Witam w ten piękny słoneczny poranek:)
Kochane dziękujemy za trzymanie kciuków, ale niestety nie udało się, nasze maleństwo wypięło się na nas i tylko plecy ujżałam więc daliśmy sobie spokój. Lekarz kazał nam poważną rozmowę przeprowadzić z dzidzią, bo najwyraźniej robiła sobie z nas jaja heheh.
Ale mnie rozbawił tym tekstem:)
Następna próba za tydzień w piątek o 19.30 mam nadzieję że już się uda.
Ale mojej córci najwyraźniej nie spodobał się ten straszny szpital, boże jaki on przerażający zwłaszcza o 21, taki pusty i zimny bbbbbbbbrrrrrrrrrrrrrrr.
A co do ceny to faktycznie podrożało i za 4d zapłacimy 190 zł
Poza tym to wszystko dobrze, wypoczywamy sobie i mamy już dużo lepszy humor.
Zawsze pierwszy dzień po takich wiadomościach nie umiem sobie poradzić zwłaszcza jak cały dzień siedzę sama w domu, a za oknem tak szaruga, ale wczoraj jak mężuś wrócił to sobie popłakałam, potem porozmawialiśmy i lepiej mi się na serduszku zrobiło.
A dzisiaj od rana takie słoneczko i zupełnie inny humor, jesteśmy pełne optymizmu:)
