Kobieto jak ja Ci zazdraszczam Ja to nie potrafiłam sobie tak mojego R wychować Jakbym mu zostawiła do załatwienia cokolwiek to... byłoby do załatwienia nadal
sam się wychował..
jakiś czas temu miałam pewne zlecenie, a czas realizacji bardzo krótki..Radek zdeklarował się, że pomoże..pomyślałam, w porządku, każda pomoc się przyda i rozpisałam zadania, kto co ma zrobić..R. tak zwlekał, az termin dobiegł końca..myślicie, ze się wściekałam

o nie..w ogóle..poczułam ogromny zawód i było mi smutno..i ten zawód i smutek były dla R. najgorsze..to było pierwszy i ostatni raz, kiedy R. z czymś zwlekał..teraz stara się nie dopuszczać do tego
