dziękuje Wam kochane,cały czas to sobie powtarzam ,że bedą moje siostry z rodzinami i nasi wspaniali przyjaciele,ale przykro mi,że teraz kiedy to ja potrzebuje mojej mamy ona mnie poprostu olewa,jak ona mnie potrzebowała to zawsze byłam,nigdy jej nie zostawiłam,miałam tez nadzieje,że chociaż rodzice Bartka nas będą wspierać,a tam co tata się cieszy tylko nie moze tego okazywać,bo napewno potem ma młynek w domu,a mama Bartka o wszystko się czepia,nic jej nie pasuje i słada oferty nie do przyjęcia tzn. dla niej są to oferty,dla nas mały szantażyk,ale dobra już się zbieram do kupy,trzeba znowu myśleć pozxytywnie wkońcu tak mało czasu zostało do naszgo dnia