Oby przeszło to coś, co męczy Twoj brzuszynek
Co do spraw organizacyjnych - my też wynajmujemy autokar. Dla gości od Piotrka, bo to 230 km, więc tak jak mówisz, głupio jakos tak zostawić ludzi samych sobie i niech sobie robia co chcą
Mielismy podobną sytuację z chrzestnym Piotrka.
On jest ogrodnikiem, choduje i sprzedaje kwiaty.
jak zdecydowalismy, że chcemy wziąć slub w maju, to stwierdził, że on nie wie czy będzie mógł przyjechać, bo to sezon na kwiaty i bedzie miał duzo roboty.
Ale uznalismy, że nie bedziemy zmieniać decyzji co do daty z powodu chrzestnego. Jeśli facet jest w porządku, to przyjedzie - ma przecież swoje auto, a jak woli to może przyjechać autokarem, który będzie wracał w niedziele rano do Radomia. Przez jedna dobę kwiatkom sie może nic nie stanie, a i on nie zbiednieje jak straci jeden dzień na giełdzie

(wredna jestem, wiem).
Zresztą - mój chrzestny z Anglii przyjedzie specjalnie na wesele, więc tamten też chyba może...
Stwierdziliśmy, że i tak nie da rady dogodzic wszystkim. jakiej daty by nie wybrać, to i tak zawsze znajdzie się ktoś, komu nie bedzie pasowała.