Nie zgodzę się że dzieci nie nadrabiają "braków". Mam znajomych którym syn urodził się w 35 tc, wcześniak - rehabilitowany "z założenia", jest 8 miesięcy starszy od Tymka, a jak porównuję go gy był w jego wieku, to Tymkowi do Wojtka daleko...
Podobnie jak pracowałam z dzieciakami to miałam jedną dziewczynkę - już 4 latkę, która też urodziła się za wcześnie, jej babcia opowiadała jaka była maleńka i jakie mieli problemy. A w tym wieku już NIC nie było po Mai widać. Przerastała i przegadywała swoich rówieśników

Więc na pewno nie ma reguły. Miałam też dziewczynkę, Laurę - lat 4, która NIC nie mówiła. Tylko (przepraszam za wyrażenia) jęczała, stękała, albo milczała. Miałam z nią styczność w miarę na bieżąco przez niecały rok. A po wakacjach? Tylko Laurę było słychać
I myślę, że ten chłopczyk może za jakiś czas jeszcze niejednego zadziwić

Ja w sobotę robiłam moje ukochane muffinki czekoladowe (ale bez czekolady, bo nie miałam

), dodałam jagody. MMMMMMMM

Przepis mam "skądśtam" już od daaawna tylko z niego piekę

Ciasto to 5 minut roboty (dosłownie bo się nawet miksera nie wyciąga

) a pieczenie to 20 minut
