Cześć dziewczynki w niedzielę

Miałam wczoraj tragiczny dzień

odwiedziłam moich teściów, bo nie widziałam ich 2 miesiące, więc chciałam tam w końcu pojechać no i niestety już chyba tam często bywać nie będę. Od początku wiem, ze teściowa nie przepada za mną i siostra Marcina też za mną nie przepada, ale że aż tak to nie myślałam. Od kiedy się zaręczyliśmy to teściowa robi nam problem odnośnie wyboru świadków

Ja zawsze marzyłam o tym, żeby mieć za świadków 2 mężczyzn i zebym była jedyną kobietą. Marcin powiedział, że będzie tak jak ja tylko zechcę. Ja mam siostrę i to starszą ode mnie i ona nie ma mi tego za złe, bo twierdzi, że ma byc tak jak sobie wymarzyłam, a poza tym u nas w rodzinie każda dziewczyna miała tak samo (dwóch świadków) A niestety Marcina siostra mająca 18 lat obraziła się na niego, że nie będzie świadkiem.
I wczoraj moja teściowa nas opieprzyła i to tak agresywnie, że aż nie mogłam uwierzyć, że jej rodzina pierwsze słyszy, że 2 facetów i w ogóle jak to ma wyglądać

A jak jej powiedziałam, że w takim razie ja wezmę za świadka moją siostrę to już sie nie podobało. No i w sumie to się posprzeczałyśmy, ja sie poryczałam (ona nie widziała tego) i już tam chyba nie zawitam prędko, bo ciągle są jakieś problemy z nią.
A może to ja jestem jakaś dziwna? Napiszcie mi bo ja już w głowę przez nia dostaję, nic jej nie pasuje.
I jeszcze była sprzeczka o kościól, bo ona powiedziała, że mój kościól jest brzydki i taki zimny, no ale może być, ale jej zdaniem ślubu powinien nam udzielać ich proboszcz bo jest najlepszy na świecie

A to przecież ślub się bierze w parafii panny młodej, a poza tym ja też mam cudownego proboszcza. Jeszcze mnie tam nigdy miło nie potraktowano

Dobrze, że mój Marcinek jest zawsze za mną i nie da na mnie złego słowa powiedzieć. Chcę już być tylko z nim.
Strasznie się rozpisałam, ale musiałam się wygadać