Ja tam tez uwielbiam jabłko 

Jak na razie mam 5s ale jak zobaczyłam ostatnio nowa 6 to muszę ja mieć 

Na święta byłby akuratny prezent 

Pamietam jak dostałam cegłowke Sagem  to był czad

Za to M Apple nie cierpi i jest fanem Noki od zawsze

[liliann]

Tez miałam Sagem...
Moja pierwsza komórka...

[zibi]

W szkole Ewy mają 3 mobilne pracownie iPadowe i specjalny program edukacyjny.
Odlotowe rzeczy robią.

marketing od lat najmłodszych czym skorupka za młodu..

[liliann]

Nie. Nie marketing. Przynajmniej nie ze strony szkoły.
Akurat względy były inne.
Prezes naszego regionalnego koła STO, które jest organem założycielskim szkoły nie jest fanem Apple, wręcz przeciwnie.
Ale stety niestety taką platformę stworzył właśnie jabcok.
Nazwy nie mogę sobie przypomnieć.

Ewa i tak jest przerzutna bo "pracuje" równie sprawnie w środowisku iOS jak i Androida, jak rownież Windows.

[zibi]

Ewcia spryciula. Zresztą teraz dzieciaki to wszytko wciągają z mlekiem matki. 

Zibi to dla mnie ? 

[zibi]

Taaak

[liliann]

Z założenia ograniczałam dziecku i nadal ograniczam kontakt z komputerem, ale widzę jak sensowne mają zajęcia z informatyki.
Ostatnio Ewa odrabiała zadanie domowe korzystając z translatora Google.
A w ubiegłym roku po wygranym konkursie obiecałam jej nagrodę. Chciała jakiś konkretny zegarek - taki jak ma kolezsnka. Powiedziałam , ze kupie jak go znajdzie, bo o co hej chodzi nie miskam pojęcia. I znalazła szukając przez Google.
Nie wiem co tam klepała w wyszukiwarkę, ale cel osiągnęła.

[zibi]

Super. Czyli sobie zasłużyła

[liliann]

Szkoda tylko, ze ten gadżet elektroniczny leży teraz odłogiem.

[japcio]

Ostatnio Ewa odrabiała zadanie domowe korzystając z translatora Google.

A potem ja się dziwię, że młodzież nie potrafi korzystać z papierowego słownika

A tak na poważnie - dzieci nie potrafią pisać. Przy użyciu długopisu i karki. Bez komputera, słownika w komórce. Muszę nauczyć gimnazjalistów pisania wypracowań - wymaga tego egzamin gimnazjalny. I boję się tego egzaminu jak ognia. Pewnie bardziej od nich.

Zadaję pracę do domu - używają translatora albo ściągają gotowce. W szkole - używając tylko słownika, nie radzą sobie. A ta egzaminie nie mogą się wspierać słownikiem.

Inny przykład - podstawówka, klasy 4-6. Przepisywanie z tablicy trwa wieczność. Pisanie kartkówek zajmuje niektórym całą lekcję. Jedna z dziewczynek nie potrafi trzymać poprawnie długopisu.

Ale przy komputerze potrafią zrobić wszystko w mig...

[_patka_]

Ja mam huawei p8 teraz tak reklamowany przez sieci ale jest rewelacyjny! Jest na androidzie ale ma nakładkę emui dzięki której menu wygląda jak IOS 

Taaak

Nie wiem czym sobie zasłużyłam ale czuje sie wyróżniona

[liliann]

Japcio  - zadanie pisała ręcznie. Miała podpisać obrazki i je pokolorować.
A korzystała ze słownika internetowego bo jej pol-ang niestety został spakowany i leży w kartonie u rodziców.
Korzysta z książkowego ortograficznego i wyrazów obcych.
Ja jestem pod tym względem restrykcyjna, ale trochę luzu muszę jej dać. Szczególnie jak wszystko gra i buczy.

[liliann]

Japcio a tak ciągnąc temat, który zaczęłaś.
Czemu jest tak jak piszesz...
Dzieci takie głupie i leniwe, czy szkoła niewydolna?
A może rodzice winni?

[anulla_p]

Japcio, słownik książka ma swoje zalety i słownik google ma swoje zalety również.
Uważam, że należy umieć korzystać i z jednego i z drugiego ale jeżeli ktoś nie rozumie podstaw języka i zasad nim rządzących będzie wiecznie robił błędy bez względu na to, którego słownika użyje. I do tego to się moim zdaniem sprowadza. Jako, że jesteś anglistką a ja mieszkam w UK dekadę podam przykład prostego słowa: przepraszam. Sama wiesz w jak różny sposób można użyć tego słowa w angielskim i ile ma ono odmian w zależności od sytuacji. I teraz przykład z ulicy, Polacy notorycznie, notorycznie aż do bólu uszu zamiast użyć excuse me z uporem maniaka używają sorry. Żaden słownik tutaj już nie pomoże ponieważ trzeba chcieć do niego zajrzeć bez względu na to czy będzie on papierowy czy elektroniczny.

Rodzicom dziewczynki, która nie potrafi trzymac długopisu w ręku poleciła bym to:
http://www.amazon.co.uk/dp/B004O7F1GI/ref=wl_it_dp_o_pd_nS_ttl?_encoding=UTF8&colid=1ERGJQHW669S2&coliid=I15KN6UDI48V16&psc=1
dobre, tanie i wspomagające umiejętność pisania bo dzieci jak ta dziewczynka jest dużo więcej.

[liliann]

...słownik google ma swoje zalety również.

gada...
można posłuchać wymowy, szczególnie jak się nie zna słowa

[Daruda]

japcio, przerażasz......niby świat idzie do przodu,ale patrząc na to co piszesz( nie miałam o tym pojęcia) jest strasznie kiepsko z tymi podstawami....

liliann,a ile Twoja córeczka ma lat,że robi takie rzeczy w szkole, jak korzystanie ze słowników? w szoku jestem, bo my to poznawaliśmy gdzieś kurcze w połowie podstawówki...a ja ją kojarzę, że w tym roku zaczęła szkołę prawda??? czyli 6/ 7 lat........ a ja myślałam,że tu edukacja szybko leci, bo dzieci zaczynają wcześniej.....Alan jako 5 latek poznaje w szkole litery, składa z nich słowa i zaczyna czytać, ale te słowniki....wow.......

swoją drogą anulla z jakich słowników będą korzystały nasze dzieci???

[anulla_p]

Liliann słuszna uwaga. Możliwość nie do przecenienia. Czasem używam i niebiosom  dziękuję za taką możliwość.
np przed rozmową telefoniczną z przychodnią https://translate.google.co.uk/?hl=en#pl/en/biegunka
polecam odsłuchać

[japcio]

Dzieci takie głupie i leniwe, czy szkoła niewydolna?
A może rodzice winni?

Wszystko winne po trochu

Dziewczyny, ja już dostaje takie niepiszące dzieci. Robię wszystko, by jak najczęściej używały długopisu, kartki i własnego umysłu. Skoro na innych przedmiotach używają komputerów to u mnie mają częściowy szlaban    Uczeń podstawówki jest jak plastelina i można wiele z niego ulepić. Gimnazjalista to już takie lekko stwardniałe play-do Trzeba się namęczyć, żeby coś jeszcze ulepić. O licealistach już nie wspomnę - twarda glina

anulla, znam to bardzo dobrze Na choinkach dzieciaki wieszają BOMBS, a w wolnych chwilach uprawiają SUPPLIES

Nie jestem przeciwniczką całkowitego zakazu używania elektroniki, ale z umiarem. Niech nasze dzieci nie będą kalekami i potrafią pisać i czytać. Bez prądu

[anulla_p]

Daria, z całą pewnością z obydwu

[Daruda]

bez światła też??? 

[Daruda]

nie nie chodzi mi raczej o to,czy jest tu jakiś słownik ortograficzny, bo wyrazów obcych to pewno nie......chyba ,że w domu ucząc się polskiego;-)))

[japcio]

Aaaa, najlepszy eksperyment udowadniający, że dzieci nie radzą sobie z papierowymi źródłami - zrobić sprawdzian i pozwolić im korzystać z podręcznika Teoretycznie powinny być same piątki i szóstki. Trele morele 

[liliann]

liliann,a ile Twoja córeczka ma lat,że robi takie rzeczy w szkole, jak korzystanie ze słowników? w szoku jestem, bo my to poznawaliśmy gdzieś kurcze w połowie podstawówki...a ja ją kojarzę, że w tym roku zaczęła szkołę prawda??? czyli 6/ 7 lat........

7 lat
druga klasa podstawówki...
Ma słowniki (seria dla dzieci "Mój pierwszy słownik..." i korzysta w domu, chociażby przy nauce ortografii. Jak nie wie jak napisać słowo musi sobie poszukać.

A co do "gadającego" słownika...
Ja nie mam czasu na siedzenie z dzieckiem przy zadaniach domowych. Ewa musi być samodzielna - gadający słownik jej w tym pomaga...
A ja jedynie (jeśli mam czas) lub Krzysiek sprawdzamy efekt finalny.
Musi być samodzielna.


Nie ma prądu - jest świeczka 

[anulla_p]

Daria mylisz się, oczywiście, że jest. Poszukam i dam Ci namiary

[japcio]

Daria, pewnie coś takiego będziecie używać http://www.longmandictionariesonline.com/

[anulla_p]

https://www.google.co.uk/search?q=dictionary+oxford&es_sm=93&biw=1366&bih=643&tbm=isch&source=lnms&sa=X&ved=0CAcQ_AUoAmoVChMIvsagl_nsyAIVQzgUCh0hIg26#imgrc=3x7YWZXXxEFX0M%3A
Oxford dictionary, cudny jest, świetnie się z niego korzysta
Są jego różne odmiany na różne poziomy zaawansowania angielskiego. Mając to cudo w domu można obyć się bez słownika polsko- angielskiego

[anulla_p]

Japcio w szkołach korzysta się z oxfordzkiego.

[japcio]

Ja lubię oxfordzki Chociaż Longman też jest dobry.