[justyna85]

Ooo faworki zjadła bym sobie mniammmm

[nadzieja]

ciekawe jak tam Justyna
wczoraj moja przyjaciółka (rówznież Justyna) urodziła synka

[_patka_]

dziewczynki jeszcze raz wklejam i BARDZO proszę w imieniu swoim i innych mam rodzących w I kwartale 2013r.

http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=9080wtedy

 

[Zoya]

Ja znowu wpadam z pytaniem... Chodzi mi o przezierność karkową. Z tego co pamiętam bada się w okolicach 13tygodnia. Norma jest do 2,5mm. Wiem, ze we wczesniejszych tygodniach się tego nie sprawdza, bo wyniki nie są miarodajne, ale... u znajomej lekarz spawdził w 9 lub 10 tygodniu. Nie wiem czemu, ale tak było. No i teraz zastanawiam się nad wynikiem... czy we wczesniejszym terminie wynik pomiaru powyżej normy jest niepokojący? Po kilku tygodniach zapewne ulega zmianie, ale w którym kierunku?

[milcia]

Nie wiem ale co za lekarz kurna skoro bada się w ściśle określonym terminie to po cholerę tam "gmyra"? Ci lekarze niektórzy to by się mogli zastanowić czasem i zrobić bilans strat i zysków dla matki i dziecko robiąc jakieś badania czy wypowiadając niektóre słowa 

[_patka_]

ten wynik na pewno nie jest wiarygodny, w końcu po coś się te ramy wiekowe płodu ustala więc po cholerę ten lekarz w ogóle to mierzył, a może zmierzył nawet nie to co trzeba? 

[Agulek79]

Dlatego lekarza wybiera się SPECJALISTĘ i sprawdzonego...

[Zoya]

No właśnie tak się zastanawiam czemu to miało służyc... czy niepotrzebnie, czy potrzebnie zaniepokoił matkę... odesłał na dodatkowe badania (chyba biopsję) i kazał przyjść na przeizerność ponownie za 2 tyg.
Lekarz nie jest byle jakim pierwszym lepszym lekarzem, bardzo znany, jeden z lepszych na śląsku z wieloletnim doświadczeniem itp itd. Jest to już siódma ciąża tej kobiety... poprzednie kończyly się w 8tygodniu). Jest po operacjach i dlatego jest ściśle monitorowana... ale nie wiem czy to badanie w tym momencie nie bylo przesadą... stąd moje pytanie.

[milcia]

jolanga a wiadomo ile miało CRL? Bo może ona po prostu jest w odpowiednim okresie do badanie tylko tygodniami się to nie zgadza?  Żeby zmierzyć NT dziecko musi mieścić się w przedziale  45-84 mm.
Skoro dostała skierowanie na biopsję to nie ma żartów, to badanie inwazyjne obarczone 1% ryzykiem poronienia, więc lekarz musi być przekonany że jest coś nie tak skoro się zdecydował zrobić takie badanie.

[Zoya]

milcia... tego to nie wiem niestety... ale dzięki za wskazówke. Lekarz kazał też odstawić jej kwas foliowy i prolaktyne (nie wiem czy brała coś jeszcze na podtrzymanie). Bardzo mnie to zastanawia - no ale czas pokaże.

[milcia]

Nie ma za co dziękować, przejęłam się po prost. Mam nadzieję, że dzidzia okaże się być zbyt mała bo np miała późną owulację i jest młodsza i mniejsza niż to wynika z daty OM. Mocno w to wierzę i trzymam kciuki żeby okazało się to niepotrzebnym zmartwieniem i jednak chyba niekompetencją lub przewrażliwieniem lekarza 

[lusi251]

mam pytanie.. moze niemadre, ale trudno

Mialam dzis kontrolna wizyte i m.in robione badanie jak tam szyjka itd no i jest miekka i wygladzona i ogolnie sie zaczczyna cos dziac.. Badanie bylo okropnie nieprzyjemne.. ale niewazne... wrocilam wlasnie do domu i na wkladce zobaczylam krew.. czy to moze byc po badaniu? czy cos sie dzieje niepokojacego? Czy to tez czesc czopa? bo odrobine galaretki (nie wiem jak to ladniej ujac) juz widzialam ze sie pojawilo. Ale ta krew taka jak menstruacyjna jest i nadal sie pojawia ..wiec sie schizuje

[Lili-liliana]

Moze byc od badania. Ja krwawilam przy rozwieraniu sie szyjki. To bylo juz na porodowce. Obserwuj i jakbedzie sie utrzymywac to do szpitala.

Myślę, że to może być po badaniu, ale ja juz bym się do szpitala zbierała.

[_patka_]

lusi lekarz pewnie tylko przyspieszył przez gmeranie to co się już wcześniej zaczęło, czyli pewnie czop Ci odchodzi
szykuj się kochana, z resztą dzisiaj już 40 stuknęła więc czas!

[agulla1919]

Moja znajoma też takie badanie miała w 9 tygodniu , wyszło że dziecko jest chore ... a już w 12tc było wszystko dobrze.Lekarz za szybko zrobił takie pomiary i matka tylko się denerwowała.

[lusi251]

Oczywiscie nie wytrzymalam i zadzwonilam do szpitala spytac.. i powiedzieli ze to moze byc po badaniu a moze to tak czop odchodzi i ze tak moge krwawic nawet ze 2tyg.. i ze to jest ok :/
Dziwne bo mi sie kojarzylo ze jak jest krwawienie albo odejscie wod to sie jedzie do szpitala i juz    A jak spytalam co w takim razie powinnam uznac za niepokojace i do nich dzwonic i jechac to mi babka powiedziala ze jak wody odejda albo jak beda skurcze nieczesciej niz co 5min.. a krwawienie okej, tylko ruchy mam liczyc :/
Poki co leze i co jakis czas latam sprawdzic wkladke 

[Lili-liliana]

Jakbys dwa tygodnie krwawila to raczej by normalne nie bylo.Moim zdaniem albo niedlugo krwawienie zniknie albo urodzisz.

[_patka_]

ach ta wyspiarska służba zdrowia pożal się panie...
lusi Wy w Irlandii mieszkacie tak, dobrze pamiętam?

[BOZENA28]

my sie meldujemy po wizycie.
szyjka 1-1-1 tak wiec juz zaczynamy sie jeszcze bardziej skracac i otwierac z obu stron  badanie bylo nieprzyjemne i nawet teraz jakos mi nie tak...
zobaczymy moze niedlugo urodze  taaak bym juz chciala. Powiedzialam m ze nie mam nic przeciwko dzis w nocy zaczynac akcje - porodowka 

[_patka_]

o bozenko super, że się zaczyna

[Izunia]

ach ta wyspiarska służba zdrowia pożal się panie...
lusi Wy w Irlandii mieszkacie tak, dobrze pamiętam?

Chyba czegoś nie rozumiem, wg mnie babeczka dobrze poinstruowała lusi251.
Zwłaszcza że lusi była dziś na wizycie i wie że wszystko jest ok. Na pewno 2 tyg nie wytrzyma

Bożenko fajnie! 
 

[_patka_]

izunia nie do końca ją dobrze poinformowała, bo powiedziała jej, żeby nie przyjeżdżała nawet jakby krwawienie się utrzymywało...
a częstotliwość skurczy też jest zastanawiająca... przecież takie częste to już środek akcji można powiedzieć i może nie zdążyć dojechać...

[Lili-liliana]

przecież takie częste to już środek akcji można powiedzieć i może nie zdążyć dojechać...

eee nie... ja odrazu skurcze miałam co 4 minuty.
Do szptala zajechałam jak miałam co 3 min a urodziłam po 6 godzinach

[Izunia]

Własnie muszę zanotować pytanie do położnej
"Mając 60km do szpitala przy jak częstych skurczach ruszyć w trasę?" 
Już mam tą wizje jak rodzę na autostradzie, a że korki to ambulans nie może się dostać wiec zabierają mnie helikopterem tiaaaa to byłoby coś 

[anulla_p]

ach ta wyspiarska służba zdrowia pożal się panie...

to znaczy ta wyspiarska służba zdrowia to co? przepraszam chyba nie rozumiem
widzę Anio0lek, że na wyspach mieszkasz...

[_patka_]

anulla temat służby zdrowia, która jest na wyspach był już nie raz podejmowany, pewnie ty tez masz o tym swoje zdanie, dla mnie kwestia podejscia do ciezarnych jest kiepska, to tyle

[anulla_p]

A to widzę, że masz zdanie wyrobione bardzo obiektywnie jako mieszkanka wysp 
taaaa kiepska bo z ciężarną należy się obchodzić jak ze zgniłym jajem i robić 10 usg inaczej to kiepsko, faktycznie 

[Izunia]

A propo zagranicznej służby zdrowia, nadal drążę temat dlaczego nie ma tu usg w 12 tyg.
Usłyszałam nową teorie: ponieważ dzieci z zespołem downa mają również przeważnie wrodzone wady serca, a to spokojnie da się zdiagnozować w 20tyg wiec wcześniej nie ma potrzeby. Hmm.... 

[liliann]

Izunia myślę, że po prostu liczą kasę...
poza tym Norwegia lekarzami nie stoi. Jak się nie ma specjalistów to się badań nie robi.