Dziewczyny nie można tak na to patrzeć.
Trzeba wrócić do pracy i tyle. Nie ma co płakać, bo to nic nie zmieni.
Tak samo ze szczepieniem. Trzeba i już.
Ja sie wczoraj z pielęgniarka umawialam na wodeczke i smialysmy sie, ze jak przyjdzie to Maya sie przestraszy

Gosia jak kiedyś zmienisz plany to wal do nas jak w dym. Fajna laska z Ciebie

Aga mi kiedyś jedna mądra pani powiedziała, ze dziecko zawsze czeka na mamę z pierwszymi rzeczami. Nie wiem ile w tym prawdy, ale Aimee pierwsze kroki postawiła przy mnie jak wróciła z przydlugich wakacji z Polski. Miała prawie 17 miesięcy a od dwunastego miesiaca jej nie widziałam.
Wiecie jak sie przeżyje taka rozlake z dzieckiem, to pózniej docenia sie każda chwile. Nawet płacz przy szczepieniu
