki i jajka Ciężko z tym jedzeniem ,ale jakoś dajemy radę.

Moja mama czuje się dobrze,co 3 msc ma kontrole i na szczęście wszystko jest w porządku.W październiku będzie miała mammografię i szereg badań co raz na rok się robi.

Bartuś zaliczył pierwszą marchewkę i pięknie wcinał  :D  Mam nadzieję,że chociaż on będzie normalnie jadł  ::)

(http://images37.fotosik.pl/1743/636d2fb9b98f617bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images36.fotosik.pl/264/3db7d34e7f2d3e95.jpg) (http://www.fotosik.pl)

On nawet jak je to się zaciesza.
Fajnie jak ciągnie cyca i zagląda do mnie co chwilę i się uśmiecha  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 29 Sierpnia 2012, 15:42
Oj doskonale Cię rozumiem.. Moja też je godzinę śniadanie jedną kromke.. z obiadami jest dużo lepiej.. Mięso zawsze lubiła.. I teraz jeszcze ziemniaki polubiła.. Zupy też lubi.. Ale jeśli chodzi o surowe warzywa to nic nie ruszy.. I tak samo owoce.. Tylko jabłka je.. No i mam ogromny problem żeby sama jadła... Jak ją nakarmie to zje.. Ale sama to potrafi cały dzień nie zjeść.. Nie wiem jak ją do tego przekonać.. Liczę, że przedszkole mi w tym pomoże.. A narazie motywuje ją jak się da.. Ale moja przy Twojej to grubasek :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 29 Sierpnia 2012, 17:16
Mojemu przedszkole w jedzeniu nie pomoglo, też niejadek, tzn zupy zje i owoce rowniez, ale żeby zjesc ziemniaczki czy jajecznice o nie! a juz nie powiem o mięsie  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 29 Sierpnia 2012, 20:16
Jakie masz fajne dzieci !! piękne !! a Bartuś śmieszek niesamowity !!  :-* :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 30 Sierpnia 2012, 23:27
Śliczne masz dzieci :) Bartuś jest rozkoszny taki roześmiany  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 31 Sierpnia 2012, 07:11
ale z Bartusia śmiejuch ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 31 Sierpnia 2012, 07:53
Ale szczęściara z Ciebie no :) Bartuś taki spokojny, Zuzia z tego co pamietam też od samego początku była aniołkiem... :)
świetne dzieciaki!  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Września 2012, 13:36
Ewcia, do kogo on jest podobny ?  ;D

Moja Niska też wazy 12 kilo - to chyba jakaś zaraza...aaa i więcej zaczęła jeść dopiero w przedszkolu, jedząc razem z dziećmi. Ale nadal taka drobna i delikatna - kobietka :)
Zuzia dba o żołądek aby się nie rozepchał i potem nie musiała być jak hipopotam :D Jak wyniki krwi ma ok, to się nie przejmuj. Sama się już przestałam martwic jakis czas temu - wiem, że męczące jest gotowanie czy wyjście gdzieś, bo dziecko niewiele je, ale da się z tym żyć :D

Z czasem poszerzy swoje menu i ilość zjadanych posiłków, może jedzenie z braciszkiem pomoże ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 5 Września 2012, 15:35
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa  :-*

Tak Żanetko moje dzieci to anioły,chociaż Zuza ma swój charakterek i potrafi pokazać różki.Mimo to jest bardzo grzeczna i posłuszna.No i wszystkiego się boi.Nie wejdzie do ciemnego pokoju,boi się muchy,nie potrafi być sama w swoim pokoju itp.Mam nadzieję,że jej to minie.

Aga nie mam pojęcia do kogo jest podobny.Chociaż jak przeglądałam swoje zdjęcia jak byłam mała, to widać podobiznę do mnie.Zuza też jakoś mało podobna do nas.
I faktycznie jak Zuza ma kompana do jedzenia to zje troszkę lepiej.Jak przyjeżdża moja siostra z dziećmi to razem z nimi w miarę je.Teraz męczy zupę od ponad godziny  ::)  Wyniki krwi ma super.I w sumie ja też się tym już nie przejmuję,ale najgorsze jest jak gdzieś wyjedziemy.Ostatnio byliśmy cały dzień nad morzem i ona NIC nie zjadła  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Września 2012, 12:51
Zuzia jest do Ciebie podobna - moje zdanie, nie krzyczeć na mnie  :)

I właśnie o te wyjścia chodzi - rodzice jedzą a dziecko nic, co sobie inni pomyślą :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 6 Września 2012, 12:57
Oj Zuzia jest bardzo do Twojego męża podobna !!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 9 Września 2012, 10:52
No i wszystkiego się boi.Nie wejdzie do ciemnego pokoju,boi się muchy,nie potrafi być sama w swoim pokoju itp.Mam nadzieję,że jej to minie.
to tak jak nasza Majka ::) boi się wszystkiego czy się rusza czy nie ;D chyba nawet własnego cienia ::) ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 10 Września 2012, 21:21
JAki synuś zadowolony, chyba marcheweczka mu smakowała :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 13 Września 2012, 23:20
U nas nastąpił krok milowy w jedzeniu nowych rzeczy.... może i u Twojej się kiedyś zmieni???
A  Zuzki może takie strachliwe są?? Moja też wielu rzeczy się boi.. Nawet niektórych bajek.. zwaszcza tych o kucykach.. bo tam często "potwory" występują.. i mała od razu krzyczy że nie chce tej bajki... Tak samo boi się wszystkiego co lata.. czasem nawet latającego kurzu....
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 13 Września 2012, 23:56
To coś w tym jest,nie wiem może to taki wiek  ::)  Ona boi się wszystkiego dosłownie.Muchy czy osy to wręcz panicznie.Boi się siedzieć sama we własnym pokoju,sama nie pójdzie do kuchni czegoś przynieść i jak to Basia napisałaś nawet swojego cienia się boi. Czasem to uciążliwe jest,ale co zrobić.Mam nadzieję,że Bartuś będzie trochę inny pod tym względem. Teraz póki co jest inny od Zuzi jeżeli chodzi o jedzenie.U niej każda próba zjedzenia zupki,deserku czy czegokolwiek kończyła się płaczem,a Bartuś je pięknie wszystko co na razie dostał.Marchewka,dynia,jabłuszko,brzoskwinia,wszystko pięknie wchodzi i na widok łyżeczki otwiera buzię.Aż chce się karmić takie dziecko.mam nadzieję,że mu to nie minie...  On zaraz będzie miał pół roku.Nie wierzę!!!

A ostatnio przydarzyła mi się taka rzecz,postanowiłam pojechać sama z dzieciakami do sklepu i najpierw posadziłam Zuzę w foteliku,potem przypięłam Bartka,wsadziłam torebkę i ... zamknęłam drzwi od samochodu  :o  A w nim zostały kluczyki ,a nasz samochód zamyka się po 2 minutach jeżeli nie otworzy się drzwi od kierowcy.W środku była moja torebka a w niej telefon i klucze od domu.Kluczyki od samochodu leżały na tylnym siedzeniu koło Bartka fotelika.Przez chwilę włączyła mi się panika,dzieci zamknięte w samochodzie,mąż w trasie w pracy,gorąco w samochodzie ze 40 stopni.Ale na szczęście nie zapięłam jeszcze Zuzi w foteliku - co zawsze robię.I to był fart,bo ona nie potrafi się sama wypiąć.Więc drę się przy tym samochodzie Do Zuzi,że musi pójść do tyłu samochodu i wziąć kluczyki ,które leża koło Bartka fotelika i ma wrócić na swoje miejsce a ja jej pokaże jak otworzyć drzwi.Ona oczywiście,że się boi,ale postraszyłam ją ,że nie mam jak wejść itp i w końcu poszła.Modliłam się tylko by jej te kluczyki nie wypadły,bo już by ich nie znalazła.Na szczęście wzięła je i otworzyła drzwi a ja odetchnęłam z ulgą.Nie wiem co by było gdyby ich nie otworzyła.Chyba bym biegła do sąsiadów i na policję dzwoniła.Teraz nauczona zawsze chowam kluczyki do kieszeni jak wkładam dzieci  ;)

Poza tym u nas wszystko dobrze,Bartek co raz bardziej komunikatywny się robi i tak cudnie reaguje jak mnie widzi.Śmieje się jak do nikogo innego,a mi się serce rozpływa  :)

Moi rodzice obchodzili 35 rocznicę ślubu,fajna rocznica,sama sobie tylu życzę  ;)

Buziaki dla Was  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 14 Września 2012, 09:14
Kurcze sama bym spanikowała z tymi kluczami... Ja najczęściej noszę 2 piloty w torebce, więc jak jeden gdzieś zostawię to mam jeszcze drugi ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 14 Października 2012, 22:05
Mi od samego czytania zrobiło się gorąco!!!
Dobrze ze się szczęśliwie skończyło.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 17 Października 2012, 12:52
Hejka kochana co tam u Was?? Bartek ma już ponad pół roku.. Siedzi już albo coś mówi??
Z tym autem to niesamowite szczęście w nieszczęściu miałaś.. Ja mam tylko jedno zestaw kluczy.. Dorobienie kosztuje między 200 a 300 zł i cały czas kasy na to nie ma..  Ale w końcu musimy je dorobić :)
Miłych dni u Ciebie życzę :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 18 Października 2012, 00:19
Dziękuję kochana  :-*

Jakoś nie po drodze mi tutaj  ::)  Czas leci jak szalony,mam wrażenie ,że dni uciekają mi przez palce.Mąż mi uświadomił kilka dni temu,że święta już nie długo  :o  Czas o prezentach pomyśleć... Jeju ja pamiętam jak by święta były dopiero co,w ciąży byłam,jak by to było wczoraj.Masakra.

Ale nic czas leci,dzieci rosną  ;) No tak Bartuś już pół roku skończył,zaraz 7 msc będzie.Cudny jest,zakochana jestem w nim do szaleństwa  :Serduszka:   Jest takim pogodnym i wiecznie uśmiechniętym dzieckiem. Do siadania się bierze,ale jeszcze mu nie wychodzi,stara się podnieść z leżenia,ale nie ma jeszcze siły się dźwignąć.Jednak i tak wszystko robi o wiele szybciej niż Zuzia.To na jakim on jest etapie teraz to ona była ok 9 miesiąca.Jak leży na brzuchu to podnosi sie na kolanka i buja do przodu i do tyłu ,a to pierwszy krok by ruszyć z raczkowaniem.Od paru dni umie bić brawo.Robiłam mu kosi kosi jego rączkami,a potem mówiłam brawo.I ostatnio przy kąpieli powiedziałam brawo ,a on zaczął rączkami robić  :) Potrafi też wyciągać rączki jak chce się go wziąć na ręce. Teraz ma etap piszczenia i krzyczenia - tak rozmawia z nami  :) Jak zacznie gadać to robi to głośniej niż włączony telewizor,wszystko przekrzyczy.Pamiętam jak Zuzka tak gadała - identycznie jak on.  Bartek jak leży koło mnie i chce cycusia to potrafi sam do mnie dotrzeć i rękami próbuje wyjąć sobie cyca i wsadza do buźki.Cwaniak z niego. Ale je normalnie  ;D Zje każdy słoiczek jaki mu podam,każdy deserek,wszystko,a mnie to bardzo cieszy.W końcu widzę jak to super mieć dziecko które normalnie je  :)  Mam nadzieję,że mu się nie odmieni.A jak się rzuca na chrupki kukurydziane  ;)  Ogólnie nie płacze,marudzi jak się nudzi i jak chce spać.Płacz powoduje u niego jak ktoś wyjdzie z pokoju,a jak jestem to ja to jest lament.Jak straci mnie z oczu to od razu jest ryk,ale to taki etap.Przejdzie mam nadzieję.  No i oczywiście Bartuś uwielbia Zuzię.Jak byście widziały jak on się cieszy jak ją widzi to normalnie serce się rozpływa.Do nikogo innego się tak nie chichra.Powoli zaczynają się fajnie razem bawić.Zuzka jest starszą siostra na medal.Przytula go,jest przy kąpieli,podaje zabawki,usypia,śpiewa mu i opowiada bajki.Kochana jest.

P.S.Moja mama była na kontroli,wszystko jest ok i 13 listopada ma mieć operację rekonstrukcji piersi  :)

Mój skarbek

(http://images43.fotosik.pl/1589/636a6a606f1ea075med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1589/6ad505c3b6f361c4med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1594/0c29cb69053c7ca9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images43.fotosik.pl/1589/c53eee28cfecb3bbmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1799/997de585a02d58c2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images38.fotosik.pl/1834/4c3396e0a7d7c47dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images49.fotosik.pl/1655/b5206a6f0d40af7amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 18 Października 2012, 09:27
Jestem niezadowolona bo nie ma zdjęć Zuzi :)

Ale on się ślicznie uśmiecha :) no widać, że jest kochany :)

Dobrze, że z mamą wszystko ok!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 25 Października 2012, 23:14
Świetne jest to zdjęcie jak dźwiga główkę  ;D

Sprytny ten Twój synek i jak na moje oko dużo już potrafi :)
Fajnie, że Zuzia tak dobrze się spisuje w nowej roli :)

Cieszę się, że z mamą wszystko dobrze :)

Buziaki Ewciu  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 28 Października 2012, 18:01
Śliczniusi i widać jak się podnosi do siadania :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 3 Listopada 2012, 16:27
Ewa, ale masz juz wielkiego chlopaka w domku ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 17 Listopada 2012, 15:55
Jak tam dzieciaczki???
Zdrowe?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Listopada 2012, 16:34
To ciekawe,że akurat o to pytasz  ;)  Bo dziś od rana młody coś mi gorączkuje i nie wiem od czego.Zachowuje się normalnie,tylko oczka ma takie biedne.Gorączka 38. Może zęby,bo nie mamy jeszcze,ale sprawdzałam i nic nie widzę w buźce  :-\

I Bartuś zaczął zwiedzać dom na raczkach,fajnie to wygląda jak tak sobie chadza po domku,chociaż na podłodze lub płytkach średnio mu to wychodzi, o wiele lepiej jest na dywanie  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 17 Listopada 2012, 21:23
Ewciu usłyszałam ostatnio, że nie u każdego dziecka puchną dziąsełka przy wychodzeniu ząbków, może tak będzie u Bartusia i dlatego nic nie widzisz :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 17 Listopada 2012, 21:56
Mam nadzieję,bo naprawdę nic tam nie widzę,a gorączka nadal jest.Dostał nurofen to troszkę mu lepiej. Nie mam doświadczeń jeżeli chodzi o gorączkę przy ząbkowaniu,bo Zuzia przechodziła bezobjawowo. Mam nadzieję ,że to zęby ,a nie coś gorszego.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 24 Listopada 2012, 22:32
Hejka.. ostatnio mało jestem na forum i nawet nie zauważyłam, że napisałaś.. Twój synek jest tak piękny.. napatrzeć się nie mogę na niego.. chciałabym mieć drugą dziewczynkę.. ale jak patrzę na niego to sama nie wiem.... Nauczył sie już siadać?? Ma starszą siostrę to nic dziwnego, że wszystko robi szybciej.. musi ją gonić :)
Jak mama się czuje po operacji?? Tego typu są podobno bardzo bolesne.. ale najważniejsze, że wszystko jest dobrze...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 24 Listopada 2012, 23:47
Dziękuję kochana w imieniu synka za komplementy  :-*  Wiesz ja marzyłam o drugiej dziewczynce,chyba dlatego nie chciałam znać płci bo nie wiem jak bym się zachowywała wiedząc ,że to chłopiec. Wiedziałam wszystko na temat dziewczynki,miałam ful ubranek i nie widziałam siebie w roli mamy chłopca.I urodził się ON. W jednej sekundzie zakochałam się w nim do szaleństwa i jednego byłam pewna - cieszyłam się,że to nie dziewczynka.Rozbudził we mnie takie uczucia,że chwilami ma lepiej niż Zuzia w jego wieku.Jej już nie karmiłam jak miała 7 miesięcy to odstawiłam,a jego nie potrafię. Naprawdę cudny taki syneczek,nowe doświadczenia i braciszek dla Zuzi.A Zuza by dla niego wszystko zrobiła,choć ostatnio wkurza się bo młody RACZKUJE i robi porządek w jej zabawkach  ;)  Sam jeszcze nie podniesie się do siedzenia,ale jak go posadzę to pięknie siedzi sam. Raczkuje po całym domu i podnosi się do  stawania.Łapie się np,mojej nogi i podnosi się.Trzeba na niego bardzo uważać,bo przy tym podnoszeniu często przechyla się i upada.

A gorączka to nie były zęby tylko trzydniówka.Także zęby jeszcze przed nami.Widzę,że tak jak Zuzia późno będzie ząbkował,ale to i dobrze.


Mama spędziła tydzień w szpitalu,operację zniosła bardzo dobrze,mówi,że nie bolało.Także wszystko jest na dobrej drodze  :)


Święta co raz bliżej,prezenty dla dzieci(moich i tych z rodziny) zakupione.Zostało mi jeszcze skończenie kalendarzy dla rodziców i teściów i zakupienie prezentu dla męża  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 25 Listopada 2012, 17:43
Właśnie miałam pytac o tą 3-dniówkę, ale już się wyjasniło!!
Oby szybko przeszła sobie!!!
Dobrze że mama zniosła operację dobrze :)

Fajnie ze synuś raczkuje, teraz to już do chodzenia będzie z górki :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 27 Listopada 2012, 22:11
Oj no to super, że trzydniówkę macie już za sobą..
Ja mam podobnie jak Ty.. bardzo chciałabym drugą dziewczynkę.. a chłopca się strasznie boję... i pewnie będzie chłopak.. no ale mam nadzieję, że zakocham się bez pamięci tak jak Ty...

No i cieszę się, że u mamy dobrze.. oby tak dalej!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Listopada 2012, 22:25
oj miałam to samo... byłam przerażona gdy dowiedziałam się że chłopak będzie... póki co jestem po uszy zakochana i nie zamieniłabym go na 2 dziewczynkę  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 29 Listopada 2012, 20:35
ja też nie :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 29 Listopada 2012, 21:31
Ja też sobie nie wyobrażałam mieć syna ;D To mam dwóch ;D Ale córke bym chciała ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Listopada 2012, 21:34
To widzę,że większość z nas tak miała. A zauważyłyście,że to się dzieje u mam,które miały pierwszą dziewczynkę?  Większość z nich chce drugą dziewczynkę,natomiast większość mam mających pierwszego chłopca chce by drugie było dziewczynką.Ciekawe to ::)  To tak z moich obserwacji na forum  ;)

Czy Wasze dzieci też są od Was uzależnione? Bartek beze mnie żyć nie może,jak wyjdę z pokoju to jest ryk i zaraz za mną leci,jak ktoś inny trzyma go na rękach to patrzy na mnie błagalnym wzrokiem i zaczyna płakać,jak wyjdę z domu,to jest niespokojny i szuka. Masakra. A jak jestem to raczkuje za mną krok w krok. No i zaczął się podnosić przy czym się tylko da,a że nie umie za bardzo równowagi utrzymać to często upada.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Lovisa w 29 Listopada 2012, 21:34
a ja chetnie zamienilabym druga dziewczynke na syna
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 29 Listopada 2012, 22:11
Oj Lovisa  :-*

Ewa u mnie narazie tak nie jest. Tzn pamiętam, że Natalka miała taki okres ale teraz na szczęście wszędzie jest jej dobrze. Z Dominikiem narazie też nie mam problemu, no ale nieługo jak wkroczy w odpowiedni wiek to i może to samo się pojawić.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Listopada 2012, 22:14
Zaraz mi się przypomina ten kawał "oddam syna zomowca na córkę, może być k**wa " :D

Ja po synu chciałam córkę i jestem szczęśliwa, że trafiłam :D Tzn mąż trafił ;)

Ewciu, młody to do taty podobny co ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 29 Listopada 2012, 22:26
mi z pierwszym było wszystko jedno i z drugim też będzie ;D
jakoś nie mam parcia na chłopca czy dziewczynkę ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Listopada 2012, 00:34
Lovisa  :-*

Wiesz Aga różnie mówią,często też słyszę,że podobny do mnie,ale to pewnie dlatego,że ma ciemne oczy,a Zuza ma niebieskie. Mi ciężko określić,bo ja w swoich dzieciach podobizny do nikogo nie widzę  :P

Basia
grunt to dobre nastawienie  ;)

Pati ja miałam na myśli właśnie Bartka.Zuzka to zajęta swoimi lalkami,to Bartek nie opuszcza mnie na krok.Pewnie taki etap,mam nadzieję,że szybko minie.

Właśnie mi coś młody kicha  :-\  Zuzka od 4 dni z katarem chodzi,więc czekałam tylko kiedy on załapie  :(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 30 Listopada 2012, 09:00
Racja, pewnie jak byście stanęli wszyscy we czworo to bym nie umiała okreslic które z dzieci do kogo podobne :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 10 Grudnia 2012, 08:09
A Zuzka nie zazdrosna, że on taki mamisynek?? Może taki etap.. Moja też troszkę uzależniona ode mnie.. Ale jeśli chodzi o zostawioną samą gdzieś to nie ma problemu.. Ale jak ma do wyboru Marcin lub ja to na 99% wybierze mnie.. Ale mocno z tym pracujemy ostatnio i np jak Marcin ją usypia to mówi jej, że będzie jej pilnować żeby nie zasnęła dopóki mama nie wróci.. I wtedy pozwala żeby on był przy niej bo jak powiem, że tata dziś usypia to ryk jest straszny........
Choróbsko się nie rozwinęło?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 10 Grudnia 2012, 10:09
Zdrówka Kochana!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 10 Grudnia 2012, 16:06
Choroba na szczęście się nie rozwinęła,Zuzi katar minął i przeszedł na mnie i potem na męża,Bartuś się uchował  :)

Zuza nie jest o nic zazdrosna,wręcz sama mówi,żebym go wzięła ,nakarmiła czy przewinęła. Bartuś po prostu przechodzi taki etap,że nie może beze mnie żyć.To się fachowo nazywa "lęk separacyjny"- dziecko myśli,że mama wyszła  i już nie wróci. Ale jest co raz lepiej,raczkuje sobie za mną i sprawdza gdzie jestem kątem oka. Z Zuzią też tak było jak była w jego wieku.Nawet siku nie mogłam pójść...  Teraz to jej jest obojętne czy mama czy tata,z chęcią śpi u każdej babci. Bartuś "chodzi" i gada mamamama ,jest słodki jak cukierek.Podnosi się przy wszystkim co możliwe ,ale robi się co raz ostrożniejszy.Kochane te moje dzieciaki  :Serduszka:

A to moje Mikołajki

(http://images38.fotosik.pl/1873/6c75e96f08530c88med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images42.fotosik.pl/695/eaa0a39e07773c84med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Zuzia dostała Barbie z tej bajki "Księżniczka i piosenkarka" i oszalała z radości.
Bartuś dostał krówkę bawiskoczka i zjada jej uszy  ;)

Powoli robie dekoracje świąteczne w domu, już nie mogę się doczekać choinki i świąt.Pierwsze święta BN we czworo  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 10 Grudnia 2012, 18:34
Cudowni są !!! Słodziaki ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Grudnia 2012, 00:43
A tak się kochają  ;)
 
(http://images37.fotosik.pl/1893/28265e8a4a38276cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 12 Grudnia 2012, 12:31
Aż miło popatrzeć na taką miłość :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Grudnia 2012, 23:45
JEjku jakie słodkie to zdjęcie :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 24 Grudnia 2012, 11:36
(http://images40.fotosik.pl/1889/f83d167b03ca0c99m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=f83d167b03ca0c99)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 26 Grudnia 2012, 23:09
Daj znać jak będziesz miała chwilkę jak święta..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 27 Grudnia 2012, 15:20
No właśnie jak po świętach????
Jak maluszki?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 21 Stycznia 2013, 00:05
Dziękuję dziewczyny,że pytacie,nie mam jakoś czasu tu pisać. To były dziwne święta i sylwester również. Wigilia była super,dzieci zadowolone,prezenty super trafione,a w Pierwszy Dzień Świąt rozchorował się Bartek i ja,a za dwa dni Zuzia.Wcześniej chory był mój mąż,więc to on jest winowajcą wszystkiego  ;)  Wszyscy mięliśmy kaszel,gorączkę i katary.Masakra.Bartkowi jeszcze szedł na dodatek pierwszy ząbek.W jego i moim przypadku obyło się bez antybiotyku,ale Zuza miała zapalenie oskrzeli i antybiotyk dostała.Także większość świąt ,sylwestra i Nowy Rok spędziliśmy w domu kaszląc jak gruźlicy.Straszne to było.Ja nie byłam chora od jakichś 10 lat to dla mnie była nowość.Na szczęście wszystko już za nami i teraz jesteśmy już zdrowi.Po nas pochorowali się moi rodzice i teście,także wszyscy po kolei zaliczyli  ;)

No,ale Bartuś ma pierwszego ząbka i za chwilę przebije się drugi.Na szczęście znosi to dobrze.Zaraz będzie miał 10 miesięcy  :o Raczkuje wszędzie,przy wszystkim się podnosi,chodzi przy meblach i zasuwa po pokojach z pchaczem.Cały czas się śmieje,mówi mama i jest przesłodki.A Zuza kocha go ogromnie,podchodzi i całuje go po buźce i mówi do niego "Jestem Twoją siostrzyczką i Cię kocham,a Ty mnie?" Fajnie się z nim bawi,ale niestety nie bardzo może pobawić się swoimi zabawkami w samotności,bo Bartek zaraz leci i jej zabiera,a ona się denerwuje.
Bartek bije brawo i robi papa,siedzi sam,teraz uczę go cacy,bo póki co wali bo głowie.Pięknie śpi w nocy,budzi się raz,zje i śpi do 9-10 ,mam śpiocha nr 2 w domu  :)  Moje dzieci nigdy nie wstały jeszcze wcześniej niż o 9  ::)  Je też lepiej niż Zuza,chętnie próbuje nowości i widać ,że mu smakuje.Nie ma zębów za dużo,a z gryzieniem i jedzeniem kawałków radzi sobie super.Mam nadzieję,że mu tak zostanie,bo Zuzia to do dzisiaj nie wie jak smakuje wędlina czy ser lub warzywa świeże,nigdy nie chciała nawet spróbować  :-\ Jej jedzenie to tragedia,no ale nie ma wyjścia,je parę rzeczy które lubi,trochę jej wciskam i jakoś żyje,ale gdybym jej nie podała czegoś to sama o jedzenie się nie upomni.Za to młody mógłby jeść co chwilę  ;)
Fajni są,widzę,że Zuza nie może się doczekać,aż Bartek będzie chodził i będzie mogła wziąć go za rękę i gdzieś zaprowadzić lub z nim potańczyć.Bartek świetnie się rusza w rytm muzyki,tańczy pupcią i rączkami,słodko to wygląda.

No i za chwilę posypią się urodziny,za miesiąc Zuzi 4 latka ,potem moje i za dwa miesiące Bartka roczek.Także będzie impreza za imprezą  :)

Buziaki i dziękuję,że niektóre z Was tu zaglądają  :-*

Parę fotek
(http://images45.fotosik.pl/1691/50734955436df3d8.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images41.fotosik.pl/1913/76a75ed68e877eb0.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images40.fotosik.pl/1918/1fa319ba7bb7185e.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/566/488b382b2625e6e1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images44.fotosik.pl/566/48b1b79c44c259f7.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images37.fotosik.pl/1932/6423c70e89779376.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images47.fotosik.pl/1691/39c075e7a5fc91ae.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 21 Stycznia 2013, 09:19
Słodkie masz dzieciaczki! Zuzia to już duża panna a Bartuś uśmiechnięty robaczek  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 21 Stycznia 2013, 11:50
Fajnie Bartuś się rozwija :) A  z Zuzi super starsza siostra :)
Bartuś je za siebie i Zuzię  ;D Moja mama miała tak samo jak Ty - ja nie jadłam nic, moja młodsza siostra jadła za nas dwie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 22 Stycznia 2013, 12:35
Fajne masz dzieciaczki!
Szkoda ze się pochorowaliście, ale dobrze że macie to za sobą!!!
Urodzinki....u nas też się sypią jak z rękawa :/
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 28 Stycznia 2013, 23:27
Słodziaki.. strasznie lubię na nie popatrzeć.. mają takie słodkie buźki :)
Oj to faktycznie imprezowo u Was będzie.. mały roczek... szok po prostu!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 30 Stycznia 2013, 22:18
Jak zdrówko?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 30 Stycznia 2013, 22:40
Dziękuję, zdrówko u nas w porządku  :) 

Przyjechała na ferie moja siostra z dzieciakami, także jest wesoło.

Bartkowi idą górne jedynki,ale na szczęście nie jest źle  ;) Zęby idą ekspresowo.
Nie mogę uwierzyć,że on ma już 10 miesięcy  :o

Dziewczyny man prośbę,jeżeli któraś z Was była z dzieckiem na oddziale chirurgii na Unii Lubelskiej lub jakaś znajoma była to dajcie proszę znać  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 31 Stycznia 2013, 08:40
O kurcze nie strasz chirurgią....co się dzieje ?
U Was zaraz 4 latka a potem roczek - imprezowo będzie  co ? Jakieś plany już poczynione ?

Tematy ząbkowania i temu podobnych są dla mnie już tak dalekie, że nie jestem w temacie - pamietam tylko, że piątki u małej wyszły nam nagle - któregoś dnia odkryłam, że je ma i tyle z tego było.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 31 Stycznia 2013, 22:45
Oby szybko zębolki wyszły!!!
Korzystaj z tego że jest siorka :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 31 Stycznia 2013, 22:54
Aga ja nie straszę,ale niestety  :-\  Jak chcesz to napiszę co i jak ale na pw,nie tutaj.

Tak za chwilę 4 latka,balony zakupione, dumam czy robić tort czy zamówić  ::) Zuza codziennie pyta czy to już są jej urodziny i kiedy będzie tort  ;)
Miesiąc później roczek,ale chyba przełożymy bo wypada chwilę przed Wielkanocą,więc zrobimy w kwietniu.

A zęby idą i to dwa górne na raz,ale nie jest źle,gryzie tylko wszystko co popadnie i się złości jak sobie tam podrażnia ,na szczęście w nocy śpi.

Zuza została dziś na noc u babci bo bardzo chciała,więc mam o jedno dziecko mniej  ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 31 Stycznia 2013, 23:00
Jak masz czas, umiejętności i chęci to zrób - to na pewno niezła radość jak się takie coś samemu zrobi dla dziecka ? Ja mam w planach porwac sie na ten czyn.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 1 Lutego 2013, 19:53
Chirurgia nie brzmi za ciekawie więc jak mogę to też porposzę o pw o co chodzi.

Ja na robienie torta jestem za leniwa :) zamówiłam i był pyszny :)

Zresztą teraz przy urodzinach Natalki to nie wiem, kiedy bym zrobiła ten tort bo tyle miałam roboty :)

Ale podziwiam, jak ktoś robi sobie torty :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Lutego 2013, 23:17
Rok temu robiłam jej tęczowy i wyszło fajnie, w sumie upiec biszkopt to raz dwa, ale potem dekoracja  ::) Może tylko obłoże kolorowym lukrem ,dam jakieś kwiatki i tyle,sama nie wiem.


Dziewczyny jak byście były w Realu czy Auchanie lub innym markecie to zobaczcie mi prosze czy jest ta zabawka http://allegro.pl/overmax-karaoke-mikrofon-fasolki-usb-mp3-mega-hit-i2973799367.html   ,podobno za 120-140 zł można kupić. Chciałam dla Zuzi na urodziny, ale na allegro cena kosmiczna i tyle to nie dam. Będę wdzięczna.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 1 Lutego 2013, 23:40
W Auchanie nie widziałam tego...
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 1 Lutego 2013, 23:45
Hahaha a ja właśnie miałam pisać, że Adiana będzie wiedziała :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 1 Lutego 2013, 23:52
Ej no :P sprawdzałam na prośbę Ewy :D A Ty czemu nie śpisz o tej porze co ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Lutego 2013, 23:56
Dziękuję Aga za sprawdzenie  :-*

Aga nr 2  ;)  Gratuluję serdecznie,co się nie chwalisz  :-*  Spokojnej ciąży kochana
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 2 Lutego 2013, 08:03
Ja znam świetnego chirurga dziecięcego.. Ale nie pamiętam czy na Unii przyjmuje.. Nazwisko ma na R. Muszę spytać bratowej.. Jej synek miał podcinane więzadełko. Daj znać na priv co się dzieje..
Ja tęczowy tort zamawiałam u koleżanki i był pyszny!!! 
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: maggi-80 w 2 Lutego 2013, 14:52
Czemu mnie tu jeszcze nie bylo? Moge?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 2 Lutego 2013, 16:10

Aga nr 2  ;)  Gratuluję serdecznie,co się nie chwalisz  :-*  Spokojnej ciąży kochana

Dziękuję bardzo :)

U nas takie "cuda" są za jakieś 40 - 60e, ale pewnie z wysyłką nie będzie się opłacało co??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 2 Lutego 2013, 18:26
Ewa, moja przyjaciółka pracowała przez parę lat na Unii na chirurgii dziecięcej jako pielęgniarka. Jak trzeba się jej o coś zapytać to służę pomocą..

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Lutego 2013, 21:25
Czemu mnie tu jeszcze nie bylo? Moge?

Pewnie,że można, chociaż u mnie wieje nudą  ;) Witaj kochana  :-*


Aga za tyle to się faktycznie nie opłaca  :-\


A my mamy już ząbka nr 3   ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 2 Lutego 2013, 21:41
Wieje nuda, bo się gospodyni rzadko pojawia  ;)
Brawo za ząbka - wyszedł równie "gładko" ?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Lutego 2013, 21:57
Mam postanowienie bywać tu częściej i pisać nawet o pierdołach,tak dla odskoczni po całym dniu  ;)  Ciekawe tylko jak wytrwam w tym postanowieniu...

Teraz mamy górną lewą jedyneczkę, wyszła praktycznie niezauważalnie, gdybym nie zauważyła 3 dni temu podczas zabawy z nim,że coś tam mu prześwituje pod dziąsełkiem to pewnie bym nie wiedziała,że już jest. Jedynie wczoraj w nocy spał dość niespokojnie,bo rzucał się trochę,ale pewnie go bolało. Pewnie za chwilę będzie szedł następny zębol.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 2 Lutego 2013, 22:54
A smarujesz mu czymś dziąsełka ? Pamiętam, że nam położna poradziła jeszcze jakiś syropek - na niespokojne ząbkowanie, ale jak on się nazywał ???
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 2 Lutego 2013, 23:14
Jak się w nocy tak zaczął rzucać to mu posmarowałam ,mam ten Orajel - brat mi przysłał z USA.Podobno to takie dobre jest.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 3 Lutego 2013, 12:15
Super ze zębolek wyszedł, oby synuś już nie męczył się.
No i w razie "w" oby maść pomogła!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 3 Lutego 2013, 14:50
Jak tylko będę miała jakieś informacje to napiszę :)
Gratuluję ząbka! ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 3 Lutego 2013, 18:40
i pomógł orajel ??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Lutego 2013, 20:17
W sumie nie wiem sama czy pomógł,niby rzucać się przestał. Ten Orajel ma taką dziwną konsystencję, Gabrysiu jak smarowałaś to udawało Ci się go dobrze rozsmarować, bo ja mam wrażenie,że jemu to trochę na dziąsłach zostało i on to zlizywał  ::)

A dziś spokojny, wręcz chwilami nudnawy  ;) rodzinny dzień. Pograliśmy trochę na PS , a jak dzieciaki zasną to mamy w planie szampana,chipsy i jakiś film  ;)

Buziaki
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 3 Lutego 2013, 20:20
chlebosia jest dośc gęsty... nawet jak mu spadnie na język to się ze śliną rozniesie... u nas pomagał ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 4 Lutego 2013, 12:45
I jak minęła niedzielka wieczór?
Synuś spał, nie dokuczały mu zębolki?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 4 Lutego 2013, 14:36
Wieczór minął nam dobrze,dzieciaki zasnęły,ale...  No właśnie ale Zuza zaczęła coś kaszleć a Bartek nagle w nocy dostał kataru,także było wesoło.Budził się co godzinę i marudził,pewnie zatykał mu się noc.Sam nie wiedział co chce,a Zuza słysząc jego płacz przychodziła do nas chyba z 10 razy ,a Rafał ją odprowadzał. Także było wesoło  ::)  Pierwszy raz taki sajgon był. Młody kicha co chwilę, oby tylko na katarze się skończyło.

Gabrysiu ja też myślę,że pomaga ,bo po jakiś 5 minutach już inaczej się zachowywał
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 5 Lutego 2013, 12:16
Zdróweczka dla dzieciaczków.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 19 Lutego 2013, 16:47
Moje młodsze dziecko ma już 4 zęby,ten czwarty wyszedł nie wiadomo kiedy.Wczoraj przez przypadek go zobaczyłam. Młody pokazuje cały czas jaki jest duży i daje słodkie buziaki. Pożyczył od Zuzi bidon i napił się jej soku przez rurkę.Myślałam,że on ją tylko gryzie,a on normalnie zassał i się napił.Normalnie w szoku byłam,bo Zuza dużo miała sporo ponad rok jak się nauczyła,a ten bez problemu. Ale fajnie,nie będzie już pił z butelki tylko przez słomkę. Syn mi dorasta,a dla mnie wciąż jest taki malutki  ::)  Zaraz będzie miał 11 msc i potem roczek  :o   Czas leci...  Młody jest wiecznie zadowolony,chodzi sobie po domu i coś tam gada,fajnie się sam bawi. Uwielbia tańczyć i śpiewać.No i nic nie można przy nim jeść ,bo zaraz się awanturuje,że też chce.On przynajmniej wszystko próbuje i je większość rzeczy,które dostaje  :D No i powoli zaczyna bawić się z Zuzką.Zabawki to jej zabiera,ale jak się zaczynają wygłupiać to jest szaleństwo.Ona ucieka a on ją goni i tak w kółko.Fajni są.Lubię na nich patrzeć jak się razem bawią.
W sobotę wyprawiamy Zuzi urodziny. Wszystko zakupione, koncepcja tortu jest,w piątek wykonanie.Postanowiłam,że jednak sama zrobię jej tort,w tamtym roku zrobiłam to i teraz dam radę  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 19 Lutego 2013, 23:31
Lubię Ewciu czytać o Twoich dzieciach, są takie idealne :)
Do nas bidon jedzie, bo moja panna przejawia chęć picia ze słomki, ale jestem ciekawa czy załapie na serio ;)
Bartuś ma 4 zęby a my wciąż czekamy na tego pierwszego  :D

Buziaki Ewciu  :-* Jestem pewna, że tort wyjdzie znakomity :)
 Oczywiście pochwalisz się zdjęciami z imprezki Twojej dużej córci? ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 20 Lutego 2013, 00:06
Ewunia zdjęcia będą na pewno i dziękuję za miłe słowa  :-*  Mówisz,że idealne? Coś w tym jest...

Jak mała ma zapędy do słomki to fajnie,może załapie.Ja pamiętam,że Zuza długo nie kumała o co chodzi,aż któregoś dnia dostała soczek w kartoniku i jak jej go lekko nacisnęłam,jak zobaczyła,że leci to od razu zaczaiła o co chodzi.
Bartek pierwszego zęba dostał po 9 miesiącu i zaraz poleciały jak szalone.Dzisiaj dojrzałam ,że górna dwójka się szykuje. A u Ninki jakieś oznaki ząbka są?  Mój ma tylko jakieś dziwne zapędy do gryzienia wszystkiego,dzisiaj stanął przy stole i zaczął go trzeć zębami,także mam jego ślady na stole  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 20 Lutego 2013, 13:15
Z ząbkami to ciężka sprawa, bo Ninka zachowuje się tak samo od dłuższego czasu a zębów brak ;) - ślina cieknie jej po brodzie, gryzie smoczka od butelki i upokajacza :P Dziąsła raz ma czerwone, za chwilę normalne ;) Wyjdą to będą, nie stresuję się tym zbytnio ;)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lutego 2013, 23:36
Urodzinki udały się super.Zuzka zadowolona z prezentów, goście dopisali.Fajnie było  :D   Fotki będą jak siostra mi prześle.

A mój syn w piątek stanął sobie sam bez trzymania  :) Po chwili usiadł na pupę,ale od tamtej pory puszcza się i stoi,a dziś jak tak stał to postawił dwa kroczki  ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 26 Lutego 2013, 08:59
Wszystkiego najlepszego dla Zuzi!

Gratuluję stania Bartusia i poerwszych samodzielnych kroczków :-)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 26 Lutego 2013, 09:45
Szczere spóźnione życzenia dla Zuzi :) Samych radości  :-*

Gratulacje dla Bartusia  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 26 Lutego 2013, 12:00
Najlepszego dla Zuzi!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 1 Marca 2013, 08:50
A dzisiaj najlepszego dla Ewy :)

Sto lat Kochana, dużo zdrowia dla Was i dla dzieciaczków. Oby się Wam układało jak najlepiej w życiu!


Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 1 Marca 2013, 13:19
Wszystkiego najlepszego Ewa!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 1 Marca 2013, 22:13
Dziękuję dziewczyny  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 2 Marca 2013, 23:24
Oj spóźnione ale bardzo szczere życzenia urodzinowe.. Obyś zawsze była szczęśliwa i spełniły się Twoje marzenia..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 31 Marca 2013, 21:27
Kochana spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek!!!

Jak dzieciaczki?

Wesołych Świąt!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Kwietnia 2013, 21:31
Napisze na szybko.
Jesteśmy w domu po 7 dniowym pobycie w szpitalu - niektóre z Was wiedza o co chodzi. Operacja się udała,ale Bartek zaliczył tam rotawirusa i wczoraj zaczął kaszleć,dzisiaj wyszliśmy i poleciałam z nim do pediatry i ma zapalenie oskrzeli i antybiotyk,także ogólnie masakra.Poszłam ze zdrowym dzieckiem a wyszłam z chorym.Ja sama też mam kaszel i katar,ale to pewnie przez spanie na podłodze.Nie życzę nikomu takich atrakcji.Jestem wykończona i nieprzytomna a mój syn zaczął bać się ludzi - to tak w skrócie.

A i od niecałych 3 tyg Bartek chodzi i skończył 28 marca roczek  :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 7 Kwietnia 2013, 21:55
Cieszę się Ewciu, że wszystko dobrze się udało  :-* Współczuję dodatkowych atrakcji  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 8 Kwietnia 2013, 09:04
Dobrze, że operacja się udała, ale kurcze tam tak źle jest? W szpitalu arkonskim byłaś? To faktycznie... Nie ma łóżek dla rodziców...

A te choroby... No masakra... Szpital - wylęgarnia chorób... Teraz taka pogoda, przychodzą odwiedzający nie zawsze zdrowi i tak się wszystko roznosi.

Zdrówka dla Was!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Kwietnia 2013, 17:24
Pati byłam na Unii Lub. warunki dla dzieci są ok,ale dla rodziców podłoga i karimata,nie ma możliwości dostania łóżka niestety  :-\
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 10 Kwietnia 2013, 09:28
Bardzo bardzo współczuję i zdrowia życzę! ale teraz juz z górki będzie, powoli się wykurujecie. Ze szpitalami tak jest - dlatego ja wiałam z małą z Arkońskiej jak poparzona gdy w nocy zapełnił się oddział  ::)

Gratulacje dla Bartusia za samodzielne chodzenie  :D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 10 Kwietnia 2013, 09:49
Takie polskie szpitale... Jak byłam z Natalka na Arkonskiej to gdyby nie to, że ona miała duże łóżko i spałam z nią to inaczej też bym pewnie musiała jakoś na podłodze, bo nie było miejsc dla rodziców. Pod tym względem najlepiej na Wojciecha - na sali 2 dzieci i łóżka dla rodziców.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 7 Maja 2013, 12:29
Dobrze ze już po operacji, tylko szkoda że poszliście zdrowi a wyszliscie chorzy!
Mam nadzieję ze już lepiej?
Fajnie ze Bartus zaczął chodzić :D
Brawo dla niego!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Września 2013, 14:04
Dziewczyny bardzo Was poproszę o kciuki za moją mamę; choroba niestety powróciła i zaatakowała drugą pierś i węzeł   :'(
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: agu-s w 27 Września 2013, 14:09
Ewcia trzymam kciuki i dużo siły i zdrowia dla mamy :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: suprynka w 27 Września 2013, 14:18
Ewa ja też jestem i trzymam mocno kciuki! :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: bubulina w 27 Września 2013, 16:08
Kciuki zacisniete!!!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 27 Września 2013, 17:17
Trzymam mocno!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 27 Września 2013, 18:19
Ojej... Bardzo trzymam kciuki zatem.. Dużo siły i zdrowia dla mamy..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 27 Września 2013, 19:03
Dziewczyny bardzo Was poproszę o kciuki za moją mamę; choroba niestety powróciła i zaatakowała drugą pierś i węzeł   :'(
Trzymam mocniutko  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 27 Września 2013, 22:52
Ewcia trzymam kciuki. Bądź dobrej myśli  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 27 Września 2013, 23:18
Dzięki dziewczyny  :-*

Kurcze cały czas mieliśmy nadzieję,że będzie dobrze,że to nie to tym razem,ale niestety koszmar powrócił.
I znów od nowa, operacja,usuwanie,chemia... Jak o tym pomyślę to serce mi pęka.Tak mi jej szkoda. Już była zdrowa,pierś odbudowana i znów. Wczoraj taka wesoła bawiła się z moimi dziećmi,a dzisiaj miała taki smutek w oczach...

Sorki musiałam się wygadać,cholernie mi dziś źle.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Września 2013, 09:31
Ewciu, ale jest nadzieja i to wielka, skoro chcą ją leczyć. Lekarze sami widzą w tym sens, to bardzo dużo i tego macie się obie trzymać. Mama ma wierzyć, byc przekonana, że i tym razem to przejdzie - cholerstwo trzeba niszczyć do skutku. Nie poddawać się. Ty musisz mieć duzo siły aby mamę wspierać.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 28 Września 2013, 12:30
Kochana dobrze ze zdiagnozowali szybko to mama wyzdrowieje!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 5 Grudnia 2013, 22:49
Ewcia co tam u Was??
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 6 Grudnia 2013, 09:58
Jak tam mama się czuje??
Mikołaj Was odwiedził? Pozdrawiam serdecznie!
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 6 Grudnia 2013, 13:49
Dokladnie daj znac jak dzieciaczki i jak mama, ja trzymam caly czas kciuki.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Grudnia 2013, 23:51
Dziękuję dziewczyny,że pytacie  :-*

U nas jakoś leci. Zuzia chodzi do przedszkola.Poszła przeszczęśliwa,dała buzi i tyle ją widziałam.Teraz to biegnie do sali ,nawet się nie obejrzy. Bartuś rośnie,zaczyna coś tam mówić,na razie są to pojedyncze słowa,ale idzie mu coraz lepiej.Jest słodkim przytulaczkiem,alepotrafi mieć swoje zdanie i swoje humory. Zuza się na niego wkurza,jak zabiera jej zabawki,ale nie mogą bez siebie żyć.Tańczą razem w kółko graniaste,dają sobie buziaki,a jak mówię Bartkowi,że idziemy po Zuzię do przedszkola,to leci zadowolony po buty i każe się ubierać. Kochani są. Ale oczywiście są i takie dni kiedy nie zgadzają się w niczym i wtedy mam ochotę uciekać z domu  ;)  Najgorsze,że Zuzia nie może się w spokoju pobawić tym czym w danej chwili by chciała,bo Bartek zaraz leci i jej to psuje lub zabiera.
Walczymy z lekką postacią AZS u Barka.Pojawiło się nagle,ale mam nadzieję,że damy radę zwalczyć.

Marcelko
 św.Mikołaj był oczywiście. Bartek to mało co rozumie,ale Zuza aż piszczała z radości.Co to będzie na Boże Narodzenie :o


A mama - jest różnie raz lepiej raz gorzej.Jest po drugiej chemii.Pierwsza to była masakra .Milion różnych dolegliwości,dreszcze,metaliczny posmak,mdłości,brak smaku,zapalenie zatok... Było ciężko. Codziennie coś innego.Jeździłam,dodawałam jej siły,ale po kilku dniach pękłam i cały dzień przepłakałam. Na szczęście po drugiej jest lepiej,choć brak smaku został i wróciły zatoki. Widzę,że boi się następnej bo ma 19 grudnia i na samą Wigilię może być nieciekawie. Ale jesteśmy dobrej myśli.

Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 8 Grudnia 2013, 10:46
Super ze dzieciaczki tak ladnie rosna :D

Dla mamy duzo sily i zdroweczka.

Trzymajcie sie  :-*
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 8 Grudnia 2013, 23:08
Dawno nie pokazywałam moich dzieciaczków,wkleję kilka zdjęć z naszej sesji rodzinnej

(http://images64.fotosik.pl/459/1ccd4a93fdfe4223med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images63.fotosik.pl/457/4a8ab8a70014a408med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images64.fotosik.pl/459/39a573e59d80d55emed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images63.fotosik.pl/457/dc3a7e5c4686caacmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images62.fotosik.pl/458/c2d0c7be13718710med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images65.fotosik.pl/457/1bf98efcd1306651med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images61.fotosik.pl/456/471bf7232a6c99d2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images61.fotosik.pl/456/8255c15e0c3c97a7med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images63.fotosik.pl/457/f651ba66e607a523med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images63.fotosik.pl/457/bb640a4c2b3ee8admed.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images63.fotosik.pl/457/fbaf100ee5186cb8med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images65.fotosik.pl/457/c30a74c2ceb40457med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

(http://images63.fotosik.pl/457/4943868ccde488d2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Wyszło więcej niż kilka ,ale nie mogłam się zdecydować  ::)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 9 Grudnia 2013, 08:26
Wcale się nie dziwię.. Czaderskie masz dzieci.. Takie uśmiechnięte..
Super, że małej w przedszkolu się podoba.. Nie jest zła, że mały zostaje w domku a ona nie??
A Twoja mama dużo tych chemii musi jeszcze mieć? Oby ta trzecia dawka była bardziej łaskawa dla niej.. Bardzo trzymam za nią kciuki..
Napisz jak tam przygotowania do świąt?? Ja z moją codziennie śpiewam kolędy i wszyscy w koło mają już dość.. Ale ja to uwielbiam :)
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Grudnia 2013, 15:41
uśmiechnięte mówisz. to fakt, chociaż Zuza zawsze była i jest taka bardziej poważna,ale Bartek to bardzo pogodne i roześmiane dziecko. jedno zdjęcie z sesji wyglądało tak:   ;)
 
(http://images64.fotosik.pl/463/aff23f0eddb49965med.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Zuzia bardzo chętnie chodzi do przedszkola,nie może się doczekać i nie było nigdy problemów z tym,że ona idzie ,a Bartek zostaje. Gorzej jest ze strony Bartusia,który za każdym razem chce iść z nią i jest płacz  :)

Co do świąt to wczoraj zrobiłyśmy dekoracje w domu i Zuzia stwierdziła - Mamo zakochałam się w tym domu - tak miło się zrobiło,świątecznie.codziennie czytamy książeczkę -jedna bajka na każdą grudniową noc aż do Gwiazdki. No i fakt czas zacząć kolędy puszczać i śpiewać żeby się Zuza nauczyła.

Póki co mama ma mieć 4 chemie. Później zrobią badania i okaże się czy zwiększają do 6 czy robią operację.oby na 4 się skończyło.

Marcelka a wy zdrowi?
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: marcella w 9 Grudnia 2013, 16:00
Tak :) mała cały listopad przechodziła do przedszkola.. Aż strach mówić to na głos.. Ma jedynie wciąż katar.. Ale nic na to nie pomaga.. Ale najważniejsze, że nie ma gorączki ani kaszlu.. Nie jest źle :)

Trzymam kciuki żeby te 4 chemie wystarczyły.. Już dość się namęczyła..
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: kurczaczek83 w 9 Grudnia 2013, 16:11
Sliczne zdjecia, sliczna rodzinka i boskie dzieciaczki.
Za mame trzymam kciuki.
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 9 Grudnia 2013, 16:43
Piękne zdjęcia ! To rozpłakane podoba mi się najbardziej ;D Takie prawdziwe ;D
Tytuł: Odp: ZUZIA I BARTUŚ - nasze największe szczęścia
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 9 Grudnia 2013, 21:58
Piękne zdjęcia! Każde obejrzałam z zachwytem ale przy ostatnim posmialam się pod nosem :)

U nas Dominik już się przyzwyczaił że Natalka wychodzi a on zostaje Ale na początku też byl placz. Za to nadrabia za każdym razem jak odbieramy Natalke (chodzi ż. mna) wpada na sale jak burza i od razu pędzi do sstolika i robi to co dzieci robią i co jest na sstoliku :) śmiesznie to wygląda :)

Trzymam kciuki za mamę! Dużo zdrowia i sił dla niej!