Sandrunia pozno tu dotralam, ale jestem. Niesamowicie pozytywnie zaskoczylas mnie swoja dojrzaloscia. Dojrzaloscia, ktorej moglaby Ci pozazdroscic nie jedna matka strasza od Ciebie. Nie wiem skad w Tobie bylo tyle sily, zeby walczyc z przeciwnosciami losu, zeby samotnie zajac sie malutka? Cos nisamowitego. Nie jedna dziewczyna, w Twojej sytuacji, by sie juz wczesniej poddala... Naprawde zaimponowalas mi.
Musze przyznac, ze dotad kojarzylam Cie z watku slubnego i jak patrzylam na Twoj profil to myslalam sobie, ze jestes taka mlodziutka. Zbyt mlodziutka, by stawac na slubnym kobiercu. Po lekturze tego watku zrozumialam, ze tak naprawde to nie wiek jest wazny w macierzynstwie i malzenstwie, to dojrzalosc sie liczy.
Przesylam usciski dla Ciebie i slicznej Waneski.