W końcu znalazłam chwilę czasu.. 
Wiecznie zalatana ,wiecznie zmęczona jestem....wykończę się ...
Na nic nie mam czasu....
ten termin to literówka czy faktycznie 2016? przyszly rok? masakra!
niedługo trzeba będzie się na 18tke do protetyka umawiac ;p
To nie żaden błąd....naprawdę to był najbliższy wolny termin

2016....
Co u nas....jakieś osłabienie organizmu mnie dopadło ,bo chodzę wykończona ostatnio...

ranne zmiany to jest dla mnie jakaś masakra!
Ale co tu się dziwić....5 godzin snu dziennie daje się we znaki.

Mała...rośnie....nie powiedziałabym ,że jak na drożdżach...ale rosnie ;p
Chodzić nadal nie chce ,ale nie ubolewam nad tym jakoś strasznie

Nooooo...moooże czasem jakbym chciała sobie odpocząć na dworze

W domu jest spokój....ciągle na czterech i przejdzie sobie gdzie tam chce.
Wstanie gdzie chce...pochodzić jak się uda przy meblach....
Ale na dworze jest z nią masakra.
Ruchliwe to moje dziecko ,więc w miejscu nie wysiedzi.
W wózku już jest trudno ,bo musi siedzieć.
Zazwyczaj próbuje jeździć na stojąco...

Na rękach też nie,posiedzieć na kolanach też nie....masakra jakaś z nią

W sobotę mamy spędzić popołudnie na działce ,bo moja mam robi urodziny ,ale nie wiem jak to z nią będzie....
Montujemy na szybko jakąś huśtawkę żeby choć na chwilę móc sobie odpocząć

Mieszkanie w bloku już mi się przykrzy

Od poniedziałku ktoś ma remont...

I dziś....od 7 rano...było wieczne stukanie,pukanie i Bóg wie co jeszcze.
Na szczęście Małgosię to nie ruszyło....
Ale jak po 8 zaczęli wiercić...to już ją ruszyło.
W poniedziałek podobno taki był tu hałas ,że Młoda wpadła w taką histerię ,że nie szło jej uspokoić.
W ogóle...moje dziecko raczej nie przepada za hałasami.\
Wszystkie grające zabawki od razu kończą się rykiem

I znów wiercenie ,a Mała właśnie jest na małej drzemce po tej dość szybkiej pobudce...

Jutro szykuje mi się wyjazd do Bydzi na koncert zespołu Ira....o ile jakaś "niania" przygarnie Małą...

[/color]