Autor Wątek: Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)  (Przeczytany 140619 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Daynaher
  • Gość
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #210 dnia: 14 Października 2005, 17:40 »
o to chodzi ze ten duzy kosciol to moja rodzinna parafia (teraz mieszkam gdzie indziej wiec parafie zmienilam a do koscila chodze jeszcze gdzie indziej hehe wlasnie do tego malego)

ksiadz z tego duzego zna moja rodzine on udzielal slubu mojej siostrze. ja po jednym spotkaniu z nim ( a zastrzegl sobie jeszcze 2 ) mam watpliwosci.

a w malym kosciele brala slub moja babcia i moi rodzice :)

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #211 dnia: 14 Października 2005, 21:52 »
Ja bym chyba na Twoim miejscu wybrała ten mały. Choć w sumie to ciężka decyzja. :roll:  Posłuchajcie głosu serca. :)



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline ksymena
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #212 dnia: 15 Października 2005, 13:39 »
Cytat: "Smietanowie"
Słuszna rada, wydaje mi się, że trzeba jak najwięcej rzeczy teraz załatwić, żeby poźniej skoncentrować się na drobiazgach.

Mam jednocześnie pytanie, czy w miejscach w których plnujecie swoje przyjęcia płacicie tzw. korkowe???



O tak w miejscu w ktorym my robimy przyjecie musielismy wpłacic 1000 na poczatek... :?


Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #213 dnia: 15 Października 2005, 14:02 »
ksymena to co wy musicie wpłacić to czy to nie jest przypadkiem zaliczka???

korkowe to jak musisz płacić jakąs kwote od każdej wniesionej flaszki :pijaki:

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #214 dnia: 15 Października 2005, 14:21 »
Korkowe jest dla mnie strasznie beznadziejną rzeczą :!:  :evil:
Zdzierstwo maksymalne. Ja bym na pewno nie wybrała restauracji w której płaci się korkowe. :evil:



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #215 dnia: 15 Października 2005, 14:25 »
Cytat: "Marta"
Korkowe jest dla mnie strasznie beznadziejną rzeczą  
Zdzierstwo maksymalne. Ja bym na pewno nie wybrała restauracji w której płaci się korkowe.


Martuś ja mam identyczne zdanie

jak szukaliśmy sali to właśnie zwracaliśmy na to uwage , niektórzy nawet śpiewali 20 zł za wniesioną flaszkę :pijaki:

zdzierstwo
na drzewo

Offline monisien

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 129
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #216 dnia: 15 Października 2005, 14:27 »
Skąd oni wiedzą, kto ile wniósł flaszek??
Nie każda Pani ma imprezową torebkę 5x5cm... Niektórzy Panowie chyba mają jakieśplecaki i inne takie... Jak oni to liczą??
Pozdrowienia
Monika

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #217 dnia: 15 Października 2005, 14:41 »
Monisen wiadomo przecież, że na wesele nikt nie będzie takiej ilości przemycać w torebce czy plecaku. :roll: Wiadomo, że wódeczkę na wesele się przywozi dzień wcześniej czy też tego samego dnia rano i wtedy przy wnoszeniu pewnie liczą ile tego jest, albo na koniec wesela liczą puste butelki.


Cytuj
ak szukaliśmy sali to właśnie zwracaliśmy na to uwage , niektórzy nawet śpiewali 20 zł za wniesioną flaszkę


O rany 20 zł za flaszkę to już ich chyba porypało.  Dziwię się, że jeszcze takie lokale są na rynku.      :shock:



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline ksymena
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #218 dnia: 15 Października 2005, 14:51 »
Cytat: "agulkaaa"
ksymena to co wy musicie wpłacić to czy to nie jest przypadkiem zaliczka???

korkowe to jak musisz płacić jakąs kwote od każdej wniesionej flaszki :pijaki:


To ja walnęłam gafe...ale dlatego ze u nas czegos takiego nie ma jak korkowe tak naprawde pierwszy raz o tym tu przeczytałam :oops:


Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #219 dnia: 15 Października 2005, 14:57 »
Cytat: "ksymena"
u nas czegos takiego nie ma jak korkowe tak naprawde pierwszy raz o tym tu przeczytałam


tylko powód do radości
u nas niestety nie wiedzą już co wymyślać

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #220 dnia: 16 Października 2005, 21:21 »
Cytat: "Marta"
Cytat:
ak szukaliśmy sali to właśnie zwracaliśmy na to uwage , niektórzy nawet śpiewali 20 zł za wniesioną flaszkę


O rany 20 zł za flaszkę to już ich chyba porypało. Dziwię się, że jeszcze takie lokale są na rynku.


no ba...

w przypadku bończy usłyszeliśmy,że możemy wnieśc swój alkohol pod warunkiem,ze będzie pół na pół z tym z lokalu...  cen za alkohol z lokalu - 60zł za butelkę..

btw. uważajcie na organizowanie wesela z alkoholem z lokalu.. niedawno usłyszałam od jednego z kelnerów z jednego ze szczecińskich lokali,ze po 12 - 1.00 mają rozcieńczać alkohol a kasować ostatecznie jak za pełnowartościowy i  sypać lodu do soków.. jest to odgórne zarządzenie w lokalach gdzie nie wnosi się własnej wódki...

ten przypadek akurat odnosiła się do jakieś imprezy iminowej czy urodzinowej ale dam sobie obie łapki uciąć,ze tak samo robią na weselach...
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Daynaher
  • Gość
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #221 dnia: 17 Października 2005, 09:16 »
ja nic o korkowym nie slyszalam, my mamy sale wynajeta na tydzien i chyba nikt nie bedzie sprawdzal co tam wnosimy ;)

a dzis suwaczek zjechal mi na 10 misiecy

HIP HIP HURRA !!  :D

Offline aleksad

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 166
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #222 dnia: 17 Października 2005, 15:13 »
No a ja się mogę pochwalić,że udało nam się zaklepać termin w kościele,Pani wprawdzie nie miała kalendarza,ale dopisała nas w kalendarzu starym i powiedziała,że później przepisze.Co do sali to mamy do wyboru dwie położone blisko siebie i nie ma problemu z zarezerwowaniem terminu.Co do alkoholu to Pan mówił,że mamy swój dostarczyć,chyba,że nam zabraknie to wtedy udostępni swój.Radził też żebyśmy uważali na swoich gości,bo czasami zdarza się ,że te niedobitki biorą z barku alkohol na koszt Państwa młodych

Offline asia

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 9607
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 10.09.2005r.
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #223 dnia: 17 Października 2005, 18:54 »
Racja - trzeba uważać ale prawdę mówiąc po takim stwierdzeniu właściciela lokalu pomyślałabym raczej, że to on może mnie później oszukać, wmawiając mi, że moi goście tak właśnie robili.... Tak więc Aleksad uważaj na gości (chociaż nie sądzę aby goście w ten sposób postąpili) i na szefa lokalu!

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #224 dnia: 17 Października 2005, 23:15 »
Dzisiaj z moją Siostrą pojeździłyśmy trochę po salonach ślubnych. Żeby poogladać sukienusie. I muszę powiedzieć, że podejście co niektórych sprzedawczyń do klienta jest po prostu zenujące. :twisted:
W wielu salonach nie chcą wogóle dać do przynierzenia sukienek. Miedzy innymi nie mogłam mojej faworytki Madame Zaręba sunienki Andrea. Kobita mi powiedziała, że jak jej zagwarantuje, ze ją zamówię to wtedy dopiero mogę. :evil:  No przecież taka sukienka nie kosztuje 300 zł. tylko 2400zł. I przeciez ja w rezultacie nie wiem jak w niej będę wygladać.
W innym zaś salonie kobita omało co mnie nie "zgwałciła", żebym podpisała umowę na szycie sukienki.
Jednym słowem podejście jest zniechęcające. Lecz na szczeście nie we wszystkich salonach, ale bardzo naciągają i widać, że jest straszna walka o klienta.
No, ale w końcu kilka przymierzyłam i muszę powiedzieć, ze dobrze wygladam i w białych i w ecri. Choć ja jestem zdecydowana na białą. I dobrze wyglądam z takich bombkach. :)  Oj, takie mierzenie tych sukien jest przyjemne. Teraz już po przymiarkach, zobaczyłam materiały i wiem jaką chcę sukienkę. Teraz tylko muszę krawcowej przedstawić krój sukienki. :)



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline monia

  • złośliwy skorpionek :)
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 12228
  • data ślubu: 04.06.2005
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #225 dnia: 17 Października 2005, 23:31 »
niestety, martus, takie zycie... gdyby naprawdę zalezało im na klientach byłoby inne podejście...

mnie też spotkało kilka nieprzyjemnych sytuacji.. w skarlet ekspedientka usłyszała niemiecki i próbowała zaprosić niemkę przedemną do przymierzalni (pomimo,ze ja przyszłam wczesniej i czekałam już 30 min).. też w skarlet - nie dano mi przymierzyć pewnej sukni "bo jest droga".. nie sądzę żeby jej cena przekroczyła cenę 3600zł ( a tyle zapłaciłam za la sposę)

kiedy ubrałam się na sportowo (coby wygodnie było biegac po mieście) i chciałam zobaczyć kilka sukien przeganiano mnie jakbym była intruzem.... drogie panie ekspedientki - wygląd jest bardzo mylnym kryterium oceny:twisted:
przyjaciel gdy powiesz "zabiłem", odpowie "gdzie go zakopiemy"

Offline monisien

  • użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 129
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #226 dnia: 18 Października 2005, 08:32 »
Cytat: "Marta"
Dzisiaj z moją Siostrą pojeździłyśmy trochę po salonach ślubnych. Żeby poogladać sukienusie. I muszę powiedzieć, że podejście co niektórych sprzedawczyń do klienta jest po prostu zenujące. :twisted:


Oj... No to niefajnie...
Ja się też wybieram na przymiarki do salonów niedługo i mam nadzieję, że tak nie będzie.
Nic dziwnego, że salony dosłownie WALCZĄ o Panny Młode. Skoro mają sukienki za 2x średnią krajową, a z tego, co widać na forum jednak większość kupuje używane, albo szyje, to salony nie mają zbyt wielkich obrotów. ;O)
Pozdrowienia
Monika

Offline aleksad

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 166
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #227 dnia: 18 Października 2005, 11:12 »
A ja marzę o skromnej sukni,ostatnio koleżanka namawiala mnie na bordowy gorset i białą spódnicę,ale ja się uparłam,ze suknie ma być biała,ewentualnie ecru.

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #228 dnia: 18 Października 2005, 11:48 »
Nie daj się namówić aleksad, biała i koniec ;)


Offline aleksad

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 166
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #229 dnia: 18 Października 2005, 13:03 »
Ja jestem strassznie niezdecydowaną osobą,ale co do sukienki to jestem, pierwszy raz w życiu, 100 % pewna:)Dziękuję za poparcie:)

Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #230 dnia: 18 Października 2005, 21:46 »
pewnie dla mnie też sukienusia ma być biała

co do pań w salonach to tak niestety jest
mnie najbardziej wkurzało jak niektóre mówiły boże kwiecień to pani przyjdzie w lutym
e tam jakbym chciała przyjśc w lutym to bym poszła w lutym a ja chciałam teraz i co????????

na szczeście nie wszędzie są takie paniusie  :twisted:  :twisted:  :evil:

Offline tulip

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1 lipca 2006
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #231 dnia: 18 Października 2005, 22:41 »
Ech, dziewczyny z 2006, strasznie się cieszę, że piszecie, że już mierzycie sukienki, bo to oznacza, że do ślubu coraz bliżej  :cancan:  
To jest fantastyczne przeżywać krok po kroczku te wszystkie przygotowania o których tyle się naczytałam na forum:)
I chociaz sama jeszcze z szyciem sukienki trochę poczekam, to fakt, iż na moim ślubnym liczniku jest już nie tytułowe "400", a tylko "250" dni, sprawia, że robi mi się tak cieplutko na serduszku  :serce:
Czujecie to samo? 8)
Żonka od 1 lipca 2006 :D Maminka od 20 lipca 2007 :)

Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #232 dnia: 18 Października 2005, 22:46 »
tulip adkąd wkleiłaś tą stronke z licznikiem to non stop patrze jak to ubywa
u mnie juztylko 185 dni
mimo iż z spraw ślubno weselnych już sporo mamy załatwione ( było to bardzo fajne te wszystkie poszukiwania itd) to mierzenie sukienek było najprzyjemniejsze  :mrgreen:  :mrgreen:

Offline Marta

  • phpBB Moderator
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3868
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #233 dnia: 18 Października 2005, 22:50 »
O tak Tulipku ja czuję to samo.  :)
Do forumkowiczek dołączyłam w lutym czyli 1,5 roku przed weselem. Teraz został niecały roczek. I nawet nie wiem kiedy to zleciało. Dziewczyny, które są już po ślubie mówią, zeby delektować się tymi przygotowaniami. :)  Ja myślę jednak, że te przygotowania są o wiele przyjemniejsze, z Wami z całym forum. Tak bardzo się cieszę, że do Was dołaczyłam. :)



Relacja i fotki z naszego pięknego dnia:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=4077

Offline aleksad

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 166
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #234 dnia: 19 Października 2005, 09:34 »
Ja już też nie mogę się doczekać.I cieszę się jak małe dziecko jak tylko uda mi się załatwić jakąś kolejną sprawę.Zawsze wychodziłam z założenia,że przygotowania są najfajniejsze:)

[ Dodano: Sro Paź 19, 2005 10:11 am ]
http://www.bizz.pl/gry/lovemeter/licznik.html
Ja też znalazłam coś ciekawego:)

Daynaher
  • Gość
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #235 dnia: 19 Października 2005, 12:14 »
faktycznie strasznie fajny jest ten czas przygotowan :) ja mam taki pulpit na ktorym odmierzaja sie dni :) dzs pozostalo 332 :D

byle zima minela to juz z gorki bedzie !

Offline ksymena
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 12
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #236 dnia: 19 Października 2005, 13:16 »
ja tez sie ciesze ze juz coraz blizej a po zimie to zleci... :lol:


Offline tulip

  • zapaleniec
  • *****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 1 lipca 2006
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #237 dnia: 19 Października 2005, 14:35 »
Cytat: "aleksad"
http://www.bizz.pl/gry/lovemeter/licznik.html
Ja też znalazłam coś ciekawego:)



Hmmm, weszłam na stronę, zobaczyłam, wpisałam co kazali... Ale nie wiem właściwie co on liczy i w jakim celu   :hmmm:
Żonka od 1 lipca 2006 :D Maminka od 20 lipca 2007 :)

Offline aleksad

  • forumowicz
  • ***
  • Wiadomości: 166
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #238 dnia: 19 Października 2005, 14:38 »
On liczy jaki poziom miłości jest pomiędzy Wami:)ale to tak z przymużeniem oka:)

Offline anka24

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 888
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 15.07.2006
Wątek zniecierpliwionych z 2006, czyli nasze 400 dni do...;)
« Odpowiedź #239 dnia: 20 Października 2005, 11:39 »
Cytat: "aleksad"
ale to tak z przymużeniem oka:)


i to chyba z dużym bo mi wyszła jedna noc   :)