[sandrunia]

a kiedy wracacie do Polski? Albo czemu Waneska nie moze byc z wami za granica?

ja 4 lipca a była z nami ale nie mogłam zacząć rzadnej pracy (a było i jest nam to potrzebne-wiadomo ślub) ponieważ przedszkola są do 18 Łukasz robi na zmiany i wraca o 22 a czasem jeszcze później a mi nie zgadzały się godziny z przedszkolem ale po ślubie mamy gdzieś i do póki nie znajdziemy coś o normalnych godzinach dla mnie wole siedzieć z dzieckiem.

[sandrunia]

A Łukasz tydzień przed weselem przyleci.

[sandrunia]

Tak pomyślałam że dokończe opwiadanie z życia małej i mojego... po nieudanym związku zaczeło sie wszystko od nowa i lepiej przyszła maturka do której nie podchodziłam głupia poważnie    bo wiedziałam że i tak nie mogę studiować bo musze poszukać jakieś pracy żeby choć troche odciążyć rodziców. Ale na szczęście zdałam ją potem szukałam pracy i znalazłam ale niestety to też okaząło się nieudane    była to praca barmanki w barze. Pracowałam co drugi dzień od 10rano do nie raz 5 rano następnego dnia czyli całe prawie 24h w pracy a potem dzień wolny ale zmęczenie było niesamowiete a jeszcze czas dla małej. Ale do tego przywykłam ale znowu zrobiono ze mnie złodziejke i to jeszcze podstępkiem przez dwie koleżanki z tej pracy i jednej załatwiłam tam prace na wakacje do pomocy by sobie dorobiła a odpłata była gorzka. Oskarżono mnie że ukradłam raz była wersja 1000zł a potem już słyszałam 3000zł. Załamałam się tym bo nigdy nie byłam oskarżona o cos takiego i nigdy nie chciałam bym się wzogacić czyimś kosztem ale co jeszcze zostałam pewnego wieczoru dopadnięta przez byłego pianego szefa i wręcz mnie pobił. To była tragedia    i niestety kolejny powód do zniechęcenia.

[-SpinkA-]

Sandrunia, przeczytałam twój wątek dosłownie jednym tchem i żałuję że już koniec. To chyba pierwszy wątek przeczytany od deski do deski. Twoja historia bardzo mnie wzruszyła z wielu powodów.
Dlatego, że w tak młodym wieku zdecydowałaś się na poród... niejedna dziewczyna w twojej sytuacji rezygnuje bojąc się życia i rówieśników. Jak byłam w twoim wieku to też się bałam że jestem w ciąży (okazało się później że fałszywy alarm) i wiem co czuje tak młoda osoba.. jaki to strach czy dam radę i wogóle. Teraz mam 27 lat, wyszłam za mąż i okazało się, że mój kochany promyczek nie może mieć dzieci. Czeka nas wiele starań po to abym mogła mieć taką maleńką Wanessę jak ty. Dlatego jak zobaczyłam jak w innym wątku napisałaś że nie żałujesz swojego życia i że masz swoje maleństwo obok siebie to od razu tu zajrzałm. Bardzo się cieszę że spotkałaś swoją drugą połówkę serduszka i życzę wam życia jak w bajce. Boże dziewczyno jak sobie pomyśle jak pewnie w nocy zakuwałaś do matury z małą u boku to jak bym dorwała tego kolesia, tego nieodpowiedzialnego prostaka     Bo to już nawet nie chodzi o ciebie, ale żeby się nie interesować swoim dzieckiem to już nie wiem jakim złamasem życiowym trzeba być !!

Słonko pisz co nowego, wklejaj fotki małej Wanesski bo śliczna jest (tak samo jak jej mama) i opowiadaj dalej waszą historię. Zajrzę czasem i poczytam co u was  

[sandrunia]

-SpinkA-,  dziękuje za miłe słowa    i tak jak prosiłaś wkleje parę fotek

[Martaxyz11]

sandrunia, no i ja na 2 razy ale przeczytałam Twój wątek  

Powiem 2 rzeczy na początek moich odwiedzin u Ciebie :
1. Masz sliczną córeczkę z nieziemsko duzymi oczkami  
2. Jestes super mamą i bardzo dzielną osobą  

 

piekna ta twoja cora i taka wykapana mama

[Maja]

sandrunia, ten Wasz wątek jest na pradę super i tu mamy gotową odpowiedź na pytanie "ile trzeba mieć lat żeby zostać mamą"-podziwiam Cię za Twój upór, za wolę walki i za to że potrafiłas udowodnić jakie życie potrafi być piękne mimo przeciwności losu

[SaTine]

sandrunia no niemogę się na was na patrzeć piękna mamuśka i śliczna córeczka... a jakie podobne do siebie jesteście!!!

Sandrunia masz wspaniała córeczkę , i wierz mi czasami kiedy nic się nie układa i kiedy myslisz że jesteś na dnie to wszystko po to żeby znowu zaświeciło dla Ciebie słońce. A może właśnie te wszystkie niepowodzenia były jakimś znakiem że to nie dla Ciebie. Sama przeszłam nie jedno i teraz wiem z perspektywy czasu że warto było czekać i warto było wylać niejedna łzę , żeby mieć coś na co w sumie każda z nas czeka . Pozdrawiam i zycze zdrówka  

[sandrunia]

Najpierw to chcę wam wszystkim podziękować za miłe słowa,to jest bardzo miłe i bardzo podnosi człowieka na duchu. Jesteśmy takimi wirtualnymi przyjaciółkami.  

Teraz opowiem o ostatnim lecz najważniejszym moim i Wanessy etapie.

Po nieudanej pracy dostałam propozycje wyjazdu za granice... do Anglii i jeszcze była propozycja do Niemiec do pracy. Długo myślałam bo bałam sie rozstania z małą. Ale po zastanawianiu się zdecydowałyśmy z małą że mogę spóbować. Zgodziłam się. Wyjazd był okropny a zdecydowałam się na Anglie. Płakałam większość drogi za Wanessą. Dojechaliśmy i wtedy poznałam Łukasza. Wszyscy panowie przyjechali do pracy do spawania i monterki a ja miałam mieć robote przy sprzątaniu. Niestety małe oszustwo i niepotrzebnie tam przyjechałam,no ale poznałam męża ,zamieszkalismy razem,zaczeliśmy dużo rozmawiać,siedzenie do późna i klechanbie ja mu opowiadałam o małej a on mi o swoim 5-letnim nieudanym związku i takie tam. Poszliśmy pare razy na impreze i któregoś dnia na jednej tańczyliśmy i stało się pocałowaliśmy się. i tak się zaczeło że byliśmy razem. Przyjazd do Polski był bardzo stresujący dla Łukasza,bał się reakcji małej. Ale było dobrze. Na początku mówiła do niego "ty" a my tylko poprawialiśmy ją na Łukasz. 3 stycznia miała urodziny i jak co roku zdjęcie Wanessy u fotografa i tam pani mówiła do niej że ma fajnego tatusia itp i od wtedy zaczeła mówić do Łukasza "tato".  A teraz troche zdjęć bo zanudze was tu biedne  

[sandrunia]

A teraz troche zdjęć bo zanudze was tu biedne

niezanudzisz nie!!!!!!! Twoją historię czyta się jednym tchem....

a córunie sama juz wiesz masz przepiękną  

A teraz troche zdjęć bo zanudze was tu biedne

absolutnie nie zanudzasz!!!
ja chętnie czytam twój wątek
super, ze tak lubisz fotografować swoją córcię - jest piękna    

[Milena_S]

sandrunia sama wiesz ze jestem pelna podziwu dla Ciebie, z reszta juz pisałam...
co do Wanesski... to identyczna mamusia... I ma tak cudowny usmiech, jest pełna radości  i optymizmu... I widac ze kocha mamusie

[*Ewelina*]

I ja musze przyznac ze jestem pełna podziwu dla Ciebie no i masz sliczną córcię wykapana mama.

Brawo! Jestem tutaj i ja i cieszę się, że mamy na świecie takie osoby, jak Ty właśnie.

[sandrunia]

Dziękuje Wam dziewczyny  

[sandrunia]

Łukasz bardzo obawiał się reakcji Wanessy na niego. Dopytywał się o szczegóły aby wypaść jak najlepiej,ale widziałam w jego oczach strach,ale wcale się nie dziwiłam przecież nie każdy z dnia na dzień staje się "tatusiem" 3-letniej dziewczynki. Przyjechaliśmy przed Świętami Bożego Narodzenia do Polski i nigdy nie zapomne naszego wejścia do domu. Była to niespodzianka dla wszystkich i jak Wanessa zobaczyła mnie rzuciła zabawki z rączek i przybiegła do mnie i rzuciła mi się na szyje a ne zchodziła ze mnie ok 3-4 dni. Bała się nawet jak wychodziłam z domu na papierosa. Na Łukasza nie miała złej reakcji,już wieczorem razem leżeli w łóżeczku    ale w oczach Łukasza było widać strach jak się patrzył na małą,nie mógł uwierzyć,ale spodobała mu się bardzo  

[-SpinkA-]

w oczach Łukasza było widać strach jak się patrzył na małą,nie mógł uwierzyć,ale spodobała mu się bardzo  

Nic dziwnego w końcu tatusiowania też trzeba się nauczyć. Podziwiam go... to nie łatwa sprawa ale poradzi sobie W miłości nie ma przeszkód, trzeba tylko dać czasowi czas....

rzuciła mi się na szyje a ne zchodziła ze mnie ok 3-4 dni

Ale maleństwo pewnie się stęskiło... dzieci przeżywają bardzo rozłąkę.

[sandrunia]

Ale maleństwo pewnie się stęskiło... dzieci przeżywają bardzo rozłąkę.

oj tak i nie jestem za tym ale niestety czasem życie zmusza ale wiem że nadrobimy straty choć dni rozłąki nigdy nie uda nam się odbić

[Madziulka83]

Sandrunia.. na kilka razy, ale przeczytalam Twoj wątek

Jestes naprawde dzielna osobą , w tak młodym wieku zostać mama i poradzic sobie ze wszystkim- moje gratulacje opowiadaj dalej, bede czekac na ciąg dalszy i foteczki, bo sie na małą napatrzeć nie moge- jest śliczna  

[sandrunia]

Wczoraj zadzwoniłam jak codzień do małej i... i rozmawiałyśmy ponad godzine jak nie dwie i zastałam nawet męża w drzwiach a ja bez obiadu      ale nigdy bym nie odmówiła rozmowy małej tym bardziej że jak zaczeła się rozmowa to był płacz bo baba nie chciała jej czegoś tam dać i ryk na całą chate ale po rozmowie z mamusią było gites    chwalipiętka pokazywała wszystko co ma nowe mimo że robi to codziennie    a fajnie to tak wyglądało ja tu patrzyłam na nią ta tam zaczeła kolorować i rozmawiałyśmy ale tak chciałam i miała ochote ją przytulić że szok    a do przylotu do Polski jeszcze 74 dni    a to tak maniaczka zdjęć profilaktycznie wkleja zdjęcie
tu bardzo mi się podobały jej włosy antenki,wogóle od małego mimo że nie miała włosków dużo powiedziałam że będzie miała długie i śliczne włoski i oczywiście mam które są dla mnie bardzo ważne

tu uwielbiam jej tą minke

a tu za całokształt,to zafstydzenie

[guziczka]

Sandrunia masz śliczną córeczkę

[met]

Sandruś.
Jesteśmy przecież w tym samym wieku.
I wiesz co?
Cholernie Cię podziwiam.
Nie wiem czy dałabym radę..

A Mała jest wspaniała! Tylko ucałować.    

[asiek]

sandrunia, naprawdę medal Ci sie należy!! Ale jak widać,zawsze trzeba miec nadzieję,na lepsze jutro i szczęście w życiu!!! Super,że tak sie wszystko poukładało.Oby jeszcze szybko zleciał czas do sierpnia(a Tobie do lipca i spotkania z córcią!!) i wszystko wróci do normy!!!
A córcia jest śliczniusia!!Oczka ma fajowe i chyba faktycznie po mamusi!!

Natula , moja Fleur lalka jeszcze istnieje    i ma się całkiem nieźle.I faktycznie-to świetna pamiątka!!

[Martaxyz11]

sliczna jest  

[sandrunia]

Postanowiliśmy z Łukaszem że po ślubie zaczniemy sie starać o rodzeństwo dla Wanessy zaraz po ślubie rzuce tabletki a jak rozmawiałam z lekarzem to dobrze by było żebym podczas ostatniego opakowania anty zaczeła brać folik. Powiem wam szczerze że bardzo pragne tego ale jeszcze sama się zastanowie bo boje sie reakcji małej i wogóle chciałam bym żebysmy mieli dla niej 100% wolnego czasu ale też wcześniej czy później chcemy bobasa i mam bardzo chwiejne uczucia ale narazie skłaniamy się za "tak"  

[Martaxyz11]

sandrunia, no pewnei ze rodzenstwo jest wskazane  
co będzie taka samiutka jak palec
a mysle ze jak ją dobrze nastawicie na byc siostrą to będzie jeszcze wyczekiwac i pytać no kiedy ?

[megi28]

Witaj Sandrunia dopiero dotarłam do twojego wątku. Czuję się jak bym czytała książkę. Jesteś bardzo dzielną młodą kobietką i wzorem do naśladowania. Córcię masz prześliczną i jest twoim odbiciem. Zasługujesz na prawdziwe szczęście i jak sądzę to Łukasz daje ci to szczęście za wszystkie czasy.
Fotki lubimy bardo więc czekam na jakieś z niecierpliwością.
Pozdrawiam