doszłam do wniosku ze panie zatrudniane na poczcie polskiej są chyba wysyłane na specjalne szkolenia żeby spławiać klientów głupimi tekstami
Nie jestem zameldowana jeszcze w Bydgoszczy, wiec poczta do której należę znajduje się ok 2 godziny jazdy samochodem od miejsca w którym aktualnie siedzę, ale mężczyzna w ramach swoich obowiązków służbowych przejeżdża tamtędy przynajmniej raz dziennie, mama dała mi znać ze przyszedł jakiś przelew pocztowy do mnie (nie wiem skąd, nie spodziewałam się żadnych pieniędzy od nikogo) - całe 40 pln ale szkoda nie odebrać
Skoro tam przejeżdża to może odebrać wiec wypisałam mu odręcznie upoważnienie i dałam swój dowód
- pieniądze były do odebrania do jutra ale z niewiadomych przyczyn dzisiaj już zostały odesłane !!!!
- aby temu zapobiec chciałam rano tam zadzwonić ale tak jak się spodziewałam akurat w placówce nie było nikogo potrafiącego odebrać telefon
- upoważnienie trzeba było wysłać do placówki pocztowej (przecież takiej się znajdował, sensu tego zdania nie rozumiem, pani tez nie potrafiła tego wyjaśnić)
- poczta otwarta do 16 - to już mnie w ogóle rozwaliło
niech sobie wsadzą te 40 pln w d...
zdenerwowałam się