Agatko ja mogę dopiero po 16 wyjechać jak odbiorę Aimee. I tak jej długo w szkolu nie było, a tu jeszcze wczoraj ze mną w szpitalu, jutro idziemy na spotkanie do szkoły, więc znowu jej nie będzie... zgadamy się jeszcze.
Obiecuję, że zrobię fotkę brzuchola i wstawię, ale właśnie bateria do aparatu się ładuje, bo padła w Pl

Wczoraj pól dnia biegania i dzisiaj też - ledwo zdążyłyśmy do przedszkola z Aimee, bo musiałam po zwolnienie pojechać

i zakupy zrobić i takie tam...
Teraz chwila spokoju bez młodej, to powrzucam rzeczy na strych i ugotuję kaszę do obiadu.
Kupiłam botwinkę, więc będzie na jutro

Sylwia w Pl nerwowo przez mojego eks, a poza tym super

Pogoda nam trochę nie dopisała pod koniec wyjazdu, ale za to w Irlandii czekał na nas upał
