Na razie mam tylko leżeć. Dziś jest trochę lepiej z szyjką, wczoraj po prostu długo ją obciążałam bo i kardiolog i potem ip, wszędzie w pionie. Dziś odpoczęła i ma 3 cm. Gin powiedział, że jak na 25tc i bliźniaki to i tak dobrze. Wczoraj mnie niepotrzebnie na ip zestresowali.Ulżyło mi dzisiaj po wizycie. Wiadomo stres jest ale już mniejszy.
Kurczaczku z leków to glucuphage, dopegyt i teraz zaczynam jeszcze isoptin i luteinę.
Wiadomo dla dziewczyn wytrzymam wszystko, byle siedziały w brzuchu jak najdłużej.