My na 4 dni przed chrzcinami Julki zostaliśmy bez chrzestnej bo okazało się, że jest w ciąży, i jej mama oraz teściowa powiedziały, że nie powinna trzymać dziecka do chrztu, dlatego zrezygnowała ( bardziej dlatego, że gdyby się okazało, że coś jest nie tak, to żeby sobie nie wyrzucać, że coś było w tym przesądzie).
a kokardki poprzywieszała moja mama jak zostawiliśmy ją kiedyś samą z Julką i tak pod łóżeczkiem znaleźliśmy podczas jego demontażu a w wózku jak ściągałam pokrowce do prania
