U mnie słabe atrakcję o północy, bo wyszliśmy na spacer

A tam między innymi podpalony śmietnik (dwie straże na sygnale, policja, pogotowie). Kawałek dalej facet odpalał petardy, jedna mu nie wystrzeliła i zamiast odejść od niej i czekać, to do niej podszedł, a ta wystrzeliła mu prosto w nogi, jakiś facet pijany latał i twierdził, że mu paluszki urwało

No słabe atrakcje w pół godziny

Pierwszy raz jeden z moich kotów bał się petard. Zawsze kotka pierwsza w oknie, uwielbiała oglądać fajerwerki, a tym roku, przy każdym wystrzale podskakiwała i zaczynała latać jak obłąkana. W końcu zaniosłam jej kołdrę do łazienki, wsadziłam ją tam, nakryłam kocem i sobie spokojnie siedziałam.
U mnie strzelali od tygodnia, wczoraj tak konkretnie od 20, i jeszcze nie skończyli

Jeszcze tylko ruski sylwester, i będzie po fajerwerkach
