U nas tez masakra z tym wiatrem...za oknem mamy las, jedno wielkie drzewo mamy tuż przy balkonie, wyginało je do połowy normalnie...
W dodatku mały sobie zrobił przerwę od 4 do 5 (na szczęście mąż bujał), a córka w tym czasie miała rozwolnienie i wymiotowała, ale dziwnie, bo jakby wodą/śliną....a żołądek miała pełny..hmmm wczoraj zrobiłam małą miseczkę chipsów domowych, pewnie jej było za tłusto, nie je w ogóle tłustych rzeczy, a posmakowała kilka chipsów...