Tak, tak spakuje się lada dzień, tylko pranko zrobię. Pierwsza tura pójdzie w ruch za chwilkę. Póki co wróciłam z zakupów, kupiłam kilka flanelek nowych, laktator, majty poporodowe i inne mega "fajne rzeczy", jeszcze gaziki, spirytus, oilatum i wszystko będę miała. Acha muszę jeszcze kilka par malutkich skarpetek kupić bo nie wiem gdzie mam te po Polci.
Póki co czuję się lepiej, a zaraz po zakupach poszłam z Polcią na spacerek. W sumie to chciałabym, żeby jeszcze dwa tygodnie mała wytrzymała, a później niech się dzieje co chce.