Aniu oficjalnie gratuluje
To chyba ode mnie się zaczęła cała dyskusja na temat ilości dzieci i reakcji na rodzinę wielodzietną czuję się winna

wybaczcie
a tak serio czemu troje... nas w domu było troje (ja najstarsza), kocham dzieci i nieuważam żeby dużo kosztowały mając jedno po drugim, jak się wszystkie rzeczy przechowuje i przez pierwsze miesiące karmi piersią...wydatkiem głównym są pampersy, kosmetyki, jakieś zupki... byleby mieć metry dla wszystkich. Ja osobiście siedzę z dzieciakami sama w domu, mąż pracuje do 23-24 czasami później, do tego prowadzę działalność gosp. w domu i chociaż nie zarabiam dużo cieszę się ze mam taką pracę, bo nie potrzebuje nianki jak mi sie dzieciaki rozchorują, bezrobotna też nie jestem, skladki i staż pracy leci. Jedyne czego żaluję to ze z drugim tyle czekaliśmy. Ciążę znosiłam super i lubiłam nosić brzuszek przed sobą

teraz męczą mnie mdłości całymi dniami ale daje radę i uwazam że matka jest tak skonstruowana że w jakiej sytuacji by sie nie znalazła zawsze da sobie rade.
Nie mam nic do Waszych komentarzy niech każdy wyraża swoje zdanie byleby z szacunkiem dla innych

P.S. u nas termin na 24 kwietnia