My mamy jeszcze 8 dłuuuugich miesięcy, 4 dłuuuuuuugie tygodnie i 2 dłuuuuugie dni do naszego Wielkiego Dnia:/ Przed ustaleniem daty dni mijały jak z bicza strzelił

a teraz to się jakoś takie długaśne zrobiły

Ale przeżyjemy i to

Póki co mamy:
-salę
-fotografa
-kamerzystę
- i dj- wodzireja (tu nie jestem pewna...miał zadzwonić jak będzie miał umowę gotową do podpisania...i cisza :/ )
Na przymiarki sukienusiek zacznę chodzić chyba jeszcze w grudniu... Zrobiłam już małą rundkę (narazie bez przymierzania!) po salonach i w jednym salonie pani się spytała czy szukam sukienki na studniówkę

Myślałam, że ją zastrzelę!

Bardzo miło było natomiast w CMS i tam się skieruję na pierwsze przymiareczki!

Hihi Dziewuszki trzeba się cieszyć każdym dniem przygotowań! Jak czytamy opinie naszych zamężnych koleżanek to one wyraźnie piszą, że brakuje im tych pełnych napięcia i emocji dni
