Gosiaczku 9?W sumie czemu nie, chociaż wolałabym u mojego gina na dyżurze, albo 10 na 30-stkę męza, choc to podono nie dopbrze, bo dziecko powinno miec swoje własne święto.
Moja Pola ustawiała wczoraj kołyskę dla Lenki i oczywiście musiała do niej wejść, w asyscie męża oczywiście, wyglądała mega zabawnie, dzisija rano przejęta opowiadała, że robiła łózedczko dla Lenki ale Pola ma swoje, a to jest za malutkie. Zobaczymy jak będzie gdy maleństwo pojawi się na świecie.
Dzisiaj cały dzień na nogach, gotowanie i spacer i nic...A mnie dopada powoli stres "przedporodowy"...
Agata moja kumpela tez tak ma, dziecko je bardzo rzadko, martwiła się tym dopóki nie zobaczyła na wizycie u pediatry jak mała przybiera, pewnie masz "dobry" pokarm. A jak nocki?