zawsze jak zaglądam na Twój watek, to sobie myślę :
łooooooooooo matko

i pewnie wiesz dlaczego, zresztą dziewczyny chyba też

z tą spowiedzią, gdzie i ile razy to chyba przegięcie ;( raz, ze kto by to liczył

, a przecież od pierszego "nieczystego" razu do momentu slubu to zebrałoby się oj zebrało

, a dwa wydaje mi się, ze takie szczegóły nie powinny być meritum spowiedzi...
A swoją drogą to powiem wam, ze sex "uświęcony", kiedy już się jest w sakaramencie małżeństwa jest inny, o wiele wspanialszy, pełniejszy i piekniejszy

przepraszam za takie szczególy...