W związku z tym, że zostało już 97 dni do "tego dnia", podam kilka informacji, co mamy zalatwione, a co jeszcze nie udało nam się odfajkowac.
Załatwione:
- msza w kościele,
- hotel,
- kapela,
- videofilmowanie,
- fotograf,
- materiały na suknie ślubną
Do załatwienia:
- nauki,
- zaproszenia,
- formalności w kościele,
- dekoracja kościoła,
- obrączki,
- buty,
- biżuteria,
- bielizna,
- fryzjer,
- kosmetyczka,
- ubiór Radka,
- wybór bukietu
- wybór kierunku podróży poślubnej.
Jak widzicie, więcej jeszcze przed nami do zrobienia

Bez paniki
To oczywiście tyczy się spraw slubnych.
Poza tymi przyjemnościami wymienionymi powyżej w ciągu kolejnych 97 dni w swoim grafiku mam zapisane jeszcze inne ważne kwestie do realizacji:
- zorganizowanie wieczoru panienskiego przyjaciólce, która ma wesele 4 tygodnie przede mną,
- zorganizowanie wieczoru panienskiego wlasnego wpólnie z Andzią,
- zorganizowanie spotkania absolwentów LE Trzebienia z okazji 10-lecia ukończenia szkoły,
- urządzenie mieszkania, do którego klucze zostana nam przekazane prawdopodobnie w maju

.
Trochę tego przed nami, ale przynajmniej na bieząco coś się będzie działo. Jeśli zdołam wszystko to zrealizowac dopinając sprawy na ostatni guzik, to będzie mój taki mały prywatny sukcesik
