Monika, "na oko, to chłop umarł"
A to coś z dachówką, a to coś z kominem, a to źle zamontowane okno (co się dopiero dachowe, co dopiero pokazały ulewy) - wszystko trza było reklamować i juz naprawione, ale właśnie, na oko było ok.
Ostatnio myłam okno, zauwazyłam, przy samym rogu pęknięcie. OKna mamy już od roku, nikt nie zauwazył tego pęknięcia więc nie wiem kiedy ono się zdażyło, ale z ręką na sercu się nie przyglałam, wsadzone ok, więc się nie czepiałam. Teraz nikt mi reklamacji nie przyjmie, bo w sumie każdy to mógł zrobić.
Zobaczymy co się bedzie dziać i najwyżej szyba do wymiany. Dobrze, że nie w HS, bo chyba bym zawału dostala.