Jestem już
No i tak jak myślałam, nie wszystko jest w porządku, ale też jeszcze nic strasznego się nie dzieje
W związku z tym, że od poniedziałku wieczór dziwnie bolał mnie brzuch i to tak bardziej skurczowo, powiedziałam lekarzowi, dostałam ochrzan, ze nie zadzwoniłam od razu wieczorem, dostałam tabletki i nakaz leżenia, przez dwa tygodnie, jeśli do jutra nie przejdą mi te niby-skurcze ( a prawie juz ich nie czuję) mam się zgłosic jutro wieczorem do szpitala na założenie jakiegoś krążka
Dostałam Fenoterol i Isoptin, oraz Furagin, ale Furagin, to chyba akurat na drogi moczowe, z tego stresu zapomniałam się wszystkiego dopytac
Czy któraś z Was brała któryś z tych leków? Powiecie mi coś blizej? Aaaa jeszcze się dowiedziałam, że łożysko dośc nisko mi schodzi
A z pozytywnych wiadomości, na 90 % będzie córeczka

Z dzieckiem na szczęście wszystko dobrze
A ja trochę się boję, w związku z czym idę się położyc tak jak pan doktor nakazał
I właśnie się dowiedziałam, ze dziś zmarł brat mojego taty
