[anusiaaa]

chyba jesteś na tym samym etapie Ania co moja przyjacióła,  bo dziś od niej slyszalam dokladnnie to samo...i ciągle marudzi do tego

Jeszcze chwila i bedziesz tulic córeczkę, a teraz wdech i wydech....

[Mysikróliczek]

Aniu, już naprawdę końcóweczka, wytrzymasz jeszcze te kilka dni. Teraz Święta, nacieszcie się sobą, ostatni raz w takim składzie i czuję, że po Wielkanocy raz dwa córa będzie z Wami

Zdecydowaliście się ostatecznie już co do imienia?

Anusiaaa no to na pewno... Hormony mi mega buzują, wkurzam się o byle co...

Mysia dziękuję... Muszę wytrzymać bo co innego mi pozostało. A już dawno zdecydowaliśmy - zostaje Iga Literki na scianę już dziś nawet przyszły co by juz nie wymyślać

A kiedy masz Mysia usg? Ciekawe czy w końcu się synuś ujawni 

Dzięki dziewczyny!

Ja to bym mogła urodzic.chocby i dziś... Okropnie się czuje. Praktycznie chodzić nie mogę,  niedobrze.mi. Jestem.gruba, brzydka i ociezala ((((((( Dziś już się popłakałam kilka razy tak.strasznie mam.dosc...

ehhh ciąża to jednak kalectwo sorki Ania ale w tych ostatnich tygodniach ciąży to prawda
Aniu wkrótce to minie, dzidzia zaprzątnie całą twoją uwagę, spacerki - szybko dojdziesz do figurki. Będzie pięknie.

Oj Gosiu żebyś wiedziała, że prawda Ja już sie nie mogę ubrać, rozebrać. Brzuch mam wielki, dodatkowo mega nisko i tak bardzo do przodu, że się ledwo przekręcam na drugi bok. W nocy wstaję co godzinę, czasem częściej tak Mała mi na pęcherz napiera.

Jeszcze chwila, dam radę

dasz, dasz - czuję, że w następnym tygodniu Twoja Igusia pojawi się na świecie

Swoją drogą słodkie imię

[martusia-sc]

Ania dokładnie wiem co czujesz...mam to samo...a na swoją twarz w lustrze to już patrzeć nie mogę. Też się bardzo denerwuję ostatnio, nawet wczoraj strasznie męża kąsałam. Ubierać się jest ciężko...zwłaszcza skarpety. A w nocy, żeby się przekręcić z jednego boku na drugi to już wyższa szkoła jazdy...ostatnio na tym ktg nie mogłam się podnieść z łóżka musiał mi lekarz rękę podać i podciągnąć mnie:p ale co poradzić no...jedynie pomarudzić można na forum;-) cieszmy się, że już niedługo koniec:-)

Mój gin mi zawsze rękę podaje czy to wstaje z fotela czy z leżanki wczoraj już na bank sama bym nie zlazla

[Mysikróliczek]

Ania, jutro  

Oby tylko wszystko było okej... Młode kopie aż miło

[malinowa__mamba]

Mysia a jakie przeczucia?
Moj maluszek tez strasznie wariuje w brzuszku 

Z zakladaniem skarapet to ja juz mam problemy az strach pomyslec co bedzie dalej
Dzisiaj z M na targowisku byliśmy a ten do mnie "jeeezuuu...co ty tak wolno idziesz " ...a przeciez prawie bieglam  (a na pewno sapalam jakbym biegla )
 

To jeszcze troche a zobaczycie jakie przemeblowanie te niewinne istotki potrafią zrobić w brzuchu Ja normalnie czasem nie mogę z bólu.

Końcówka jest najgorsza... Choć początki moje tez były okropne. Juz sama nie wiem co.gorsze Teraz czuję się jak.sie czuje wiec dla mnie to co było nie ma w tym momencie.znaczenia

Myślą trzymam kciuki!  Na pewno.wsio.ok

*Mysia oczywiście

[Mysikróliczek]

Malina, na początku mocne przeczucia na synka Teraz - kompletnie żadnych, jakoś naprawdę naprawdę nie wiem, tym bardziej przebieram nogami 

Ania 

[martusia-sc]

Moja ostatnio dużo grzeczniejsza jest nie dokucza mi aż tak kopniakami, jedynie powierci się czasem, ale wiadomo już jej ciasno jest.

[malinowa__mamba]

Mysia mialam tak samo...oboje z M mielismy na samym poczatku przeczucia na synka...choc zawsze myslelismy, ze my to bedziemy miec core
Daj znac koniecznie po wizycie

Teraz za to mam przeczucie, ze sie mlody nie obroci

[emm-a]

ja od zawsze bylam pewna, że będę miala synka, nawet znajomi też tak uważali  a tu...Klarka  ...chociaż...ostatnio jak byłyśmy na badaniu słuchu, to pewna pani w poczekalni powiedziala o niej"jaki ładny chłopczyk" 

Oj no i wymiotowałam... Żle się czuję naprawdę... Może się coś rozkręca? Kurde. Dobrze, że mąż już z pracy wrócił.

[martusia-sc]

oj współczuję takich rewolucji na koniec:(  no może coś zaczyna się rozkręcać...dobrze, że mąż w domku

[malinowa__mamba]

O kurcze
Nooo ciekawe czy to jakas zapowiedz...

Nie mam pojęcia...  Chwilowo mi lepiej choć skurcze są co jakiś czas ale.dla mnie to nie jakaś nowość...

Mi tam w sumie obojętne, nie mam i tak za bardzo apetytu wiec.na świątecznym jedzeniu (i pasieniu mojej dupki ) mi nie zależy

A w ogóle nie spytałam giną - jak teraz miewam te.skurcze.to brać nospe czy juz na tym.etapie.sobie darować?

[Karolla77]

Oj Aniu wspolczuje  koncowych rewolucji  choc przyznam szczerze ze ja mialam dzis kiepska noc brzuch mnie bolal masakrycznie nie wiedzialam co sie dzieje ale to raczej jakas niestrawnosc a dzis od rana od nowa do tego czasami mnie zemdli i przeczysci ... niewiem czy moze cos mi zaszkodzilo... w dodatku dzis dzien zalatany  Zuzia i bratanka z przedszkoli poodbierac i zajaczkowe prezenty zrobic a zeszlo sie pol dnia w samchodzie.

[lusi251]

dolaczam do grona marudzacych dzisiaj.. do poludnia bylo wsio ok ale jak polozylam mala na drzemke i sie sama polozylam to wstalam cala polamana. cos mnie chyba bierze, a do tego glowa mnie tak boli ze nie wyrabiam.. jakby zatoki bo zmiana pozycji jest najgorsza.. przed chwila wzielam 2paracetamole bo wczesniejsza tabletka nic nie dala. Mala tez wstala z drzemki lewa noga i juz pare razy mialam ochote ja zamordowac  byle do wieczora   

to ja też sobie ponarzekam, jestem meega zmęczona... wczorajsza noc była masakryczna, bez przerwy drętwiały mi ręce  do tego wstawanie na siku i pół nocy nieprzespanej....
mały się teraz rozpycha na wszystkie strony, śmiesznie to wygląda, chyba piłkarz będzie

[andzelika]

To i ja sobie pomarudzę, strasznie jestem zmeczona, niewyspana, mierzenie cukru 7 razy dziennie zaczyna mnie juz męczyć i na dodatek dieta ...ja mam chol..ochote na jakieś ciacho a tu du.... .  Dodatkowo chodze jak pokraka bo caly czas boli mnie krocze, nawet w nocy podczas przekręcania sie odczuwam ból a do końca tak daleko.

[_patka_]

Tak Was czytam i ja juz nie chce byc jednak w ciazy

Oby Wam wszystkie dolegliwosci przeszly      :-*tzn jak kazda z Was urodzi to na pewno mina ;a

[marcella]

Ania wytrzymaj jeszcze tych parę dni..

[martusia-sc]

A do mnie dziś przybiegła zlana potem szwagierka:p bo ją poprosiłam, żeby przyszła, bo jakoś tak dziwnie się czułam...także chyba taki dzień dziewczyny;-) a ja to w ogóle mam do was takie trochę dziwne pytanko, bo mi w pierwszej ciąży ani czop nie odchodził ani wody mi nie odeszły, dopiero przed porodem mi przebijali. Jak to jest? Dużo tych wód jest? ja to mam schizy, że jestem w sklepie a tu chlust:p

Nie pomogę, bo mi dwa razy wody na porodówce przebijali. Czop mi odpadał po kawałku przy synku i nie miałam pewności czy to na pewno TO.

[dmonik44]

Nie jest dużo mi rano zachciało się siku i jak się podnosiłam to zobaczyłam, że mam mokrą bieliznę pierwsze pytanie: nie trzymam moczu? dopiero jak poszłam do ubikacji wyleciała reszta i później jak brałam prysznic to jeszcze leciało, ale strumykiem.

To zależy. Niektórym mega chluśnie a innym się sączy powoli, że kobieta nie wie czy to na pewno wody