Marcella ja bym chyba tak tego nie zostawiła, karetka odmówiła przyjazdu to paranoja.
Ja pamietam jak mój syn miał kaszel szczekający i problemy z oddychaniem i sama pojechałam z nim na pogotowie, to od razu dostałam opieprz, że nie zadzwoniłam po karetkę, bo przy zwlekaniu dziecko mogłoby się udusić. I właśnie im to powiedziałam, że jakby wyszło ze nieuzasadniono wezwałam karetkę to musiałabym płacić. Lekarka powiedziała mi wtedy, ze nie ma opcji że do dziecka karetka nie przyjedzie.