Przedmajówkowy spontaniczny zakupKobitki, nadrabiam pomału zaległości. W Paryżu było wspaniale. Wiele magii i romantyzmu ma to miasto. Czułam się tam jak ryba w wodzie. Cudowne zabytki, romantyczne ogrody, przepiękne uliczki i kamienice, zalotnie usmiechający się przystojni francuziki

Po takich wizualnych doznaniach trudno mi było wrócić do mojej chrzanowskiej rzeczywistości, do pustego każdego wieczora miasta, w którym jedynym kulturalnym wydarzeniem jest przyjazd Kryszaka po rocznej przerwie, a na spacery chodzi się nad zalew, w którym stopień zanieczyszczenia jest tak wysoki, że go zamknięto jako kąpielisko

Zanim wyruszyliśmy na majówkę do Paryża pojechaliśmy na ostatnie zakupy. Chcieliśmy wymienić złotówki na euro. Kiedy szliśmy do kantoru przechodziliśmy koło sunset suits. Radek w pośpiechu rzucił: - może wejdziemy..no i weszliśmy. Kiedy zobaczyliśmy ten cudny garnitur, od razu wiedzieliśmy, ten albo żaden inny.
Znacie na pewno niechęć mężczyzn do kupowania różnych rzeczy

Są trzy typy facetów na zakupach: pierwszy to „zakupoholik- strojniś’, który kupuje więcej ciuchów niż jego kobieta. Drugi typ to „typowy zaangażowny”, który idzie do sklepu, kiedy czegoś potrzebuje, ogląda, przymierza, płaci i wychodzi. I ten trzeci typ, chyba najbardziej popularny, „zmuszony niechętny”, który najchętniej kupowałby ciuchy przez internet i „na oko”. Mój R. to 100% -wy trzeci typ. Stałam na środku sklepu ze swoim „zmuszonym niechętnym” i robiłam wszystko, żeby przymierzył to cudo. R. początkowo nie chciał nic słyszeć o przymierzaniu::
- ładny, bierzemy.
- kochanie, nie przymierzysz

- po co? Dobry będzie. Bierzemy.
- bez przymierzania

- ja radziłabym przymierzyć - z pomocą przyszła mi „sales assistant” - na każdym inaczej się układa.
Zgodził się. Ubrał marynarkę, przejrzał się w lustrze.
- ładny, bierzemy
- kochanie, a spodnie

- po co? Jak marynarka dobrze leży, to spodnie też będą
- chcesz kupić spodnie bez przymierzania

- ja radziłabym przymierzyć - „sales assistant” była nieoceniona - nogawki są różnie szyte, zwężane albo prosto, niekoniecznie może pan się dobrze w takich czuć.
Zgodził się. Ubrał się w cały garniutur. Jak go zobaczyłam

jaki on w nim przystojny

Potem pani doniosła jeszcze koszulę, musznik, kamizelkę i spinki. W całym komplecie wyglądał jak pan młody.. za wyjątkiem butów

miał pumy

Nie byliśmy finansowo przygotowani na zakup, więc wpłacilismy niewielką zaliczkę, ale teraz już garnitur wisi w szafie

jak ja lubie takie szybkie zakupy
niestety źle mi zaczytuje fotki, ale może coś nie coś zauważycie

garnitur na wieszaku prezentuje się mniej więcej tak..

jak będę u R. to zrobie lepszą fotke..