Autor Wątek: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach  (Przeczytany 124751 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #810 dnia: 1 Lipca 2014, 10:31 »
Trochę nie do pomyślenia - jak ktoś kto ma 6 dzieci może opowiadać o antykoncepcji ? ::)

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #811 dnia: 1 Lipca 2014, 10:33 »

bo oni nie opowiadają o antykoncepcji tylko o naturalnym planowaniu rodziny ;)




Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #812 dnia: 1 Lipca 2014, 10:38 »
czyli o braku antykoncepcji  :P

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #813 dnia: 1 Lipca 2014, 10:54 »

niekoniecznie  :P brak antykoncepcji jeszcze nie oznacza, że się zaraz zajdzie w ciążę  :P
ja myślę, że jak trafi się na jakiś sensownych ludzi w tej poradni to można ciekawy rzeczy o cyklu się jednak dowiedzieć... o ile nie trzeba sobie śluzu badać ;)




Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #814 dnia: 1 Lipca 2014, 11:05 »
Ja dwa lata się nie zabezpieczałam, tylko jechałam na zasadzie płodne- niepłodne, dwukrotnie zaszłam w ciążę dokładnie, kiedy chciałam, ale nie wiem, na ile to umiejętnośc "planowania" rodziny, a na ile czysty fuks.
Póki co zabezpieczamy się, bo nie mam zamiaru mieć gromady dzieci jak u cyganów :D
Co nie zmienia faktu, że ksiądz pytał o to na protokole, tj. czy zgadzamy się z kościelną zasada planowania rodziny etc.....bezmyślnie odparłam bez wahania, że tak. Potem D. się smiał, bo nie do końca jednak, przecież zapomniałam, że w oczach kościoła antykoncepcja to Z Ł O ;)

W każdym razie, tak czy inaczej, ani torchę nie mam ochoty chodzić do tej poradni, wiadomo, ze trzeba to odbębnić, ale będę się upierała przy tym, że wiem, jak zaplanować rodzinę z reszta takową już posiadam i nie potrzebuję słuchać o maśle maslanym opowiadanym przez starszą babkę żyjącą w czasach PRLu.....ale jak mus to mus.

Inna rzecz, że chciałam sobie z księdzem podyskutować, bo zaskakuje mnie jedna zasada kościoła, której nie potrafię pojąć- nie wolno nam się spowiadać, ale już tydzień przed ślubem nagle możemy. Chciałam z ksiedzem na ten temat podyskutować, gdy dawał nam kartki do spowiedzi, potarłam czoło, zrobiłam wymowną minę i wolno zaczęłam:
- Proszę księdza....ja mam takie jedno....pytanie.......

Ksiądz spojrzał na mnie i jego reakcja była zaskakująco błyskawiczna, jakby się spodziewał, co zamierzam zrobić.
Zabrał kartki, powiedział "No tak, wy teraz nie mozecie", przekreślił pierwszą spowiedź, powiedział, że drug a w tygodniu ślubu i szybko, dość sprawnie zmienił temat.
Cóż, tym bardziej mam ochotę podjąć taki temat dyskusji....popatrzę na jego dezorientację....


Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #815 dnia: 1 Lipca 2014, 11:12 »
to chodzi o to, że wg Kościoła zyjecie bez ślubu  w grzechu. nie możesz sie wyspowiadać wcześniej , bo ciągle jesteście narażeni na te same grzechy, że nic nie zmieniacie. w momencie gdy już jest ślub  niedługo to jest to wasza chęć poprawy, że będzie ślub, że będzie jak trzeba.

cóż...  ::)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #816 dnia: 1 Lipca 2014, 11:15 »
Czyli sruty-tuty, teraz też planuję, więc mam chęc poprawy ::)


Offline AlicjaEwa

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6580
  • Płeć: Kobieta
  • Ja kocham tylko Ciebie, Ty jesteś moim niebem :*
  • data ślubu: 03.08.2013
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #817 dnia: 1 Lipca 2014, 11:17 »
no :) ale wiesz już ten dzień przed ślubem sie od grzechu powstrzymacie :P a tak to x razy byście zgrzeszyli przed ślubem:P

ja nie rozumiem dlaczego kościół nie uznaje ślubu cywilnego , ale rozwód cywilny już biorą pod uwagę ::)

Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #818 dnia: 1 Lipca 2014, 11:29 »
Dlatego pewnie proponował abstynencję, bo jak byście się na nią zdecydowali to teoretycznie możecie się wcześniej wyspowiadać... ale wtedy do ślubu abstynencja  ;)  Ja nawet chciałam księdza o to zapytać czemu zakłada, że my może chcemy już teraz się powstrzymać i czy wtedy możemy wcześniej spowiedź... ale darowałam sobie  ::)

Ta 6 dzieci podobno dokładnie zaplanowana, a nie wpadki  ;)
My może mieliśmy trochę trudniej, bo mój mąż agnostyk był dla nich ciekawym przypadkiem... ale nie próbowali jakoś na siłę go nawrócić... w sumie to ja od razu im powiedziałam, ze sama się tym zajmę po ślubie i może kiedyś... ale teraz nie czas na to... ale ogólnie było przyjemnie, bardzo go polubili i nie było tak źle  ;)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #819 dnia: 1 Lipca 2014, 11:41 »
Alicja, ślub cywilny dla nich jest nieistotny, bo grzeszysz bez Boga, a przy rozwodzie już TEORETYCZNIE jesteś sama i nie cudzołożysz, więc masz jakby oczyszczenie i znów wracasz do łask kościoła.
Głupie, no wymysły nudzących się księży. Tyle. Nie chce nikogo urazić, wg mnie to po prostu wymysły utrudniające funkcjonowanie.


Offline anulka 80
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 9277
  • Płeć: Kobieta
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #820 dnia: 1 Lipca 2014, 11:46 »
Najgłupsze to jest jak utrudniają życie jeszcze dzieciom par bez ślubu  ::) Znam wiele przypadków kiedy robili problemy z chrztem...
a raz była taka sytuacja, że mojej koleżanki sąsiad 18 letni zmarł nagle w Wielkanoc na ulicy przeparkowując samochód (ukryta wada serca)... potem znajomi mówili, że ojciec poszedł do księdza, a ten jeszcze problemy robił żeby pochować i wypominał, że nie chodził do kościoła i cała rodzina mało chodzi  ???

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #821 dnia: 1 Lipca 2014, 12:13 »
To się zgadza. Ale problemy z grze potrafią robić i jak ma się ślub, i jak ma się rozwód, cywilne oczywiście, i jak jest się samemu. Po prostu uznają tylko kościelny, przy innych wariantach robią problem


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #822 dnia: 1 Lipca 2014, 13:17 »
Ja tez mimowolnie odpowiadałam na protokole to co ksiądz chciał usłyszeć no bo mam odwołać ślub z tego powodu ze mam zamiar stosować antykoncepcje ?

Pewnie w poradni bym i tak usłyszała ze mój ślub nie będzie ważny bo podeszłam do spowiedzi z myślą ze i tak dalej będę stosować antykoncepcje wiec chęci poprawy brak wiec spowiedź nieważna wiec i ślub może nieważny

Wychodzę z założenia ze jak każdy będzie pilnował swojego tyłka to wszyscy będą najszczęśliwsi  :P :P :P :P

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #823 dnia: 1 Lipca 2014, 13:20 »
Wychodzę z podobnego założenia :-)
I nie uznaje kościelnej spowiedzi.  Ksiądz potem opowiada innym o uslyszanych grzechach.  Oni nie traktują tego poważnie to ja też nie. Bóg takiej spowiedzi nie ustalal.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #824 dnia: 1 Lipca 2014, 13:22 »
Pamiętam ze moja siostra przed pierwsza spowiedzią przed I komunią świętą zapytała po co ma mówić grzechy na głos skoro Bóg wszystko widzi  :P

tylko zapomniałam co jej katechetka odpowiedziała  ;)

Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #825 dnia: 1 Lipca 2014, 13:24 »
dla mnie Kościół katolicki to jest jedna wielka kpina

ja np. chciałabym nie chrzcić mojego dziecka ale R na tym zależy i nie wiem jak się dogadamy
tym bardziej, że księża będą robić problem bo mamy ślub cywilny a nie kościelny  ::)




Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #826 dnia: 1 Lipca 2014, 13:26 »
Twoja siostra jest bardzo mądra ;-)
Dokładnie tak, Alis. Bóg widzi i mogę w duchu z Nim porozmawiać i wyznać swoje grzechy.  Ksiądz to tylko ksiądz,  akurat jemu nie czuje potrzeby opowiadać. Szczególnie,  że teraz staje się to zawodem, a nie powołaniem.

Vivka, to też zależy od księdza. Nie każdy ma z tym problem. Z kolei jak nie ochrzcisz,  będzie miało przykrości w szkole przy komunii etc. A poza tym, chrzest to jednak chrzest. Nigdy nie wiadomo, czy tym nie pomożesz swojemu dziecku.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #827 dnia: 1 Lipca 2014, 13:32 »
U nas (jak kiedyś będziemy mieli dziecko) M. najprawdopodobniej będzie już wypisany z kościoła bo szuka już informacji o apostazji, ślub kościelny wziął tylko dlatego ze ja chciałam  :P

Ja do kościoła nie chodzę bo tu gdzie mieszkamy ksiądz ma cos z głową (chodzi o kolędę tegoroczną) a złośliwych spojrzeń i tekstów znosić nie muszę, na chrzcie dziecka tez mi nie zależy bo jest to jakieś zobowiązanie a nie chciałabym musieć chodzić sama z dzieckiem potem do kościoła, niedziele wole spędzać rodzinnie, wolałabym tez żeby samo zdecydowało czy chce być chrześcijaninem czy kimś innej wiary, nie chciałabym mu tego narzucać

Moi rodzice nie mają z tym problemu, wiem ze rodzice Marcina będą mieli wiele do powiedzenia w tej kwestii (ale nie będzie mnie to interesowało)

na razie nie ma dziecka wiec nie myślę o tym  :P :P :P :P

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #828 dnia: 1 Lipca 2014, 14:00 »
Ja z Kościołem jestem bardzo na bakier.z córka byłam może dwa razy, jak juz to zabierają ja moi rodzice. Mały był tylko na swoim chrzcie.
Mała umie się modlić i mówi pacierz wieczorem, ale dlatego, że sama chce. Gdy danego dnia nie chce, nie zmuszam jej.

Uważam,  że chrzest jak nie pomoże, to raczej nie zaszkodzi, ale chrzcilam dzieci raczej z tradycji i wiary, że w razie czego należeć będą do Boga.
Ślub tez biorę ze względu na Boga, nie na kościół,  bo ten jest mi conajmniej obojętny.  Ale wierzę, że w oczach Boga będziemy Rodziną. Może wcale tak nie będzie, ale wierzę w Boga i dopiero obietnica przed nim ma dla mnie sens. Ślub cywilny nie ma mocy do końca wiążącej.  Poza ewentualnymi komplikacjami w przypadku rozwodu.
Każdy ma prawo wyboru.
Jeżeli moje dzieci nie będą chciały wierzyć, nie będą wierzyly w Boga, uszanuje ich decyzję. Ja im pokazuje swoją wiarę i tradycję.  Co one z tym zrobią, już ich rzecz. Nie ciagne ich do kościoła i robić tego nie będę.  Jednak żyjemy w czasach, w których inaczej patrzy się na dzieci nie chodzace na katechezę w szkole. Ale już nawet nie o to chodzi. Żeby dziecko mogło samodzielnie podjąć świadoma decyzję, musi znać hoc podstawy tego, co być może miałoby odrzucić.  Łatwo jest odrzucić to, czego się nie zna.


Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #829 dnia: 1 Lipca 2014, 14:07 »
Ja wierzę w Boga nie w kościół ;)

to kościół narzuca chrzest w tak młodym wieku, nie Bóg.
Chcę dziecku dać możliwość wyboru, wychowam je w tradycji chrześcijańskiej na dobrego człowieka.
I nie wierzę, że Bóg je potępi jeśli nie będzie ochrzczone.

Doksik a w jakim sensie ślub cywilny nie ma mocy wiążącej?
W świetle prawa polskiego państwa jak najbardziej ma.

A tak naprawdę dla mnie żaden ślub i żadna przysięga nie daje na nic gwarancji.




Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #830 dnia: 1 Lipca 2014, 14:15 »
Dla mnie w sumie taki człowiek ochrzczony właściwie już został przyporządkowany - do wiary chrześcijańskiej. Taki który nie został ochrzczony jest pustą kartką i może przystąpić do jakiego kościoła chce, może zostać chrześcijaninem, muzułmaninem, buddystą i nie ciąży na nim to ze kiedyś już był uważany za chrześcijanina

Co do czasów - myślę ze właśnie teraz są czasy kiedy się już nie patrzy na "innych" ludzi w inny sposób, przykład sprzed kilku dni - pod klatką Pani trzymając za rękę ok. 3 latka rozmawiała z lesbijkami trzymającymi się jawnie za rękę. Wyobrażacie sobie cos takiego 30 lat temu ? Myślę ze wolałaby okrążyć z tym dzieckiem blok niż przejść obok nich

U nas na dzień dzisiejszy nie potrafię powiedzieć czy swoje dziecko będziemy chrzcić, jeśli miałabym tej wiary uczyć sama bez poparcia męża to będzie trudny orzech do zgryzienia

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #831 dnia: 1 Lipca 2014, 14:20 »
Vivka, to nic osobistego, po prostu ślubów cywilnych można mieć miliony, wiec nie ma to większego znaczenia poza oczywiście kwestia prawna. Dla mnie to po prostu puste, nic nie znaczące słowa.  Chyba ze dla kogoś są najważniejsze na świecie i wypowiada je prosto z serca, z wiarą, że to się uda, a nie tylko żeby zalegalizować związek.
Z resztą w kościele tez robi się burdel,  nagle można uzyskać rozwód kościelny nie pod tak rygorystycznymi warunkami jak jeszcze niedawno. A wtedy i przysięga traci na wartości, prawda? Przynajmniej ja mam takie odczucia. Co nie zmienia faktu, że możemy wierzyć w trwały związek, a po prostu mieć pecha i trafić na niewłaściwa osobę, a za ta idzie rozwód, bolesny, ale konieczny, gdy nagle okazuje się, że poślubna osoba jest inna niż ta, której składały przysięgę. Zdarza się i nie ma mam tym nic złego.  Ale najważniejsze jest to, e by ślub, przysięga, bez względu na jego rodzaj były ważne, trzeba w nie głęboko wierzyć.


Offline Vivka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6224
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: maj 2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #832 dnia: 1 Lipca 2014, 14:34 »
Vivka, to nic osobistego, po prostu ślubów cywilnych można mieć miliony, wiec nie ma to większego znaczenia poza oczywiście kwestia prawna. Dla mnie to po prostu puste, nic nie znaczące słowa.

uważaj bo wypowiadając takie słowa możesz kogoś zranić.
Po mnie spływa to jak po kaczce bo wiem, że to nieprawda.
Równie dobrze mogę powiedzieć, że słowa wypowiadane w kościele to nic nie znaczące, puste słowa.
Obyś nigdy nie musiała się o tym przekonać.

 
Chyba ze dla kogoś są najważniejsze na świecie i wypowiada je prosto z serca, z wiarą, że to się uda, a nie tylko żeby zalegalizować związek. 

Ślub dla mnie  to jest przede wszystkim przysięganie sobie nawzajem z wiarą, że miłość nigdy nie ustanie i że przyszłość będzie wspólna.




Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #833 dnia: 1 Lipca 2014, 14:37 »
Vivka, i właśnie DLATEGO twój ślub jest najważniejszy inwestycji taki wierze. Nie ważne czy kościelny czy cywilny, ważne, że z wiarą i uczuciem.


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #834 dnia: 1 Lipca 2014, 14:40 »
Dla mnie ślub to ślub, my przysięgamy w kościołach i urzędach a w Ameryce nad jeziorem, w parku i gdzie kto sobie wymyśli, wszystko sprowadza się do tego ze jedyną różnicą jest tylko miejsce

chyba nikt nie przysięga z myślą ze zaraz się rozstanie bez różnicy czy jest to kościół czy urząd

po prostu ślubów cywilnych można mieć miliony

po coraz większej ilości "rozwodów" kościelnych sądzę ze kościelnych tez można mieć kilka  :P

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #835 dnia: 1 Lipca 2014, 14:42 »
Noo właśnie Alis, o tych kościelnych rozwódach tez pisałam, to kabaret....


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #836 dnia: 1 Lipca 2014, 15:57 »
to się w sumie fachowo nazywa unieważnienie małżeństwa czyli stwierdzenie ze nie istniało od samego początku

Czyli przy konkordatowym kościelna cześć nie istniała a cywilna już owszem, takie trochę masło maślane  :P

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #837 dnia: 1 Lipca 2014, 16:01 »
Tak, dokładnie.  Unieważnienie i rozwód,   jeszcze więcej papierów ;-)


Offline Alis
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5770
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 7.06.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #838 dnia: 1 Lipca 2014, 16:39 »
to tak żeby nudno nie było ani za łatwo  ;)

Offline doksik86
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6878
  • data ślubu: 06.09.2014
Odp: Odliczanko Doksika..., czyli na wariackich papierach
« Odpowiedź #839 dnia: 1 Lipca 2014, 16:49 »
Chyba tak ;-)
Swoją drogą coś mnie ostatnio wzięło na tego typu rozważania.
No nic, dziś jestem w domu, wypije piwko, zamówię chinczyka i się zresetuje,  a jutro o 6 wiozę brata do warszawy po samochód,  pół dnia mi umknie....