I ja również gratuluję córeczki

My nadal w lesie z imieniem, powiedziałam nawet mężowi, żeby sam wybrał, ja już nie mam siły, już mi się wszystkie imiona mieszają i żadne mi się nie podoba. Mąż powiedział, ze postara się wybrac do dnia porodu

Ja kwity na zasiłek rehabilitacyjny też muszę złożyc, zwolnienie od lekarza mogę miec do 18 stycznia, ciekawe, czy zdążę urodzic do tego czasu

Najbardziej w tej chwili martwi mnie kwestia co robic po macierzyńskim, wychowawczego nie mogę wziąc, bo zostanie nam jedna, goła, mężowska pensja, mąż zdecydowanie jest przeciw niani i złobkowi, twierdzi, że on woli znaleśc sobie drugą pracę ( na noce chyba

) a ja mam się nie martwic i zostac z dzieckiem. To wszystko pięknie, tylko nie widzę najmniejszego sensu w tym, żeby zaharowac mojego męża, on już teraz pracuje po 10 godzin dziennie, skoro ja mogę wrócic do pracy. Ech

dołuje mnie dziś to wszystko