Jutro już będzie połowa stycznia, a ja jestem daleko w polu z zaproszeniami, wszystko przez to ze jeszcze nie podłączyli nam Internetu, czas zaczął mi naprawdę szybko lecieć, ostatni tydzień lutego chcieliśmy rozwieźć zaproszenia no ale trzeba je najpierw zamówić w ogóle .....
Poza tym nie mamy jeszcze umowy na salkę na poprawiny wiec tym bardziej trzeba poczekać, bo chciałam żeby to tez było na zaproszeniu
w tym tygodniu chciałam chociaż zamówić obrączki, w sobotę miałam plan żeby przejść dworcową w poszukiwaniu butów wiec przy okazji mogłabym zajrzeć na cieszkowskiego do Głębockiego żeby zobaczyć jego wyroby "na żywo" - wszystkie go zachwalacie, cos musi w tym być, zawsze warto chociaż zajrzeć, tylko ciekawe czy ma otwarte w sobotę, może ktoś wie
jakiś taki dołek chyba mnie chwyta - mało czasu, dużo do załatwienia, bez Internetu jak bez ręki
Dobrze ze M. jest tak samo zainteresowany wszystkim jak ja, przynajmniej nie jestem z tym całym bałaganem sama