Witam Was
martulka, madziulek serdecznie

chyba macie rację

podaruję sobie ten wyjazd. Trochę smutno, bo lubię takie wypady, ale fakt, nie ma co kusić losu... Najważniejsze teraz, żeby Kropek był bezpieczny

A ja czuję się bardzo dobrze i szykuję się do jeszcze jednej przygody - kursu na prawo jazdy. Mężuś stwierdził, że to ostatni moment i sprezentował mi kurs na imieniny

To mniej ekstremalna przygoda, niż łódka, więc spokojnie mogę iść

Zaczynam 14 czerwca

Ale jedno mnie martwi... Odebrałam dziś wyniki krwi

Znów gorsze od poprzednich

W prawdzie pani gin powiedziała, że bez paniki, że to jeszcze nie anemia, ale mnie to wkurza, bo jem witaminy, staram się jeść jedzenie bogate w żelazo, a wyniki spadają

Czy Wy też miałyście/macie z tym problem?