Dziewczyny przerażacie mnie

My jeszcze nic nie załatwiliśmy. Ustalilismy, ze ruszymy dopiero z poszukiwaniami po tagach ślubnych w lutym.
Rodzice znają jedynie datę, i to też wiedzą że to tylko przybliżona data, bo jeszcze nic nie jest pewne. Zależy od finansów i własnego M. Bo nigdy w życi usię nie zgodzimy na to zeby po ślubie zamieszkać z rodzicami, obojętnie czy z moimi, czy Marcina.
Zaręczyn też jakoś nie było, bo szczerze mówiąc nie przywiązuję do tego jakiejś większej wagi. Będą to będą, ale i bez tego ślub się odbędzie.
Na razie na spokojnie sobie rozmawiamy, co chcemy mieć, wiemy już że kamery nie będzie, chyba że zrobimy krótki film z przygotowań. Wesele będzie małe, myślimy nawet o czymś w rodzaju kolacji weselnej, bo stwierdzilśmy, że wolimy pieniądze włożyć w mieszkanie i dalsze życie niż wyrzucać sporą sumę na imprezę roku. Więc będzie skromnie bardzo. Cczyli tak jak zawsze chciałam
Moja mama zawsze powatrzała, ze to nie wystawne wesele jest ważne, tylko to, czy resztę życia spędzę z tym naprawdę wymarzonym

Więc myślę, że mogę powiedzieć to co Anjuszka - z tą różnicą, że wahania wystąpią raczej pomiedzy rokiem 2009 a 2010

Zobaczymy w lutym

Ludzie, ale napisałam ...
