Moje kochane forumki
Troszkę ostatnio temat slubu zszedł na dalszy plan ale teraz juz jako niestudentka (szkoda troche) mogę całkowicie oddac sie przyjemności planowania, organizowania i wydawania kasy

czyli to co najbardziej lubię:) jak to baba
Otóż jutro spotkanko z projektantką i ustalanie juz ostatnich szczegółów odnosnie sukni
W tym tyg, prawdopodobnie na weekend, wybieramy sie do W-wy po obraczki, przy okazji poznam P. rodzinke

Jestem bardzo ciekawa obraczek, czekalismy na nie prawie 3 miesiace

Firma sie tłumaczyła, ze miala jakis remont w sklepie...ok, tylko czas realizacji miał byc 3 tyg a sie przedłuzyło do 3 miesiecy

nie zły poślizg. Mam nadzieje ze efekt końcowy będzie dla nas miłym zaskoczeniem i bedzie warty tego czekania...
W piatek rano, jeszcze przed wjazdem, spotknie z ekipą dekoratorską juz na sali w celu ustalenia co można a czego nie da rady zrobić, jakie kolorki i cała reszta dupereli.
Mam swoja wizje dekoracji i wiem juz ze wstepnych rozmow z dekoratorką, że mozna wiele zrobić tylko wszystko zalezy od sali, a gł. sufitu i ścian...no i od pozwolenia dyrektora domu kultury

Będziemy walczyc
co jeszcze...

aaaaaaaaaaaaa nowina tadam tadam tadam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Podróż poslubna na Sycylii
Jedziemy na tydzień czasu z siostrą P. i jej mezem do znajomych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A jeśli zostanie troszke kasy pojedziemy do mojej siostry do Corku, wypozyczymy autko i pozwiedzamy i przy okazji odwiedzimy znajomych w Irlandii, a jest ich troszkę
No to tak z wstepnych ustaleń, ale już sie cieszę
Jeśli chodzi o rodziców, temat zamkniety. Na 100% nie przyjadą więc juz nawet z nimi na ten temat nie zamierzam rozmawiać i ich błagać.Teraz zostaje tylko ustalenie jak ma wygladac błogosławieństwo i podziekowanie dla P. mamy. Myslimy nad tym
No to chyba wszystko jak na ten czas
