Wczoraj byliśmy u księdza w kancelarii. Strasznie się stresowałam zanim weszliśmy, bo było jeszcze kilka interesantów przed nami.
Bylismy, zeby ksiądz nas przepisał ze starego kalendarza do nowego. Na szczęscie byliśmy już przepisani. Ksiądz dał nam specjalne książeczki na nauki, poradnię i spowiedź. Nauki chcemy sobie "odbębnić" w styczniu lub lutym. Wiemy już, że są 3 spotkania nauk, jedna konsultacja w poradni, dwie rozmowy z księdzem (nie wiem o co chodzi i po co one są) i dwie spowiedzi (na poczatku głoszenia zapowiedzi i przed samym ślubem).
Mam już cały komplet biżuterii do ślubu: diadem, kolię i wczoraj Mikołaj Rafcio przyniósł mi piękne kolczyki z cyrkoniami.
