W środę pojechałam do pracy - na radę pedagogiczną

chciałam spotkać się ze swoją kadrą

Przed wyjazdem z domciu... zwymiotowałam... hehe... nerwica szkolna czy jak?
Było bardzo fajnie, wszyscy mnie miło przywitali i głaskali brzusio

Spotkałam się też z dziewczyną, która przychodzi na moje miejsce... dziwne uczucie... hehe... Przekazałam jej gabinet, najważniejsze informacje... miła dziewczyna, pracuje już w gimnazjum, więc wie o co chodzi... na pewno sobie poradzi... ale mi jakoś tak dziwnie z tym, że ktoś zajmuje moje miejsce... Ale w sumie cieszę się, że narazie nie muszę myśleć o pracy

Czujemy się dobrze, niunia nadal nie kopie ale chyba powolutku zaczynam ją czuć... jak pływa w moim brzuszku

Już nie mogę się doczekać następnego usg aby potwierdzić płeć i przyjżeć się bliżej dzieciątku.
No i planujemy zrobić sobie sesję z brzuszkiem

Nie wiem jeszcze kiedy... ale chyba w październiku... brzuszek powinien być już wtedy ładnie ciążowy. Planujemy foty w ESTE oraz fotki u Agnieszki naszej Kochanej (o ile fundusze pozwolą).