Dziękuję za wszystkie gratulacje
loona, lebara, mówicie, że będzie się działo?

Edzia, póki co to dla niej kompletna abstrakcja. Ja już szykuję się na "siwy dym", bo Nina nie lubi nawet jak przytulam się z mężem. Denerwuje się. Nie wiem czy o mnie czy o niego, ale coś tam jej nie odpowiada. Ogólnie nie jest przyczepiona do mojej nogi non stop, także nie wiem dlaczego tak reaguje. Nie muszę z nią być jak zasypia, pięknie się sama bawi, nawet w przedszkolu nie było mega dramatu, a tu zwykły przytulas ją wnerwia

Gratuluję drugiej córki, Mysia. I witaj w klubie
Piona!

czigra, ciri, starać się o syna najwyraźniej, bo działaliśmy wg metody z trafieniem w owulację
