[chlebosia]

Gosia dobrze napisała. to jest takie przenośne małe KTG -że tak to nazwę i dopiero po 20 tyg  tego używają tam gdzie leżałam, to chyba nawet ok 30 tyg dopiero, bo leżała dziewczyna w 27 i jej tego nie robili. mi przed porodem 3 razy dziennie sprawdzały w ten sposób tętno dziecka

[Gosiaczek80]

jagodka znajdź jakiś sklpe z typowo ciążowymi ubraniami. Ja jestem krasnoludek z masywnymi udami i zawsze mam problem z kupnem spodni, a tym sklepie miałam 3 pary do wyboru....

ja mam jedne dziny ciążowe i dwie pary dersów. Tego co mi teraz może braknąć to dłuższe bluzki. Bo tego nie mam.

Al mi się dziewczyny spać chce. O dziwo dziś mi się niewiarygodnie dobrze spał mimo iż znoowu miałam bardzo bardzo dziwne sny...i jak chodzę to jakoś tak czuję wszystkie kości w miednicy...

Agata Gosia dobrze pisze, u nas w niektórych sklepach mogą Ci nawet na zamówienie uszyć spodnie.
Ja wczoraj w C&A kupiłam grube zimowe ponczo, bo pogoda coraz gorsza a niedługo w żadną kurtkę się nie dopnę. W ciąży Polą nie miałam tego problemu, w okresie "największego brzuszka" było cieplutko, no ale za to teraz dzidzia będzie wiosenna , muszę jeszcze jakieś leginsy upolować.
Aniu i co kupiłaś te pasy?Ja mam zawsze problem z wymiarami, zobaczę jak te z H&M się naciągają i wtedy zdecyduję.

Nika, zaraz sobie zamówię - wezmę jednak większy rozmiar.
ja w porzedniej ciaży bezproblemu dopinałam się w zimowa kurtkę - fakt ma ona sportowy krój - było miejsce na brzuch 

[jagodka24]

mnie na pierwszej wizycie lekarz pokazał bicie serca wlasnie przez usg

a trąbka to wiadomo że już na samej końcówce
jak leżałam jeden dzien na patologii to budzili nas co 3 godz na "trąbke"

w sklepach z typowo ciążowymi rzeczami też byłam jeszcze mam jeden w kaliszu do obskoczenia
ja juz w pierwszej ciąży mialam z tym problem (zresztą jak nie jestem w ciązy też go mam )
miałam jedną parę za którkich i reszte 3/4
 ja muszę mieć nogawke od kroku conajmniej 90 cma większośc jest niestety 84-86 a to więlka różnica
tylko jedne leginsy na 9fashion mają 90cm bo są specjalnie tak "modnie " marszczone na bucie
a ja będę mieć proste  mam nadzieje
ja też się martwie kurtką bo z jagodą to brzuch miałam wielki wiosną a nie zimą
a teraz marzec to może być jeszcze zimno

[ricardo]

Ja najprawdopodobniej będę kupowała materiał i mama będzie mi szyła płaszczyk jesienno - zimowy wykombinowałam z odpinanym ocieplaczem z czego mama nie była zadowolona bo to 2 razy więcej roboty hehehe, ale zobaczymy jak to wyjdzie Chyba, że znajdę jakiś płaszczyk za względną kasę to kupię i będzie z głowy

[Olucha]

A My już po wizycie, wsio ok, za tydzień będzie skończony 34 tydzień i odstawiamy luteinę, zobaczymy co się będzie działo  

Położna mi wczoraj zabiła ćwieka przy KTG powiedziała że widziałą w życiu już milion brzuchów i że mój stanowczo na chłopca wygląda, mówię jej że na usg wiele razy wyszło że dziewczynka, a ona się zaczęła śmiać i powiedziała że się przekonamy   Dla mnie w sumie najważniejsze żeby zdrowe było, poza tym bardziej wierzę usg niż starszej Pani  

Co do kurtki to ja się już w nic nie dopinam ani płaszczyk jesienny, ani zimowy, jedyna nadzieja w narciarce że się dopnę, ale teraz z kolei jeszcze za ciepło na nią, pozostaje więc chyba siedzieć w domu  

no ja się własnie w moja snowboardową kurtkę dopinam

ciekawe Ola czy usg czy starsza pani ma rację 
sliczny masz licznik ale zupełnie nie czytelny 

[Olucha]

32 tydzień i 6 dzień 

Tak z innej beczki, jeździsz Aniu  na desce ? Ja bym chciała spróbować ale póki co cykor góruje  Jakoś na dwóch deskach pewniej się czuję 

Ola, że jeżdzę to za dużo powiedziane hehehe
no w sumię jakoś daję rade zjechać w dół
ja nie jeździłam nigdy na nartach (no nie licząc może 2 godz spędzonych na oślej łączce na mega kacu więc się nie liczy  )
frajda jest nieziemska - miałam parę sezonów kiedy szło mi naprwdę super. potem miałam artroskopię kolana i już mam większego stracha (choć kolana nie rozwaliłam na desce)
w zeszłym roku po dwóch latach przerwy znowu wskoczyłam na deskę - strach był, że nic nie umiem ale jakoś poszło.
w tym znowu odpuszczam ale może za rok całą rodzinką + babcia do pomocy się wybierzemy pośmigać

[Olucha]

Bo o to w tym sporcie chodzi żeby wszelkimi możliwymi sposobami zsunąć się w dół  Co do deski to jestem pełna podziwu, mój Mężul jeździ i dla mnie to nie do pojęcia jak na tym można złapać równowagę  Ja w tym roku też odpuszczam, ale w przyszłym mam nadzieję że już pojedziemy  Jakbyś chciała to mogę ci dać namiary na sprawdzone biuro podróży z fajnymi wyjazdami zimowymi ? 

Ja tez mam problem z kurtka na zime bo w niczym sie nie dopne. Ale tesciowa pow ze mi pozyczy plaszczyk jakis to ten listopad przechodze, a pozniej w cos swojego wejde.

ooo pewnie, dawaj namiary.

mój M jak wskoczył na deskę po raz pierwszy to od razu załapał o co chodzi
ja to bardziej tępa jestem  
chciałabym, zeby dzieciaki od małego nauczyły sie jeżdzić - widziałam kiedyś na allegro takie malutkie deski  

[Olucha]

Zaraz ci wyślę 

Ja jak się uczyłam jeździć to razem ze mną uczyła się szkółka maluchów, jak jechały wyglądały jak takie małe kaczuszki, równiutko jeden za drugim, może po 3 latka miały, ale śmigały niesamowicie  Aż mi wstyd było  Też bym chciała żeby młoda jeździła 

[Gosiaczek80]

z kurtką to i ja mam problem, pomimo iż poprzednia ciąża też przypadła na jesień/zimę. Ale miałam inna kurtkę, a ta co mam teraz jest bardziej dopasowana. A tamtej tak nie lubiłam, że ją wywaliłam - nie lubię mieć niepotrzebnych ciuchów w domu. I teraz sama sie zastanawiam w co się ubiorę, bo nie chce kupować nowej kurtki tylkko na 4 miesiące....zastanawiałam się nad jakąś z ciucholandu ale nic sensownego i w miarę ładnego nie widziałam. Mnie zostanie chyba tylko mega ogromna wiatrówka. Minus tego jest taki, ze nie mam pod nią polaru. I w zimie moge zamarznąć.

[ricardo]

Ja też mam jeszcze wiatrówkę, więc z braku laku sweter jeden czy dwa pod spód i może być, ale ja nie chcę wyglądać na sportowo... Chcę bardziej elegancko

No ja wiatrówki nawet większej nie mam, ale wymyśliłam, że będę nosiła płaszcz rozpięty a na to ponczo, zobaczymy jak w praktyce wyjdzie.

[Olucha]

Dziewczyny mam pytanie co do wkładek laktacyjnych, zawsze są potrzebne ? Jakie ewentualnie polecacie ?

Olcia ja kupilam z Belli te co sa pakowane po 60sztuk.. a tu w Angli z Tommee Tipee  ale nie uzywalam przeciez jeszcze wiec nie wiem ktore sie sprawdza

No to chyba czas na ukazanie sie  

W tym tygodniu dowiedziałam sie, że za ok. 9 miesiecy zostane mamusia  

W poprzedni poniedziałek robiłam betę - wynik to 43,7, powtórzyłam ja dziś i dzisiejszy wynik to 425,1  
Przy pomocy naszych kochanych forum w wątku dla staraczek dowiedziałam się ze wynik rośnie w bardzo dobrym tempie.
I po prostu wygoniły mnie z tamtego wątku do tego oto właśnie  

Wspomnę ze to upragniona ciąża zarówno moja jak i męża  

Dzisiaj wieczorem dowie się moja bliska rodzinka - już się nie możemy doczekać kiedy im to powiemy.

Oczywiście teraz czekam do pierwszej wizyty u ginekologa, aby stwierdził obecność ciąży i jej prawidłowości.
Bardzo bym chciała, żeby wszystko było dobrze  

Mam nadzieje, ze mnie tu przyjmiecie

Przyznam się ze już od dawna Was podczytuje oraz watek o brzuszkach   ahhh nie mogę doczekać się swojego brzuchola  

W każdym razie bardzo się ciesze, ze mogę do Was dołączyć.

Pozdrawiam i życzę spokojnej ciąży dla każdej ciężarówki  

[jagodka24]

gratulacje natalia

Witamy ciężaróweczkę!!!!Gratulacje raz jeszcze!!Który to tydzień?

[milcia]

Witamy Natalko, dobrze że już u nas jesteś
Spokojnych 9 miesięcy 

Ślicznie dziękuje dziewczyny 

Z tabeli na wyniku bety wynika, że to 4 tydzień 

A ja sie zastanawiam kiedy prac ubranka. Za jakies niecałe 2tyg sie przeprowadzamy i nie wiem czy wyprac np. w przyszlym tyg wszystko jeszcze tu, u teściów a potem u siebie poprasuję czy to za wcześnie... Z drugiej str jakby poziom wód bardzo spadł to mogę mieć wywoływany poród wcześniej. I nie wiem co robic... Nie lubię tak na ostatnią chwilę. Poradźcie...

Pierz u teściowej ( jakby nie było woda i prąd na jej koszt  ) jak się będziesz przeprowadzać to i tak będziesz miała zapierdziel na maxa!!A Wy Aniu już się wybudowaliście?

[Gosiaczek80]

natalia gratuluję i witam w ciężarówkach.

ania pierz. moze ci jeszcze tesciowa poprasuje. a jesli nie to, zaoszczedzisz na wodzie i pradzie zresztą w twojej sytułacji dobrze byc przygotowana wczesniej

z wkładek to mnie się przydały od 27 tc. w domu nie nosiłam ale w ciazy w szpitalu się krępowalam. Po porodzie były mi konieczne. Najbardziej przypadły mi z Penatenu i z johnson&johnson. Z belli są do kitu bo : są bardzo cienkie, nie mają plastra i w staniku się przesuwają, pokarm w nie wsiąka tylko spływa obok....

[Olucha]

Natalia witaj wśród ciężarówek 

Co do wkładek laktacyjnych to o belli właśnie źle słyszałam, dlatego pytam 

Ale wczoraj się strachu najadłam, wieczorem położyłam się do łóżka i Mała zaczęła bardzo fikać, ale nie było to tak jak zazwyczaj tylko takie jakby pukanie w jednym miejscu, bez żadnych odstępów czasowych i tak przez kilka minut, no więc się wystraszyłam, Mąż już był w pogotowiu żeby do szpitala jechać, ale zadzwoniłam do mojego gina( całe szczęście że mogę dzwonić o każdej porze, bo jakoś przed 24 już było) wytłumaczyłam mu wszystko, uspokoił mnie  że to normalne, że aktywność dziecka może być różna i że należałoby obserwować gdyby trwało to conajmniej kilka godzin, powiedział że jak do rana nie przejdzie to mam jechać do szpitala i faktycznie po paru minutach ustało i później już fikała po swojemu  Ale stres był niezły  Wszystko dlatego że nasłuchałam się w szkole rodzenia o tym co mogą oznaczać nadmierne ruchy dziecka no i wyobraźnia zadziałała.

A może Mała miała czkawkę? To jest właśnie takie jednostajne pukanie, u mnie zwykle dość długo to trwa.

[Olucha]

U mnie to zdarzyło się pierwszy raz dlatego spanikowałam, też słyszałam że to może być czkawka