ej no bez przesady z tymi fotelikami. Wszystko w granicach rozsądku. A jak się do tego ma spanie dzieciaczka w wózku, kiedy niby zaleca się by spało w łóżeczku na twardym materacu, bez poduszeczki itp....a znam ludzi, których dzieci do momentu aż nie wstawały same spały za każdym razem w wózku., albo noszenie takiego noworodka w chuście przez pół dnia.... nie popadajmy w paranoję. Wszystko w granicach rozsądku. Podejrzewam, że przez te 4 godziny zakupów jeśli faktycznie aż tyle na nie komuś schodzi, zdarzy się chwila by np. karmić dziecko czy je przewinąć. Zawsze to moment na rozprostowanie plecków.
Za to nie podoba mi się wychodzenie z dzieckiem na spacer wózkiem z zamontowanym fotelikiem. Bo wg mnie nie po to ten fotelik służy, a mam sąsiadów, którzy wozili tak dziecko do momentu aż nie wyrosło... totalna paranoja. To nie było tak, że fotelik służył im na zakupy czy coś podobnego - to było dla nich jak gondola tylko mniejsza.